Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

.
Muchozol, Czy klacz reagowała w jakiś sposób na hałas?

Ciekawi mnie ogólnie kwestia "hałas&koń". Mieszkam w wyjątkowo urbanistycznej wsi. 😉 Obok mam zakład pracy, jeden z moich padoków sąsiaduje z drogą. Nie autostradą, nie drogą szybkiego ruchu, ale taką zwykłą.
Koń wygląda jakby miał to wszystko w nosie.😉 Jest w stanie drzemać na leżąco na dworze, gdy do zakładu zajeżdżają tiry. Fakt, faktem - przez większość dnia jest spokojnie i cicho. Zakład sobie pracuje bez huku, a na drodze robi się ruch między 15-16. W weekend - sielanka i święty spokój.
Wprawdzie przy sporych wiatrach, gdzie zewsząd wszystko straszy, koń jest trochę pobudzony i wtedy są go w stanie wzruszyć dźwięki dochodzące z drogi, ale to też nie jest tak, że on biega jak oszalały i nie jest w stanie się uspokoić. Nawet ostatnio takie "odczulenie na maksa" dobrze nam zrobiło - kiedyś nie byłam w stanie go utrzymać gdy tylko zobaczył jakiś większy pojazd [transportowy, traktor, a nie daj B. koparka]. Wspinał się gdy w terenie zobaczył traktor czy kombajn. Wczoraj zaskoczył nas autobus - koń się "tylko" spiął i zrobił krok w bok. Powoli się przekonuję, żeby w końcu w teren wyjechać, bo też się bałam.
Jasne, że wolałabym trzymać konia w środku lasu gdzie słychać tylko śpiew ptaków i dyskusje rolników, ale jak na razie - nie ma takiej opcji i jestem zadowolona z tego co mam.
Glazura Nie pamiętam czy są przepisy dotyczące sytuowania stajni i drogi. Musiałabyś zerknąć. Wydaje mi się, że nie ma zapisu w jakiej odległości stajnia powinna stać od drogi.
U mnie w centrum miasta jest jedna stajnia. Padoki graniczą z obwodnicą. Tam faktycznie non stop jest hałas, ale konie wyglądają jakby im to nie robiło różnicy. Choć, nie wiem, nie zbadałam konia na hałas. 😉
Glazura wszystko to kwestia przyzwyczajenia. Oczywiście, hałas jest męczący, ale bez przesady. Przez trzy lata pracowałam w stajni, której ujeżdżalnia graniczyła z ruchliwą wylotówką i tak naprawdę największym problemem było dla mnie przekrzyczenie w piątek tirów. Normalne konie na hałasy nie reagowały, te które płoszyły się wszystkiego - płoszyły się też aut (nie ma to jak szesnastokołowiec przejeżdżający przez dziurę w nawierzchni :hihi🙂. Jeżeli natężenie ruchu nie jest duże a poziom hałasu względnie stały to ja bym wolała trzymać konia przy domu. Byle koń nie musiał wdychać spalin i jeść trawy z samego pobocza 😉
ohir   -- wszędzie dobrze ale w stajni najlepiej --
09 kwietnia 2011 11:25
chodzi mi o potencjalny hałas


To najbardziej zależy od konia i tego w jakich warunkach dorastał czy długo przebywał. Moje kobyliszcze wychowane w środku Warszawy po przeprowadzce na głęboką wieś do dziś się stresuje zającem, bażantem czy sarnami. Ale chodzącą wiertarkę czy szlifierkę to chętnie by pomogła obsługiwać. Traktor czy kombajn - znajome i bezpieczne. Z "mechaniki" tylko dzieci na skuterach nie lubi (za trąbienie).

.
Dziękuję za wszystkie sugestie i podzielenie się własnym doświadczeniem :kwiatek: Czekam na więcej...
Od razu z góry przepraszam, że nie przeryłam się przez całe 83 strony, ale mam jedno konkretne pytanie więc może ktoś odpowie 🙂
Otóż chcę przerobić budynek gospodarczy na stajnię i chcę zrobic boksy angielskie. Jak się zabrać do kwestii takich angielskich drzwi do boksu? To można gdzieś kupić gotowe czy raczej zamówić? Gdzie kupić? Gdzie zamówić? U stolarza? Chciałabym żeby były porządne, solidne, szczelnie i najlepiej jeszcze ładne. Pewnie gdybym potrzebowała 50 sztuk to byłby mniejszy problem z zamawianiam, ale ja potrzebuję tylko 2 sztuki. Jeśli macie jakieś doświadczenia to błagam o podzielenie się nimi 😉
Pooglądaj sobie różne wzory i sama zadecyduj, co Ci najbardziej pasuje.
Tutaj trochę tego jest: klik, klik i klik

Od siebie mogę powiedzieć jeszcze, że w indywidualne zamawianie warto bawić się, jak masz znajomego niedrogiego stolarza, w innym wypadku może okazać się że bardziej opłaca się zamówić firmowe.

Jeżeli ktoś będzie robił dla Ciebie drzwi na zamówienie, to zwróć koniecznie uwagę, żeby zamontował zawiasy umożliwiające otworzenie drzwi do samego końca (o 180 stopni, tak żeby opierały się o ścianę)!

A, i jeszcze dobrze jest, gdy zamknięcie drzwi jest na tyle nisko, że koń nie dosięgnie do niego ze środka boksu. Fajnym patentem jest też dodatkowa, mała zasuwka na wewnętrznej stronie drzwi, która pozwala zamknąć drzwi po wejściu do boksu 😉

Lekko offtopując - 'szczelny' nie jest przymiotnikiem, który powinien odnosić się do stajni 😉
,
Tomek_J, no padłam heheh  😂
lostak   raagaguję tylko na Domi
04 maja 2011 20:28
Dzieki za miłe słowa odnośnie stajni :kwiatek:
Konie mają ścielone trocinami, ale tylko tyle żeby wilgoć sie wchłonęła.
Na razie konie okien nie atakują, sa nauczone z poprzedniej stajni. Konie do zasówek nie dostają zębami więc ich nie otworzą. Zasówki sa na sprężynach i trzeba sporej siły i kombinacji żeby je otworzyć. Według mnie drabinki nie sa za wysoko, az tak bardzo sie konie nie wyginają żeby skrzywic kregosłup. Gdyby były na ziemi to by dopiero były niebezpieczne bo koń mógłby tam włozyc noge . U nas siano jest po 500 zł za tone więc nie mam miejsca na marnotrawstwo , a tak maja go zawsze do woli i nic sie marnuje.


szarotka tak z ciekawosci, bo stajnia jest bardzo niska, nie ma otworow na dole boksow, jak zrobilas wentylacje?

co do zamkniec boksow - otworza, zaufaj😉
agull   Dążąc do celu
07 maja 2011 08:40
A więc czas chyba sie wpisać. Stajnia nieskończona - dużo jeszcze czasu nam to zajmie ale 1 boks i pomieszczenie gospodarcze wykończone na tyle by można było się wprowadzić.  😅 Przeprowadzka nastąpiła dokładnie 5 tygodni temu  💃
Przed wprowadzenie Rudej było tak:

Ściany pomalowane farbą silikatową.


Próg to wytwór mojego narzeczonego.


A tu już F. na swoim i kontrola jakości w osobie mojego narzeczonego  😁
Drzwi- takie jak chciałam, jestem z nich bardzo zadowolona. Wykonywał zaprzyjaźniony z nami kolega zajmujący się kowalstwem artystycznym.


Najważniejsza refleksja z przeprowadzki ze starej stajni jest taka, że kobyla jest wyraźnie zadowolona, rozluźniona i szczęśliwa, powiedziałabym nawet, że mniej nerwowa i złośliwa.
Masę rzeczy do ogarnięcia jeszcze ale powoli powoli i będzie pięknie.
o właśnie właśnie, takie drzwi!! gdzie takie kupić?
Czy był ktoś może w stajni gdzie hodują kuce szetlandzkie?Otóż,że Ja idę w ich kierunku bo na dużego konia mnie nie stać i w ogóle jest sporo pracy przy dużym koniu,a Ja wolę mieć małe kucyki 🙂 Interesuje mnie jak to jest w hodowlach gdzie hodują kuce szetlandzkie jak mają boksy czy takie same jak dla innych koni?Chcę zacząć robić boksy dla kuców zastanawiam się nad takimi jak dla koni dużych tylko żeby te boksy były tak jakby w miniaturze.Jak macie fotki to podeślijcie 🙂
gege, szetlandy próbowałabym trzymać w chowie pół-stajennym. Padok + wolny wstęp do stajni - szopy. To są bardzo stadne zwierzaki; śmieję się, że bardzo się upodobniły do swoich podopiecznych - owiec 🙂
Halo,niestety bardzo się boje trzymać tak właśnie jak Ty,a po drugie to mam stajnie między dwoma drogami,a podwórko mam małe,a tak jak mówię nie zrobię szopę w zagrodzie i nie dam ich do niej bo się boje,że ktoś mi ukradnie,a do zagrody jest jakieś 20m za stodołą i za nowym domem więc nic nie widać by było 🙂 Postanowiłem,że zrobię takie boksy jak dla dużych koni tylko,że te boksy będą takie w miniaturze 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 maja 2011 15:48
Witam, pisze do was zprosbą o ocenę projektu.
Jestem w trakcie robienia stajni.
Okazuje sie ze moje  stare , poniemieckie złoby nie nadają się dla koni ( pomijając kuce). Mają wysokość max. 40-50 cm. Kiedy dodamy dodatkowe hmm... ok. 20 cm ściółki z powierzchni zamiast żłobów wystają  kamienne fałdy o które koń może zrobić sobie krzywdę ( zwierzeta zamierzam trzymać bezdyskusyjnie  luzem). Pomijam fakt czystości.
Wywalić kamiennych złóbów się nie da, a raczej nie ma na to czasu, ludzi itp. Musze sobie radzić z tym co mam.

Przedstwawiam wam projekt  plus zdjęcie rzeczywiste które odzwierciedla sprawę.
I teraz tak... planowałam aby naładowac do żłobów gruz,  z cegieł zrobić murek i na tym zamontowac złób  zrobiony ze zlewozmywaka kuchennego.
A tą część która nie będzie używana zabetonować i zorbić spad...co by koń nie miał możliwości wsadzić tam nogi.

Czy znacie ew. jakąś  inna/ lepsza możliwość? Może za dużo kombinuje...
Prosze o porady.

Rysunki wykonane sa poglądowo,    pomiary i odległości moga się róznić między sobą.
Żabeczka- ja Ci nie doradze bo się nie znam, ale co to za ciekawe sklepienie będziesz mieć w stajni?
Hija, to typowe sklepienie w poniemieckich budynkach głównie gospodarczych, ale i mieszkalne czasami tak miewały. Cegły ułożone są w łuki, co powoduje, że się nie zawalą, bo obniżając się klinują się o siebie.

zabeczka17, ja miałam taki żłób przez całą stajnię. Koń jadł z niego przez rok i krzywdy sobie nie zrobił. A rozburzyć to nie jest ciężko, i podejrzewam, ze szybciej i prościej niż zalewać to betonem, a zyskasz przy okazji conajmniej pół metra na szerokości boksu.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
20 maja 2011 20:16
zabeczka17 ten żłób nie wygląda zbyt solidnie (no w sensie, że da się zdemontować-
u mnie były podobne z takiego betonu, że nic ich nie ruszało) i warto rozmontować go teraz.
Później ciągle nie będzie okazji 😉
Przepiękny ten strop!
zabeczka17 czy te żłoby które są teraz są z brązowej kamionki? Jeśli tak to ja bym za żadne skarby takiego żłobu nie zamieniła na żaden inny tym bardziej na zlewozmywak. Po prostu je zdemontujcie  co w brew pozorom nie jest trudne i wmurujcie wyżej.
U nas się c hyba tylko jedna kamionka uchowała przy rozburzaniu tego żłobu. One są dość solidnie wbetonowane i trudno ich nie uszkodzić :/

A zlewozmywaki wbrew pozorom idealnie spisują się jako żłoby.
To zależy jeszcze  od umiejętności rozbierającego . U mnie przy pięciu kamionkach pękła tylko jedna reszta była w całości.
ohir   -- wszędzie dobrze ale w stajni najlepiej --
22 maja 2011 17:13
Witam.
Szukam zainteresowanych grupowym zakupem mat EVA.

Twarda mata 12mm, z ząbkowaniem i jednostronną moletą
w Chinach wychodzi ok 5zł/m2. (W Europie detal 100-120zł/m2).

W Chinach oczywiście trzeba kupić cały kontener.
Do tego dochodzi  transport kontenera (ok 7000zł) cło i vat.
Ale z wstępnych kalkulacji wychodzi mi że loco moje
podwórko cena i tak będzie ok 10zł/m2.
Tylko ja potrzebuję kilkadziesiąt m2 a w kontenerze
jest tych metrów circa 3600.

Opcjonalnie można kupić jako próbki i wysłać drobnicą.
Wtedy jest w przesyłce ca 360m2 ale już po ok 20zł/m2.

Mam teraz maty gumowe, ale EVA jest dużo cieplejsza
i jest bardzo lekka. Jak się sprawdzi w stajni - nie wiem.
Ale jeśli ktoś nie kuje, to ponoć nieźle.
Moje buty z EVY już drugi sezon wytrzymują.

Zaintersowanych (twardo) zakupem proszę o PW z wskazaniem opcji
czyli "wchodzę jak wyjdzie po 10" albo "wchodzę jak wyjdzie po 20"
oraz ile metrów by chcieli.

🙂

[P.S. Poszło nie w ten wątek. Proszę moda o przeniesienie we właściwe miejsce
o ile pamiętam jest osobny o matach]
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 maja 2011 19:38
Bardzo, bardzo wam dziekuję za opinie. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Żłoby są z kamionki...
Niestety jak pisalam wczesniej nie mam za bardzo mozliwości ich rozbrajac czy podwyższać, bo sama tego nie dam rady  ściągnąć.
Nie mam nikogo do pomocy a musze jakoś kombinowac bo jeszcze w tym roku staną tam konie.
Jest mi szkoda nie powiem... ale  no jednak chyba zostanę przy moim projekcie ( nikt nic nie zaproponował ciekawszego).


Odskakujac od tematu,moja kobyła stała wczesniej w stajni gdzie za złób robił zlewozmywak dwukomorowy . Bardzo fajna i praktyczna sprawa.
Raz że się super czysci, dwa wygodnie koniowi jeść, trzy wode ma też w drugiej komorze ( nie musze certolić sie z wiadrami).

A sklepienie?  niemcy tak  budowali kiedyś 🙂- budynek fajnie przetrwał próbę czasu. W niektórych miejcach  trzeba coś dokleić, zbić, poprawić i gotowe. 🙂
Własnie otynkowałam stajnie 🙂 zatarłam.. Nastepnym krokiem będą ścianki i drzwiczki. 
A jeszcze czeka mnie boks  za ścianą 🙂
dea   primum non nocere
23 maja 2011 10:58
Myślisz, ze bedzie sobie krzywdę robić o ten niski żłób? Ja bym chyba zostawiła... kiedyś widziałam konia stojącego w boksie z takim niskim żłobem i nic się nie działo (normalnie z niego jadł). Znam też konia, który wsadził mackę do "wysokiego" żłoba i naciągnął sobie łapę poważnie. Jedzenie z poziomu ziemi albo bliskiego temu jest ogólnie dobre dla konia.
Ja osobiście bym nie ruszała. Po co dodatkowo dodawać sobie pracy. Urok starych żłobów niepowtarzalny, a o bezpieczeństwo koni myślę, że możesz być spokojna 🙂
Tym bardziej, tak jak powiedziała dea, jedzenie z niska jest dla koni bardzo dobre.
anetakajper   Dolata i spółka
23 maja 2011 11:28
żabeczkaMasz identyczne pomieszczenie jak moje! mam koryta na wysokości 60 cm - służą jako koryta już ponad 2lata i sprawdzają się super.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
23 maja 2011 14:46
nie wiem, no musze sie nad tym jeszcze raz zastanowić, co by buby nie strzelić.
Mimo wszystko BARZDO DZIEKUJE za opinie  :kwiatek:
Tak to wygląda w obecnym stanie

Edit: No dobra powiedzmy ze zostawie złoby... pomijam higiene i zabrudzenia... ale co z woda?
W wiadrach zostawiac troche niewygodnie - zarowno dla mnie jak i dla konia. Kamionki  nie sa podzielone. I tutaj zaczyna sie problem.
Ni w tą ni w tamtą.... 
Z wodą? Automatyczne poidła - to nie jest trudne. No chyba, że wodę masz tylko w studni - to wtedy dawać w wiadrach. Jakoś nie wyobrażam sobie koryta pełnego wody stale w boksie 🤔
Przyprowadzisz konia po pracy, i co?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się