Kącik WKKW

Każdy! wypadek w WKKW jest obecnie starannie raportowany (inna sprawa - ile to daje)




są RAPORTY i raporty, w zależności od tego komu chce się pomóc, a komu zaszkodzić, co ujawnić a co ukryć tak są one tworzone....

dopuszczam i ja w to wierze,tylko denerwuje mnie kilka osob z teoriami spiskowymi i chcialabym miec czarno na bialym, ze to ot kolejny wypadek
a nie dopuszczacie do siebie mozliwosci ,ze był to poprostu NIESZCZESLIWY WYPADEK?


owszem dopuszczamy, tylko niezależnie od tego co było bądź nie było jego przyczyną sprawę winno się zbadać i wszystko wyjaśnić, chociażby po to by wyciągnąć w przyszłości naukę, przy kolejnej organizacji zawodów ograniczyć ryzyko do minimum. Chodzi w końcu o bezpieczeństwo. Zginał koń, dziewczyna leży w szpitalu... może, można było tego uniknąć.....
W WKKW nie wolno przyjmować, że "po prostu NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK". Każdy ma swoje przyczyny. Czasem po prostu nie dało się nic zrobić, a czasem można było uniknąć.
My możemy tego nie roztrząsać, zresztą - nie mamy danych, ale nie ma czegoś takiego "stało się 🙁 zostawmy, i tak boli".
Co napiszą delegat techniczny i sędzia? To już kwestia ich kompetencji (i sumień).
Ale przykry wypadek, bardzo współczuję zawodniczce 🙁


A jeżeli to nie wina przygotowania toru to jaki może być inny powód? Nie znam się zupełnie- pytam z ciekawości. Czy to, że po prostu amazonka nie opanowała konia i "wpadli" za szybko w przeszkodę nie jest najbardziej prawodopodobną przyczyną? Gdzie wtedy leży wina...?
W wyszkoleniu i przygotowaniu?
No tak, ale co w związku z tym? Błędy zdarzają się nawet najlepszym a z tego co tu wyczytałam zawodniczka była doświadczona.
Czy w takim wypadku będą jakieś konsekwencje?

A jeżeli to nie wina przygotowania toru.....




a jeżeli tak, to co .....

gdzie szukać winnych, odpowiedzialnych, i czy można wierzyć w "prawdziwość" sprawozdań z zawodów, raportów

życia zwierzęciu to nie zwróci, ale może ocalić w przyszłości inne konie i zapobiec ludzkim tragediom.

Miejmy tylko nadzieję, że dziewczyna wyjdzie z tego. Trzeba teraz trzymać za nią kciuki.
Pewnie, masz rację. Ja tu nikogo nie oceniam i nie mam zamiaru.
Pytam tylko (to źle brzmi) "przy okazji" już nawet abstrahując od tego wypadku.
Ale przykry wypadek, bardzo współczuję zawodniczce 🙁


Czy to, że po prostu amazonka nie opanowała konia i "wpadli" za szybko w przeszkodę nie jest najbardziej prawodopodobną przyczyną? Gdzie wtedy leży wina...?


najczęściej przyczyny wypadków, to:
- niosący się koń, i problemy z jego opanowaniem,
- zmęczony koń, bez staminy, +ambicja jeźdźca który chce za wszelką cenę skończyć bardzo ważne zawody,
-chwilowe niedogadanie się z koniem-brak porozumienia,
-braki w wyszkoleniu,ale to weryfikują RK,
-śliski , i niebezpieczny tor,
-kombinacje postawione, ,,nie fer"-w obecnych czasach ,coraz rzadszy przypadek,
-brak możliwości u konia
a czasami po prostu brakuje szczęścia

Szkoda konia, dziewczyny mi żal, trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie, ale pierwsza i druga przeszkoda, to z reguły nie są trudne przeszkody, często zachęcające?Może po prostu zabrakło szczęścia.  😕

Benny, WKKW, to sport o dużym stopniu ryzyka, mocno selekcjonujący. Ryzyko jest tu wkalkulowane. To tak jak wspinaczka górska, trudny sport, niebezpieczny, a ludzie go uprawiają.
Ramires, co w związku? Wnioski na przyszłość? i zmiany w przepisach? Raportowanie wypadków na pewno wpłynęło na np. obowiązek kwalifikowania się już do P.
asior   -nothing but eventing-
16 maja 2011 02:04
Kon nie zabral nog, wywrocil sie i upadl na dziewczyne. Tyle wiem od swiadkow. EOT.  🙄
Wypadki w sporcie jeździeckim się zdarzają i z tym sie trzeba pogodzić. Pamiętam jak Dinar pod Sulowskim też się "zabrał" na krosie, a temu jeźdzcowi trudno zarzucić brak doświadczenia czy nadmierne tempo na krosie. Wypadek i stało się 🙁
Nawet jak byłby błąd jeźdzca to i tak będą go wyrzuty sumienia nękać. Dobrze, że amazonka żyje.
Raportować ok , ale po co robic wielkie halo i na sile szukac winnych? Przeszkoda była łatwa , pojedyncza  wiec nie ma mowy o ustawionych nie fair kombinacjach ,zawodniczka do P zagrana , kon sie nie poskladal -dla mnie sprawa jest jasna.
Taka dyscyplina- kazdy zawodnik wjeżdzając na kros musi sie liczyc z mozliwoscia wypadku-nie na  darmo zakładamy kamizelki ,mamy przy sobie karty medyczne , a konie są w ochraniaczach po zęby.
Dinar zakonczył życie pare metrow dalej na tym samym torze...

edytuj posty  😤
ja widziałem upadek Dinara...na "jedynce" w Racocie to było i naprawdę nie było tam przyczyny w przeszkodzie, czy sztuce jeździeckiej- koń wylądował na głowie, na drugim członie oksera...zdarza się.
w tym roku też byłem w Racocie, wypadku nie widziałem, bo mój junior jechał L tylko i wracaliśmy szybciej do domu, ale sam kros bardzo mi się podobał, wszystko było solidne i fair.
Wkurzające jest takie,  ,,kto winny ,przygotowana para, nie przygotowana?" Pech i już, tym bardziej strachliwym proponuje nie wsiadać na konie, i do samochodów(wypadków śmiertelnych w komunikacji jest dużo więcej ,niż w sporcie jeździeckim). A roztrząsanie, czy profesjonalista, czy nie, to nie ma znaczenia, bo np. ciężko by było nie nazwać profesjonalistą nieodżałowanego   śp. Jacka Daniluka, uczestnika Olimpiady, Mistrza Polski w tej konkurencji, a niestety, miał pecha na 13 przeszkodzie, i nie jakiejś tam strasznie trudnej, zwykłym paśniku.A jeżeli ktoś się dopiero wspina na szczeble tej konkurencji, no gdzieś musi wystartować pierwszy raz w L, w P, czy wyżej. Co komu pisane....

Karla, na pewno nie ma potrzeby roztrząsania tego, w prasie, i wywlekanie brudów na światło dzienne, tak jak to miało miejsce przy Autorytecie. Jak czytałam całą tę nagonkę na Kowalę, to mi się niedobrze robiło. W ten sposób można zniszczyć człowieka.Od sądzenia, to są, komisje, sądy, i najwyższy, a prasa, to podawania informacji .

Wrotki, popieram Twą wypowiedź, tor w Racocie, jest ok, nie ma pułapek, i nie należy do jakiś szczególnie trudnych. Płasko ,łatwo i przyjemnie, to tak w skrócie.

Tak na marginesie, czy ktoś wie jak się dzisiaj czuje zawodniczka?
w 100 % się z Tobą zgadzam.
tititna zgadzam sie z twoja wypowiedzia-moze dlatego warto poruszyc ogolnie temat  wypadkow i bezpieczenstwa w kazdej dyscyplinie ?taki art przegladowy,co powinien jezdziec,trener,wet,organizator itp. za co mozna dostac odszkodowanie  a za co kare,grzywne,wyrok itp.
co o tym myslisz?
o takim arcie myslalam a ten wypadek tylko upewnia ze to nie jest temat niepotrzebny i nieaktualny
Na pewno taki artykuł ,by się przydał, bez zbędnego atakowania wszystkich do o koła,ale na przykład ze wskazówkami, jak się najlepiej do takiego startu przygotować. Mam na myśli taki poradnik, że np. koń musi być zdrowy, dobrze przygotowany, profesjonalnie okuty, z czynnymi dziurkami na hacele (może to śmieszne ,dla niektórych, ale miałam kiedyś przypadek, gdzie koń był tak okuty, że nie można było wkręcić hacela, ale nawet włożyć gwintownika , a koń miał startować w crossie kl. P, i to na bardzo pofałdowanym terenie. Nie wkręcanie haceli, jest dość powszechną sprawą u tzw. rutyniarzy)...itd.
A ja mam inne pytanie dotyczące Racotu. Dlaczego klasa L została podzielona na dwie serie ?
Bo zgłosiło się 77 koni, a przepisy zabraniają przeprowadzenia konkursu z tak dużą liczbą koni, dlatego musieli podzielić 😉
Dziękuje bardzo za odpowiedź  :kwiatek:
koń przeszedł sekcje zwłok z której wynikło że dostał zawału dlatego się przewrócił,zawodniczka ma złamaną miednicę ,obojczyk i cos z płucem
Komunikat PZJ w sprawie wypadku:
http://pzj.pl/modules/news/article.php?storyid=1944
A wiecie może, czy są gdzieś lub czy będą jakieś zdjęcia z Racotu? 🙂
Wydaje mi się, że tutaj się pojawią:
http://katarzynaboryna.pl/
Ok, dzięki. Jakbyście znaleźli gdzieś jeszcze, to dajcie znać.
Swego czasu toczyła się tutaj dyskusja na temat braku organizowanych w Polsce b. niskich klas wkkw, że LL jest wyższe niż leżąca kłoda, że za granicą jest wiecej takich wprowadzajacych konkursów. Podczas zawodów w Bolęcinie za tydzien jest planowane zrobienie konkursu MINI LL dla dzieci na kucykach rozpoczynnających przygodę z wkkw. Myslę, że pomysł jest ciekawy  zobaczymy jak w praktyce to wyjdzie. Trasa będzie zawierać najprostsze przeszkody z LLki, krotszą trasę itd.
ogólnie to byłam na tych zawodach..
jeśli chodzi o wypadek
to było to na 2 przeszkodzie-> bardzo prosta zwyczajna przeszkoda wkkw, zawodniczka jest bardzo doświadczona.. koń po prostu wpakował się w przeszkodę.. (jak mówicie mogla być to przyczyna zawału).. sama zawodniczna ma przebite płuca, połamane kończymy i welewy wewnetrzne

ogolnie to niby tor w racocie jest prosty ale napisze wam ze to byly najbardziej wypadkowe zawody na jakich bylam.. w samym LL dwa upadki, w * chyba też 2 albo więciej... strasznie duzo koni nie ukożczylo.. rzadko kto zakonczyl na czysto..
a atmosfera..? masakra
Tzn? wypadek/upadki wpłynęły na atmosferę?
Proszę, popraw o tych płucach, bo dziwnie, a "śmiechowe" to nie jest 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się