donkeyboy

dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud

Konto zarejstrowane: 28 czerwca 2019
Ostatnio online: Aktualnie online!

Najnowsze posty użytkownika:

Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: donkeyboy dnia 28 października 2025 o 09:03
Przepraszam, jakby za darmo bylo to i tak ktos by robił niezla przysługę (o ile wie co robi) a to jeszcze trzeba płacić 🤣🤣🤣
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 20:51
rudziczek, w treningu to i ja tak mialam swojego konia, to troche co innego. W tym co opisałam powyzej byla wlaczona karuzela/padok/lonża, jak wlasciciel chcial to koń mogl byc jezdzony wg. indywidualnych ustaleń, za topowego jezdźca byla dopłata, a jak wlascicielowi nie zalezalo to luzak wsiadał w cenie.

To to jest oczywiście full wypas plus, ja przez standardowy "full" pensjonat rozumiem pełną subskrypcję - czyli czysty boks (idealnie codziennie), siano, wodę, wychodne, karuzelę jak jest, zmiany "odzieży" wszelkiego rodzaju, zarcie podane wg. zaleceń, jak przyjeżdża np. kowal to nie musze zjeżdżać po to etc. Ogolem - jak nie chcesz to nie musisz sie pojawiać. Są takie miejsca w Polsce na pewno, tylko u nas trzeba sie za każdym razem dowiadywać jaki jest zakres czego i za co trzeba dopłacać
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 18:36
rudziczek,
Z biegiem czasu w tą opiekę "full opcja" coraz mniej wierzę. Bo ostatecznie pańskie oko konia tuczy😉 I tak trzeba być u konia codziennie i niestety kontrolować co się dzieje.

Zgodzę się i nie zgodzę. Pracowałam w miejscach gdzie zarządca stajni tyrał opiekunów koni tak jakby były jego. Mieli klientów którzy przyjeżdżali codziennie, mieli i takich którzy na gorszą porę roku uciekali na Florydę i nie bylo ich pol roku. Dyscyplina w zespole była jak w wojsku. Kazdy kon wyszczotkowany codziennie. Po robocie ma nie byc sladow potu. Z konia nie moze sie sypac brud bo to oznacza ze robisz coś źle w codziennym groomingu. Koń nie mógł stać nawet w stajni z brudna skarpetka. Zarządca robił naloty i sprawdzal nie tylko konie i oczywiste oczywistości ale czy np. paka klienta uporządkowana, ochry do pary, derki schludnie wisza etc. kurcze to komiczne ale nawet sprawdzał ile ubyło żelu do USG (bylo kilka koni z terapia TENS)/czy są slady po nim na plecach konia. Nic innego caly dzien nie robił tylko pomiedzy objezdzaniem kilku koni chodził i sprawdzał co zespół 15 luzaków dziś spier***. Do pensjonatu kolejka dwucyfrowa, nie pamiętam wyprowadzek - konie albo szly na emeryture na łąki, albo u nas odchodziły. Cena niebotyczna w porownaniu do innych w okolicy. Ale w tamtym czasie i jaki standard oferowal, nie balabym mu sie powierzyć konia, zwlaszcza jak jestes "high maintenance" to on dbał o to żeby taki koń był u pewnego opiekuna ktoremu nie trzeba dwa razy powtarzać. I moglabys przyjezdzac tylko na gotowe tylek wsadzic w siodlo i po jezdzie konia luzakowi oddać jakbyś chciała. Full serwis - i byly takie osoby. Panskie oko by nie tuczylo bo co niektorzy to mieli blade pojecie o koniach - nie musieli mieć, zarządca to zapewniał i doradzał

Problemem jaki istnieje to egzekwowanie tych standardow bo ciezko jest znalezc ludzi zeby im na takim samym standardzie zalezalo, sam wlasciciel czy menadzer się nie sklonuje, a zmotywowanych ludzi z samodyscypliną jest mało ogółem, a co dopiero w jezdzieckim swiecie. Dlatego o takie miejsce jest ciezko.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 14:49
espérer, hmmmm no to ja bralam 120% minimalnej, koleżanki z wieloletnim (10+) doświadczeniem za generalną robotę ogarniania 150% w górę. Smutne to ale myślę że różnica jest w opodatkowaniu, w PL osoba za 45/h w podatkach i daninach odda okolo 30% urobku jak mnie kalkulator nie zmylił. Ja oddawałam około 14% bo kwota wolna od podatku jest dużo wyższa. Proszę ścigać naszych polityków za tę nierówność 🤣
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 14:05
Facella, no dokładnie. To moze miałoby sens jakby było jakieś jezdzieckie zagłębie w Polsce i na takim zadupiu w promieniu 10km znajdzie ci się z 10 chętnych. Bo tak to dziala - ludzie sobie jadą do pracy, karmią i wypuszczają konia, wieczorem wracając zajeżdżają żeby sprowadzić, posprzątać, pojeździć etc. czy na odwrót. Albo mieszkaja wlasnie niedaleko. I taka czy siak wlasciciel dobytku musi byc przygotowany na opiekę wakacyjną albo zgodzić się na wpuszczenie freelancera który zastąpi jego usługi. U nas nie ma w ogóle freelancerów do takiej roboty, przez co wlasciciel musi byc przygotowanym ze np. w weekend majowy wszyscy moga pójść na wakacje i bedzie ogarniał sam. W UK zwykle ktos sie znajdzie tylko w dzien świąteczny bedzie chcial wiecej niz stawkę niz za zwykły dzien. Ale tez takie osoby zwykle umieją wiecej niz sprawne sprzątanie stajni wiec to sie zle nie kalkuluje jak ktos przy okazji ogarniecia boksu i żarcia też ruszy konia pod siodlem/na lonzy czy ogoli.

rudziczek z ciekawosci jak wyglada to cenowo na tle konkurencji?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 12:48
LSW, tylko kto ci przyjedzie? Ok moze dobra oferta na budżetowe utrzymanie konia jak ktos mieszka poza miastem... ale nie wyobrażam sobie spedzac 2h dziennie zeby dwa razy przyjechać. I wymaga to tez dyscypliny wsrod pensjonariuszy oraz wiedzy - mialam konia na DIY i widzialam jak np. osoba ktora nie sprzata pod sobie lub np. ma przydzielona kolejke do sprzatania wspolnego wybiegu zatruwa innym funkcjonowanie w stajni. Jak ludzie teraz w pensjonatach mają problem z zamiecieniem paszarni po sobie to słabo to widzę.

esperer aaaa to nie do końca DIY bo to w moim rozumieniu jest doslownie najem boksu i części padoku lub miejsca w grupie koni. Stajnia ogarnia ujezdzalnie, naprawy glownych ogrodzen, etc. Wlasciciel konia ogarnia wyprowadzanie/sprowadzanie, zasuwa przy boksach, sprzątaniu na padokach sam, trzeba miec czesto swoja taczke i widly. Bywa tez ze trzeba samemu siano kupować z zewnetrznych zrodel i o dziwo bardzo latwo mozna kupić bele siana w detalu. To co opisujesz to bardzo korzystna oferta "z asysta" w moim rozumowaniu 😅
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 10:34
espérer, jak masz linka to podrzuć, z ciekawosci przeczytam sobie.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 10:31
Fokusowa, zalezy od wiaderka bo tak jak martrix mowila białe sa bardziej flexi i ja sie z tym zgodze. A nawet jak pekna to nie kosztuja 10zl tylko 3. Prostokatne tez sa jak ktos chce za 5 jak mu lepiej na półce pasuje. Tak jak mowilam mam prostokatne i one zajmuja cala glebokosc, na wysokosc wejdzie trzy i zostanie miejsce z boku na pół szerokości pudełka. Jak wsadze wiaderka to moge zrobic dwie wieze a nie jedna. Wiec jestem zadowolona nawet z tym zwezeniem i powietrzem pomiędzy wiaderkami 🤣
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 09:58
Fokusowa, wiadomo ze beda straty przestrzeni matematycznie bo to kolo a nie prostokat. Bez sensu tez porownywac inne wielkosci, to wiaderko w tle jest ogromne, mi w 5l wiaderku to posilek zajmowal 1/3 wysokosci, dlatego kupilam mniejsze i jest prawie pod wieczko. I tak akurat mi wypada w regale ze jest bardziej ustawne bo jak dam prostokątne to nastepny rzad mi nie wejdzie, a wiaderka tak. Dlatego mowie ze to kwestia co kto ma...
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 09:28
Perlica, nadal nie rozumiem 🤣 normalnie mi wchodzą w regal na posilki, nawet wiecej sie zmieści niz prostokatnych ktore mi zostaly bo tam gdzie mam wyznaczone miejsce na regale to wejda 3 prostokatne to wchodzi mi 4 wiaderka +/-. No ale to juz kwestia bardzo "osobnicza" bo taki mam regal.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 08:44
xxagaxx, no, dla mnie to jest po**bany koncept ze stajnie założył ktoś kto w ogole niewiele wie o koniach 🤣 z obsługą też.

Mnie wkurza brak jasności zasad, znaczy sie - zalezy - bo jak do tej pory jestsem zadowolona z moich wyborow. Ale wracajac z krajow gdzue istnieje koncept DIY, assisted, full etc. to przydaloby sie uporzadkowanie tego. Tylko wątpię żeby ktoś sięotwarcie przyznałze jest "assisted" (wiec bez weekendow i swiat np. oraz samemu sprowadzasz na kowala itd. bywaja rozne opcje rozlozenia pracy) jak chce kasować za opcję "full". Bo moze byc tak ze dwie stajnie w tej samej cenie oferują zupelnie inny zakres i w jednej bedziesz zasuwać czy dopłacać za siano/słomę (bo minimum wliczone w cene jest wyliczone chyba na większego kucyka) a w drugiej nie.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 27 października 2025 o 07:52
keirashara, wiaderka tez sie składają jeden na drugi jak są takie same? Ja tez robie pudelka na 5 dni naprzód minimum (3 posiłki) i nie chomicze ilosci. Stoją stabilnie, estetycznie etc. Zapewne tez sa prostokatne tego typu bo w stajni u mnie ktos takie ma.
Bryczesy
autor: donkeyboy dnia 26 października 2025 o 20:50
livkaolivqa, a co chcesz dokladnie wiedzieć? nie mialam szansy ich przetestować w mrozie niestety, troche smieszna sprawa bo ten mm różnicy sprawił ze nie moglam oficerek dopiąć na jednej girze XDDD ale schudłam kilka kg od tamtej pory, bede je cisnąć tej zimy. I mam zamiar przetestować jeszcze te https://equinesplendour.co.uk/products/secret-garden-supertherm-full-seat-riding-leggings-water-resistant bo maja od srodka jakiś material misiowy
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 26 października 2025 o 19:09
martrix, dokladnie te mam! dobrze słyszeć ze moj januszerski pomysl moze przetrwać lata 🤣
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 26 października 2025 o 14:42
keirashara, pudełka na buty (chociaz mi sie niektore rozwalały/spekaly) lub wiaderka do spożywki. Te drugie sa z takiego bardziej miekkiego plastiku, jeszcze żaden mi się nie rozwalił. Koszt śmieszny nawrt gdyby - 3 litrowe wiaderko 3.50 na allegro.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: donkeyboy dnia 25 października 2025 o 21:31
Ja tez uzywam pasty z zielonej glinki, wczesniej Artimud a teraz kupilam teraz jeszcze innej marki - do profilaktyki w sam raz.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 24 października 2025 o 12:46
Remson masz Hartoga nawet taniej - 4.96 za kg w horse-feed z kodem 'daria' lub 'dzika' + dostawa za friko
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 24 października 2025 o 08:57
kotbury, i nie widzisz ciagu przyczynowo skutkowego ze to tak jak w zabudowanym, tez jak wyjeżdżasz z podporzadkowanej i ktoś ciśnie 100 a nie 50 to większe prawdopodobieństwo ze sie zderzycie niz wtedy gdyby jechal prawidłowo? Wiadomo, nie ufa sie nikomu ze tyle jedzie ale jak masz skomplikowana infrastrukture drogowa ktora nie przewiduje ze ktos bedzie tyle jechal (np. łuk) to nie zauważysz. Nie wiem dlaczego autostrada ma być tu wyjątkiem, (zaskakująco) nie zawsze jest prosto, nie zawsze dobrze widać, jak ktoś jedzie duzo szybciej niz powinien to po prostu to lekko mowiac nie pomaga...

Zreszta chwalisz ten niemiecki system a on dokladnie tak robi - obarcza konsekwentnie coraz większą winą kierowcę który jechał ponad rekomendowaną (nie dozwoloną prędkość), im więcej tym większy %. Myślę ze nie bez powodu.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 23 października 2025 o 21:06
epk, jak z traw to taniej wyjdzie ci hartog grass mix na horse-feed z kodem -15%. Poniżej 100zl jest jeszcze il campione 449 ale to tylko 12kg a nie 18.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: donkeyboy dnia 23 października 2025 o 18:11
Zgadzam sie. Ja szlam na JK jako stara dupa, ogolnie troche na wylaniu i w sumie ten luz sie przydał. Generalnie ja problemow z pytaniami nie mialam bo były bardzo proste. Wynikła z tego smieszna sytuacja ze jak sie mnie zapytano o to jak dobiera sie wedzidlo do konia to sie rozpływałam nad roznorodnoscia anatomii pysków koni, ze jezor, ze podniebienie, ze paszcza ma sie zamykać, etc. a Pani egzaminator chodzilo tylko o to czy wedzidlo dla poniaka mozna dac duzemu koniowi 🤣🤣🤣🤣

Część z jazdą to w ogóle rozgrzewka dla osoby jezdzacej. Jak ktos sie porusza w trzech chodach komfortowo, jedzie na dobra noge w klusie, zmieni kierunek, zrobi wolte, nakieruje na drazki i zrobi polsiad to zda na 100%

Ogolnie uważam ze wieksza szansa na uwalenie jest na BOJ czy SOJ. A moze - odnosze wrazenie ze tutaj nie ma pola na przymykanie oka. Polecam porozmawiac z instruktorem w osrodku i moze załapać sie na jakąś jazdę próbną - ja tak zrobilam. I się nie stresować.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 22 października 2025 o 21:39
ogurek, no ja mam tak z % za wymuszenie pierwszeństwa. Ciekawe ile jest wymuszone wlasnie w ten sposób ze ktos jedzie 250 a drugi 120 na Sce i jak się wchrzani na pas to kwalifikowane jest to jako wymuszenie pierwszeństwa. To juz nawet na tych gloryfikowanych autostradach no-limit w DE jak zdarzy się taki wypadek, to z automatu ten spieszący się dostaje 20% winy i % wzrasta z prędkością wyższa niż zalecana (takie fajne słowo Richtgeschwindigkeit 🤣😉
sklepy internetowe
autor: donkeyboy dnia 22 października 2025 o 20:08
Horseware - nudny plusik
Equinest - plus, chociaz dostawa ciut dluzej niz przewidywano ale produkty jak najbardziej ok, fajne ceny
Sellerie mae - plus ale tez dostawa więcej niz ciut dłużej, na szczęście nic na cito. Nie moze byc tanio i szybko 🤣
Bergo - tez nudny plus, nie mam sie do czego przyczepić, moze poza tym ze nie ma naklejek 🤣
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 22 października 2025 o 16:05
xxagaxx, zadnych innych. Ok onet to szit, sa inne zrodla, prosze https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,Wypadki-drogowe-raporty-roczne.html strona 21 pierwszego dokumentu za zeszly rok

Dla mnie niedostosowanie predkosci do warunkow na drodze takze odnosi sie do natężenia ruchu czy infrastruktury. Jak lecisz po A2 jak po stole o 2 w nocy w sierpniu 200 na godzine to inne warunki niż obwodnica Warszawy o 17.00. A ludzie i tak cisną nieźle
... ślub :) ...
autor: donkeyboy dnia 22 października 2025 o 11:10
FurryMouse, ja nie widzialam zadnej różnicy. Byla docieta do mnie z obcasem, obcas tak z 6cm nie więcej. Tylko ze moja sukienka miala tylko dwie warstwy - cielistą i tiul - wiec pomimo bycia syrenka latwo sie bylo w niej poruszać. Najwyzej trzeba bylo ja kopnac troche w gore chodząc 🤣

Mysle ze jakby sukienka byla na kole to bylby problem jak kolo zacznie dotykac ziemi np. Albo ciasna syrenka w ktorej nie ma takiego luzu poruszania sie. No i wiadomo jak sie material ciagnie. Dopytaj w salonie - moze tez Pani zrozumiala ze zalozysz mega szpile i zmienisz na trampki. Jak zalozysz jakies Adidaski z gruba podeszwa vs. obcas 5-6cm to moim zdaniem nie ma wielkiej roznicy
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 21 października 2025 o 16:03
kotbury, czysto teoretycznie 45 minut zakladajac +20kh/h, a praktycznie jest jak jest. Nawet jak robię trasę 20h+ rozbitą na dwa dni to mam wylane czy zaoszczędzę godzine czy dwie, wole dojechać w jednym kawałku i nie rzucać k**wami na prawo i lewo (mam taką przypadłość jako kierowca 🤣😉. Mam też lepsze pomysly na wydawanie kasy zamiast na mandaty. Moj ojciec od 10 lat, tydzien w tydzien robi pieciogodzinną trasę do pracy dwa razy w tygodniu... doszedl do podobnych wniosków (a jezdzil bardzo szybko). Co kto lubi.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 20 października 2025 o 10:23
Taaaak ci co jezdza szybko to umieją jeździć... ciekawe dlaczego to topowa przyczyna wypadkow na naszych autostradach. 🙄 https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/cztery-najczestsze-przyczyny-wypadkow-na-polskich-autostradach/0w74ryf
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: donkeyboy dnia 17 października 2025 o 21:07
To chyba chodzi o Quentano?

martbloom, zawsze wszedzie jest coś, a jak postawisz swoje to się nalatasz przy tym/wsadzisz kasę i się okaże dlaczego to bylo a tego nie. Kwestia czy to co jest twoim priorytetem, jest tez priorytetem prowadzących stajnie. Lub chociaz te kluczowe kwestie się zgadzają. Nie ma chyba stajni zeby bylo wszystko 100% i do tego w niewygorowanej cenie 😉
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 17 października 2025 o 14:52
kotbury, do zaspokojenia takich potrzeb są tory, owszem jest ich mało, ale są. Zdarzylo mi sie, nie raz nie dwa, zapier*** bo fajnie (podczas lockdownu byly piękne puste ekspresówki😉) ale mam zasadę ze nie narażam innych uczestników ruchu drogowego, ani nawet współpasażera w aucie. To są drogi publiczne, służą dokladnie do przemieszczania się. Kwestia tylko gdzie to "blacharskie serce" ma pikać, a nie czy 🙂

Niemcy to ewenement światowy, ale nie wiem, w moim doświadczeniu przejeżdżania i życia tam pare miesięcy jest nasrane remontów i ograniczeń, wiec to mityczne bez ograniczeń to sobie można o kant dupy potłuc. Moze kwestia regionu, nie wiem. Ciągle coś było. Infrastruktura tez jest zrobiona w tym kierunku moim zdaniem, juz sie nie chce powtarzac ale u nas na głupiej ekspresowce potrafi być nagle ciasno bo jakaś zakręcona estakada czy zwezenie (polecam do obczajenia slynny zakret kolo Bielska Bialej xD), nie projektuje sie z zamyslem ze ktoś bedzize tyle zasuwal, ciezko oczekiwać ze ktos zauwazy kogos pedzacego jak jest za łukiem
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 17 października 2025 o 14:17
kotbury, proszę zdefiniuj to zmieszczą bo ja jak nie mam dobrego 100m to nie jest miejsce do zjazdu. Na autostradzie trzeba mieć te 50-70m odstępu. A wjezdzajac przed tira tez trzeba mieć na uwadze jego prędkość bo on se w miejscu nie zahamuje.

Ja rozumiem jak ktos okupuje ten lewy jak jest pusty i nikomu sie nie wpierdzieli to jest to wkur...ące niesamowicie, ale też nie ma co oczekiwać że ktoś bedzie się wpychał komuś w te 50-70m dystansu bo ktoś za nim mruga światłami bo musi jechać szybciej.

Tak jakby, jak ktoś chce sobie łamać prawo to niech se łamie ale nie ma się co dziwić że inni nie będą go łamać i się narażać dla takiej osoby. To tak jakby złodziej wybiegając ze sklepu narzekał na to że inni się pałętają - no kto by się spodziewał? 😅
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: donkeyboy dnia 16 października 2025 o 13:07
kotbury, new rich to międzynarodowe zjawisko ale IMHO sporo zalezy od wychowania oraz jak się tejże kasy dorobił. Mialam ekspozycje na naprawdę dzianych wlascicieli koni i ośrodków. Jako pracownik. I masz absolutną rację, wniosek mam taki ze najgorzej pracować dla new rich, zwłaszcza jest to osoba która weszła w "bogactwo" bo ktoś inny ma kasę (rodzic, małżonek). Kombo z rozpuszczonym dzieckiem które powtarza zachowania takiego rodzica jest natomiast najgorsze.

Co do alkoholu, jest wszedzie kulturowo. Dla kontrastu w UK nie bedzize ławeczki tylko pub, i tak się wsie socjalizują. Natomiast myślę że jest spora roznica miedzy piwem raz na jakiś czas wieczorem "na odchamienie się" a 3 promilami w środku tygodnia, w pracy. Jasne, są i ludzie którzy chcąc nie chcąc mogą bardzo szybko wpaść w transformację w tego drugiego, rozumiem to. Problemem dla mnie, i w tej calej sprawie, jest to ze okazuje sie z komentarzy na ŚK że pracodawca chyba olał fakt że pracownicy są na podwójnym gazie. Mój ojciec, na zadupiu gdzie też jest ciezko o pracowników, chodził z alkomatem codziennie rano, wysyłał do domu i ewentualnie zwalniał kompletnie. Nie akceptowano ryzyka ze sobie na stolarni taki feler utnie rękę albo komuś. Nie rozumiem dlaczego w jezdziectwie jest to nagle okej, bo co - bo to tylko zwierzaki? Pod tymi widłami równie dobrze mogl byc czlowiek.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 22:18
melehowicz, są super stajenni ale właśnie jak oferowane są warunki typu bez umowy, mieszkanie w komorce w piwnicy (true story), to nikt o zdrowych zmyslach chocby koniki kochal się zdecyduje.

Ja wiem ze to sie zmienia powoli, sama tylu pijanych stajennych nie widzialam (luzaków i jezdzcow owszem), natomiast zawsze fascynowało CO sprawia ze wstają do tej pracy kazdego dnia. Bo to co by nawet w polprzecietnej biedrze nie przeszło to latwo przechodzi w świecie stajennym. Nie mowie tylko o pracodawcach ale tez dopuszczalnych zachowaniach pracowników swoją drogą. Nie ma incentywy i tyle, juz lepsze warunki w supermarkecie są.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 17:41
Zuzu., o szit, dziękuję ci bardzo! Jak ja tego nie znalazlam wczesniej to nie wiem, musza w tym FDS popracowac chyba nad SEO 🤣🤣🤣
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 14:04
O to mój temat xD generalnie są dwie opcje albo tanio albo dobrze. Chociaz da rade znalezc pomiedzy.

Bardzo trwale na konskie warunki sa Aigle. Ale nie sa tanie.

Stylowe i z taka fajna piankowa podeszwa Ilse Jacobsen (ale lepiej szukac na promce bo cena zabija). Inne drogie ktore sie sprawdzaja w ciezkich warunkach to Le Chameau. Cena tez zabija ale sa na maksa popularne wsrod koniarzy w UK nie bez powodu.

A z takich zwyklych i ok to mialam polecenia na kalosze ze sklepu Militaria i jak moje obecne Joulesy sie rozleca to tam bede szukać. Lemigo sie nazywaja te kalosze czy jakos tak, wygladaja troche jak Lechameau wlasnie.

A jak zdzierasz piete to polecam takie z neoprenem w srodku (a i cieplej tez jest)
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 13:20
Zuzu., a wiesz moze czy daje w czajnik?

Bo znalazlam jeszcze to https://unidiet.pl/produkt/lenmix-20-kg/ trochę przyjemniejsza cena ale tutaj zamiast otreb pszennych jest jeczmien. I sie zastanawiam co lepsze zeby nie bylo efektu pier**lca
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 13:04
Perlica, niezłe szambo tam zaczyna wybijać

Cóż obsługa stajni to być albo nie być każdej stajni, wiadomo jak luksusowego obiektu. Znając środowisko luzaków jakoś mnie to specjalnie nie zaskoczyło. Ciekawe wlasnie dlaczego zaden przyzwoity stajenny nie chciał tam pracować - jesli te komentarze to prawda oczywiście.

Bardzo szkoda zwierzaka, nie mogę patrzeć na to foto. Mam nadzieję że długo nie cierpiał 😓
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 13:04
Moze byc tak ze jest za male (chociaz bez foty ciezko o tym mówić) i Marlena657, siedzisz za bardzo na przednim łęku. Tutaj nic nie pomoże poza zmianą siodła, futra nic nie dadzą. I walka z wiatrakami tak naprawdę uczyc sie jezdzic w takim siodle.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 08:51
Perlica, dzieki, widzialam to i się nad tym zastanawiałam. Różnica między tym co znam (o taki przykład tutaj (https://www.britishhorsefeeds.com/products/micronised-cooked-linseed/) a Opti to to ze Opti daje tam otręby pszenne (40%), to co widziałam to bylo 100% "pieczone siemie". Nie wiem po co w sumie tam te otręby dali. Moze sie skusze jak nie znajdę nic innego.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 08:29
Zuzu., dzięki
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 14 października 2025 o 08:22
Naciau, Saracena tanio w dostawie dostaniesz na Animalii, na punkt odbioru 3 worki wejdzie za 18 zł za dostawe za całość. Albo minimum 6 workow w Opti bedzie za darmo. Tak tylko podrzucę bo też mialam podobny dylemat.

Ja daje granulat (inny, condition improver Saracena, swoja droga tez do tuczenia bez efektu eksplozji) na sucho i jest ok. No ale tam wysłodki daleko w składzie, za olejem nawet.

Swoją drogą, dawał ktoś Chrupka Omega Fiber na sucho? Producent mowi ze mozna, jestem ciekawa czy ktos dawal.

A i czy w ogole u nas dostępne jest mikronizowane siemie dla koni? Moze ktoś dawał? Kurcze bylo to popularne w UK jak tam siedziałam wlasnie zeby dać na tuczenie ale coś nie mogę znaleźć niczego u nas poza jakimiś miksami lub samym siemieniem takim surowym do meszu
Promocje i wyprzedaże - centrum informacji
autor: donkeyboy dnia 13 października 2025 o 21:16
Perlica, tylko 5% - 'Mizerka' na stronie eggersmanna albo Hayloft 'Precel'
Kupno niezajeżdżonego konia
autor: donkeyboy dnia 13 października 2025 o 18:45
Olaaa, jak masz pomoc doświadczonych osob, tj. pokierują cię i mogą wsiąść to czemu nie. Warto tylko pamiętać ze młody koń się uczy i ta wiedza nauczania mlodego konia to "ciut" inna para butów niz jazda na starym tj. ujeżdżonym w podstawowym stopniu koniu. No i każdy koń jest inny, miewają fazy tej nauki gdzie rzeczy nie wyglądają lub nie idą, dlatego super mieć te osobe ktora zrobiła X koni zeby zaproponować jakąś metodę etc. pokieruje co i jak, albo nawet wsiądzie przy jakimś fakapie od razu

Też jest tak ze jak wezmiesz z pola prosto takiego konia nieobytego to jeszcze dziada trzeba nauczyć savoir vivre. I spoko jak to jest jakiś potulny chetny koń, gorzej jak nie jest i nie masz z tym doświadczenia, tu znowu bardzo się ktoś doświadczony przydaje takiego ABC nauczyć i uskuteczniać na codzień
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: donkeyboy dnia 13 października 2025 o 12:50
Meise, a ja czułabym sie jak idiotka oczekując ze ktos bedzie kupował 10 derek w sezonie bo mój ma na nie smaka. Ok, jedna derka, spoko "tak sie zdarzylo" ale jakby to byl powtarzalny proceder to juz bardzo niefajnie oczekiwać że ktoś bedzie bulił za upodobania twojego konia. Tak samo jak się ma kopiącego konia to bardzo słabe nic o tym nie powiedzieć i oczekiwać ze ktoś bedzie ryzykował zdrowiem wlasnego konia... To ten niszczyciel/kopiący koń jest problemem, a nie reszta stada ktora obrywa przeciez?

Jak ma na to łożyć wlasciciel "poszkodowanego konia" to ten który ma problematycznego konia bedzie zawsze mial to w dupie bo nie wyklada kasy na weta czy derki...

epk o dokladnie, to tez jest.

W ogole wypowiadam sie z perspektywy wlasciciela konia który nie zawsze się w stadzie dogaduje i to mój kon mial karę i siedział na osobnym padoku bo siał ferment a nie te które obrywały. Nie wyobrażam sobie robić dramatu ze właściciele innych koni w stadzie nie chcą ryzykować, absolutnie rozumiem i sama bym tak zrobiła na ich miejscu.
Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 13 października 2025 o 08:53
mindgame, tak moze byc z każdym mężczyzna, czy to poznanym na apce czy nie. Moja kolezanka wyszła za chlopaka z którym byla razem od gimnazjum (!), narcyz z definicji ale wszedł efekt gotowanej żaby. Jako gowniary uwazalysmy ze jest po prostu pewny siebie, dzisiaj juz jako nie nastolatka widzę caly schemat. Inna kolezanka tez sie z takim "pewnym siebie" zadawala, na szczęście zauważyła w porę co jest nie tak, chociaz sytuacja która ją "ocuciła" byla tez bardzo niefajna. A koleś znany i mi, i jej rodzinie od PRZEDSZKOLA bo to mała miejscowość. Znany jako "dobry chłopak", nawet się koscielnie udzielał - a co odwalił to mnie zszokowało.

Także moim zdaniem forma poznania nie ma znaczenia. Jesli pijesz do mnie z tym slubem no to hmm dziekuje 😀 6 lat razem i nie narzekam, mam wspanialego meza ktory mnie wspiera w pasjach, codziennym zyciu, jest rownym partnerem i kazdy ma swoje zdanie, czasem odmienne to dyskutujemy ale nie mam na co skladac reklamacji...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 13 października 2025 o 08:36
Haru99, nie jest ale możesz mieć w umowie wpisane np. ile siana ma dostać koń itd. trzeba zrobić rozeznanie. Bo masz rację, ja widzialam bardzo drogie pensjonaty gdzie standard siana byl wyliczony na konia maksymalnie 500kg, zakładając brak strat, co przy takiej cenie mnie dziwiło żeby jeszcze dopłacać (bo na 100% bym musiala dopłacać). I jeszcze zeby tylko siana brakowało, no ale to szczegol 😉

Ja rowniez mam wpisane w umowę zapisy przeróżne i rozumiem kiedy prowadzący stajnie się zabezpiecza zeby konie nie wychodziły w jakieś tornado. No ale jak do tej pory okazuje sie to byc dupochron, lało caly weekend i koń był na dworze od rana do wieczora.

A z tym wypadkiem z taśmami to jakies szczegóły? Bo jestem ciekawa kontekstu tego zaniedbania.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: donkeyboy dnia 12 października 2025 o 18:02
Ahote, bez przesady, jest duzo super klaczy, owszem moze dłużej sie idzie dogadać, jest kwestia rui również ale tez bardzo czesto konia po prostu boli albo sygnalizuje niedoleznosc jezdzca, wiec przykleja sie łatkę "klaczowatości". Jasne, można miec preferencje (bo trochę inaczej jest jednak w porownaniu do wałków) i czesto jezdzcy je mają ale nie powiedziałabym ze dobra klacz to wyjątek...
Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 12 października 2025 o 16:55
Szczerze mówiąc, osłuchawszy sie pierdyliona podcastów true crime, to na "osobę zdolną" można trafić wszedzie niestety. I nie zawsze będzie to widoczne od razu... Wlasnie to "spokojna rodzina/chlopak/dziewczyna, zawsze dzień dobry mówił" jest niestety częste. I często tacy "zdolni" umieją namalować bardzo ładny obraz siebie dla "swiata zewnętrznego" gotując piekło drugiej połówce czy rodzinie za zamkniętymi drzwiami
Derki
autor: donkeyboy dnia 11 października 2025 o 15:08
keirashara, no to wlasnie tez jest powód, tez patrze od razu czy jest wersja "plus" (czyli z kapturem) i czesto tez wlasnie od razu kupuje "z" bo masz racje, kaptury osobno sa drogie jak cholera. Cenie sobie to ze moge se przepinać kaptury/podpinki, zaczepy są te same w większości modeli.

Zgadzam sie, nie zawsze tak jest no ale ja jestem zdania ze akurat te marki o których wspomniałam - jesli pasują i idzie znalezc w ludzkiej cenie (tez nie lubie przeplacac) to warto 🙂
Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 11 października 2025 o 09:28
Perlica, to tez taktyka byla podobna. Ja meza poznałam podczas lockdownu, opcje zeby gdzieś usiąść na kawer byly limitowane 🤣 ale no warto tez poczytać jak można sie skontaktować z policją etc. nawet bezsłownie, chyba w UK bylo cos ze trzeba przycisnac 55 zeby potwierdzic ze jestes w niebezpieczeństwie ale nie możesz mowic, z kolei numer do BTP przydaje sie jak chcesz puscic smsa do nich ze jakiś świr sie przyczepił do ciebie w metrze ale nie chcesz pokazywać ze dzwonisz. Moze w Polsce tez cos takiego jest?

Generalnie taktyka o ktorej mówiłam wynikła z sytuacji gdzie koleżanka poszla na randke a gosciu który sie pojawił byl 2x starszy, mocno nahalny i koleżanka ostro spieprzała do metra wlasnie przed nim. Nikomu nie powiedziała, potem sie okazalo bo widać bylo ze cos jest nie tak, stad taki pakt wyszedl ze jak ktoras gdzies idzie sie z kims spotkac to ma sie z tym nie ukrywac 🙂
Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 10 października 2025 o 23:26
Perlica, ja z kolezankami mialysmy grupe "crime watch" i zawsze pisalysmy kto gdzie i co i jak. Jak cos szlo nie tak, nawet jak randka nie ten to telefon i "sluchaaaaj rura pekla, przyjezdzaj bo ci pokoj zalewa" etc. Tez robilysmy sharing lokalizacji, adresy, etc. wszystko.

Ja poznałam mojego meza przez apke i nie wstydze sie przyznac ze kolezanki od poczatku do konca wiedzialy gdzie jestem, nawet te w Polsce mialy nr tel do londynskiej policji 🤣🤣🤣 a ja w kieszeni mini dezodorant bo gaz pieprzowy nielegalny

Za duzo true crime slucham😅
Derki
autor: donkeyboy dnia 10 października 2025 o 22:17
keirashara, nie rozumiem argumentu (skąd wiesz ze nie mam kapturów i nie mam golonego konia? 😀) i szczerze mówiąc nie mam zamiaru próbować cie przekonywać bo po co. To nie ty szukałaś derki i nie wygląda jakbyś szukała 😀 Nie neguje faktu ze moze sa i fajne tansze derki z nizszej polki, na pewno, ale na samym przykładzie wyzej okazało sie ze w zakresie tego samego modelu byly buble, może wystarczy na 5 lat a moze nie przetrwa sezonu. Ja wolę byc pewna i dołożyć te 100zl czy 200zl zeby zwiększyć prawdopobienstwo. Nikogo nie zmuszam do mojej logiki, nie jest to obowiązkowe

domiwa odezwę się na priv, odgrzebałam stare foto jakies, ale zrobie jutro drugie aktualne jak nie zapomnę.