travia27
Konto zarejstrowane: 20 maja 2016
Najnowsze posty użytkownika:
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: travia27 dnia 23 stycznia 2020 o 20:28
travia , nie chce bronić tutaj pani wet, bo ani jej nie znam , ani nie znam sytuacji( a wiem ze weci tez czasami swoje za uszami mają ) ale wydaje mi sie że tutaj jest zwykłe ,,niedomówienie,, chciałas żeby zrobila morfologie i spytałaś o cene, usłyszałaś zapewne cene samego badania w labie a nie całosciowej wizyty, ja jak pytam weta o cene zdjecia RTG to odpowiedż 50 zł nie będzie ceną za całą wizyte i zdjecie, ale ceną samego, jednego zdjecia, wiadomo ze muszę dodac za dojazd , za ewent sedacje i za kazde dodatkowe zdjecie. żeby pobrac krew do badania pani wet nie musiała oglądac konia, a to jest ocena esterieru, mało , do tego potrzebna jest druga osoba najlepiej własciciel. jesli z morfologi nie wyszły zadne problemy zdrowotne to zalecenia dostałas jakie dostałaś , jeśli nadal jestes zaniepokojona i chcesz drążyć dalej co koniowi jest to sie dzwoni i pyta co mozna jeszcze sprawdzić.
Tak, jak sie okazuje nastapila cala masa nieporozumien. Oczekiwalam pelnej wizyty lacznie z ocena stanu konia, a pani wet (nie bardzo rozumiem dlaczego) postanowila obejrzec go dopiero za miesiac podczas tarnikowania zebow, na ktore mialysmy sie dopiero umowic. Dlatego mowie, ze mialam inne oczekiwania co do tej wizyty i nie moge ocenic czy pani Sablik jest dobrym wetem czy nie bo nie mialam okazji tego sprawdzic. Opisuje sytuacje, w ktorej pojawilo sie duzo problemow komunikacyjnych i zaznaczam, ze do dzisiaj nie otrzymalam wszystkich wynikow, ich interpretacji, ani zalecen. Nigdy wczesniej nie mialam problemow z zadnym wetem, stad moje zdziwienie, ze tym razem nie poszlo „gladko” i moze faktycznie powinnam byla pojawic sie w stajni.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: travia27 dnia 23 stycznia 2020 o 19:59
[quote author=travia27 link=topic=199.msg2907507#msg2907507 date=1579557500]
- i na koniec jeszcze w mailu od pani wet taka oto perelka: „Pierwszy raz otrzymałam podobną wiadomość 🙂 Może dla Pani będzie jednak bardziej komfortowo gdy będzie Pani na miejscu podczas wizyty i może inny lekarz weterynarii zaproponuje bardziej Panią satysfakcjonującą ofertę.”.
Tak, to jest największa perełka - jeśli dobrze rozumiem, nie było Cię nawet podczas tego badania?
Ja również nie dziwię się reakcji lekarza. Nieobecny klient zaczyna się rzucać o dziwne rzeczy, produkując pewnie ścianę tekstu z pretensjami. Bardzo kulturalna riposta jak na taką sytuację.
[/quote]
Kompletu wynikow nie mam do dzisiaj, a z laboratorium wiem, ze zostaly odebrane juz 2 dni temu. O koszta pytalam przed. Mam konia od 10 lat i pierwszy raz jestem niezadowolona z weta. Nie bylo mnie podczas badania, zostalo to rowniez uzgodnione z wet przed wizyta, zapewniono mnie, ze moja obecnosc nie jest potrzebna. Weterynarze zazwyczaj wiedza co maja robic, ufam im. A tu ogledziny nie zostaly nawet wykonane - mam rozumiec, ze bylybyscie zadowolone gdybyscie wezwaly weta a on nawet nie obejrzalby konia i nie ocenil jego stanu? jesli kon chudnie nagle pomimo dobrego karmienia to chyba cos jest na rzeczy. Nie jestem zadowolona z wizyty bo pobrana zostala tylko krew a wynikow i konkretnych zalecen nie mam do dzisiaj.
Oczekiwalam oceny niedowagi konia i konkretnych zalecen oraz przejrzystosci kosztow zwiazanych z wizyta. Do dzisiaj dostalam wylacznie morfologie (bez interpretacji). Wezwę innego weta, bo bardzo martwi mnie stan mojego konia i potrzebuję konkretnych wskazan jak mam mu pomoc.
Na prawde dziwi mnie, ze bylybyscie zadowole gdyby wezwany wet nie ocenil stanu Waszego konia, zwlekal z przekazaniem wynikow i interpretacji i zalecil jedynie dobre odzywianie i odpowiednia ilosc ruchu 😉 mimo wszystko nie zycze Wam tego.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: travia27 dnia 21 stycznia 2020 o 06:40
Travia
Czytam to i mi się wydaje że histeryzujesz.
Myślę że gdybym była na miejscu veta, też po wizycie i problemach z d***y , zaproponowalabym Ci kogoś innego.
I nie do końca wiem gdzie to wszystko jest bez braku szacunku?
No tak, a juz w ogole fanaberia jest liczenie na to, ze kiedy wzywa sie weta do konia, ktory traci znaczaco na wadze, ze ów weterynarz dokona oceny poziomu utraty tkanki tluszczowej! I w ogole kosmos, liczyc na konretne zalecenia, a nie typu „karmic konia dobra pasza i zapewnic mu ruch”. No i przez mysl nie powinno mi przejsc, zeby dowiedziec sie o koszt wizyty przed i nie powinnam sie bulwersowac, ze zapomniano mnie poinformowac o horrendalnej kwocie za dojazd.
Zdecydowania doszlo do nieporozumienia i rozminiecia sie moich oczekiwan z usluga jaka otrzymalam.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: travia27 dnia 20 stycznia 2020 o 21:58
Niestety w tym tygodniu miałam nieprzyjemność nawiazania kontaktu z wet Marta Sablik. Skontaktowalam sie z pania Marta w celu wykonania morfologii z powodu naglego spadku wagi konia oraz umowienia sie na pozniejsze tarnikowanie zebow.
- o koszcie dojazdu dowiedziałam się już po „badaniu”, mimo, że pytałam o koszt wizyty przed (okazuje się, że przedstawiono mi cenę wyłącznie samego badania)
- na uwagę, że o takich rzeczach informuje się przed a nie po, oraz, że 60 zł to wygorowana kwota za trase katowice - mikolow dostalam w odp: „proszę skontaktować się z doktor Klimek celem zamiany gotówki na paliwo i partycypację w amortyzacji pojazdu”. Bez komentarza...
- dlugi czas oczekiwania na informacje, ciagle tlumaczenie sie nadmiarem pracy ze strony pani wet.
- karta wizyty nie zawierala interpretacji wynikow badania krwi, a jedynie zalecenia zeby konia dobrze karmic, odrobaczac i zapewniac mu ruch. Rowniez to pozostawie bez komentarza. Dodam, ze wciaz czekam na wyniki poziomu selenu - moze wtedy otrzymam komplet informacji.
- pani doktor zapytana o brak oceny eksterioru konia, napisala, ze ocene miala dokonac przy tarnikowaniu (czyli za ok miesiac)
- i na koniec jeszcze w mailu od pani wet taka oto perelka: „Pierwszy raz otrzymałam podobną wiadomość 🙂 Może dla Pani będzie jednak bardziej komfortowo gdy będzie Pani na miejscu podczas wizyty i może inny lekarz weterynarii zaproponuje bardziej Panią satysfakcjonującą ofertę.”.
Jestem w stanie wiele zrozumieć, wiem, ze weterynarze od koni sa zabiegani i ciagle zajeci, pewne rzeczy moga im umknac, o pewnych rzeczach moga zapomniec wspomniec, ale braku szacunku do klienta i zwracanie sie do niego w ten sposob jest dla mnie nie do zaakceptowania. Nie oceniam tu umiejetnosci pani wet, poniewaz nie mialam mozliwosci ich sprawdzic.