magda

Konto zarejstrowane: 03 grudnia 2008
Ostatnio online: 24 października 2025 o 13:19

Najnowsze posty użytkownika:

Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 24 października 2025 o 10:42
Sankaritarina, zaraz się dowiesz że to nie prędkość tylko brak umiejętności albo debil pieszy wszedł nagle bo jest święta krowa 😉
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 20 października 2025 o 14:34
Dziś w radiu 357 była dyskusja dokładnie na temat kultury jazdy, wyprzedzania, bycia zawalidrogą bo się jedzie zgodnie z limitem itp. Szczęśliwie tam było więcej głosów za tym że ci co jeżdżą ponad limit stwarzają zagrożenie. Podawali sporo statysyk, mówili jak to magicznie ograniczenie prędkości zaczyna działać kiedy są kontrole, spada też wtedy ilość wpadków.
Swoją drogą to wkurza mnie polska znakoza. Dużo znaków jest zupełnie zbędnych, np ograniczenia prędkości co maks 10 metrów gdzie nie ma skrzyżowań ani nic co by poprzednie ograniczenie znosiło.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: magda dnia 20 października 2025 o 10:59
keirashara, może niech jej partner zrobi zdjęcia tego co ma i albo tu albo u jakiegoś roślinomaniaka bezpośrednio spytaj co jej kupić. Często ktoś idzie w jeden rodzaj bardziej. Mi się np variegaty totalnie nie podobają i laik może by chciał dobrze kupując mi coś varie, a moi roślinkowi znajomi wiedzą że to nie to. Teraz większość roślin i tak jest już łatwiej dostępna niż kiedyś więc mniejszy szał jest i ceny niższe. A może jakaś hoya ładna? tylko tu też różne gusta są jednak 🙂
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 20 października 2025 o 10:55
Największy brak kultury to i tak jest w jeździe po mieście jednak i walka o to, żeby nikogo przypadkiem nie wpuścić przed siebie 🙄
Ollala,
akurat ja bardzo często w 2 miejscach mam sytuacje że siedzę na zderzaku w korku i nie wpuszczam dla zasady, dlatego że stoję w kolejce na pasie do skrętu a ogrom chamów dojeżdża sąsiednim pasem (do jazdy na wprost) i tuż przed światłami się na cwaniaka próbują wepchnąć. No nie dziwne że się stoi mega długo na tym pasie do skrętu jak co 2 skręcający finalnie to cwaniaczek którego ktoś wpuszcza... Jak mogę to omijam te miejsca jadąc nieco naokoło bo często jest szybciej 🙄
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 20 października 2025 o 10:11
pamirowa, głos rozsądku 👌
Wczoraj jechałam drogą z dopuszczalną prędkością 100 km/h, zjechałam na lewy by ludzie włączający się do ruchu z pasa rozbiegowego mieli miejsce, nic na tym lewym nie było. Jechałam ok 100, nagle z tyłu wyskoczył mi SUV, ze 150 jechał lekko. Zdążyłam zjechać tak by mi nie migał i nie usiadł na zderzaku, ale mnie takie coś stresuje i nie, to nie jest ok że ktoś tak jedzie. Serio to była chwila moment. Górki nieco zasłaniają horyzont, ale wyleciał typ nie wiem skąd, musiał ostro grzać, te 150 minimum. I takie sytuacje mam dość często, a naprawdę upewniam się że mam duuuużo miejsca do zjeżdżania na lewy bo raz że wiem że moim autem nie pojadę za szybko dwa że nie chcę mieć niebezpiecznych sytuacji że mi ktoś na zderzak siada 😡 Ile ludzi mnie mija lewym i auto na aucie, odległości na kilka metrów jak grzeją ponad 100 km/h to za każdym razem się dziwię że mimo wszystko z tego nie ma aż tak dużo wypadków. I naprawdę śmieszne te porównania do niemieckich autostrad... Jeździłam tam i naprawdę mało jest tych miejsc gdzie rzeczywiście da się jechać szybciej. Za to w inne kraje gdzie ograniczenia są respektowane jakoś nigdy nie służą za przykład, ciekawe czemu... 🙄 Szybkie przeszukanie neta daje wprawdzie wyniki za 2020 rok, ale w PL i DE prędkość jest wysoko w przyczynach wypadków śmiertelnych a w takiej Norwegii np jest sporo niższy %
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: magda dnia 19 października 2025 o 20:43
keirashara, jako osoba posiadająca rośliny tzw kolekcjonerkie powiem ci że jeśli się totalnie nie znasz i nie wiesz co osoba obdarowywana preferuje, to nie szłabym w kupowanie roślin. Wiesz jakiego rodzaju ma rośliny w ogóle? Wtedy łatwiej byłoby doradzić jakiś gadżet. U mnie np brakuje oświetlenia i wiatraki mi padły, a mam rośliny wilgociolubne, tropikalne w dużej mierze. Ale mam też dużo sukulentów i jakby mi ktoś dał alokazję to bym nie była najszczęśliwsza, bo mi padają zwykle. Także fajnie by było wybadać jednak grunt bardziej.
Monstera Thai jest owszem dostępna w obi itp, ale to nadal nie taka prosta roślina i wiele osób o niej marzy.
KOTY
autor: magda dnia 18 października 2025 o 07:49
keirashara, jedna moja kotka miała właśnie te nierozpuszczalne i dostała na nie alergii. Musieliśmy z nią wrócić na kolejny zabieg, czyszczenie i ponowne szycie :/
KOTY
autor: magda dnia 17 października 2025 o 18:53
Ciecię boczne wcale nie jest lepsze, kiedyś chirurg wet to tłumaczył, nie przypomnę sobie co i jak, ale brzmiało to mądrze. Wystarcza normalne cięcie, tylko małe, bez rozcinania nie wiadomo ile. Badania krwi wet powinien wiedzieć jakie, echo serca i wziewka. Warto o to spytać na wejściu i jak nie robią to iść gdzie indziej. To jest standardowy zabieg, nic wielkiego więc nie ma co szukać najlepszej z najlepszych klinik.

Przy okazji się 'pochwalę'. W poniedziałek mamy nefrologa, staruszek mi się posypał. 😭
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: magda dnia 16 października 2025 o 19:32
Problem z alkoholem jest taki że produkuje ogromną ilość problemów - wypadki, awantury, pobicia, zabójstwa, choroby związane z chlaniem. Zapycha to nam izby przyjęć, policja ma co robić.
I jeszcze raz wracając do chleba - jakims cudem w nim ma być alkohol jeśli chleb piecze się w wysokiej temperaturze i to nie przez 2-3 minuty a znacznie dłużej?
Offtop poleciał na grubo, dla mnie eot.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: magda dnia 16 października 2025 o 09:59
xxagaxx, jak porównujesz kiszonki ze śladową ilością alkoholu do piwa to ja nie mam pytań. W chlebie alkoholu nie ma bo w procesie pieczenia znika.
Oczywiście że wszystko można z umiarem, ale nie przekonasz mnie że alkohol w formie piwa wina czy inny tego typu jest zdrowy i mała jego ilość jest bezpieczna. Tak, zdarza mi się wypić piwo czy wino które nie jest 0%, ale na szczęście coraz rzadziej.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: magda dnia 16 października 2025 o 07:17
rudziczek, dokładnie! Piwko na rozluźnienie, piwko do meczu, do chipsów, bo się z kimś spotykamy. To jest chore że ludzie piwa nie traktują jako alkohol.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: magda dnia 15 października 2025 o 20:13
'Normalne piwo' to TEŻ alkohol. I owszem, nikt nie ma chlania w DNA ale mamy taką a nie inną kulturę że alkohol i upijanie się jest traktowane jak coś najnormalniejszego na świecie i totalnie nieszkodliwego. To JEST szkodliwe i nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Ja lubię smak niektórych alkoholi, ale nienawidzę stanu upojenia (nawet najlżejszego), nie chcę pić alkoholu, więc dla mnie te trunki zero to ratunek. Również pamiętam pijanych pracowników z niektórych miejsc, natomiast mam to szczęście że obecnie obracam się jednak w ośrodkach, gdzie tego picia nie ma. W jednej stajni było chlanie w opór na imprezach, piwko jako forma podziękowania itp. Szczęśliwie tam już nie bywam, choć zupełnie z innych powodów.
KOTY
autor: magda dnia 07 października 2025 o 20:53
50 cm to zdecydowanie za mało. Dużo ludzi chwali natural paradise i pewnie w ten bym celowała.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: magda dnia 04 października 2025 o 21:10
Rosa i prawidłowe struganie. U koni u których bywam wystarcza to w 100%
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 01 października 2025 o 20:22
W Szwajcarii są przenośne fotoradary i zakaz informowania o ich lokalizacji, do tego mandaty rosną jak ktoś ma więcej wykroczeń. Da się? Da się!
Mam auto od 2,5 roku. JEDEN raz ktoś mi wyjechał za wolno pasem do włączania się do drogi szybkiego ruchu. Takich władców wszechświata co im za wolno jadę (w okolicach limitu do +10) spotykam codziennie. Siedzą na zderzaku, robią maniany... 3x ktoś mi zajechał drogę i albo się zatrzymał albo 'tylko' dał po heblach by 'dać mi nauczkę'.
Boję się polskich dróg.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 23 września 2025 o 10:32
Mnie rozwala jak ktoś do mnie dzwoni i ma pretensje że nie mam doświadczenia w jakimś zakresie, gdzie wyraźnie w cv nie ma tego doświadczenia wpisanego. Jakby to była moja wina że ten ktoś dzwoniąc do mnie traci czas. Swoją drogą od niemal początku roku szukam nowej pracy i póki co bez skutku 🙁 fakt, że wypadłam słabo z teorii na niektórych rozmowach, ale wiem że mimo to ogarniam w pracy, jestem doceniana przez współpracowników. W niektórych miejscach moje wymagania finansowe są za wysokie, ale w innych to nie wiem co jest nie tak że póki co bez skutku z poszukiwaniami (oczywiście pomijając te miejsca gdzie z teorii nawaliłam).
KOTY
autor: magda dnia 22 września 2025 o 12:34
Fundacyjne procedury adopcji to paranoja. Jojczą na prawo i lewo że nie ma adopcji, a jak ktoś chce kota adoptować to jest problem bo zawsze jest coś nie tak albo trwa to miesiącami. Koleżanka np miała wszystkie warunki spełnione, ale ze wzglęgu na planowane urlopy chciała kota wziąć szybko, w ciągu maks 2 tygodni (wcześniej nie mogła z pewnych wzlędów). Balkon osiatkowany, tylko mokra karma, jeden młody kot w domu - szukała drugiego na dokocenie. Pisała do fundacji i te albo się nie odzywały wcale albo odpisywały że wizyta przedadopcyjna za x tygodni. Pojechała do innego miasta, kota odebrała od ręki, bez wizytacji itp. Też od fundacji. Ja się nie dziwię że nie ma adopcji jak trwa to wieki i są kosmiczne wymagania. Jak dom spełnia warunki to i tak nie ma gwarancji, a chyba lepiej jednak więcej kotów wydać do nowych domów i pomóc kolejnym niż trzymać zwierzaki miesiącami. Chociaż wtedy można je nadal pokazywać i jojczeć że nikt nie adoptował, dej na karme...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: magda dnia 06 września 2025 o 11:12
Dzieciaki na zawodach zawsze odwalały maniane. Kiedyś jak luzakowałam to na zawodach kucykowych zawsze było najtrudniej o bezpieczeństwo, zero refleksji i przestrzegania podstawowych zasad. Zdziwiłam się jak usłyszałam że muszą chodzić w kaskach przy koniach non stop, ale z drugiej strony jak sobie przypomnę co się działo na zawodach...
Jeżdżenie w kasku natomiast znam właśnie pod kątem ubezpieczenia ośrodków. Przez to kaski są wymagane. Trochę Ameryka nam się robi z takimi zasadami, ale co poradzić. Nie mam problemu z tym że ktoś jeździ bez kasku, jego sprawa. Natomiast gdyby było dużo wypadków z tego powodu to już by mnie to bardziej wkurzało, bo jednak potem za leczenie takich osób płacimy my wszyscy. Ale póki co to przede wszystkim płacimy za wszystkich alkoholików, którzy stanowią ogrom leczonych na SORach i przypadków do których jeżdżą karetki.
Dzierzawa
autor: magda dnia 25 sierpnia 2025 o 08:06
PannaDziewanna, wypunktuj co ci się podoba i jesteś zadowolona oraz to co jest do poprawy z argumentami dlaczego na to zwracasz uwagę. Porozmawiaj jakie widzisz rozwiązania sytuacji. Jak tupnie nogą i strzeli focha to raczej nie jest to osoba z którą warto współpracować.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 22 sierpnia 2025 o 09:33
xxagaxx, skoro cię tak kusi to dogadaj się na próbę z opcją powrotu bo serio jak nie spróbujesz to się nie dowiesz 🙂 Z moich obserwacji (odkąd wróciłam do koni, czyli ostatnie 3 lata) konie na wolnym wybiegu czują się dobrze jeśli mają zapewnione podstawowe potrzeby czyli dostęp do odpowiedniej ilości pożywienia, wody i schronienia. Odwidzałam 3 stajnie z pełnym lub częściowym wolnym wybiegiem i tak:
1. Konie schodzą na posiłki do boksów, bywa że brakuje siana na padoku, nie ma wiaty tylko lasek. Konie często odpoczywają w boksach, jeśli jest niesprzyjająca pogoda to stoją w nich dłużej (ale to też mocno zależy od wizji stajennego). Latem schodzą w czasie upałów i najgorszych rzutów owadów - wtedy wyraźnie odpoczywają w stajni wszystkie, mimo że nie wszystkie się kładą. W stadzie lekkie konflikty, ale konie zrelaksowane i spokojne.
2. Pełny wony wybieg mimo moim zdaniem nieco zbyt małego terenu, siano na full i to dobrej jakości, wiaty. Konie zrelaksowane i nie widać po nich potrzeby odpoczynku gdziekolwiek. Konfliktów w zasadzie brak.
3. Wolny wybieg tylko latem, konie schodzą na posiłki do boksów ale niepościelonych. Za mało siana (i to z pleśnią), za mały teren. Konie wprawdzie w boksach nie odpoczywały bo stały tylko tyle by zjeść i nie miały ściółki, ale ogólnie w stadzie dużo konfliktów, wiecznie słyszałam by uważać bo się pokopią, konie płochliwe.
Także w moim odczuciu tak jak już pisałam wszystko zależy w dużej mierze od warunków. Oczywiście nie każdy koń będzie się dobrze czuć w chowie bezstajennym, ale w odpowiednich warunkach ryzyko gorszego samopoczucia u koni się zmniejsza. Jeśli Aga masz kogoś u siebie kto ma konie na wolnym wybiegu, goli je i startuje to bym tej osoby pytała o know how 😉 Ja golonych nie widziałam, natomiast na pewno solarium ułatwia w zimie sprawę by wysuszyć konia przed wpakowaniem w derkę padokową.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 19 sierpnia 2025 o 09:34
Znam 2 przypadki koni które spierdzielały do stada. Pierwszy został przepracowany, ale kosztowało to lata pracy. Chodzi obecnie treningi liberty, ale właścicielka wie że ten koń może zwiać i nie ma do niego zaufania. Był etap prowadzania tego konia na kolcu przez 2 osoby, a to nie jest duży koń... Drugi miał niestety właścicielkę która mieszała koniowi w głowie. Chwile dobrej pracy były przeplatane totalnym zaprzeczeniem wszystkiego. Koń tak się wycfanił że sygnały że będzie zwiewać były już mega subtelne i ciężko było je wychwycić. Odrobienie go to byłby OGROM ciężkiej pracy. Poszedł w inne ręce. Znając te dwa przypadki nie podjęłabym się świadomie pracy z takim koniem. Za ciężki temat. Siłą się tu niewiele zdziała bo jak koń będzie chciał to i na kolcu zwieje bezproblemowo. Jedna dziewczyna ciągnęła się za tym drugim koniem na linie bo uparła się że go nie puści co było totalnie bez sensu. I trzymaj takiego w boksie bo z padoku go do roboty nie sporowadzisz... Tak, tu były błędy popełnione przez co narów się nasilił, ale nie chciałabym ryzykować popełniania błędów w takim przypadku.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 18 sierpnia 2025 o 08:42
infantil, tu akurat widać że koń nie płynie.

Skoro człowieka unosi nad konia to może i spoko, chyba i tak nie będę mieć jak spróbować a pewnie tak czy inaczej odruchowo bym zeszła obok 🙂
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 17 sierpnia 2025 o 21:03

magda, Hmm - a nie zsiada się dopiero kiedy koń zacznie płynąć? Podczas samego plawienia, o ile koń stoi jeszcze na dnie, to nie widziałam, żeby ktokolwiek gdziekolwiek zsiadał. Ale tak w zasadzie, nie mam żadnego potwierdzenia czy to jest wlaściwe podejście.

Sankaritarina, tak, o to mi chodziło. Mnie uczono że nie siedzi się na grzbiecie jak koń płynie, conajwyżej można się złapać grzywy i płynąć razem.

Ollala, to może warto zadbać by nie robić kotła tylko w odległości być by było bezpiecznie? Nie przemawia do mnie kierowanie koniem z jego grzbietu jak koń płynie. Zaburzasz mu równowagę, utrudniasz.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 17 sierpnia 2025 o 16:27
kaori22, nie kupuj konia który potrafi wyrwać się i zwiać do koni. To jest bardzo trudne do przepracowania i może nawracać.

Moje pytanie - czemu ludzie nie zsiadając z koni w trakcie pławienia? 😮 raz że mnie uczono że się zsiada dwa na logikę biorąc po co dociążać konia w nienaturalnym dla niego środowisku, utrudniać mu i dokładać ciężaru z góry?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: magda dnia 05 sierpnia 2025 o 14:08
mindgame, to chyba dużo zależy od stopnia napompowania. Jak kiedyś miałam te intexy to nie pompowałam na maksa i podkładałam coś pod nie by nie hałasowały. Teraz mam decathlonowy (teraz pod marką simond je sprzedają) i jestem zadowolona, ale to materac w którym patrzyłam na wagę i wielkość po spakowaniu - jest kompaktowy. Intex na pewno szybko parciał mi na zaworze. Zależy też do czego potrzebujesz taki materac.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: magda dnia 03 sierpnia 2025 o 11:36
Perlica, pytałam kiedyś ratownika i mówił że jak jest czerwona flaga i prądy wsteczne to nawet to wejście do kolan nie jest bezpieczne. To jest taka siła, że nie podołasz w razie czego i koniec. Także fajnie że miałaś zabawę, ale woda to nie żarty i trzeba mieć respekt przed żywiołem.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: magda dnia 25 lipca 2025 o 22:21
Ja na boso treningi ala crossfitowe lubiłam najbardziej. Teraz poluję na barefooty by mieć na jesień na siłkę.
Kącik rowerzysty
autor: magda dnia 25 lipca 2025 o 14:31
martrix, to są konfiguratory konkretnego modelu roweru, nie wzięłam pod uwagę takiego czegoś. Ten drugi z wyborem koloru szprych mnie rozbawił. Ale co komu...
Kącik rowerzysty
autor: magda dnia 25 lipca 2025 o 09:11
martrix, pytasz czy są konfiguratory - wg mojej wiedzy nie ma. Potem piszesz że się mylę, ale też że nadal szukasz. No fajnie, to ja nie wiem czego tu oczekujesz. Że podamy ci stronkę gdzie sobie rower wkleisz i wszelkie części ci ta stronka doklei, złożą rower i wyślą już taki gotowy do jazdy? Poszukaj sobie serwisu albo sklepu w okolicy gdzie tak składają rowery. Jak ktoś mądry się tym zajmuje to i dopasuje wszystko. Ja tak zrobiłam naście lat temu i do dziś mam ten rower, używam go najwięcej i w sumie niewiele w nim zmieniłam (bagażnik na lepszy, przełożenia na lżejsze, widelec na sztywny i siodełko).
Kącik rowerzysty
autor: magda dnia 24 lipca 2025 o 19:09
Są gdzieś jakieś strony z konfiguratorami nie ma.
COPD
autor: magda dnia 23 lipca 2025 o 09:33
W 'moim' przypadku galopy luzem, godzinny spacer stępem w ręku i lekki teren w siodle dają podobne efekty - koń puszcza dużego gluta. Praca z ziemi w stępie z chodami bocznymi nie rusza gluta, ale widać że też daje efekt, bo koń odkasłuje. Tylko że on nie ma żadnych leków, pracuje 2x (czasem 3x) w tygodniu, nie ma inhalacji. 24-latek, a przed wsiadaniem powstrzymuje mnie moja waga.
Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
autor: magda dnia 22 lipca 2025 o 20:23
Jaka jest dobra maska od owadów na padok oprócz cabal? Mają urlop a potrzebuję coś na już.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 18 lipca 2025 o 08:22
Fokusowa, mam w Gdańsku internistkę która nawet do mnie dzwoniła dopytać czy na pewno udało mi się dostać do specjalistów do których mnie skierowała i powiedzieć że ma już opis mojego rtg płuc i co w nim jest. Albo kiedyś do niej wchodzę, nie zdążyłam drzwi zamknąć a już pytała czy mi leki pomogły. Po czym bardzo uradowana (bo pomogły) mówiła że cały tydzień się zastanawiała co mi jeszcze dać.

W tematach medycznych to strasznie mnie frustruje współpraca z lekarzami weterynarii. Robiłam kotu drogie badanie, wyniki miały być po 3-4 tygodniach. Po miesiącu napisałam pierwszego maila z pytaniem czy są wyniki - bez odpowiedzi. Po kolejnym tygodniu drugiego maila - już poirytowana - dostałam suche wyniki bez zaleceń lek wet (bo jest/była na urlopie). Pani dr po badaniu mówiła 'w kontakcie'. Kolejny tydzień minął - nie dostałam ani zaleceń ani opisu. Szczęśliwie skoro otrzymałam chociaż wyniki mogłam iść się skonsultować z inną osobą (co i tak miałam w planie). Wcześniej podobne akcje miałam z najprostszymi wynikami krwi (po tygodniu się doprosiłam wysłania ich na maila, oczywiście bez zaleceń bo lek wet na urlopie) oraz z wynikami kału. Czy ja tak źle trafiam? Naprawdę rozumiem że ludzie mają urlopy, ale przecież są inni pracownicy i same wyniki mogą wysłać jak tylko je otrzymają z labu, a opis/zalecenia jak lekarz wróci z urlopu. Płacę niemało, jestem zawsze punktualnie (a lekarz potrafi mi się spóźnić na wizytę 30 minut bo plotkuje w kanciapie co słychać wyraźnie!!!), trzymam się zaleceń. Chyba nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań z tym otrzymywaniem wyników i zaleceń?? 😤
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 17 lipca 2025 o 22:27
kotbury, to jakim cudem motocykliści i downhillowcy jeżdża w tym i kaski im karków nie łamią? Zrozumiałam wcześniej że chodzi ci o ciężar samego noszenia kasku. Z takim zwykłym też można znaleźć przypadki że coś uszkodził a miał chronić. Badań nie szukałam ale wydaje mi się jednak że więcej razy kaski pomagają i chronią niż szkodzą.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 16 lipca 2025 o 18:33
Pisali że ogrom wypadków na hulajnogach to oskalpowana twarz i złamania żuchwy. To ja wolę ryzykować problem z karkiem od za ciężkiego kasku niż brak uzębienia i skóry na twarzy.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: magda dnia 16 lipca 2025 o 10:55
Moim zdaniem koleżanki dobrze radzą i też bym powiedziała - idź do lekarza. Brzmi jak odczyn alergiczny na moje laickie oko.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: magda dnia 16 lipca 2025 o 10:53
Te hulajnogi to koszmarek. Jechałam tym może ze 2 razy i czułam się okropnie niestabilnie. Nie rozpędzałam się ani trochę bo się bałam. Nie wiem jak można tym jeździć na pełnej p..etardzie. Kask taki jak ma dzieciak na filmiku to chyba jedyna rozsądna opcja. Zapewne będzie przepis że trzeba w kasku, ale takim zwykłym rowerowym, więc nadal mało. Czytałam że w jakimś kraju hulajnogi elektryczne mają mieć rejestracje i być przypisane do użytkownika (mogę coś mieszać uprzedzam). Plus wymóg by do któregoś tam roku życia użytkownik musiał mieć kartę rowerową. Ciekawe czy przy takich przepisach zniknęłyby te wszyskie bolty triery i inne... Wkurza mnie jak bezmózgi zostawiają te hulajnogi na środku przejścia gdzie popadnie. No i boję się za nimi jeździć bo jak ktoś się na tym wywali to nie mam szans ominąć.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: magda dnia 14 lipca 2025 o 21:37
wistra, gratulacje! ogrom pracy, szacun!
kuć czy nie kuć?
autor: magda dnia 08 lipca 2025 o 14:55
Meise, nie mam pojęcia czy boso boso czy jak - rzuciło mi się w oczy że nie ma podków jak wczoraj wrzucili zdjęcie z ME. Przejrzałam ich profil i wydaje się że ponad rok rozkuty.


Co do interwałów między werkowaniami, absolutnie nie wyobrażam sobie więcej niż 4 tyg., wiosną nawet 3 tyg. Robię obecnie 4 konie, na wiosnę już po 3 tyg. jest dużo do ścinania.

lhp, piona 😉 chociaż to też różnie bywa, czasem jak zrzut podeszwy wpadnie to roboty ogrom a czasem tylko ściany, wyrównać tu i tam i tyle.
kuć czy nie kuć?
autor: magda dnia 08 lipca 2025 o 09:09
xxagaxx, super że u was się sprawdza niekucie! Nie masz przykazania piłować tego co się obłupuje? 6 tygodni między struganiami bosego konia to moim zdaniem dużo. Ale ja sama co tydzień robię korekty a struganie planowo jest co 4 tygodnie (choć z racji że sama sporo robię ostatnio jednak wypada co 6, w międzyczasie tylko kontrola foto czy nic się nie psuje).

Odkryłam w ogóle że Jerico chodzi bez podków. Coraz więcej koni rozkutych 🙂
KOTY
autor: magda dnia 08 lipca 2025 o 08:59
Huzar, jak to jest maleństwo a ty pracujesz 8h to to jest za duża przerwa w jedzeniu. Drugi kot najlepiej kociaka nauczy subtelności. Myślę że wożenie jej to nie taki głupi pomysł, bo maluch to raczej się tym nie stresuje a ma co robić 😉
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: magda dnia 03 lipca 2025 o 14:45
keirashara, USG brzucha i wszelkie możliwe badania krwi
TEMU i wszystko z nim związane
autor: magda dnia 29 czerwca 2025 o 20:28
Jasne że osoby biedniejsze często kupią w tych najgorszych sieciówkach bo taniej, mi też się zdarza jak pisałam. Ja mam świadomość że większość ciuchów jakie mam to nie fair trade, natomiast nie kupuję jakoś dużo, bywam w ciuchlandach, ubrania zużywam do totalnie nienadających się do niczego. Teraz mam ciężki czas finansowo, ale po prostu nie kupuję albo szukam używek. Mnie zadziwia konsumpcjonizm i nie rozumiem np kupowania 20+ par bryczesów czy czapraków jak się ma jednego konika. Tylko że to już nieco off topic 😉
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 28 czerwca 2025 o 22:13
Często oprócz trawy latem też konie mają siadno, szczególnie jeśli pastwiska są marne. Z treściwym są różne systemy - zganianie do stajni na karmienie, specjalne 'boksy' na padoku, mini kwaterki dla wszystkich albo tych szybko jedzących koni, wiązanie koni. Mnie bardziej intryguje jak to jest w różnych stajniach z poszukiwaniem swoich koni w zimie, jak jest ciemno - czy konie są na mniejszym obszarze, czy jest jakieś światło itp
TEMU i wszystko z nim związane
autor: magda dnia 28 czerwca 2025 o 22:08
Badania to jedno, jakość to drugie. O ile w pepco zdarzyło mi się coś kupić i byłam zadowolona (choć głównie były to doniczki), o tyle w sinsayu kiedyś kupiłam parę ciuchów i był to chłam koszmarny. Kusi cenami, ale trzymam się z daleka!
TEMU i wszystko z nim związane
autor: magda dnia 28 czerwca 2025 o 09:06
Te wszystkie chińczyki od dawna zalewają świat, więc fajnie że chociaż do części ludzi zaczyna trafiać że niska cena skądś się bierze. Ja na aliexpress kupiłam tylko doniczki do sukulentów, zestaw narzędzi do ogarniania małych roślinek i kule nawadniające. Doniczki wcale nie wychodzą tanio, ale nie widziałam nigdzie tak fajnych i świetnie sprawdzających się.
Świat zalewa syf i szkoda że ludzie nadal nie dostrzegają że są odpowiedzialni za produkcję śmieci. Słychać tylko oburzenie że trzeba płacić coraz więcej za wywóz, za segregację, za kaucje, a nie widać by ktoś się zastanawiał jak zmniejszyć produkcję odpadów. Tak jak staram się omijać szerokim łukiem Teemu i inne podobne, tak samo np Sinsay. Swoją drogą jest jeszcze kwestia etyki, traktowania pracowników itp. Niestety nie kupuję tylko od firm działających etycznie, ale coraz więcej zwracam na to uwagę.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: magda dnia 26 czerwca 2025 o 08:35
Mi ostatnio typ zajechał drogę za zakrętem i zahamował do stój. Powód? w terenie zabudowanym wyjechałam przed niego na skrzyżowaniu, jak dojechał do mnie jechałam już 60 km/h a więc przekraczając prędkość, a potem nie przekraczałam prędkości przez całą wieś. 😤 Więc w końcu wyprzedził, zahamował i sobie tak postał. Byłam pewna że wyskoczy do mnie jeszcze. Bandyta do zgłoszenia, ale nagrania nie mam więc nic nie zrobię. Odkładam zakup kamerki, jedną miałam ale jakaś felerna i nie dało się jej zamontować, więc czas coś w końcu kupić.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: magda dnia 25 czerwca 2025 o 13:41
Z ręki się ściąga ewidentnie, więc skok to jedno a siła ręki i core pomagają.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: magda dnia 25 czerwca 2025 o 09:34
Nie wiem czy to do tego wątku, ale 😉
Jak wybrać kamerkę do auta? nie chcę za dużo wydawać na nią, chciałabym mieć możliwość zgrania filmików bez wyciągania karty czy podpinania się kabelkiem - czyli wifi?