Glon
Konto zarejstrowane: 03 marca 2014
Najnowsze posty użytkownika:
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 14:04
Coś mi sie z linkiem pokićkało. Wybaczcie
Gaga źle mnie zrozumiałaś chyba troszke. Już sie tłumacze bardziej zrozumiale 🙂
Z tymi rozgrzewkami. Jak stoją na padokach to cały czas coś robią, na pastwisku stoją i wcinają, ale rzecz jasna o tej porze to im pastwisk nie zapewnie. Na miano mojej "pracy" z koniem 10 min rozgrzewy w zupełności nam wystarcza. Zależy oczywiście co chce osiągąć. Jak będe skakać 120 to chyba rzecz jasna, że nie postepuje 10 min i heja na przeszkody. Ale jeżeli bedzie to jedynie praca tak jak z tym młodzikiem bede pracować dalej po rozgrzewce w stepie i co najwyżej w kłusie o ile pójdzie wszystko dobrze pójdzie w stępie to co chcę osiągnąc to 10 min przed właśnie taka praca mi w zupełności starcza.
Rozluźnienie wdranżam od najniższego chodu. Jak osiągne z nim poziom na galop rozgrzewa będzie proporcjonalnie dłuższa.
Jak się myle to mnie poprawić bo sama widocznie nie widze swojego błędu.
Tak jak pisałam na pracy z ziemi prubowałam chyba wszystkiego. Odastawię na
chwile obecną drągi. I podejmne prace pod siodłem. Troche od d*py strony ale nie mam innego pomysłu. Myśle że z nim osiągne to przez jakieś 2 miechy jak nie lepiej...
Drodzy revoltowicze, Glon to Esencja - banik z miejsca
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 13:05
No teraz to mnie zadziwiłaś swoja osobą...
O.o
Rozgrzewka 5-10 min bo kon z padoku. Nie przeciążam. Nie chce mieć niekiegoś Grand Pix-owca, tylko zwykłego rekreanta, Twoje podejście do tak długich codziennych treningòw mnie troche przeraziło... Jednak chyba zostane przy swoich domniemaniach :p
Aktualnie postanawilam odlozyć mu pracę z drągami i przeszkodami luzem do momentu pełnego rozluźnienia pod siodłem. I do tego będe dążyć. Potem jak osiągne to co zamierzam wróce do drągòw, ale z zachowanym rozluźnieniem i pod siodłem.
Z nim zaryzykuje działania odwrotnie. Nie nauki z ziemi a nauki z siodła. Zobaczymy co mi wyjdzie...
quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2039227#msg2039227 date=13948003
Oczywiście możesz obić drągi kolcami - porani się to zabierze nogi... 🤔wirek:
[/quote]
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 12:27
Ee czyli nadal jestem w dołku...
:/
Co do terenu to terenowy to nie ten koń. Nie o tym mowa.
A do systematycznej pracy pòźnym popołòdniem, około 30 min dzienie do 1 h czasem. Staram sie codziennie.
Gaga a może jakiś pomysł na szacunek do przeszkody?
Coookolwiek... 🙇
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 11:31
A polece troche żòłtodziobem. A co mi tam :P
Pytanie brzmi:
Co dla młodego konia zaczynającego przygode ze skokami ktòry po prostu taranuje przeszkody?
Juz od około pòł roku mi ręce opadają. Siły i pomysłu brak. Jakby ktoś był tak miły i mi jakiś podpowiedział...
Więc, zaczynajać od konia ujeżdżony 5 latek. Nie szanuje przeszkody wogòle. Zaròwno bez jak i pod jeźdźcem.
Zaczynałam od drągòw na ziemi. Czasem ominie czasem podepcze czasem sie o nie potrafi potykać. Troche po jakims czasie nadrobił braki. Podwyzszone drągi omija rozpaczliwie, jak mu wyjdzie, a jak nie wyjdzie to po prostu traktuje jakby ich nie bylo. Skoki obojetnie jakie ustawiam wskazòwki, na skok-wyskok. Obojętnie też czy z kłusa czy galopu. I obojętnie czy to jest 30, 50 czy 70 cm wszystko jest taranowane. A jak mu sie juz uda dobrze odbić i przodem nie zawadzi to tyłem zawadza. Patrzac na konia w skoku w tunelu juz to, że nie umie wymierzyć fule do pierwszej przeszkody i ma zrzudkę to pomijam bo młodziak czasem da rade czasem nie, ale on po prostu traktuje korytarz tak "z musu" bez zadnego wkładu od siebie. Zero respektu do przeszkody. Cłapu cłapu cłapu i wszystkie drągi lerzą, nie ma rzadnej przeszkody O.o
A i zapomniałam dodać:
-koń nie jest ślepy.
Oddam konia-rozważania
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 10:47
Stillgrey
Kasy to zależy jak na to patrzeć. Czasu wystarczająco. Koni mało :P
Po prostu żeby był. I juz.
Bedzie pracował bardzo ciężko przy produkcji obornika. Przyda sie kolejny tylek 😀
Tak trudno zrozumieć? 🙂
To byłby koń do towarzystwa dla 2 koni 😀
Jedyne czego sie boje to dalszych powikłań jeśli koń był by kontuzjowany.
Ogòłem zbieram sie też do kupna klaczy pod hodowle jak sie w moich planach wyrobie to zdąże w tym roku szukać.
Oddam konia-rozważania
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 09:18
Teli
Ja tak samo oddać babci nie ma najmniejszych szans. Szczerze mowiac, wydaje mi sie, że wiekszą pewnosć ma sprzedający konia za normalna cene niż oddający go. Co innego z końmi zepsuytumi z kontuzjami, to juz inna beczka :/
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 09:12
Elfik
Właśnie też mnie to zastanawiało, ale upierać się z nim nie bede 🙂
Zobaczy się czy miał racje po następnym badaniu.
Wcześniej nie dawałam żadnych witamin. Jedynie jak źrebie rosło i klaczy źrebnej. Ale juz po rozwoju tradycyjne żywienie i wszysko w jak najleprzym pożądku było. Do chwili tej nieszczęsnej wątroby. :/
Derby
Ja też na dwa konie i za nic mi na 100 dni nie starcza 🙂
Jak juz jeden miał zalecone to drugiemu też się dostało.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 08:42
Oj mi szybko wychodzi, w stosowaniu 50g na konia 🙂
Sytuacje mam taką, że stosuje z zaleceń weta. W krwi wszystko ok odnośnie witamin. Jedyne co to problem z wątrobą mu wykazało. przyjmuje od paru dni jakieś lekarstwo co 12h w jape strzykawka i zobacze za parę dni. Jak bedzie kontrol...
Oddam konia-rozważania
autor: Glon dnia 14 marca 2014 o 08:25
Jak u Was patrzę to tyle osòb koniuchy pooddawało i poprzyjmowało ja juz szukam od x czasu jakiegoś, staruszka czy kaleke i znaleźć nie mogę.
Może źle szukam 🙂
Od jakiś 6 lat się własnymi dwoma futrami zajmuję. Szukając, wymagań nie miałam. Nie potrzebuje konia pod siodło, czy do jakis innych prac, wystarczało by mi jedynie żeby był 🙂 tak po prostu.
Obecne sie lenią tylko na padokach, dziamając sianko beztrosko. Jak w teren pojadą to juz od świeta.
Możecie mnie na jakaś stronke nakierować gdzie mogłabym troszke poszperać ?
Cavaliada Warszawa
autor: Glon dnia 13 marca 2014 o 13:43
Glon, z dostaniem się nie ma problemów ale trudno zgadnąć czy w niedzielę dasz radę kupić bilet (jeśli oczywiście nie masz).
Wlasnie nie mam...
Wiec raczej odpuszcze sobie czlapanie sie w tych niedzielnych korkach i jazde tyle km jak nie mam pewnosc :/
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Glon dnia 13 marca 2014 o 13:18
Podejrzewam ze nie macie laki a,la hale gorskie :P
Jesli "jezdzeniem" ma byc klepanie tylka w trzech podstawowych chodach to
zmiany na gorsze u konia nie bedzie. Jesli mowa o skokach, a tym bardziej chodach wyzszej szkoly na pochylym podlozu to juz inna sprawa i tu mam watpliwosci...
Cavaliada Warszawa
autor: Glon dnia 13 marca 2014 o 13:03
A jak z bilecikami? Wyrobie sie dopiero w niedziele zeby pojechac to prawie po prakach ale zawsze cos 🙂
Sa problemy z dostaniem sie w srodku dnia?
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: Glon dnia 13 marca 2014 o 11:49
Podpinam sie, jestem w tej samej sytuacji 🙂
Jak narazie stoje na latwieniu papierow, pozwolen, zezwolen i planow.
Super rozwiazaniem sa "mini padoczki". Polecam! 🙂
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Glon dnia 13 marca 2014 o 11:39
Moze uzywal ktos "Hipowit" (chyba tak to zwac sie powinno), chodza mi po glowie tanie wszechdostepne u wetow witaminki.
Jedyne co mnie w tym przeraza to cena...
Powie mi ktos czy w tym przypadku idzie razem z jakoscia?
Kącik luzaka
autor: Glon dnia 04 marca 2014 o 15:52
wczoraj wmowilam narzeczonemu ze temperature kon mierzy pod pacha 💃
Wasze historie mrożące krew w żyłach - duchy i niewyjaśnione sytuacje
autor: Glon dnia 03 marca 2014 o 09:23
Oo fajny wateczek 🙂
No to sie podpisze
Ludzie widza duchy tak jak normalnych ludzi, zwierzeta juz inaczej.
Siorka jechala konno przez las. To nie byla noc, to nie byl tez jaki s "odludniony" las. To bylo polownie w lipcowy piekny dzien. Dojechala do skrzyrzowania druzek lesnych. kon stanal i nie chcial isc. Rozejrzala sie nic nie ma. Mimo to kon stoi i ani nie drgnie. jakby na posagu siedziala. lyda lyda, bat i nic. to jeszcze taz bat i nagle slyszy "nie bij go dziewczyno on zaraz pojdzie" odwraca glowe, a tu idzie starszy mezczyzna. przypominam ze patrzyla wczesniej na druzke i go nie bylo. przeszedl wolno przed koniem. kon nie drgnal. nie patrzyl na niego. kon ruszyl. spojrzala na konia i na druzke a mezczyzny nie bylo...
Howrse gra :)
autor: Glon dnia 03 marca 2014 o 09:07
kupie konie na trofea. rogi z KM. szukam najtanszych bo i tak beda staly i sie kurzyly 😀