graceee
Konto zarejstrowane: 18 czerwca 2013
Najnowsze posty użytkownika:
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 19:47
Bardzo Ci dziękuję za tę odpowiedź, bo jest ona trafna do tego co tu się dzieje. 🙇 🙇 🙇 Ja już osobiście zdecydowałam się nie udzielać tutaj. A jeżeli panie "kwiatkowe" chcą tak bardzo zmienić świat na lepszy, niech zaczną najpierw od siebie 🙂
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 18:49
ja widzę różnicę między zdjęciami subaru a Twoimi http://www.photoblog.pl/asseek/153166999/2013-06-16.html
nikt małego nie popędza batem i nie trzyma go na uwiązie
a ja różnicy nie widzę wcale. Grace skakała w terenie, na otwartej przestrzeni ograniczona była uwiązem. Subaru skakał na zamkniętej przestrzeni, ograniczonej ogrodzeniem. Dziewczyna dobrowolnie mogła go naganiać i jednocześnie robić zdjęcia ... 🤦 Po za tym najgorsza różnica leży w wieku !!!
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 16:54
Co nie zmienia faktu, że koń jest dorosły i stawy ma już zjechane 😂 przez dziewczynę która czyta poradniki jeździeckie dotyczące ujeżdżania młodych koni xdddd 🤔wirek: 🤔wirek: 🤔wirek:
nawet jeśli zmądrzała to nie powinna robić mi takiej wielkiej afery skoro sama ma coś na sumieniu 🏇
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 16:04
Wcale się nie zdziwię, jak za kilka lat wpadnie tu Graceee z apelem o pomoc pieniężną na leczenie konika któremu "zepsuły się" nogi/ kręgosłup. A wtedy ktoś wyciągnie tę dyskusję i Graceee zostanie popędzona zamiast otrzymać pomoc 🙄
Bez przesady co? Bo co za dużo to nie zdrowo...
1. Jaki kręgosłup? Nie zakładaj z góry, że bd na niej jeździć zza źrebaka, bo mam zamiar wsiąść na nią dopiero jak ukończy 4 , ewentualnie 3 lata
2. Zapewniam Was, że takiej sytuacji nie będzie.
3. A nawet jeśli to jak po pomoc, to na pewno nie do Was... Suminie by mnie gryzło jeżeli miałabym od Was wziąć jakąś pomoc. Utrzymuję tylko z uczciwymi ludźmi.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 12:47
Miyako,potwierdzam,my na próbę rozbiliśmy jajko na asfalcie 😀
A dla mnie to dziwne,że koń musi walczyć o przetrwanie z człowiekiem 🤔wirek: mój tam normalnie sobie żyje-żre,biega czasem a jak sobie pobiega to i kupę zrobi..napije się potem i żre dalej 😎 i jakoś nie potrzebuje do tego żadnych 7 gier czy innych..nie wiem co tam jeszcze robisz tymi końmi.A i puszczam luzem w terenie i jakoś nie zwiewa i pod siodłem chodzi i nawet-ku wielkiemu uznaniu rolnika który mi siano przywiózł ostatnio-daje nogi,wszystkie 4! 😁. Więc droga graceee,może warto się zastanowić dlaczego ten koń miałby "przetrwać z człowiekiem"?Zamiast normalnie sobie żyć w spokoju..Wyobraź sobie,że mój koń nie musiał skakać w wieku 1,5 roku żeby normalnie funkcjonować..
te słowa były metaforą, ale ludzie płytcy nie potrafią głęboko myśleć... Nie będę poruszać tematów na wątkach, które nie są godne uwagi... Gdyby tu się nie pojawił temat o mnie, mnie też by tu nie było. Pamirowa słusznie zauważyła, to co tu piszecie do mnie i tak nie trafi... Tacy ludzie jak Wy nie mają u mnie autorytetu, więc tak szczerze mam gdzieś Waszą opinię 🙂 Krytykować jest łatwiej, niż przyznać rację. 😉)
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 10:16
Ale po co młodego konia, którego zachowanie jest mniej przewidywalne, narażać na coś takiego? Taki młody koń może sobie nagle pomyśleć, że ta przeszkoda chce go zjeść i zamiast na wysokość 30 cm wybije się na 100 cm i wyląduje na nierównym podłożu, a co więcej, to Ty tego chciałaś.
Od razu widać jakie pojęcie posiadasz na temat źrebiąt i młodych koni. Denerwuję mnie utrzymywanie stereotypu, że źrebaki są rzekomo mniej przewidywalne i płochliwe. No chyba, że mówimy o tych koniach, które po 3 latach zostają zdjęte z pola i zostają zmuszone do pracy. W tym przypadku nie ma co się dziwić, skoro do tej pory ich świat kończył się na stajni i pastwisku. Gdybyś miała jakiekolwiek pojęcie oprócz tego książkowego, wiedziałabyś że wszystkie konie niezależnie od wieku reagują tak samo. Źrebięta od dojrzałych koni różnią się jedynie tym, że są bardziej skłonne do zabawy i szybciej przyswajają nowe rzeczy, a to dlatego, że są mniej doświadczone przez życie i mniej wyczulone na różne bodźce m.in. dlatego, że póki co są uzależnione od swojej matki. Dorosłe konie są bardziej czujne i mają już wyrobione niektóre nawyki. Koń im starszy tym więcej nawyków przyswaja. Jeżeli młody koń podgryza to nie jest jego zły nawyk tylko raczej skłonność do zabaw. I to zanika u konia z czasem, jeżeli jest odpowiednio zwalczane.
Czy to znaczy, że mój koń nie myśli i nie jest nauczony do przetrwania w życiu ze mną ?
Gdzie napisałam coś takiego? 🤔
A tam opowiadasz, przecież na pierwszy rzut oka widać czy koń jest szczęśliwy czy nie, szczególnie jak klaska do Ciebie uszami duży uśmiech Mnie też śmieszy takie 'postępowanie' ze zwierzętami, czyt. użalanie się nad tym czy jest im dobrze, a może jednak nie i zdania pt. wiem, że jest nieszczęśliwa! A ja się zapytam skąd? Nie wiem, niektórzy mają jakieś nadprzyrodzone moce, żeby raz być sobą, a raz koniem? A może jasnowidzem będęęę?
To przykre, że patrząc na konia nie potraficie odczuć jego emocji. Pracując naturalnie z końmi czasem trzeba się z nimi utożsamiać. Jeśli Was to bawi to w takim razie cały natural jest dla Was czymś śmiesznym. Po za tym gdybym powiedziała Ci, że przeszłość tego konia jest bardzo okrutna, sam koń ma taki uraz, że obcując z człowiekiem cały się trzęsie? Co byś na to powiedziała? Że faktycznie ciężko jest odróżnić samopoczucie tego konia gdy czuje się bezpiecznie i jest szczęśliwy od tego gdy czuje się wręcz odwrotnie?
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 21 czerwca 2013 o 06:48
Gdybyś nie zapierała się od początku myśląc, że wiesz już wszystko na temat anatomii i wyszkolenia konia, to może nie byłoby tej burzliwej dyskusji/przepychanki.
Gratuluję konia-kumpla, moja kobyła jest wredną księżniczką i choćbym jej czerwony dywan przed nosem rozwijała to i tak strzeli focha, ale uwierz - nie zazdroszczę Ci tego, bo uwielbiam moją szkapę właśnie za to, że "ma coś do powiedzenia", więc nie myśl, że każdy forumowicz siedzi przed kompem i zagryza zęby z zazdrości, że koniś za Tobą wszędzie chodzi.
a myślisz, że to iż Grace taka jest to tylko dlatego, że Bóg ją taką stworzył? Zapewniam Cię , że nie. To zasługa człowieka. Gdybym miała zacząć z nią dopiero teraz nie byłoby tak pięknie i fajnie... A może nie potrafisz dotrzeć do swojej kobyły? I właśnie to ty dałaś dowód na to, że jednak gryzie Cię to, że koniś za mną wszędzie chodzi... Bo ja tu nawet nie miałam zamiaru się afiszować, raczej po prostu udowodnić, że mój koń jest szczęśliwy i nie ma potrzeby robić tyle szumu ( odnośnie dzieciństwa źrebaków ). Po za tym Grace też ma charakterek, nie zakładaj z góry, że to ciota, która nie umie się sprzeciwić człowiekowi. Wręcz przeciwnie, mimo swojego młodego wieku, uczy mnie wielu rzeczy. Jak chcesz się dowiedzieć więcej to zapraszam do poczytania:
http://www.photoblog.pl/asseek/153347780/2013-06-19.htmlWŁĄCZENIE MYŚLENIA U MŁODEGO KONIA NIE CZYNI MU KRZYWDY, UCZY GO PRZETRWANIA W ŻYCIU Z CZŁOWIEKIEM...
tak jak niegdyś natura uczyła go przetrwania w życiu na wolności.
zabeczka17, dobra kurcze przepraszam, nie zjedz mnie żywcem, bo aż stąd widzę jak Ci ślinka leci...
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 22:50
a to sorka jak był, zwróciłam uwagę tylko na ten jeden blondynki zoofilki + kucyka, nie trzeba od razu się bulwersować 😉 z tego co mi wiadomo to ten wątek istnieje po to by wyrażać tu swoje żale i opinie.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 22:38
graceeee jeden wielki koński kwiatek wysmiewa
dziewczyny, nie ma sensu się produkować, nic nie dotrze do pustego łba słowa pani cierp1enie, która jak się okazuje jest matką kilkuletniego dziecka...
Alten, nadal sądzisz, że nikt tu nie chciał mnie obrazić? To, że młody koń może sobie uszkodzić stawy poprzez skakanie przez przeszkody i wczesne ujeżdżanie, wiadomo mi nie od dziś, więc nic nowego się nie dowiedziałam... Jedyne głupie mądrości, w które chyba wierzyć nie warto typu: " po jednym skoku koń może mieć problemy w przyszłości " ... Musiałabym chyba ustawić jej 150 zza czasów, jak miała 3 dni, żeby uszkodzić jej stawy przy pierwszym skoku. Po za tym temat o mnie chyba już skończony? Po co go przerabiać na nowo?
Wracając do tematu cierp1enie skoro posiadasz tak wielką wiedzę to może zacznij wykorzystywać ją w realnym, a nie wirtualnym świecie. Nie wiem... załóż szkółkę i ściągnij do siebie re-voltowiczów i naucz każdego co i jak, tak żebyś już nie musiała nazywać ich "bez mózgami" , " pustymi łbami " itd.. 😅
Deksterowa to koleżaneczka mordkamiluch4/kubusiowa/lolitkowyswiat dlatego ten najazd z jej strony w moim kierunku wink
I co z tego? Ja jakoś nie jestem jej koleżaneczką, a mi też za bardzo do gustu nie przypadłaś... Nie szukaj winy w innych.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 16:11
ps. nie musisz się produkować, bo nie rusza mnie Twoja opinia.
To przykre. Naprawdę przykre. Strasznie Ci współczuję. Jeśli jest się taką egoistką to chyba nie ma się łatwo w życiu. Ale odnoszę wrażenie, że jesteś tylko mocna w necie. Chciałabym zobaczyć jak wielka jesteś w rzeczywistości, jakoś po za tym wątkiem, znikąd indziej Ciebie nie kojarzę...Nie mam pojęcia, nie znam kubosiowej, nie będę jej oceniać. Nawet jeśli tutaj często się pojawia to dla mnie zbyt mało, by przyklejać jej metkę na czoło " samo zło ". Dorośnij.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 16:04
Poważnie, zacznij pracować nad sobą i trochę pokory, bo dorosłym, albo chociaż ludziom w dojrzałym wieku tak nie wypada. Czepiasz się małolat? Daj im zatem przykład, jak powinno się zachowywać. Póki co jesteś przedstawicielką tej czarnej strony jeździectwa nawet jeśli nie popełniasz, w co wątpię, żadnych błędów związanych z jazdą konną i samymi końmi. Człowiek uczy się przez całe życie, więc i Ty też nie możesz być w pełni doskonała, no chyba, że nie jesteś człowiekiem...
A to co napisałaś, nie wiem jak kogo, ale mnie to nie bawi. Mnie to przeraża. Nawet słowa pod Twoim avatarem mówią same za siebie, w 100 % wyrażają całą Ciebie. Jest tylko jeden problem, czy oprócz tego masz jakieś inne wartości? Obawiam się, że nie.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 15:57
Cierp1enie czy ty masz jakiś problem egzystencjalny, niespełnione ambicje, problemy w domu, że tak się wyżywasz na każdym? Widzę Twoje negatywne nastawienie niemalże przy każdym poruszonym temacie, a treść Twoich wypowiedzi aż gryzie w oczy. Nie mam pojęcia ile masz lat, ale Twoje komentarze świadczą o tym, że nie jesteś dojrzałą osobą, nawet gdybyś właśnie teraz była w okresie przekwitania. Może zamiast oczerniać ludzi różnymi wyzwiskami, walnij głową w ścianę. Dystansu trochę, bo zachowujesz się jak jakaś niewychowana małolata... Forum to nie najlepsze miejsce do wyładowywania emocji. Nie myślałaś nad tym, że kiedyś swoim słowami rzuconymi na wiatr możesz spowodować w kimś uraz do końca życia? Nie każdy ma tak silną psychikę jak Ty. I zrozum, że każdy ma prawo popełnić błąd i nie należy go wrzucać do jednego worka, a tym bardziej obrażać. Każdy z wiekiem dojrzewa, każdy w końcu zrozumie swoje zachowanie. Ciekawe jak Ty byś poczuła się gdyby ktoś wyzwał Cię od bez mózgów i gorszych... A może tak nazywali Cię rodzice gdy byłaś mała? Przez Twoje rażące wypowiedzi człowiek od razu nabiera dystansu i nikt nie bierze tego co piszesz na poważnie... Masz tu tylko uznanie jako, że jesteś jedną z najbardziej i najdłużej udzielającą się osobą, bo odkąd obserwuję ten wątek to Ciebie pamiętam najbardziej...
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 13:50
Gdybyś naprawdę tyle wiedziała o koniach i znała bardzo dobrze końską anatomię, to nie pozwoliła byś by tak młody koń przeskoczył choćby jedną przeszkodę jeden raz. Więc się teraz nie tłumacz, że to był tylko ten jeden raz, bo mógł być to o jeden raz za dużo.
a, to mój świeżo narodzony źrebaczek z wczoraj siądzie za parę lat na stawy, bo biegnąc za mamusią przeskoczył poidło z wodą stojące na pastwisku. Pokonanie jego na pewno wymagało od źrebaka sił wyższych, a więc na pewno już nie ma szans normalnie funkcjonować, za parę lat .... Tak samo Grace jest już od początku spisana na straty, bo również jak biegała luzem za mamusią mając ok. miesiąca, pokonała przeszkodę wysokości 20/30 cm . 🤔wirek: 😵
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 20 czerwca 2013 o 05:59
zelka2303
, ale czy Ty nie rozumiesz, że właśnie dlatego od tamtej pory odpuściłam z nią skoki? Bo skoczyła, czyli jednak przełamała strach, czyli jednak JUŻ się nie boi. Do tej pory się bała, sama byłam zaskoczona tym skokiem, nie spodziewałam się, że tak łatwo się z nim upora.
Przeczysz sama sobie. Tzn. ma rówieśników, ale się z nimi nie bawi (co by było dziwne)? Czy jednak nie ma i dlatego bawi się z Tobą (no bo nie może z innymi końmi)? Jeśli to drugie, to polemizowałabym z tym, czy jest szczęśliwym koniem. W ogóle bym z tym polemizowała, jeśli może bawić się tylko z Tobą, bo po takim zdaniu zastanawiam się, czy ona w ogóle ma kontakt ze stadem (inny niż stanie po sąsiedzku w boksach).
Nigdzie sobie nie zaprzeczam. Grace stoi z matką, która ją zupełnie olewa i ma ją gdzieś. Posądź mnie od razu o to, że męczę konia bo nie mam dla niego stada.... Nie wiecie, a się czepiacie. Szukacie kwiatków na siłę? Żałosne... Jest wiele innych tematów godne tego forum i jeżeli zechciałybyście się ich doszukać, to wystarczy, że wyrzucicie lenia z du*y. Ja nie mam zamiaru powtarzać więcej, że te skoki były sporadyczne i ręczę za to, że nie mogły wpłynąć na zdrowie Grace. Chcecie/nie-chcecie mi uwierzyć, mam to gdzieś, serio. Nie będę z Wami rozmawiać, bo z tego co widzę Wy tylko widzicie negatywy i nie potraficie zrozumieć tego co piszę, jesteście uprzedzeni i żadna moja odpowiedź teraz nie przekona Was do tego, że było/jest inaczej. Także nie widzę sensu, żeby dłużej ciągnąć ten temat i go zamykam. Nie życzę sobie więcej, żeby tu były poruszane tematy o mnie, a tym bardziej żeby tu były publikowane moje zdjęcia. Nie wyrażam na to zgody. Inaczej zgłoszę to do administracji, a jeżeli to nie poskutkuje wybiorę się z tym na policję. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć bez uzyskania praw autorskich jest karalne.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 19 czerwca 2013 o 22:57
Ale czy wy nie potraficie zrozumieć tego, że mój koń jest szczęśliwy? I nie macie jak temu zaprzeczyć, bo po zdjęciach nie jesteście w stanie wyciągnąć żadnych wniosków. Gdyby mój koń nie byłby szczęśliwy nie witałby mnie rżeniem, nie podbiegałby do bramki na mój widok i tak samo nie byłby w stanie się ze mną oddalić od swoich rówieśników, a jest zupełnie inaczej, ba nawet lepiej, bo robi to bez żadnych motywatorów i ograniczeń. Po za tym jestem jej jedynym obiektem do zabaw.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 19 czerwca 2013 o 21:46
Pierwszy raz widziałam ją ze spokojem, bo wcześniej unikała skoków, wolała zatrzymać się. Nie to nie, nie będę jej zmuszać, a tym razem udało się bez żadnego zmuszania. Po za tym nie wydaję mi się, żeby 15/30 minut zabaw, 3 x w tygodniu odbierało Grace dzieciństwo... Ma ona znacznie ciekawsze dzieciństwo, niż nie jeden koń w jej wieku, dzięki temu jest w stanie za mną podążać w terenie nawet bez liny, ani innych tego typu ograniczeń halterków itd., bo u mojego boku czuje się dobrze i bezpiecznie, i tyle w tym temacie, a jeżeli Wy uważacie, że to jest złe to może powiedzcie to Grace, powiedzcie, że moim zamiarem jest zrobienie jej krzywdy, może przestanie za mną podążać 🙂
Nie mam nic więcej do powiedzenia, a bynajmniej nie mam ochoty z Wami dyskutować. BYE!
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 19 czerwca 2013 o 10:40
PS2. Habituacje można rozpoczynać już w pierwszych chwilach życia źrebaka stosując tzw. imprinting, więc jeżeli chodzi o odczulanie to wiek tu nie ma znaczenia 👍 .
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 19 czerwca 2013 o 10:33
Z drugiej strony nie dziwię się że jest zestresowana, że az tyle razy musisz poprawiac to ćwiczenie. Tyle razy powiadasz... Czyli ile, bo nie przypominam sobie, żebym podawała jakąś wygórowaną liczbę... Czy może wiesz więcej ode mnie, albo po prostu czytać się nie chce tego co piszę, ba, a może się nie rozumie tego co piszę? Jeżeli wiesz co to habituacja to powinnaś wiedzieć, że dane ćwiczenie powinno się powtarzać tak długo, aż zostanie ono w pełni zaakceptowane przez konia, ale to już inna bajka ( odbiegająca od tego dlaczego poprosiłam Grace o pokonanie przeszkody ) i nie zamierzam poruszać tego tematu z kimś kto nie ma zupełnie pojęcia o czym mowa. Na jakich podstawach twierdzisz, że jest zestresowana? Nie przypominam sobie, żeby była jakoś mocno zestresowana tamtego dnia, no po za wyjściem ze stajni, ale to z zupełnie innego powodu... Nawet nie wiesz dlaczego Grace boi się przeszkód, a się wymądrzasz. Bardzo, oj bardzo nieprzemyślane. Jeżeli miewasz problemy z czytaniem to może powinnaś się zająć sobą, a nie innych posyłać do szkoły podstawowej? Widzę, że nie masz pojęcia do czego służy bat, albo po prostu Ty używasz go do tego, by wywierać na koniu presję... Bo ja biorąc bat do ręki nie mam nawet w zamiarach wymuszać czegoś na koniu, to jest wydłużenie mojej ręki i ma służyć do wysyłania bardziej zrozumiałych sygnałów koniowi, a nie do zmuszania go do czegoś... ( lol xd )
Żal mi tego uroczego małego konika i przede wszystkim twojego podejscia do tematu. Oceniasz mnie i moją wiedzę oraz podejście tylko na podstawie tego zdjęcia, nie znając ani faktów, ani innych moich wartości? bardzo egoistyczne, więc nie wiem o czyim ego powinniśmy tu wspomnieć, bo na pewno nie o moim.
Jak już chcesz konia odczulać/ oswajać na różne cuda to zacznij się w tym temacie najpierw edukowac ( kiedy co i w jakim wieku) a nie walic takie babole że az przykro patrzeć. Jeżeli chcesz wiedzieć to mam bardzo duże pojęcie na ten temat, bo obcuje z ludźmi, którzy takim rzeczami zajmują się na co dzień i mają duże uznanie wśród innych. A ich konie są w pełni zdrowe, okazują duży szacunek w stosunku do ludzi.
Ludzie ci tutaj zwracają uwage bo w końcu przy takich pomysłach mozesz zwierzęciu ( chcąc nie chcąc) krzywde zrobić. Tylko jak nie zauważyłaś to napisałam, że to było tylko raz, a jeżeli tak bardzo dociekasz dlaczego to powiem Ci, że zrobiłam to dla sprawdzenia tego, czy jesteśmy z nią na takim poziomie, że koń jest w stanie mi na tyle zaufać i przełamać swoje lęki do pewnych rzeczy np. przeszkody. Więcej nie zamierzam się Tobie tłumaczyć, ani z Tobą negować, bo od razu widać, że masz bardzo ograniczone pojęcie na temat tego co robię ze swoim koniem, a także na temat metod jakich stosuję w pracy ze swoimi końmi, więc nie masz prawa mnie pouczać i tak samo ja nie zamierzam dłużej z Tobą rozmawiać. Dziękuję.
PS. niesamowite , jestem pod wrażeniem bardzo dojrzała odpowiedź na całkiem merytoryczne oznajmienie ; ]
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 19 czerwca 2013 o 08:07
zabeczka17, A czy ktoś tu mówi o jakimkolwiek wymuszaniu czegoś od niej? Na przeszkody szła sama z siebie i ja jakoś nie widzę różnicy między skokami na sznurku 40, a naturalnymi skokami na pastwisku krzaków wysokości metra... Po za tym wiem lepiej czego mój koń się boi,a czego nie. W terenie przeszkody są dla niej mniej stresujące niż jakieś leżące na placu, dlatego w ten sposób ją oswajam.
_Gaga, cóż przykro mi, ale nie udało Ci się trafić z odpowiedzią, ja w przeciwieństwie co do niektórych nawet nie myślę o jakimś testowaniu koni ( nawet nie przeszło mi coś takiego przez myśli ), wiem co może zaszkodzić mojemu koniowi, a co nie. Dlatego też darowałam sobie z nią skoki jak była młodsza. Teraz kilka skoczków nie wpłynie na jej zdrowie jakoś negatywnie, zwłaszcza, że to było raz tak dla próby i sprawdzenia, bo nigdzie nie napisałam, że zamierzam z nią cokolwiek powtarzać... Na pewno parę skoczków które do tej pory wykonała , dosłownie KILKA nie wpłynęło negatywnie na jej zdrowie i proszę mi tu nie wmawiać, że męczę ją nie wiadomo jak bardzo skakaniem przez przeszkody, są przypadki, gdzie konie naprawdę cierpią przez ludzką bezmyślność, są też źrebaki co w wieku pół roku skaczą metry...
i tak się składa, że akurat bardzo wiele wiem na temat anatomii konia, bo pracuję ze swoimi końmi naturalnie i do tego jest mi bardzo potrzebna taka wiedza, więc hejtujcie mnie ile chcecie, ale nie pouczajcie, nie róbcie z siebie wielkich znawców, ani obrońców zwierząt. Tak mi przykro, że nie udało Wam się spełnić ambicji i teraz wyżywacie się na forach.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 18 czerwca 2013 o 23:08
a czy czytać ze zrozumieniem potrafisz? Nie? Więc powtórzę, tym razem krócej , żeby było bardziej zrozumiałe. Nie robię z nią tego codziennie, ba nawet nie co tydzień, ani raz w miesiącu. Ma 1,5 roku i skakała za ledwie 4 razy po kilka skoczków przez małe przeszkody. Równie dobrze mogłaby też tak skakać ( np. po spłoszeniu się ) u siebie na pastwisku, gdzie część pastwiska to las z obalonymi drzewami, krzakami i gałęziami. Nie mam zamiaru Wam "znawcom" tutaj negować. Nie wierzycie, proszę przyjechać zamontować kamerki i przy okazji sprawdzić stawy konia, czy aby na pewno już nie są uszkodzone. A tych mniej natrętnych i bardziej pokornych, ale równie niedowierzających ludzi zapraszam tutaj, na tym skupia się nasza codzienna praca:
. Przepraszam za spam, ale nie zamierzam tu dłużej Was przekonywać słownie, bo to bez sensu.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: graceee dnia 18 czerwca 2013 o 22:29
Grace nie ma zaledwie roku, tylko ponad rok 😉 Nie skaczemy regularnie, to były jej jedne z pierwszych przeszkód, które pokonała w swoim życiu ( może 3 lub 4 raz, pierwszy tak wysokie - żeby nie było , wcześniej skakała takie max. 30). I nie robię tego ot tak, tylko oswajam ją z czymś co budzi w niej strach, a co może napotkać w przyszłości w swoim życiu. I proszę nie narzucać mi z góry, że wsiądę na nią za rok, czy dręczę ją skokami w tak młodym wieku, zwłaszcza, że robimy to naprawdę bardzo bardzo rzadko i tylko max. po 2 lub 3 podejścia. Równie dobrze takich "skoków" może dokonywać u siebie na pastwisku czy w boksie. Nie jestem jedną z tych nierozsądnych quniarek, znam się trochę, a nawet dosyć mocno trochę, na tym co robię. I należałoby najpierw wzbogacić się o prawdziwe informacje, a potem klasyfikować. Dziękuję.