Car

Konto zarejstrowane: 04 marca 2013

Najnowsze posty użytkownika:

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Car dnia 15 marca 2021 o 11:52
Dzięki!
Właśnie takiej wiedzy mi brakowało jeżeli chodzi o dojazdy etc.  🙂
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Car dnia 15 marca 2021 o 11:26
Cześć!

Aktualnie przeprowadzam się do Warszawy i jestem kompletnie zielona jeżeli chodzi o tutejsze pensjonaty 👀


Poszukuję stajni w kierunku południa, na Lublin.
Chociaż nie jest to mocno konieczne, bo przemieszczam się samochodem (z Ursynowa).

Potrzebuję:
- dostępu do bezpiecznego padoku, najlepiej jak najdłużej od rana do wieczora (w zimę na wybiegu potrzebne siano)
- karmienie 2-3 razy dziennie z dobrej jakości sianem włącznie
- najlepiej brak szkółki
- plac do jazdy/lonżownik
- czyste boksy


może zwalnia się od kwietnia lub maja jakiś boks?  🙂



Stajnie w Lublinie
autor: Car dnia 25 marca 2013 o 12:58
Czy zna ktoś porządnego weta w naszym rejonie?  Poleca ktoś coś? Piiillneee 😉
grzybica , świerzb - pasożyty skórne itp.
autor: Car dnia 25 marca 2013 o 12:53
vampiria, właśnie dlatego boję się podać koniowi sterydów i do tej pory tego nie zrobiłam 😉
Właśnie dostałam tylko wyniki badań krwi, chociaż zeskrobali wtedy strupy, które miała. Wydaje mi się, że zostałam zrobiona w balona.

Dzięki, rozejrzę się za jakimś weterynarzem i ponownie zrobię badania.



Jeśli jeszcze ktoś coś wie lub ma pomysł to proszę pisać 😉)
grzybica , świerzb - pasożyty skórne itp.
autor: Car dnia 24 marca 2013 o 17:39
Witam, mam pewien problem. Już nie mam pojęcia CO z tym robić dlatego zwracam się do was, może któraś spotkała się z podobnym przypadkiem.
Kupiłam konia ok 2 lat temu. Wszystko było w porządku. Po niecałym roku przeniosłam go do innej stajni z tej co go kupiłam i gdzie spędził prawie całe swoje życie.
Po kilku miesiącach pojawił się ślad na jej pysku (wiosna/lato), podobny do grzybka, więc leczony koń był na grzybka. Niestety, działo się coraz gorzej, ślad się powiększał, sierść wypadała i został tylko łysy placek. Pojawił on się jedynie na pysku, nigdzie indziej. Zrobiłam badania krwi na alergię, wyszło na jakieś meszki, nie meszki... różne rośliny itp. ale.. w poprzedniej stajni też były meszki, też trawy i wszystko inne też się pojawiało, a koń nie miał czegoś takiego.
Weterynarz mówił o sterydach, odczulaniu czy podawaniu koniowi do końca życia jakiś drogich leków, które niby miałyby działać. Nie zdecydowałam się na sterydy dożylne ani na drogie leki, którymi koń miałby zostać faszerowany do końca życia. Smarowałam jedynie maścią, która jest na sterydach.

Nadeszła zimna, wszystko zarosło.. Koń wyglądał normalnie i właściwie myślałam, że problemu się pozbyłam. W połowie lutego znowu pojawił się ślad na mordzie, tylko po drugiej stronie i niestety powiększa się. Smaruję to maścią, wet powiedział, że to nadal alergia i to samo.. sterydy itp.
Maść na grzyba nie pomogła.

Może temat powinien podchodzić bardziej pod alergie, a nie pasożyty skórne, ale może ktoś z was spotkał się z takim czymś i to jednak nie jest alergia, a ciężki grzybek? Nie mam pojęcia co z tym robić i jak już z tym walczyć, bo próbowałam na wiele sposobów. Jeżeli chodzi o sterydy to przyznam, że mam obawy się je podać. Czy to może być wina stajni, w której trzymam konia, może powinnam go przenieść, ponieważ we wcześniejszej nie miał czegoś takiego.



Stajnie w Lublinie
autor: Car dnia 04 marca 2013 o 21:55
Czy ktoś z was ma konika-alergika? szczególnie zależy mi na kimś w obrębie Lublina 😉