Viridila

ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay

Konto zarejstrowane: 06 lipca 2012
Ostatnio online: 29 września 2025 o 17:41

Najnowsze posty użytkownika:

Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Viridila dnia 26 września 2025 o 10:04
Wpadam z pytaniem dot. fajnych kuców do krycia na pierworódkę konika polskiego (klacz delikatna w budowie, drobna; ruchowo bardzo fajna i z dobrą techniką skoków, ambitna). Rozglądamy się za walijczykiem/DRP, w kierunku skokowym, fajnie jakby były wyższe niż 135cm.

Ogier powinien mieć bardzo dobrą linię grzbietu - wszelkie "miękkie grzbiety" odpadają. Najlepiej dolnośląskie i ościenne (z dobrym dojazdem Skami/autostradami).

Będziemy przeglądać spis PZHK pod kucami i PKW, ale może ktoś na forum widział jakiegoś ogiera na żywo. Wstępnie mocno rozważany jest Topolino (i po innej klaczy kn dał fajnego źrebaka w tym roku), ale mając kilka miesięcy czasu chcemy zrobić research 😉
Kącik folblutów
autor: Viridila dnia 01 sierpnia 2025 o 22:14
Folblut z sensownych rąk to może być super koń, o ile lubi się ich drive. Koń po torze jest specyficznie ułożony - on umie robić swoją robotę. Trzeba pamiętać o tym, że na dobrą sprawę trzeba go ułożyć pod inny typ pracy (lub jak ktoś woli zwrot "ujeździć na nowo").

"Koń dla fanów marki" bardzo mi się podoba 😀

Moja D. (znana mi od źrebaka, biegła cały 1. raz - nie jej świat) jest świetnym koniem. Tylko popełniłam błąd w doborze trenera i później długo trwało odpracowanie - tak to bywa z końmi, a fobluty bardzo łatwo popsuć... siłową jazdą. Coś co przechodziło z innymi końmi typu SP różnego rodzaju, ale nic pobudliwszego, "nacięło się" u D. Odpracowana była koniem do wszystkiego - chodziła pod juniorką skoki i TREC, ze mną była na technicznych westowych (w klasach amatorskich) oraz trochę skakałyśmy i pod WE robiłyśmy przymiarki (jak jeszcze nie było WEPa w Polsce). Koń szczery do bólu, ale wymagający.

W stajni mamy po torach też inne fobluty, m.in. Sang Jang'a (swego czasu nazywany "bandytą z Partynic" https://tuwroclaw.com/artykul/kon-bandyta-oraz-rumak-n1353651, ale doczekał się happy endu https://folblut.com/jest-dobre-zycie-po-torze-historia-sang-janga-niegdys-bardzo-trudnego-folbluta/ 😉 obecnie to jeden z fajniejszych wałachów, choć typ panikarza typu "OjezupłotekOntuwczorajnieStał" - w obsłudze bezproblemowy, często go na zawody zaplatam trenerowi, a jeśli koń bez pomocy pozwala sobie zrobić koreczki na obie strony szyi to tyle z jego "bandyctwa" zostało; obecnie startuje w klasie P/N WE i P ujeżdżenie, trochę skacze ale nie jest to jego ulubiona rzecz, choć predyspozycje ma) czy Old Navego (również od tr Świątka; steepler, obecnie skoki na poziomie Lklasy pod juniorką i z innym jeźdźcem w Cowboy Race często na pudle; ze mną rok temu skakał pod BOJa, a z naszych przypałów to tylko na skokach w Strzegomiu uparł się wygrać rundę honorową 🤣😉. Jest też seniorka z irlandzkim pochodzeniem, fajna klacz i choć biegała to zupełnie nie oddawała tego później w jeździe (a dała dwie skoczne córki zaawansowane w krew). Kilka xx było na jakiś czas (prywatne lub w trening "po torze pod rekreacje") i zazwyczaj nie było problemów.

W moim odczuciu więcej problemów to robią konie typu ala ślązak/ziemniak jak ktoś coś skopał w robocie do oprzęgania (a takie w stajni też miewamy w treningu lub do zakładu) - folblut po torze to przy takich przyjemność. Ale ja nigdy nie byłam fanką jazdy w butach za koniem 😅 Tylko nadal - co kto lubi i czego chce. Folblut będzie miał swój drive - wiele pokoleń selekcji się na to składa i trzeba to polubić lub odpuścić.

A zdrowotnie - moja jest od kilku lat na emeryturze, ale to moja decyzja (wg weta może pracować ale... dla mnie za dużo "to tu, to tam" było i jej odpuściłam obiecując dożywocie wolnowybiegowo). Pozostałe xx znane mi dłużej to raczej normalnego zdrowia konie, nic szczególnego. Natomiast mam osobistą obserwacje (niepopartą niczym poza własnym wrażeniem z x lat), że pewne skaleczenia itd. goją się łatwo i nieco szybciej.
Koniki polskie
autor: Viridila dnia 01 sierpnia 2025 o 18:49
Takich mixów się raczej nie widuje. Prędzej inne prymitywne mieszanki wydywałam, np. fiord z haflingerem (wiem, nie prymityw) lub sporo wariacji z tinkerami obecnie. Zwłaszcza jak jeszcze AQH/AQP tam dołożyć to się robi obecnie takich możliwości sporo.

Dla mnie użytkowo sens mają mix prymityw + uszlachetnienie, czyli wszelkie arabo-koniki (fiordy/hc) lub z folblutem. Mix kn x hc byłby w sumie po prostu wyjściem źrebaka z księgi bez w sumie większych zmian w typie i użytkowości, a patrząc na obecny rynek koni to ani mocno poszukiwany typ konia, ani wartości ($) zbyt dużej.

Jak już tu piszę i mam zgodę na publikacje zdjęcia, to moja ex-koniczka pod juniorką na czworobokach treningowych (pierwszy wyjazd poza stajnię). Dumnam była z rudej, fajnie się ucywilizowała i pracuje zacnie (choć bardziej odnajduje się w skokach, debiut też za nimi już) 😍
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Viridila dnia 26 czerwca 2025 o 10:35
Będę robić B+E jesienią, ale właśnie mamy teraz trochę wyjazdów (i niedobór kierowców z samochodami o odpowiednich DMC) i różne rzeczy już słyszałam dot. hybryd i kat. B. Teraz mam jasność, dziękuję!
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Viridila dnia 23 czerwca 2025 o 18:41
Szukam, szukam i dalej nie mam pewności :| Nie umiem w rozporządzenia drogowe. Czytam o tych alternatywnych napędach, prawku B96 i... chyba i tak zrobię B+E dla spokoju ducha 😅

Mam prawo jazdy kat. B.
Mam auto hybrydowe (FHEV):
- którego DMC wynosi 2315 kg,
- DMC zespołu pojazdów wynosi 4415 kg,
- max masa całkowita przyczepy z hamulcem to 2100 kg.

Czy mogę nim jeździć z przyczepą konną, gdzie DMC zespołu pojazdów na pewno nie przekracza 4415 kg na swoim prawku kat. B?
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 12 czerwca 2025 o 20:48
Nie zapeszajmy z tym wzrostem, bo liczę na konia ~160cm (matka ma 155cm, ojciec miał 165cm), z zapasem +5cm 😅 Mamy w stajni po Scyrisie 4 letnią klacz, z matki o podobnym papierze (też z klaczy z Evento w rodowodzie, tylko kobyła ma ~170cm) i finalnie kobyła wyrosła w sumie koło tych 165cm - zobaczymy ile jeszcze podskoczy.

A od Werbeny mamy właśnie jeszcze większy kawał roczniaka, po Ebano (po tej klaczy 170cm po Evento) 😅 i to już jest pokaźna babeczka, ale bardzo szlachetna przy tym. W tym roku urodził się ogierek po Blitz ("kuzynostwo" ze roczniakiem po Ebano, tylko matka dla odmiany po Masinim xx) i to jest kawał byczka też... mi pozostaje nadzieja, że Ziółko nie wyrośnie na ~170cm, bo będę potrzebować przenośnej drabiny do czyszczenia 🤣

Edycja: Żeby było weselej, to Werbena jest wlkp (bo ojciec xx i od strony matki prababka wlkp - robiłam "dochodzenie" jak usłyszałam, że nie wpisali jej do SP tylko wlkp, no ale widocznie nie rozumiem niektórych decyzji w księgach stadnych).
Kącik folblutów
autor: Viridila dnia 12 czerwca 2025 o 12:46
Podbijam, bo czas leci bardzo szybko... Dargana w tym roku osiągnęła pełnoletność 😮😍 Od kilku lat na emeryturce, więc sobie korzysta z końskiego życia. Od czasu do czasu niepokojona wizytami fizjo na masażyk, więc nic tylko marzyć o takim losie 😅

W zeszłym roku zdiagnozowaliśmy RAO (klacz od ponad 10 lat wolnowybiegowa cały rok), co mnie utwierdziło iż jest to niczym "choroba cywilizacyjna" koni 😖 A nowa diagnoza dołączyła dumnie do naszego zestawu wrzodowca, KSS i szpatu 😂
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 12 czerwca 2025 o 12:21
Ponownie popełniłam decyzję czekania na dzieciaka... 😅

Werbena, zwana "Ziółkiem" (lub "Niezłym Ziółkiem" - zasłużenie!) stopniowo mnie do siebie przekonała. Wymyślając jej imię rok temu nie podejrzewałam, że z "matki chrzestnej" stanę się "pańcią" 🤣

Klacz jest po og. Scyris (xx) od matki po Dunkant (śl).
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 20 stycznia 2025 o 19:15
Podbiję, bo też panna Bułka (KN) "wypisuje się" już z tego wątku - etapy brzydkiego kaczątka w tym poście: https://ogloszenia.re-volta.pl/forum/topic/102673/41/#post3067497

Na zdjęciach odsadek (6msc) i ~3,5 roku (siodło założone tylko do zrobienia kilku kółek na lonży). Mało tu kucyków było, więc dla "przełamania rutyny" 😉
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Viridila dnia 20 stycznia 2025 o 19:04
SparkHope, wstępna lista pokazała się kilka godzin temu na fb Śląsko-Opolskiego Związku Hodowców Koni w Katowicach (na stronie www nie znalazłam info). Do jutra czekają na uzupełnienie danych pod katalog, więc pewnie na dniach pojawi się już coś potwierdzonego. Za to 1.02 będzie pokaz ogierów od Cichoń Stallions, więc też może być interesująco - i z tego co wiem to też wstęp za free chyba, że wykupi się miejsce VIP.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Viridila dnia 20 stycznia 2025 o 18:58
Nevermind, to wiem, niestety. Te zmiany w wlkp - nie wnikam czy sensowne, bo nie wiem jaka jest realna sytuacja hodowlana - mogą spowodować po prostu odejście od jako takiej "czystości". Chodzi mi tu o to, że przez masę lat rasa wielkopolska to były dla mnie konie wlkp, trakeny (i pochodzenia trakeńskiego) + xx. Jak zobaczyłam u tej młodej z mocno śl papierem wlkp i księgę główną źrebiąt to się mocno zdziwiłam. Wydaje się, że np. SK Liski (nie mam rozeznania dużego w hodowlach i hodowcach prywatnych w tej rasie) mają obecnie fajne rodowody i trzymają się tych wlkp-trak-xx pochodzeń. Zawsze to jakaś nadzieja, że nie będzie drugiej księgi ala PKS 😅

Piaffallo, często klacze opisuje się już pokryte z tego co wiem (hodowcą nie jestem, a znam osobiście tylko przykłady z xx'ami). Przykładowo mamy w stajni klacz xx, która po kryciu ogierem wlkp była opisywana i "dostała" się do wlkp (jej córka jest wlkp w paszporcie, pewnie główna źrebiąt, bo to obecnie 1,5 roczniak). Przyjeżdża ktoś ze związku i ocenia klacz, sprawdza czy się zgadza pochodzenie itd. - nie ma tutaj fajerwerków. Z oo może być podobnie o ile dana księga dopuszcza "dolew" oo. Akurat xx i oo są dość standardowe do uszlachetniania innych ras (czy to klacze, czy ogiery).

Ogólnie jeśli dany źrebak wyrastając spełnia określone warunki rasy (bo pochodzenie już zostało wcześniej sprawdzone) to chyba "zielone światło" do głównej.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Viridila dnia 20 stycznia 2025 o 10:12
Piaffallo, zależy od "założeń" księgi rasowej. Przykładowo obecnie do wielkopolaków wystarczy, że np. matka będzie PKS z przodkami WLKP blisko (starczy cały 1 koń wlkp do 3. pokolenia), a ojciec uznany xx - takie źrebie może być wpisane do księgi głównej źrebiąt. Kiedyś nie był dopuszczany tam dolew ślązaków z tego co wiem, ale obecnie przymykają na to oko (znam takową klaczkę zeszłoroczną - mocno śląski papier, ale jej matka miała babkę wlkp + jej ojciec uznany xx = klaczka to wlkp w typie zaprzęgowym 🤣😉.

Są rasy zamknięte jak xx i oo (choć jest tego więcej), ale np. małopolaki z tego co wiem dopuszczały od zawsze dolewy oo lub xxoo/xo. Tak jak wlkp dopuszczają xx i trakeny, a ślązaki xx i np. uznane oldenburgi i sch.warm.

Jeśli chodzi o AES itd. to nie czytałam ich programów, ale być może są dość otwarte - tak jak PKS. Totalnie nie wiem jak wygląda kwestia krzyżówek np fryz x AES itp. bo dla mnie to już specyficzne połączenia i nie potrzebowałam nigdy wnikać. Coraz popularniejsze w PL konie PRE to też osobna para kaloszy, gdzie chyba też wyróżnia się mix'y z xx/oo jako tzw. cruzado(?). Jest też popularne krzyżowanie xx z aqh/aph to tzw. appendix.

Podsumowując: jeśli rodzice danego źrebaka spełniają założenia danej księgi (i są na to dokumenty itd.) to będzie pełne pochodzenie (a nie NN). Na tej podstawie może być księga wstępna lub księga główna (a to powinno być w danej rasie wypisane dokładnie jakie warunki ma spełniać źrebie/klacz/ogier).
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Viridila dnia 15 listopada 2024 o 17:09
espana, no to jej prababka od strony matki jest WLKP (idealnie w III pokoleniu) - czyli w teorii się zgadza. Klaczka będzie szlachetna dość, taki przypakerowany folblut obecnie 😉 ale niezmiennie zadziwia mnie to, bo jednak wlkp kojarzyły mi się z tym, że bardziej w czystości rasy są.

Drugi źrebak tegoroczny (po Ebano od matki po Evento; ta sama klacz dała bardzo fajną klaczkę po Scyrisie właśnie, stąd wyżej też go użyli na podobną w typie, ale młodszą klacz z dziadkiem Evento) już ma normalnie SP wpisane.

Natomiast w naszym rejonie spotykam konie SP lub śląskie po Evento (w bazie ma też troche potomstwa wlkp wpisane), i właśnie kojarzenie ze Scyrisem (który jednak w ślązakach uszlachetnia). To już się szybciej bym ślązaka spodziewała u niej (nie znając programu hodowlanego śl, bo na tym przykładzie jest chyba bardziej ograniczony niż wlkp 😂😉.

Podsumowując: wielkopolski misz masz z Dolnego Śląska 😅
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Viridila dnia 15 listopada 2024 o 14:28
To dalej bardziej ślązak, bo Dolny Śląsk (i to 2 pokolenie już, więc z "dziada pradziada"!) 🤣 Śmiałam się, że może to dla statystyki jakaś pomyłka może, ale no... 😅
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Viridila dnia 15 listopada 2024 o 10:36
Pytanie z ciekawości: mamy w stajni źrebaka z pochodzeniem Scyris xx x matka (po Dunkant śl od matki po Evento old). Źrebak jest więc po folblucie, od matki mocno "śląskiej" (wpisanej do SP, ale jest bardzo śląska z budowy) - młoda dostała wpis do księgi wielkopolskiej. Ktoś mi może przybliżyć dlaczego? 😅

Jeśli pomyliłam wątki to przepraszam, ale ten wydał mi się najbardziej odpowiedni i najszybciej może mi ktoś wyjaśnić 😉
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Viridila dnia 11 listopada 2024 o 13:32
Albo w woreczki na media filtracyjne (to z akwarystyki) - koszt kilku zł, łatwo ogarnąć stacjonarnie (bywają w zoologicznych jak mają akwarystykę). Estetycznie też nienajgorzej (moim zdaniem).
Kącik Ujeżdżenia
autor: Viridila dnia 10 listopada 2024 o 21:37
Jeśli ktoś miał kiedyś II klasę zrobioną, to nadal ma II klasę - nie cofa się (trochę jak ze sławetnym "prawo nie działa wstecz").

W gorszej sytuacji są takie "słomiane zapały" jak ja (zbieranie się do BOJ od x lat, aż w końcu JK jeszcze dołożono i mnie to cóż... zirytowało, żem tyle zwlekała), że w wieku 30 lat zdawałam JK, a w tym roku BOJ. Teraz planuje SOJ na następny sezon i mieć "odbębnione" odznaki.

I swoje JK, i BOJ wspominam bardzo ok, ale dużo zależy od miejsca w sumie. Jak jest możliwość i wybór, to nie warto jechać tam gdzie atmosfera cóż... bywa toxic wg nas (ew. przeboleć i mieć z głowy) 😉
Kącik Ujeżdżenia
autor: Viridila dnia 09 listopada 2024 o 10:57
Można znaleźć większość rzeczy na stronie PZJ - choć jest to bardzo nieintuicyjne czasami. Brakuje też jasnego odnośnika do Przepisów ujeżdżeniowych (ja zawsze szukam przez google: https://pzj.pl/wp-content/uploads/2023/08/A_Przepisy_2023_clean_20230515.pdf), choć jest link do Regulaminu rozgrywania zawodów krajowych A dyscypliny ujeżdżenia (to dwa różne dokumenty!).

Ta tabelka z postu wyżej to "Normy na klasy sportowe - zał. nr 7" (https://pzj.pl/wp-content/uploads/2024/01/Zal-7-do-regulaminu-ujezdzenia-2024.pdf) ze strony PZJ.
Dodatkowo jest druga tabelka "Warunki uzyskania uprawnień sportowych - zał. nr 8" (https://pzj.pl/wp-content/uploads/2024/01/Zal-8-do-regulaminu-ujezdzenia-2024_clean_20240105.pdf). Oba te dokumenty są załącznikami do Regulaminu rozgrywania zawodów krajowych A (https://pzj.pl/wp-content/uploads/2024/09/A_Regulamin_2024v2_clean_20240320.pdf).

Akurat jestem na bierząco, bo robiłam uprawnienia sędziego III 😅 Co nie zmienia faktu, że jest kilka zagwozdek (lub nieścisłości) jak się tak czyta wszystko po kolei ciurkiem.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Viridila dnia 05 listopada 2024 o 18:43
Wtrącę się, bo może komuś rozjaśni:

• Homeopatia = używamy substancji w baaaaardzo rozcieńczonych stężeniach, które wywołują objawy podobne do chorobowych (innymi słowy: pożar lasu gasimy pudełkiem zapałek).

• Naturopatia = opieramy się m.in. na zmianach w stylu życia (dieta, mniej aktywność fizyczna) czy stosowaniu metod alternatywnych o różnym stopniu skuteczności (i tutaj możemy znaleźć zarówno np. refleksologię, bazowanie na TMC jak i np. masaże czy to z czym pracują fizjoterapeuci i osteopaci). Naturalne substancje są używane, ale nie tak jak w fitoterapii - używa się ich jako poszerzenia diety (a w idealnym świecie po prostu było by to świadome z nich korzystanie).

• Fitoterapia / Ziołolecznictwo = używamy roślinnych (i ew. grzybów) substancji, w określonych dawkach, przez określony czas i oczekując określonych efektów. Używa się też leków ziołowych, które można normalnie kupić w aptece (np. Sinupret doskonale znany zatokowcom 😉😉. Natomiast jest to nie tylko bazowanie na suszach i ich mieszankach, ale też korzystanie z różnych form: napary, odwary, nalewki, ekstrakty itd.

Podawanie mieszanek ziołowych dla wzbogacenia diety to bardziej podejście naturoterapeutyczne niż ziołolecznictwo. Natomiast stosowanie zaleconych ziół w określonych dawkach i ograniczonych czasowo to już bliżej fitoterapii.
Dodam, bo może kogoś od razu zainteresuje - aromaterapia to też ciekawa sprawa, bo jest kilka zmiennych (można ją stosować żeby było miło i nieco zdrowiej, można leczniczo, a można nią też poważnie zaszkodzić).

Co do koni - znam sporo różnych przypadków, w tym klacz która miała solidne problemy. Na drugiej gastroskopii dr Biazik się zdziwiła tym, jak szybko klacz się poprawiła (tylko to było rozpisanie jej celowanej kuracji z dostosowaniem się też do farmakologii zaleconej, więc żadne szamanizmy). Edycja tylko w tym fragmencie: pisze o tym, bo klacz opornie reagowała na samą farmakologię dopóki nie weszły zioła, a później naprawdę szybko zaczęło wszystko działać.

Mnie osobiście niekiedy ręce opadają jak na niektórych grupach (ludzkich czy zwierzęcych) widzę niektóre rady lub oferty domowych przetworków-potworków.
Na świeżo dla kolejnej ciekawostki w temacie szamańsko-amatorskim o którą nikt nie prosił: Główny Inspektor Sanitarny zapowiadał wprowadzenie zakazu sprzedaży (a właściwie posiadania) owocników muchomora czerwonego oraz obrotu jakimikolwiek produktami zawierającymi go w swoim składzie. Dla niewtajemniczonych: od x sezonów można było obserwować coraz większy boom na tego grzyba, gdzie brali się za to totalni amatorzy. I było tam pięknie widać efekt Dunninga-Krugera.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Viridila dnia 05 sierpnia 2024 o 21:17
Viridila, fakt, 4 bo Te Quiero SF nie przyjechał, zamiast szedł Roberto Carlos MT. Ja to liczyłam po zgłoszeniach. W Paryżu były trzy wymienione przez Ciebie i Total US, rezerwowy w drużynie Holandii.
karolina_, nie brałam pod uwagę koni z rezerwy, stąd mi się też nie zgadzało 🙈
Kącik Ujeżdżenia
autor: Viridila dnia 04 sierpnia 2024 o 20:28
karolina_, bezpośrednio chyba tylko 3 (albo ja nie umiem zliczyć - możliwe po ostatnich nockach zarwanych) 😅 W sensie po Totilasie naliczyłam jedynie: Gotilas Du Feuillard, Total Hope Old i Glok's Toto Jr. Nie liczę pokrewnych ogierów (tak jak wymieniałaś, to brakuje chyba Intermezzo VH Meerdaalhof bezpośrednio po Gribaldim) jeszcze i może to mój błąd.
Jak sobie z ciekawości zliczałam to wyszło mi, że najwięcej bezpośredniego potomstwa ma Ampere (4), a później po równi (po 3) Apache, Totilas, Johnson Tn i Quaterback. To już chyba offtop, ale staram się zrozumieć co pomijam patrząc na pochodzenie 😅
Kącik Ujeżdżenia
autor: Viridila dnia 01 sierpnia 2024 o 20:32
https://www.horseandhound.co.uk/features/sandra-sysojeva-maxima-bella-866682
Moje czepialstwo do fragmentu "She is the youngest horse in the competition at eight years old – two years younger than any other horses contesting the dressage.": chyba mają lekki błąd, bo drugim najmłodszym koniem jest Frizzantino FRH (https://www.fei.org/horse/106WJ80/Frizzantino-Frh) startujący w hiszpańskiej ekipie. Nie żeby to było kluczowe, ale akurat przyglądałam się mocno wiekowi koni na tych IO i wyłapałam 😉
COPD
autor: Viridila dnia 25 marca 2024 o 11:16
Hej!
Wpadam do wątku, żeby +/- rozeznać się w obecnym koszcie bronchoskopii + BAL (z dojazdem, wiadomo / Dolnośląskie jeśli to ma znaczenie). Moja emerytka coś oddechowo się pogarsza i będziemy sprawdzać co tam siedzi... 😐

Z objawów to zero gluta, po wysiłku (np. chwili galopu luzem, bo nie pracuje zupełnie od kilku lat) widać oddychanie brzuchem (bez kaszlu w trakcie i po bieganiu), można wyłapać szmer/świst jak się zasapie mocniej. Wet przy robieniu zębów zasugerował zrobienie BAL, a fizjo ostatnio stwierdziła też, że mięśnie ponapinane w obrębie międzyżebrowych. Nigdy do tej pory nie miała kłopotów oddechowych (nawet przeziębienia były bardzo okazjonalnie, innych problemów oddechowych 0 do tej pory). Wolnowybiegowa od ponad 10 lat, obecnie przestawiona profilaktycznie do stada astmatyków na sianokiszonkę.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 17 marca 2024 o 18:06
Remson, nie mam informacji o rdestowcu i kocim pazurze (tj. nie kojarzę nic na teraz, ale nie sprawdzałam w literaturze). U koni na pewno można stosować żeń-szeń syberyjski (osobiście mam kilka koni, które korzystają z niego jako adaptogenu) oraz Sarsaparilla (historycznie używano ekstraktu wodnego bodajże u zwierząt gospodarskich, ale musiałabym się upewnić). Osobiście nie stosowałam u koni Andrographis ani traganka (jeśli mam wybrać adaptogen to wolę żeń-szeń syberyjski).

Katasia, raczej nie, nie spotkałam się z tym. Można też rozważyć zmianę na inny owoc bogaty w wit. C, np. aronię czy rokitnik.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 16 marca 2024 o 16:07
Fokusowa, można robić napar (tj. nie ma przeciwskazań, to fajna droga podania o ile zwierzak jest chętny), ale akurat liście można po prostu do żarcia dorzucać. Można po prostu z proporcji przeliczyć te 20g na 500kg konia i dostosować pod konia 680kg dawkę.

katarina, temat interakcji (tj. łączenia lub unikania połączeń) to temat rzeka ogólnie i żeby to naprawdę rzetelnie i fajnie przedstawić to wymagało by ogromnej ilości czasu (i powiem wprost - raczej nie było by to na blogu za darmo). Nakłada się tutaj też częściowo dietetyka (tj. suplementacja) i fitoterapia, więc znowu realnie dla koni bywa, że np. brakuje nam posiłku żeby nic z niczym nie wchodziło (a też części z interakcji nie da się po prostu uniknąć i tyle). U siebie na blogu zaczęłam powoli to przybliżać (póki co podstawowo), ale też nie chcę robić sobie autoreklamy i dostać od modów ostrzeżenia 🙈 Wyślę Ci pw z linkiem jeśli chcesz, ok?

blucha, nie wiadomo - badania na koniach nie są tak popularne dla tych bardziej "fancy" surowców. Coś musi naprawdę mocno w środowisku wejść, z tzw. przytupem jak np. boswellia żeby zaczęto badać to pod różnymi kątami (np. u sportowych, zdrowych, wrzodowych, RAO itd.). Ogólnie za duża dawka morwy to może być m.in. biegunka, wzdęcia czy ból/zawroty głowy (to akurat zrozumiałe, bo surowiec wpływa na gospodarkę cukrami).

Wg badań Morus alba: a comprehensive phytochemical and pharmacological review" jeśli chodzi o max dawkowanie na modelowych zwierzakach (dla ciekawostki raczej, jak to z tymi badaniami bywa):
• LD50 dla myszy wynosiło w przeliczeniu 2g/kg m.c. ekstraktu z liścia morwy (podejrzewam, że alkoholowego na bazie etanolu, ale nie sprawdzałam tego dalej),
• u szczurów podawanie wodnego ekstraktu w dawce max 4g/kg m.c. nie miało negatywnego wypływu,
• są też jeszcze inne wyniki z kolejnych badań tam podanych, ale raczej nie wykazujących toksyyczności przy oralnej drodze podania (problem jest z iniekcjami podskórnymi, ale to nie temat na ten wątek 😅😉.
Natomiast zacytuję z tego badania to co przed Conclusion jest:
"Morus alba leaf ingestion by humans and animals around the world has a long history, implying that the leaves and extracts are largely harmless. Morus alba leaves can be fed to cattle, sheep, goats, pigs, chickens, and rabbits (including pregnant animals) at up to 75% of their diet without causing health problems [191–194]." - wychodzi na to, że surowiec sam w sobie jest bezpieczny, ale są to raczej dowody wynikające z tradycji stosowania, niż dowodów naukowych (co jest bardzo częste dla wielu surowców - wiemy, że działa, bo od x lat sie stosuje, ale badań brak 😐😉. Jak ktoś ma czas to polecam przejrzeć to z linku, takie metaanalizy są zazwyczaj całkiem sensowne i fajnie napisane.

A. poszedł z młodą na drzemkę, więc miałam trochę czasu naskrobać elaborat 😅
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 15 marca 2024 o 20:10
Fokusowa, u ludzi stosuje się napar z liścia morwy 1 łyżeczki max 2x dziennie. U zwierząt nie trafiłam na precyzyjne dawkowanie, ale na kilku zagranicznych stronach podają standardowe 15 - 20 g liścia morwy / 500kg m.c. Morwa jest dużo lepiej opisana w TMC (ale tam też wykorzystują i owoc, i liść, i korę - co się da to idzie w ruch 😅😉 niż w zachodniej (i to w sumie na podstawie tzw. Mon Tea właśnie stosuje się ją w naszych stronach u ludzi, głównie pod kątem cukrzyków i podobnych schorzeń). Skuteczna jest, ale lepiej zacząć od tych 15g/500kg koń (i ew zwiększyć proporcjonalnie o kilka g max) i obserwować (biegunki, wzdęcia - jeśli się pojawią to odstawić lub zmniejszyć dawkę).

Zagraniczne strony często wskazują żeby nie stosować dłużej niż 3 tyg. (liść morwy), ale prawdę mówiąc nie wiem z czego to wynika i musiałabym się wgryźć dokładniej w skład fitochemiczny. Raczej nie używam tego surowca, bo też głównie u koni mam styczność z wrzodowcami/rao/kłopoty ze stawami/lipcówka.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 15 marca 2024 o 18:34
Doniaa, zależy jakiej wiedzy szukasz konkretnie - nie ma takiego opracowania, żeby mieściło wszystko (w uproszczeniu np. rozpoznawanie ziół, przetwórstwo zielarskie, działanie fitochemiczne, farmakognozja, opracowanie naukowe z badań pod kątem skuteczności in vitro i/lub in vivo, toksykologia, medycyna ludowa).
Z takich kompleksowych, pewnych i jednocześnie nie bardzo podstawowych to np. "Zielarnia" (wyd. Publicat). Jeśli się chce wejść nieco głębiej to bardzo lubię książki autorstwa p. Anny Kiss ("Lek pochodzenia naturalnego", "Rośliny trujące"). Jeśli chodzi szczególnie pod kątem zwierząt to tutaj najlepiej kierunek literatura zagraniczna i badania naukowe. Książki p. Joanny Smulskiej pod kątem koni są ciekawe, choć prezentują podstawową wiedzę zielarską - ale coś za coś, kiedy patrzymy na specjalizację pod kątem gatunkowym. Tutaj bardziej poleciłabym "Maści, olejki, glinki, okłady" tej autorki 🙂

Pozycji jest masa (i bardzo dużo wychodzi, ale na PL głównie ogólne opisy działania - więc nie stosować "ślepo" u zwierząt), sama mam kilkadziesiąt na półkach (fizycznie lub e-book) łącznie z osobnymi pozycjami do oznaczania roślin leczniczych 😅 Jeśli bardziej w fitoterapię i już naukowe podejście do tematu to wydawnictwo PZWL ogólnie ma sporo fajnych pozycji.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Viridila dnia 10 marca 2024 o 22:58
domiwa, czyli dostaje 2 miarki Pavo owsa dzielone na 3 posiłki (2/3 miarki na posiłek) i 1 miarkę musli dzielone na dwa posiłki (czyli 1/2 miarki na posiłek)? Też nie wiedziałam czy dobrze przeczytałam, stąd dopytuje. A z ciekawości jaki olej dostaje?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Viridila dnia 06 marca 2024 o 19:35
Podpinając się do dyskusji, ale z nieco innej strony - osobiście polecam zapisać się na szkolenie sędziowskie w danej dyscyplinie, i tam zadawać pytania. Serio! Byłam w grudniu, było sporo ciekawych dyskusji od zawodników (w tym na wysokim poziomie) i pasjonatów (tj. ludzi wchodzących w ujeżdżenie, chcących się raczej doszkolić z punktu widzenia sędziego niż pójścia w stronę sędziowania).

Już pomijam, że mnie np. też sporo rzeczy w ujeżdżeniu i nie tylko denerwuje (i choć prowadzę bloga, choć mega nieregularnie, to unikam krytykowania). Poszłam w inną stronę - kurs sędziowski, zamierzam odbyć praktyki pod okiem wyznaczonego mi sędziego-opiekuna. Kto wie, może uda mi się kiedyś sędziować choć te najniższe klasy i w ten sposób dołożyć swoją cegiełkę w kierunku poprawiania wizerunku tego sportu. Wkurza mnie, że na dziesiątki kont edukacyjnych i pseudoedukacyjnych chyba nikt(?) nie wpadł na podobną ścieżkę - z drugiej strony, Internet przyjmie wszystko.
PSY
autor: Viridila dnia 05 marca 2024 o 21:54
martva, to trzymam kciuki żeby było równie dobrze! My w takim razie 'dołączymy' do klubu cytopoint niebawem 😅
PSY
autor: Viridila dnia 05 marca 2024 o 19:39
martva, Bash to ogólnie alergik (pokarmowo na drób i zboża, a w tym m.in. trawy i teraz doszło coś jeszcze z czym się bujamy od początku roku... świąd taki, że bez sterydu biedak spać nie może, a po spacerach jest tragedia - łapki, pysk, uszy rozdrapuje i rozlizuje / próbowaliśmy różnych rzeczy z mniejszym lub średnim efektem) i obecnie już zwyczajnie nie ma sensu doraźnie sięgać po steryd (działało przez ostatnie 2-3 lata, 1 zastrzyk i był spokój na x tygodni). Teraz musiałby dostawać 2x w tygodniu - wygajamy ostatni solidny rzut, więc robię mu zastrzyki jak tylko widzę, że znowu się pojawia świąd żeby znowu w ciągu nocy nie rozwalił sobie uszu itd. Mamy wejść właśnie na cytopoint (apoquel m.in. jest immunosupresyjny z tego co się dowiedziałam). Zastanawiam się po prostu, czy faktycznie po cytopoincie jest te 3-4 tyg. spokoju (choć wiem, że to osobnicze i zobaczymy na ile jemu będzie wystarczyć). Śmieję się (gorzko, czarny humor), że ten pies ma alergię na życie i istnienie.
PSY
autor: Viridila dnia 05 marca 2024 o 10:39
Czy mamy kogoś kto podaje psu cytopoint lub apoquel? Jak jest ze skutecznością działania?

Prawdopodobnie czeka nas takowa "przyjemność" u Basha, bo już wykańczamy wszystkie możliwe opcje po kolei... Skłaniamy się do zastrzyków (mimo kosztu), bo zwyczajnie tabletki w naszym trybie życia się nie sprawdzą chyba.
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 18 lutego 2024 o 18:52
Powiedziałabym, że ogon ma standardowy - nie cienki, ale też nie jakiś ogromnie bujny. Ona ma też tendencje do kręconego włosa na ogonie (i grzywie też), więc obecnie nie podejmuję się rozczesywania go w pełni na błoto jakie w stajni mamy (jedynie na tyle, żeby nie był splątany). Przyjdzie cieplejszy okres to wypiorę solidnie kucyka - sądzę, że wtedy większa objętość się ukaże, ale nie oczekuję nie wiadomo czego 😅
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 16 lutego 2024 o 14:27
espérer, obecnie je rano susz z lucerny i otręby ryżowe + pszenne. Niedużo, bo to jednak prymityw. Dodatkowo witaminy z Dromy obecnie (wcześniej inne miała, bardziej pod źrebacze potrzeby, ale też była na paszy źrebakowej z Nuby jak była młodsza). Siano dostępne stale.
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 14 lutego 2024 o 15:50
zembria, właśnie do decyzji o zakupie KN dużą rolę odegrał sentyment, więc do folblutki dokupiłam sobie KNkę i cóż.. zestaw specyficzny, ale moje dwie ulubione rasy 😀

O losie, nie zauważyłam wcześniej, że zdublowało post ze zdjęciami 😨
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 14 lutego 2024 o 12:21
To my się pokażemy, bo niebawem 3 lata będą, a młoda jest ze mną od odsadka 🙂 Choć raczej w wątku pokazują się szlachetniejsze konie, to prymityw dla przełamania rutyny.

Czerwonobułana klacz konika polskiego Nektra (domowo zwana Bułką) - pochodzi z "pół-rezerwatu" i już samo odłowienie jej z tabunu było ciekawym doświadczeniem... polski mustang pełną gębą 😂 Zdjęcia +/- jak była odsadkiem, później jakoś roczniak i ostatnie jak miała 2,5.
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Viridila dnia 14 lutego 2024 o 12:16
To my się pokażemy, bo niebawem 3 lata będą, a młoda jest ze mną od odsadka 🙂 Choć raczej w wątku pokazują się szlachetniejsze konie, to prymityw dla przełamania rutyny.

Czerwonobułana klacz konika polskiego Nektra (domowo zwana Bułką) - pochodzi z "pół-rezerwatu" i już samo odłowienie jej z tabunu było ciekawym doświadczeniem... polski mustang pełną gębą 😂 Zdjęcia +/- jak była odsadkiem, później jakoś roczniak i ostatnie jak miała 2,5.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 26 stycznia 2024 o 15:00
Zuzu., dziękuję - to miłe i teraz aż mi trochę głupio, że z kilkoma wpisami nieopublikowanymi (a w sumie praktycznie gotowe) zwlekam nie wiadomo po co 😅

espana, nie ma sprawy 😀 Dobrze, że udało znaleźć się dobry zamiennik dla tego co chciałaś.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 25 stycznia 2024 o 18:12
Zuzu., to tutaj link (można tworzyć/pobrać): https://z-konia-spadlam.pl/prosty-zielnik/ - czeka mnie powrót do aktualizacji tego projektu żeby była nowsza-lepsza wersja 😅
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 25 stycznia 2024 o 15:01
espana, jeśli chodzi o psiankę czarną (S. nigrum, choć częściej można spotkać psiankę słodkogórz chyba) to ona się zdarza w preparatach - głównie zastosowanie mają owoce. I teraz tak, cała roślina jest toksyczna choć w niektórych opracowaniach podają, że w dojrzałych owocach ilość tych najbardziej toksycznych związków maleje do stopnia niewykrywalnego. Osobiście unikam takich mieszanek jeśli nie mam potwierdzonego działania - jestem po prostu ostrożna i zazwyczaj szukam/korzystam z zamienników bez takowych dobroci w składzie.

Ogólnie psianka czarna jest popularnym surowcem ajurwedyjskim, występującym pod nazwą makoy. Ma więc zastosowanie w szerokopojętym lecznictwie ziołowym, ale na ile w europejskich suplementach (czy dla ludzi, czy dla zwierząt) jest zastosowana z sensem to ciężko mi powiedzieć. Ogólnie lubię czerpać z ajurwedy czy TCM, ale mimo wszystko EBM i europejska fitoterapia to dla mnie pewniejsze podejście.

Zuzu., lista czy bardziej listo-tabelka? Kiedyś podsyłałam swój darmowy PDF ("Prosty Zielnik"😉, ale nie wiem czy o to chodzi 😅
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Viridila dnia 21 stycznia 2024 o 14:56
Tulula, rumianek jest bardzo bezpieczny (jedno z pierwszych ziół dozwolonych np. u niemowlaków) i raczej rzadko robi problemy. Jednak w okolicy dni kiedy podawana jest dawka odczulająca można odstawić - 2-3 dni przerwy nie robią tutaj różnicy w podawaniu.

Co do ostrzeżeń - jak śledzę sobie składy pasz, suplementów itp. produktów dla zwierząt (czy to koni, psów czy gryzoni) to raczej się nie pojawiają informacje mogące - mówią wprost - zmniejszyć popyt i zainteresowanie klienta 😉 Między innymi dlatego zaczęłam x czasu temu w temacie się kręcić, interesować mocniej i finalnie skończyłam na fitoterapii (z planem zrobienia w wieku 30+ lat zootechniki, głównie ze względu na tematy żywieniowe i paszowe, choć literaturę akademicką w tym zakresie już mam w domu i regularnie nadganiam materiał) 🤣 IMO zwyczajnie temat suplementów i mieszanek ziołowych jest trudny - z jednej strony łatwo dostępne surowce, niekiedy turbo tanie (tutaj np. metoda Baru Ziołowego cieszy się ogromną popularnością), a z drugiej jakieś przeświadczenie społeczne, że zioła nie robią krzywdy - cóż.. wszystko zależy od dawki. Od siebie dodam, że też od towarzystwa innych surowców.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Viridila dnia 17 stycznia 2024 o 19:58
Sankaritarina, z alergiami jest tak, że mogą się zaostrzać przy dodawaniu immunomodulantów (np. lucerna, jeżówka), ale z mojego doświadczenia wynika, że to zależy. U RAOwców unikam zalecania np. jeżówki z tego względu, że jest to jednak autoimmunologiczna choroba, której nie chcemy zaostrzać poprzez bodźcowanie układu odpornościowego. Z samymi alergiami na pojedyncze składniki żywienia już bywa dużo swobodniej - o ile nie uczula dany składnik to raczej nie ma problemu. Nie wiem czy to odpowiada na Twoje pytanie 🙂

Tulula, przy szczepionkach odczulających odradzałam u jednej z klaczy wszelkie zioła odstawić (w tym np. powszechnie bezpieczny rumianek) o ile nie są baaardzo niezbędne. Wrócili do nich po skończeniu odczulania i wszystko gra, było bez problemów - głównie chodzi tutaj o jakieś reakcje organizmu, których nie przewidzimy.
Asecurol ogólnie jest dedykowany przy leczeniu lekami sterydowymi i niesterydowymi - zakładam, że był pod tym kątem przebadany. Natomiast nie podawałabym go jednocześnie z lekami, nie tylko ze względu na lukrecję, ale też na dziurawca w składzie. Dziurawiec jest chyba niekoronowanym królem interakcji wszelakich, z czego nie wiadomo o jak wielu jeszcze nie wiadomo 😉 Odstęp kilku godzin już jest ok, bo tutaj chodzi po prostu o przejście przez układ pokarmowy i wchłonięcie do krwioobiegu (w tym przejście przez wątrobę, bo część związków dopiero po przemianach w niej zaczyna być czynna - grunt, to nie zaburzyć tego procesu po prostu np. innymi substancjami, które wzajemnie będą na siebie oddziaływać i efekty mogą być bardzo różne, od zniesienia jakiegokolwiek działania leku/suplementów przez podbijanie toksyczności; temat rzeka ogólnie 😅😉. Podsumowując: zachować odstęp kilku godzin, a ze względu na dziurawca i lucernę w składzie unikać podawania też innych suplementów ziołowych jednocześnie z asecurolem (ziołami w składzie paszy cóż... pewnych rzeczy nie da się uniknąć, więc trzeba być po prostu świadomym).
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Viridila dnia 16 stycznia 2024 o 20:45
Lucerna jest ogólnie ciekawą rośliną, ale nie bez "ale".

Z żywieniowego punktu widzenia zasłynęła, bo ma dużą zawartość białka w suchej masie (a przy tym o niskiej koncentracji energii - stąd polecana np. młodzieży czy u starszych zwierząt). Dobry dodatek "strukturalny" dla bydła (np. w kiszonce), a dla niosek susz stosuje się jako dobre źródło karotenów.
Ogólnie można przyjąć w uproszczeniu*, że ma: sporo białka, flawonoidy, fitoestrogeny, kumaryny, karotenoidy itp. Czy dużo cukrów - jeśli mowa o np. celulozie to jest tego sporo.

*Napisałam w uproszczeniu, bo wartościowość w dużej mierze zależy od tego, kiedy jest koszona. Chodzi o to, że masa liści znacznie się zmniejsza w okresie kwitnienia i po kwitnieniu - to liście są najbardziej wartościowe żywieniowo pod kątem białek itd., a później roślina idzie po prostu w łodygę i strąki redukując liście. Im większy udział łodyg tym więcej np. cellulozy, a mniej białka czy fitoestrogenów.

Z fitoterapeutycznego punktu widzenia lucerna ma właściwości immunomodulujące (więc w teorii nie powinno się jej łączyć z surowcami immunosupresyjnymi, ale też innymi dodatkami podbijającymi odporność jak np. jeżówka purpurowa), stanowi źródło fitoestrogenów (więc nie polecana jest jako suplement przy np. stosowaniu estrogenów), a zawiera też saponiny triterpenowe (za ten związek bardzo ceni się też np. lukrecję, która również dla koni wrzodowych mocno jest polecana).

A co do uczuleń - większość roślin może uczulić na dobrą sprawę. Lucerna jest po prostu obecnie tak popularna i szeroko stosowana, że słyszy się o tym częściej.

BTW w którejś książce spotkałam informacje o ostrożności pod kątem lucerny i fotouczuleń, ale muszę poszperać w wolnej chwili, żeby to potwierdzić - a PubMed'u i innych stron teraz na szybko wolę nie przeglądać.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 13 stycznia 2024 o 17:37
Karciaak, na szybko odpiszę w punktach:

• Nie należy podawać jeżówki stale, osobiście polecam podawać ją poza mieszankami (tj. można dosypywać do żarcia, ale nie mieszać na mieszankę na x tygodni). Obecnie zaleca się podawanie jeżówki 10-14 dni i przerwa.
• Lukrecja wchodzi w liczne interakcje, a dodatkowo nie powinna być podawana stale (do 4-6 tygodni). Przy takim miksie ziół, odpuściłabym - zwłaszcza, że sporo surowców jest śluzowa (np. babka, lipa, prawoślaz, kozieradka).
• Jeśli stosujemy korzenie w mieszance to warto pamiętać, że są skuteczniejsze po zaparzeniu/zalaniu wrzątkiem (co źle wpływa na wartość kwiatów, więc zgodnie ze sztuką nie łączy się w mieszankach surowców delikatnych i twardych, choć są wyjątki).

Przemyśl cel mieszanki, bo tak to trochę do wszystkiego-niczego się robi 😉 Czasami ilość jest wrogiem dobrego 🙂 Jeszcze jest kwestia proporcji, ale to insza inszość - tutaj mowa o zrobieniu mieszanki wspomagającej leczenie i zdrowie, więc proporcje są ważne. Nieco luźniej można podejść do takiego podawania ziółek "dla smaku" (tj. po prostu w małych ilościach jako wzbogacenie diety, ale nie nastawiając się na jakieś konkretne działanie).
PSY
autor: Viridila dnia 21 października 2023 o 19:36
Hejka!
Mam pytanie psio-wrocławskie (lub może ktoś się po prostu orientuje w tutejszych szkoleniowcach).

Chciałabym wrócić do jakiejś regularności z moimi psami - kiedyś chodziliśmy na rally-o i to się sprawdzało u obu, choć to dwa zupełnie różne typy psów. Na spacerach przemycam pojedyncze elementy nadal. Rozważam spróbowanie z nosework pod okiem kogoś i tutaj pytanie - mamy kogoś fajnego i polecanego na południu Wrocławia, kto prowadzi od zera nosework?
Albo coś w przedziale rally-o lub agility (tylko tutaj mi raczej odpada suczka przez problemy ze stawami)? Inne psie dyscypliny to raczej nie nasze klimaty, ale może jest coś fajnego po prostu do rzeźbienia.
wrzody żołądka
autor: Viridila dnia 18 października 2023 o 21:42
Można podawać jeżówkę purpurową przy wrzodach (gorzej ze stosowaniem jej np. przy RAO), trzeba mieć tylko na uwadze żeby nie podawać jej za długo (tj. obecne najbardziej aktualne zalecenia to około 10 dni, wg starszych badań 2-4 tygodnie, a najstarsze wytyczne do 6 tygodni nawet miały czas podawania; jak kogoś bardziej temat interesuje to tutaj pisałam o jeżówce - dopiero zaczynam ruszać z blogiem o tej tematyce, więc szału z ilością wpisów nie ma 🙈😉 🙂
Na miętę niektóre konie (i ludzie też) źle reagują, bo może wzmagać bóle brzucha ze względu na olejki eteryczne, które mogą podrażniać, ale to nie jest częste (po prostu warto mieć na uwadze, że może być taki efekt uboczny).
wrzody żołądka
autor: Viridila dnia 27 sierpnia 2023 o 11:05
Jm24, z ciekawości jakie zioła podawaliście?
Biorąc pod uwagę to co piszesz to raczej szłabym w kierunku surowców prebiotycznych (np. korzeń mniszka lekarskiego czy cykorii) + po takiej serii odrobaczań zwróciłabym się w kierunku wątroby (tj. żeby nieco wspomóc oczyszczanie z toksyn po środkach i tego co zostało z martwych pasożytów; np. karczoch, korzeń mniszka lekarskiego). Unikałabym tutaj ziół o działaniu bakteriobójczym przez jakiś czas, żeby osłabionemu mikrobiomowi jelit nie zaszkodzić 😉 Nie jest to remedium na problem, ale tak z perspektywy fitoterapeuty na przyszłość może się przyda.

Edycja:
Piaffallo, moja klacz jako objaw wrzodów wstrzymywała się od ruchu, była przewrażliwiona na jedną łydkę i w zagalopowaniu na prawo krzyżowała (zawsze przy pogorszeniu). Jak była nieco młodsza miała zdiagnozowany KSS i przez to mieliśmy nieco zaburzone objawy oraz utrudnione wnioskowanie po samym zachowaniu konia (po ostrzykaniu pleców jak nie przeszło to postawiłam na gastroskopię). Kobyła zawsze wyglądała dobrze masowo (poza okresem bezpośrednio po operacji skrętu jelit, ale nawet miąsiac w klinice wyglądała całkiem dobrze - a to xx).
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 10 sierpnia 2023 o 22:18
Dawkowanie ziela bacopy to do 300mg/kg masy ciała dla zwierząt, a dawkowanie minimalne od 50mg/kg mc 🙂 Można więc dostosować widełkami od bardzo profilaktycznej dawki do terapeutycznej i pod kg zwierzaka.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 30 lipca 2023 o 22:44
tarisa, można zaparzyć (napar jak na herbatę, zalać wrzątkiem i kilka min zostawić) lub zrobić odwar (podgotować w wodzie). Zbierana po przymrozkach/mrożeniu może być podawana bez obróbki cieplnej o ile koń wyrazi zainteresowanie.
Większość tego typu owoców krzewowych ma dawkowanie 20-40g/koń ~500kg (zawsze trzeba patrzeć czy nie wystąpi osobnicza reakcja alergiczna/nadwrażliwość).

Napiszę ogólnie. Jarzębinę można stosować jako dodatek witaminowy i/lub smakowy - nie jest niezbędna w diecie, ale stanowi jeden z zamienników (jak sporo owoców tego typu). W fitoterapii stosowana w mieszankach m.in. moczopędnych czy przeciwzapalnych, a zawartość związków o charakterze goryczy korzystnie wpływa na układ pokarmowy. Gorycze też wzmagają apetyt.

Podobnie jak owoce porzeczek, aronii (tu przeciwskazaniem są "aktywne" wrzody, ale pod kątem zawartości witamin i przeciwutleniaczy bardzo niedoceniana / przedawkowanie aronii może objawić się np. mdłościami i ślinotokiem) czy głogu (to surowiec działający mocno w obrębie ukł. krwionośnego), które też nie są popularne. Dużo bardziej wybiła się dzika róża i rokitnik - słusznie, ale poza nimi są też inne bezpieczne opcje (a niekiedy tańsze). Co innego np. owoce czarnego bzu czy kaliny - nie spotkałam konia, który by się tym interesował.
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Viridila dnia 30 lipca 2023 o 18:10
Surowa jarzębina (owoc) spowoduje mdłości/biegunkę - efektowność jest osobnicza, bo niektórzy mogą zjeść spokojnie jako smakołyk, a inni po kilku owocach będą mieć objawy zatrucia.
Obróbka termiczna (mrożenie/smażenie) niweluje ten problem i normalnie można np. zrobić dżem z jarzębiny 😉 U koni można stosować np. suszone owoce po zaparzeniu we wrzątku (wg mnie najbezpieczniej jeśli ktoś obawia się wywołania biegunki).