Mesophie

Konto zarejstrowane: 05 listopada 2011

Najnowsze posty użytkownika:

naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Mesophie dnia 19 listopada 2011 o 16:46
A ja tak jednak jeszcze coś wstawię z cyklu "dance makabre"  😀iabeł:

pierwsze to zdjęcie sprzed roku gdy dumna z ogromnych zmian(!) jakie zaszły w kopycie konia po 3 msc..a, a drugie są z dzisiaj. Następnym razem je umyje i zrobię też od przodu, porównanie będzie boskie 😉 Prosze zwrócić uwagę na asymetrię, relację strzałki do końca kopyta i całą resztę.

Info do ogółu - to kopyto aktualnie nie jest tak podebrane od dołu/przodu, tylko siano je tak optycznie robi jakby się kończyło. Zrobiłam białą kreskę jak idzie kopyto, na powiększeniu ja widać. Tam jest "pionowo" na okrągło, w rzeczywistości.





Smacznego   😉 I przypominam że jesteśmy w tracie kuracji ratującej strzałki, ostatni gnój zabił jej ostatnie resztki. Czekam na przysłanie armexu  🏇 I hodujemy to, co za mocno przycięte.





naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Mesophie dnia 17 listopada 2011 o 22:09
Zacznę najpierw od poprawek i dokładnego pilnowania katów i długości nim zacznę komuś głowę zawracać... Tym koniom kopyta rozpadały się dosłownie w rękach.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Mesophie dnia 17 listopada 2011 o 21:52
Dea, kąt spiłowałam przypadkiem i zobaczyłam niestety dopiero to na zdjęciach. Muszę zacząć je robić zawsze i przeglądać, widac na nich kompletnie inaczej niż na żywo, wtedy będę miała możliwość poprawek szybko po struganiu. Zaskakujące jest, że praktycznie nie potrfię nie zahaczyc tarnikiem piłując kąty wsporowe, o strzałkę a na zdjęciu jest naprawdę do niej daleko.

Czy mam wypiłowac te kąty do braku martwej podeszwy nawet jeśli będą wtedy one niżej niż ściana przedkątna?!
Chodzi o Juna, który ma całkiem dobre przody, przypsute przeze mnie.

blucha, dziękuję, nie wiedziałam że grot strzałki nie może wystawać. Przyjrzę się temu i zadbam o to. Ale to co nie powinno wystawac to nie tylko czubek (2 cm) tylko chyba tak do połowy strzałki? Czy tylko sama końcówka grotu?

Zaokrąglenie/piłowanie na grubość robi się tylko z tej warstwy rogowej, do linii wodnej, tak? tzn. do drugiej warstwy ściany patrząc od zewnątrz? Jeśli tak, to znaczy że z jakiegoś powodu źle to wykonuję, mimo że wiem, skoro na zdjęciach wygląda inaczej niż byc powinno.

Pomyliłas blucha jednak kopyta jeśli chodzi o kontuzje u Lipca. Dyskutowaliśmy o fatalnych przodach i tylko się do nich odniosłam. Tyłu są bez porównania lepsze i niskie, choć oczywiście wymagają poprawek w struganiu wskazanych na zdjęciach przodów.Własnie na tyle (lewym) jest kontuzja, która aktualnie nie wiem w jakim jest stanie. Koń nie kulał praktycznie a teraz tak. Podejrzewamy ropę, bo miał krwiaczka i lekko spuchniętą koronkę. Jak się nie poprawi to wzywamy weta. Przody latają po wszystkim - twardym, miękkim, kopnym - bez żadnego uszczerbku,  do tej pory od piętki (teraz nie biega bo kuleje na tył)
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Mesophie dnia 17 listopada 2011 o 16:08
Dziękuję za słuszną krytykę. Napisałam dlatego tutaj, bo szukam pomocy i porady, na zywo nie ma mi kto pomóc. Rok temu czytałam na bieżąco i powoli jakoś to szło, teraz zdałam sobie sprawę że nic nie widzę, ale widze i czuję że zaczęłam robić błędy. Będę dlatego BARDZO wdzięczna za każdą konstruktywną uwagę wraz ze wskazówkami. Jako negatywną ciekowostke powiem, że wczesniej zdjec nie robiłam  🤦, a teraz widzę, że widac na nich zupełnie inaczej niż na zywo - czas zacząć uprawiać tą praktykę.

Tak więc teraz po kolei moje pytania, bo choć czytam ten wątek najwyraźniej wszystko mi tylko wlatuje z jednej i przelatuje z drugiej strony.

Najpierw Jun, czyli problemy stawowo-trzeszczkowe w przednich nogach.
Nie widziałam na zywo że kąty wsporowe ostrugane sa na ukos, wyżej od wewnatrz na niżej od zewnatrz  🤦 Jak je ostrugać, tzn. jak trzymać tarnik, aby nie zahaczyć o strzałkę? Ona jednak dosyć wystaje.



Czerwone to ściany wsporowe? Czy jesli tak bym je wycięła, to byłoby za mocno czy tak jak powinno być?
A zielone to za daleko wystrugany obwód? Sądziłam ze struga się do najszerszej części kopyta, która u tego konia wypada tam. Jesli to nie ten punkt, to jak ocenic, jak daleko można zestrugac na obwodzie? I co z grubocią, do linii wodnej?
Na pomarańczowo zaznaczyłam dziurę, którą ma na końcu każdego kopyta.
W rogach jest martwy róg, ale czy będzie dobrze, jesli go wyczyszczę i zetnę do tego poziomu i katy zaczną być wtedy niżej niż reszta podeszwy? Bo tak na moje niewprane oko mi się wydaje. Ale pewnie tylko wydaj ei tak powinnam zrobic i już?

Czyli "do góry" najwyżej może wystawać tylko sam szczyt kata wsporowego, tzn tam gdzie jest zagiecie w "V" linii białej? I jeszcze jedno pytanie - zrozumiałam że za mocno jest także wystrugany od spodu, czyli za mocno podciete są ściany w stosunku do położenia podeszwy? Jesli tak, to co ma być najwyższym punktem na obwodzie, linia wodna, biała linia, czy cała ściana wraz z podeszwą? Obiecuję nigdy więcej nie spieszyć się na pociąg robiąc kopyta..

L czyli Lipiec, którego przody wyglądaja koszmarnie (choć pewnie mało kto uwierzy ze było gorzej), a l.t. to ciezkie uszkodzenie trzeszczki i więzadła 3 lata temu.
Tutaj szczególnie potrzebuję pomocy, bo choc się staram, nie wiem jak mu obnizyć kąty wsporowe. Przecież nie mogę mu chyba na siłę piłować żywego kata?!  Ta flara też była wyżej, ale nadal jest ogromna. Boję si ze jak spróbuję mu to zupełnie od boku wyrównac, to z kopyta nic nie zostanie, a nie chcę jeszcze pogorszyć. On ma bardzo cienką część rogową na przodzie kopyta, mam poczekać aż odrośnie nic nie podcinając? Swoją drogą ja dalej nie wiem, czemu ten koń chodzi od piętki i nigdy nie pokazywał żadnych problemów z chodzeniem nawet po twardym i nierównym..

Dea, wzburzenie wzburzeniem, ale ja bardzo szczerze proszę o pomoc i chwilę cierpliwości. Bardzo chetnie poduczę się i dostosuję, naprawię błędy które wiem, że robię, bo czegoś nie widzę  (np. ta skośne spiłowanie ścian przedkatnych) lub mam zapamiętaną najwyraxniej bzdurę. Czyli największe błędy to: za długie i wysokie ściany wsporowe, za mocne piłowanie przodu pazura, za mocne piłowanie na obwodzie?

Jutro będę u koni, to poprawię z tymi krzywiznami, reszty nie ruszam, niech odrasta. Porobię świeże zdjecia poprawek i spytam o dalsze uwagi, co dalej, okej?

Bardzo mi zależy jeszcze na wskazówkach odnośnie kopyt Lipca. Skoro mam nie piłować przodu kopyta z powodu dużej flary na przodzie u L, to właściwie co mam zrobić z tym spodem? Czy chodzi o to że piłuję za głeboko, zbyt ingeruje, czy też eby w ogóle maxymalnie zostawić te pazury w spokoju? Jak obskrobać od zewnatrz tą flarę, aby nie zrobić karygodnych błędów? To jest jedna rzeczy, której kompletnie nie rozumiem, jak nie osłabić ściany i nie przegiąć z opiłowywaniem od zewnątrz...

EDIT: jeszcze kilka konkretnych pytań, bo nie jestem pewna, czy rozumiem, co masz dokładnie na myśli.



Tak wyciąć ściany wsporowe jak czerwone? Co z kątem wsporowym? Chodzi o to ze w kącie on ma już gładką, żywą podszewę (zielone), nie mogę więc ich bardziej ruszyć? Czyli czekac na kruszenie, którego od pół roku nie widać?



Na pomarańczowo zaznaczyłam obszar podszewy, chodzi Ci o to, że on jest za mocno wypiłowany? On w tym obszarze ma zupełnie płasko, jak piłuję ściany do wysokości podeszwy (a tak mi si zdaje że robię??), to wtedy haczę. Ale jak rozumiem mam tak robić aby nie ruszyc podeszwy i nie patrzeć na to, czy linia biała jest biała?

Na brązowo zaznaczyłam miejsce, od którego się mustang rolluje? Swoją droga patrze na zdjęcie i sama nie wiem, czy to możliwe, ze nie opiłowałam jednej ściany czy też aparat złapał zaokrągloną ścianę na płasko? O ile pamiętam ten koń od zewnątrz ma dużo rogu a od wewnątrz mało, wiec raczej to drugie, ale jutro zajrzę krytycznie w tą nogę.

Pokaż mi proszę na tym zdjęciu "palcem", co to znaczy że pazura na wysokość brakuje?

P.S. Przed jutrzejszymi poprawkami obiecuję od nowa, porzdnie przeczytać watek i przypomnieć sobie o podstawach. Na żywo widziałam tylko jak 2 lata temu skrobał Jakub Gołąb, WTEDY wygladało to identycznie jak u mnie, teraz juz nie wygląda. Nie wiem nawet kiedy zaczęłam robić takie kardynalne błędy i zapominać podstaw, naprawde mi wstyd. I jeszcze raz niezwykle dziękuje za wszelka pomoc. Ogromnie mi zalezy na tych koniach (jak każdemu na swoich) i spedzają mi one sen z powiek.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Mesophie dnia 17 listopada 2011 o 12:29
Prośba o pomoc - dwa konie z problemami.

J - Jun Zmiany w trzeszczkach na zdjeciach i problemy stawowe w przednich nogach. Od zawsze sztywny na przodzie, teraz zrobiło się zimno i twardo, przestał kłusować i sobie stępikiem małym krokami drypcze (nawet po miększym). Łzy w oczach, suplementy w ruch. Leczymy strzałki (rivanolum plus mieszanka tribiotic+clotrimazolum). Na pewno obecnie nie chodzi od piętki, co najwyżej równo. Boli go przód, po długim stępie jest lepiej, ale bez wymuszonego ruchu ciąga przodem kopyt po ziemi (widać starcie). Na wszystkiech 4 kopytach, dziurka z przodu na wysokosci linii białej. Flary za bardzo nie dostrzegam - zapomniałam zrobić zdjęcia z boku. Koń nigdy nie kuty ani na wysokich piętkach.

L- Lipiec. Chodzi od piętki jak złoto--o ile moze chodzić. 2,5 roku temu zebrał 10 cm gwoździa lewą tylną. Ma uszkodzą trzeszczkę, więzadło i zwapnienia. Ostatnio nagle zaczęło być gorzej, koń skraca, obkręca kopyto do wewnątrz podczas stawiania mimo strugania (wcześniej lekkie skrzywienie pomagało), wyraźnie kuleje, stara się nie obciążac nogi jak stoi. Aktualnie to tragedia, a było juz tak że mogła lekko siadać. Przód wyglada dość niefajnie, leczymy intensywnie strzałki. Mam problem z wycięciem wszelkich farfocli, muszę naostrzyć nóz i kupić drugi inaczej-stronny. Kuty wiele lat, bo kopyta przednie dosłownie się rozpadały i były jak łódki. Po 1,5 roku jest ogromna zmiana na lepsze, ale nadal mamy problem duży ze strzałkami i flarą. Sprawę utrudnia to że kilka razy sama zniszczyłam moją pracę - za rzadko strugałam.

Chciałabym się spytać o rady odnośnie strugania. Niestety nie mam możliwości odstawić konie od owsa, ale dostają go niedużo, znakomita wiekszosć to siano do woli. Na wybiegu spędzają średnio 8-14 h - trochę trawy, gliny, kamieni, liści. Mało sie wtedy ruszają szczerze mówiąc ale przynajmniej nei stoją na gnoju w boksie. Haha, i strugam bez koziołka - koszmar, bo te konie się wieszają, szczególnie Lipiec po drugiej stronie niż uszkodzona noga... Na konie nie siadam 🙁

https://picasaweb.google.com/110014580995678297079/Kopyta17112011?authuser=0&feat=directlink
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Mesophie dnia 11 listopada 2011 o 20:56
Wrocławianie, Armex 5 kupujecie stacjonarnie czy internetowo? A konkretnie gdzie? 🙂
buty dla koni
autor: Mesophie dnia 11 listopada 2011 o 20:52
Normalnie jakbym o swoim koniu czytała.
U nas mija rok jak podeszwa nietknięta. Dopiero zaczyna być lepiej🙂


Ja mojego podeszwę dłużej niż rok strugam, ale w tej chwili nawet kruszącego się ani miękkiego nie ruszam, i dopiero zaczło być lepiej. Po czym idzie zima i chyba wychodzi na wierzch problem stawowy. Jestem bardzo podłamana. Schodzę z konia i będe go tylko stępować na lonży, suplementować i smarować nogi dla lepszego krążenia. Jeśli zbiorę kasę (w tej chwili zostałam bez pracy), to kupię mu magnesy, chociaż na przednie nogi... Musze go ratować nim się posypie, strasznie mi przykro gdy widać że go boli 🙁

On jak sam stoi to wystawia nogi lekko do przodu, zwykle jedną bardziej od drugiej, a w ruchu innym nz stęp, na pewno chodzić zaczął od palca, wyraźnie sobie ściera przód kopyta a nie grzebie. Więc kasa, cierpliwość, buty, strzałki a potem pewnie Ania Żukowska i MOŻE postawię go na zdrowsze nogi 🙁 Nie mam już czasem siły, konie sa rodzinne, ale to ja staję na głowie aby było dobrze spotykając się ze zdumeniem i praktyką aby odstawić owies, zadbać o sprzątanie w boksach, suplementacje i ruch pod siodłem dla koni... Na wybiegu są dużo ale jest bardzo błotnisty. O żwirowanym kawałku nawet nie wspomnę..

Niestety od jakiegoś ponad pół roku przestały mi się zmieniac kopyta u koni, myślę że to przede wszystkim z powodu niecałkiem zdrowych strzałek. Wiem że długo zajęło mi tego wymyslenie (samokrytyka), ale lepiej późno niż wcale. No i kilka razy mnie dłużej nie było albo byłam chora a wtedy koniom kopyta się zapuściły rozwalając dużo mojej pracy. Co mam robić jak znikam na 3 tygodnie z Polski?!

buty dla koni
autor: Mesophie dnia 10 listopada 2011 o 20:55
Wiesz co... ale ten kowal tylko z tym jednym koniem stwarzał taki problem. A właściwie nie jeden a trzech kowali po kolei. Ale żaden nie wymyślił aby po prostu nie tykać nożem podeszwy...  👿 A koń z roku na rok coraz mocniej kulał po każdym werkowaniu. Jak raz zdarzyło mu się na wszystkie 4 nogi kuleć przez prawie 3 tygodnie, to uznałam że nigdy więcej kowal nie dotknie tego konia..
buty dla koni
autor: Mesophie dnia 10 listopada 2011 o 20:25
Bardzo Ci Aniu dziękuję! Przyznam ze zupełnie o nich nie słyszałam, a choć znam niemiecki nie najgorzej, to przyznam ze w branży końskich stron .de
jestem kompletnie zielona. Jeszcze raz w dzień z linijką dokładnie mu przemierzę, po ciemku różnie to bywa.

On niestety od najmłodszych lat był sztywniejszy na tych przednich nogach i wrażliwy. Zawsze koślawo, małymi kroczkami wychodził z boksu. Jest bardzo płytko ukrwiony - każde struganie kowala kończyło się płynącą krwią  👿 Potem miał przeboje z zapaleniem stawu kopytowego. Z podeszwy praktycznie nic mu nie schodzi i nadal jest cienka mimo że nie ruszana zupełnie. Koń niby nie kuleje, ale wyraźnie skarży się na problemy w odcinku dolnym przednich nóg. Jednak ruch mu pomaga, teraz spróbuję suplementacji i jeszcze zmniejszę owies w diecie, chociaż pół na pół z jakąś niskocukrową-włóknistą paszą. Ponad to walczymy z rowkami centralnymi - nie są najgorsze spośród moich koni, ale w ogóle nie powinno ich być.

🚫 Armex 5 bierzecie z internetu od AJ Kwiatkowscy, czy tez istnieją jakieś sklepy chemiczne stacjonarne we Wroc z tym specyfikiem?
buty dla koni
autor: Mesophie dnia 10 listopada 2011 o 18:35
15,6 x 16,1  😵 Czy jakiekolwiek buty mają taki rozmiar?  🤔

Po co buty? Koń ma problemy z wrażliwością i kopyta i stawu kopytowego. Zaczynamy suplementację aby mu się poprawiło, werkujemy się naturalnie, ale potrzebujemy też większej amortyzacji i izolacji od podłoża. Problem jest tylko na przednich kończynach. Koń poza tym ma PODOBNO zmiany trzeszczkowe, aczkolwiek nie widziałam osobiście tych zdjęć. Nigdy nie kuty ani na wysokich piętkach, twardy róg  i brak pęknięć. Chcę je używać tylko pod siodłem.

Myślę o rodzinnej walce o dietę niskocukrową chociaż dla niego, ale nie wiem czy to coś pomoże. To duży koń, który dostaje stosunkowo nieduzo owsa jak na swój rozmiar.. Siana do woli, min. 10h dziennie na wybiegu.

Myślałam o Glove ale... ten rozmiar  😫
Wrocławianie :))
autor: Mesophie dnia 07 listopada 2011 o 08:37
Czy znajdę we Wrocławiu ginekologa, który wypisze mi tylko receptę?
Chodzę do Vity i za wypisanie recepty zapłaciłam dziś 40zł  😵


Na NFZ można się dostać następnego dnia po rejestracji do dr Matery na pl.Św. Macieja.  Ale na samo wypisanie recepty pewnie kiepsko by się zapatrywała - dba o badania mocno. Plus że potem jesli chodzi o recepty tylko, mozna zostawiac w rejestracji info z prosba o wypisanie.
wysłodki buraczane
autor: Mesophie dnia 05 listopada 2011 o 17:46
A moze ktoś w okolicach Wrocławia właśnie zamawia, aby odkupić woreczek na spróbowanie?  :kwiatek: