Już się otwiera

Hej,
polecam lekturę fajnego artykułu opartego nie na ludzkiej fantazji ale na argumentach. Jest w nim zawarta odpowiedź na pytanie: golić czy nie golić, oraz derkować czy nie derkować...
Zazwyczaj to co wymyślił człowiek, żeby sobie życie ułatwić bardzo potrafi życie skomplikować naszym koniom.
Miłej lektury i przede wszystkim rozsądku życzę przy podejmowaniu decyzji.

http://www.radzie.pl/images/stories/articles/art_thermo_pl.html

Pozdrawiam

Wszystko się zgadza, jak zaczęłam wątek - szukałam.
Później znalazłam, a teraz je sprowadzam. Nic tylko pogratulować wiedzy dziewczyny, ja na Waszym miejscu już bym to opatentowała i nie czekała dłużej 🙂
Sklep będzie na dniach.

Pozdrawiam
Mariola KAiser

Mamy już w Polsce parowniki do siana dla koni 🙂
http://www.zdrowospamuje.com/

Pozdrawiam
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] pierwsze ostrzezenie za reklame na forum.

Oj przestańcie, że nie potraficie w Księgach Stadnych rozmawiać 😉
A tak na marginesie 😀 w ubiegły poniedziałek otrzymałam świeżutki paszport CZESTRAMA  🏇
Łatwo nie było, nie powiem, ale trzeba próbować i nie bójcie się się rozmów przecież nikt Was nie zje, co najwyżej papieru nie będzie 🙁

Pozdrawiam
Mariola

Zduśka 🙂😉 siwy na tym patencie właśnie doszedł do formy. Niektórzy mówią ze to kowbojski patent a widziałam go również u znajomek, która jeździ ujeżdżenie. Ja mam linkę wspinaczkową z OBI i karabinki na końcach łączna wartość "patentu" 35 zł.

Cydonia z kolei troszkę się na tym buntowała, więc założyłam jej pas do lonżowania i wypięłam w trójkąt wówczas jak zadzierała głowę do góry nie dostawała po pyszczku z wędzidło a tylko mięko dość przesuwała go sobie.

Pozdrawiam
Mariola Kaiser

Ganasz ty też zauważyłaś "To COŚ ?" mnie to COŚ ujęło na pierwszym zdjęciu w ogłoszeniu i dlatego po niego pojechałam. Nie wiem czy to czar siwizny czy tego spojrzenia...
Dziękuję za te wszystkie pochwały jest mi bardzo miło 🙂

Faktycznie 🙂 z tej perspektywy nigdy mu się nie przyglądałam (Czestamowi).
Marta też w naszym wątku się udziela, owszem bardzo miła osoba🙂
Ośrodek no cóż... któż by nie chciał takiego mieć na własność 😉 Cieszę się, ze w mierę wcześnie się do niego przeprowadziliśmy w tej chwili miejsc już nie ma.

Pozdrawiam
Mariola

Hej 🙂
no właśnie tak sę zastanawiałam kto nas odwiedził 🙂
Widzę, że zostałaś zaakceptowana nie każdy może tak swobodnie wejść do boksu, jest nieufny z tym że faceci mają się gorzej 🙂
Jak będziesz się znowu wybierała w nasze strony daj znać 🙂 Zrobiłam prawie pełną dokumentację fotograficzną Czesia brakuje zdjęć aktualnych, bo znowu nastąpiły zmiany  https://picasaweb.google.com/112807891993438386529/CzestramWczorajIDzis?authkey=Gv1sRgCO-z4oTnlrTiQg

Wstępnie rozglądam się za nowym domem dla niego, może jest ktoś chętny? Paszport w drodze, wszystkie formalności pozałatwiane.

Ps. Usiłuję u adminów tego forum uzyskać zmianę Nicka, niezbyt szczęśliwie założyłam go dla koleżanki i za dużo pod nim pisałam 🙂

Pozdrawiam
Mariola Kaiser

Czyli takie, gdy zarodniki grzybów nie są przez konia wdychane a zjadane podczas posiłków.

Dopiero wyrabiam, wcześniej nikt tego nie zrobił przez 15 lat :/

Różnica jest zasadnicza woda wypłukuje z siana mikroelementy, ale nie pozbywasz się samych grzybów i zarodników. Poza tym skuteczne moczenie  to 10 godzin, w lecie przy upałach lipa, zimą jeszcze większa. Parowanie odbywa się w tem ok 100 st. C i unicestwia grzyby, zostawia mikroelementy. I zimą nie ma problemów.

Pozdrawiam
Mariola Kaiser

[b]
Krótko mówiąc, jeśli zdecydujesz się na araba, to najpierw bądź pewien, że wiesz w co się pakujesz 😉 Nie twierdzę, że sobie nie poradzisz, bo skąd mogłabym to wiedzieć, ale na własnym przykładzie napiszę - czasami (nawet bardzo często) mam wrażenie, że mój koń wyprzedza mnie intelektualnie o lata świetlne.


hahaha chyba nie ma aż tak źle🙂 uśmiałam się troszkę. Humor mi dopisuje, dzisiaj przyjechał wet opisać siwego i zaczipować. To niemożliwe jak on to wszystko wyczuwa co się dookoła dzieje, od rana jakiś nerwowy, niespokojny podejść do siebie nie pozwolił. Zaczynam podejrzewać, że one w myślach też potrafią czytać 😉

Pozdrawiam
MAriola Kaiser

Nikt się z takim sprzętem nie spotkał? Niemożliwe...

Witam,
czy ktoś z Was ma może doświadczenie z tego typu sprzętem http://www.happyhorseproducts.co.uk/products/traveller-hay-steamer/
Mam konia z alergią i szukam czegoś co by nam życie  ułatwiło.
Czekam na każdą opinię.

Pozdrawiam
Mariola Kaiser

Dziękuję Wam za miłe słowa 🙂

Pozdrawiam 🙂

Codziennie praca na ląży na lekkim wypięciu, ok 30 min ponieważ jeszcze miesiąc temu były problemy z kręgosłupem. Na szczęście ustępują, a mięśnie zaczynają być namacalne. Czekamy na wetkę, która go obejrzy i zdecyduje czy  możemy się już bawić w coś więcej niż tylko stępo-kłusy pod siodłem. Także bardzo powoli i bez pośpiechu uruchamiam siwego, z tegoco już zdążyłam zauważyć ktoś nadnim pracował coś tam jeszcze pamięta 😉

Docelowo jeszcze musi troszkę przybrać ciała, bo jak widać nie należy do drobnych koników.
Ale najważniejsza sprawa to udało mi go zarejestrować w Księgach Stadnych na siebie co nie było takie proste 😉 W kwietniu wreszcie będzie miał swój pierwszy paszport 🙂

Witam,
minął kolejny miesiąc więc pozwólcie, że się podzielę zdjęciami Czestrama w nowej odsłonie. Oczywiście patrzę na niego przez różowe okulary, bo jestem z chłopaka straaasznie dumna 😀

Qniara jak go karmisz i jaką ma dzienną porcję ruchu?

Bardzo Wszystkim dziękuję za pochwały, jestem mocno podbudowana 🙂
Jeżeli macie ochotę zobaczyć więcej zdjęć Czestrama to zapraszam na nasz profil na FB http://www.facebook.com/profile.php?id=100001030699446 

Pozdrawiam
Mariola Kaiser
ps. Dagmara Cześnicka to moja koleżanka, która użyczyła mi konta na tym forum.

Dziękuję 🙂
Po prostu nie mogłam go tam zostawić zdanego na pewną śmierć... Mam plan w maju pojechać rajd towarzyski na 20 km, więc trzeba trenować 🙂

OK, ale nie mówcie, że Was nie uprzedzałam...
CO do jedzenia to stopniowo powolutku dokładaliśmy, bo koń przez kilka tygodni owsa nie widział. Na początku po pół miarki gniecionego z musli Green Vet firmy Havens 2 x dziennie a w południe mesz . Jak doszliśmy do 1,5 miarki 3xdziennie  a było to po ok 4 tygodniach poszła w ruch lonża średnio 30 min dziennie. Zastany był i cały obolały kłus był sporym wyzwaniem, a do galopu żadna siła nie mogła go skłonić. Teraz galopuje na głos, ale ok 2 tygodni temu miał masaż i akupunkturę , dostaje witaminy na stawy i na krew, 3 razy w tygodniu wstawiam go na solarium. Jeździmy sobie rekreacyjnie i ćwiczymy na kawaletti żeby zad ruszyć, z dnia na dzień widać poprawę. Ma coraz stabilniejszy chód, coraz mniej potyka się zadem więc idzie ku dobremu 🙂 A zważywszy że ma już 15 lat chyba mam spory powód do dumy 😀
Najfajniejsze są takie momenty gdy wyjeżdżamy na jazdę a goście wyciągają telefoniki i robią zdjęcia ukradkiem 😉
znow za duze zdjecie

W grudniu po zakupie Czestrama obiecałam, że jak się chłopak pozbiera wrzucę zdjęcia. Niniejszym chcę spełnić swoją obietnicę. Zdjęcie zostało zrobione po 7 tygodniach od zakupu konia... A na drugim moja elektyczna Cydonia 😉

zdjecia sa za duze.

Witam,
Bohun nie jest czystym kabardyńcem ma domieszkę folbluta. Kabardyńce można przyrównać do maszyny spalinowej jak już ruszy to nic go nie zatrzyma, bardzo mocny i wytrzymały koń, niestety jednak szybkością ustępuje arabom. Poza tym, żeby jednoznacznie stwierdzić że w rajdach są w stanie nawiązać walkę z arabami trzeba byłoby dokonać badań na większej próbie niż tylko kilku... Oczywiście w Rosji i na Kaukazie ścigają się na dłuższych dystansach, ale tam z kolei mniej jest arabów.

Pozdrawiam

I masz jeszcze tę Cydonię?To pół-siostra(tak to się nazywa?)naszego Arkana. Obustronnie spokrewniona.


Oczywiście że mam Cydonię, to dynamit nie koń 🙂 I będzie u mnie do końca swoich dni, jak Bozia da mi zdrowie. Ona też lubi skakać jak i Twój.
Jak mój siwy chłopak dojdzie do formy wrzucę zdjęcia. Teraz jest bardzo marniutki ale widać po budowie, że kawał konia może z niego jeszcze być 🙂

Dobrze myślisz, ale futro ma ok 2 cm, a on jest wszędzie pozapadany, skóra i kości uwierzcie mi. Wole więc poczekać troszkę, aż te kości przestaną tak straszyć i sierść się poprawi. Na lewym siodle jest numer typuję na 357

No tak wystawią duplikat i wyślą do ostatniego zarejestrowanego właściciela, a nie do mnie...
Na razie powoli szukam, mam nadzieję, że się uda. Golić mu futra nie będę żeby być pewna palenia, aż do czasu gdy się troszkę nie pozbiera a to może potrwać tak 6-8 tygodni.

Pozdrawiam

Witam,
od wczoraj jestem posiadaczką wałacha arabskiego o imieniu Czestram - jest ślepy na prawe oko, to ślepota pourazowa, ma ok 11 lat. Teraz jest śnieżno biały, jak mu zejdzie zimowa sierść będzie siwizna w hreczce. Zdjęcia poniżej.
Ogłoszenie o sprzedaży konia znalazłam na internecie i natychmiast zapadła decyzja o jego zakupie. Koń jak widać na zdjęciach jest w opłakanym stanie, ale na szczęście zdrowy, nic mu nie dolega poważnego.
Koń był w okolicach Wrocławia, poprzedni właściciele mieli go podobno kilka tygodni, ale nie wiedzą jak nazywa się Pani która im go sprzedała, nie sporządzili żadnej umowy na okoliczność zakupu konia, paszportu również nie mają ponieważ nie wiedzieli, że coś takiego funkcjonuje... Koń stał w opłakanych warunkach z folią nad głową zamiast dachu, na gołej ziemi. Jak długo tam stał tego nie wiem, natomiast wiem, że się nie kładł bo miał za krótki uwiąz, i że raz na kilka dni wychodził na oprowadzanie w ręku i to na bardzo krótkim uwiązię. Pan, który mi go sprzedał wspominał, że jak mu wydłużał uwiąz to on od razu tak dziwnie z tą głową robił...

Szukam jakichkolwiek informacji nt. konia, może ktoś go już wcześniej spotkał. Podobno chodził w szkółce jeździeckiej.
Ma palenia, z tym, że w tej chwili trudno je odczytać.

To mój drugi koń arabski, dwa lata temu kupiłam klacz Cydonię po Wachlarzu i Cygraniczce/po Monogramm była w świetnej kondycji, bardzo zadbanaw przeciwieństwie do siwego...

Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki.

ps. w Bazie koni arabskich już sprawdziłam, jest tam koń o takim imieniu ale to nadal za mało...

W bazie koni arabskich sprawdzałam już dawno, hreczkę będzie miał bo widać pyszczku i przy oczach.
Bez paszportu mogę konia zabrać.  Poprzedni właściciele konia totalni laicy, do tego stopnia że do jedzenia dawali tylko siano i wodę. Koń wychodził ze swojej komórki raz na tydzień na krótki spacer w ręku bo jak stwierdzili "jak mu dali dłuższy sznurek to on tak dziwnie głową od razu..." więc się bali. Po prosty tragedia, nawet mi się pisać nie chce. Zadaszenie w w tym czymś gdzie stał to była folia, która przeciekała.
Dzięki za podpowiedź idę pisać u arabiarzy.

Pozdrawiam

Witam,
od wczoraj jestem posiadaczką wałacha arabskiego o imieniu Czestram - jest ślepy na prawe oko, to ślepota pourazowa. Teraz jest śnieżno biały, jak mu zejdzie zimowa sierść będzie siwizna w hreczce. Zdjęcia poniżej.
Ogłoszenie o sprzedaży konia znalazłam na internecie i natychmiast zapadła decyzja o jego zakupie. Koń jak widać na zdjęciach jest w opłakanym stanie, ale na szczęście zdrowy, nic mu nie dolega poważnego.
Koń był w okolicach Wrocławia, poprzedni właściciele mieli go podobno kilka tygodni, ale nie wiedzą jak nazywa się Pani która im go sprzedała, nie sporządzili żadnej umowy na okoliczność zakupu konia, paszportu również nie mają ponieważ nie wiedzieli, ze coś takiego funkcjonuje...

Szukam jakichkolwiek informacji nt. konia, może ktoś go już wcześniej spotkał. Podobno chodził w szkółce jeździeckiej.
Ma palenia, z tym, że w tej chwili trudno je odczytać.

ogloszenie
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogloszenie w niewlasciwym miejscu