Co do Włocławka i stajni w Michelinie. Luksusów tam nie ma ale też nie jest źle. Obiecnie jest kilka stajni . Karuzela , hala , myjka zewnętrzna , plac do jazdy na dworzu , i kilka padoków . Jeśli chodzi o wybieranie z boksów to kwestia ta uległa znacznej poprawie. Zatrudniono nowych pracowników którzy odpowiedzialnie podchodza do tego co robią.Obecnie funkcjonuje tam tez zakład treningowy klaczy. Jest również osobna stajnia dla tzw koni hodowlanych oraz źrebaczków. W związku z tą lekką ,,powodzią'' chwilowo odpadł z użytkowania jeden padok trawiasty(przy stajni hodowlanej znajdują sie 3 ogromne padoki jeden ze stawem). Stajni poważnie nie zalało a nawet jesli doszło do zalania boksów to tylko z takich przyczyn jak oberwanie sie rynny itp. z reszta gdy tak sie działo konie zostawały przniesione do innych czystych boksów i były to jednorazowe przypadki. Piękne tereny do jazdy łąki lasy. Miła otmosfera i możliwośc trenowania na miejscu z takimi trenerami jak pan Jacek Kulpa , Ola Padaprigorova a w czasie trwania zakładu treningowego również z panem Pacyński . 


Od niedawna również koło Włocławka w Smólniku funkcjonuje tez nowa stajnia. Planowana jest budowa hali. Narazie jest tam 17 boksów z siodlarnią placami do jazdy padokami i ogromnym krytym lonżownikiem . Bardzo miła rodzinna atmosfera 🙂 Koniom krzywda tam sie napewno nie stanie 🙂