keirashara

Konto zarejstrowane: 19 lutego 2011
Ostatnio online: 06 listopada 2025 o 07:43

Najnowsze posty użytkownika:

Gruda
autor: keirashara dnia 06 listopada 2025 o 07:43
elita17, - cepan, kosztuje grosze, tylko wali cebulą 😅
moda, ciuchy etc...
autor: keirashara dnia 04 listopada 2025 o 19:26
Facella, - właśnie ja mam w drugą stronę, miednicę patologicznie wąską, tylko odstający tyłek i nabite uda - no taką budowę fitnesiary co zasuwa treningi na dół ciała 10 dni w tygodniu, ale genetycznie 😉 więc jak coś jest "curvy" to mi zwykle wisi na biodrach, bo ja to najszersze miejsce mam niżej, w udach 🙈
Wiem o czym mówisz z tym miękkim jeansem, też takie lubię. No i nie przecieram ich tak szybko jak tych papierowych.
Szczotki i inne akcesoria do czyszczenia
autor: keirashara dnia 04 listopada 2025 o 17:31
zembria, - a może coś ze szczotek kentucky? 🤔Generalnie dla mnie groovy to nie jest wykończeniówka. Znaczy na pewno jest lepsza niż to co podlinkowałaś :P ale na finisz to u mnie raczej Lipizzaner czy Diva. Groovy używam przed nimi, ewentualnie solo jak koń wilgotny, żeby mi te z naturalnego włosia nie kisły 😂
Tylko to też zależy jakiego wykończenia się oczekuje, bo ja jestem jeb**** i czyszczę konia 5 szczotkami - zgrzebło, magic brush, groovy, stary haas ala lipizzaner i diva. Lubię czyścić, to mnie relaksuje 😅 I uwielbiam jak koń jest taki *spotless*. Pewnie mogłabym zakończyć proces na groovy i większość normalnych ludzi by tak zrobiła 😉
moda, ciuchy etc...
autor: keirashara dnia 04 listopada 2025 o 17:23
Facella, - wolałabym legginsy ze względu na wygodę, ale jeansy też mogą być, pójdę popatrzeć, dzięki 🙂 Kiedyś kochałam Scarlett Lee Coopera... ale zaczęli je szyć na szeroko przy kostkach 😤
Bryczesy to nie głupy pomysł niby... tylko ja większość mam luźną w kolanach i pod nimi 🤣 u mnie jest to, że ja mam brzuch/dupę/udo, a szczupłe kolana i kostki. Jak wezmę rozmiar żeby mi tyłek wszedł, to nogawka jest za luźna.
Szczotki i inne akcesoria do czyszczenia
autor: keirashara dnia 04 listopada 2025 o 17:09
zembria, - też polecam groovy, ona nie jest sztywna jak ryżowa, jest taka miękciejsza i bardzo dobrze sprawdza się w roli miotły na grubszy kurz i brud z padoku.
wrzody żołądka
autor: keirashara dnia 04 listopada 2025 o 08:21
Constantia, - to super, że się wyjaśniło 🙂 jednak problemy z lucerną są zwykle jakieś objawowe, a mając x koni w klinice można się pomylić.
moda, ciuchy etc...
autor: keirashara dnia 04 listopada 2025 o 08:05
Wpadam znowu z mission impossible - chciałabym spodnie skinny, ale takie prawdziwe skinny, nie te udające obcisłe i szerokie w kostkach lub w miarę eleganckie legginsy bezszwowe (żeby nie miały pionowego szwu w kroku).
Generalnie mam super muszkieterki, tylko nie przewidziałam, że jak teraz robią te spodnie skinny odstające przy kostkach to nijak ich nie założę ze spodniami, no bo się zwijają w środku 🤦 jako-tako działa założenie "po jeździecku" skarpety na spodnie, ale ciągle daleko od ideału.
Pomyślałam o legginsach - ale większość "eleganckich" ma ten nieszczęsny szew w kroku. Idealne byłyby takie krojem jak yasemine z carpatree, tylko gładkie, bez tego marmurkowego wzoru.
Czy komuś przychodzi coś do głowy czy jak zwykle wymyśliłam rzecz, która nie istnieje? 🙈
Derki
autor: keirashara dnia 03 listopada 2025 o 11:13
Nat95, - Decathlon jest spoko, dość obszerny w klacie, ale za to kusy po bokach.
Z wytrzymałością trudno mi powiedzieć, bo mój koń bardzo szanuje piżamki.
Puśliska
autor: keirashara dnia 03 listopada 2025 o 11:09
protoniasta, - zdjąć osłonki i spróbować od góry, nie tam gdzie jest metalowy haczyk 😉 można lekko popukać młotkiem w tą skórzaną pętelkę.
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: keirashara dnia 02 listopada 2025 o 22:55
Niektóre się też uczą 😉 koń mojej matki też odwalał w transporcie sam (do poziomu napraw w przyczepie i wychodzenia spienionym po 20 minutowej trasie), a z czasem się ogarnął. Kilka razy zrobiliśmy akcje, że najpierw jechaliśmy po mojego, żeby zrobił za emotional support pony - co logistycznie było straszne (trasa po mojego, trasa po tamtego, trasa w punkt docelowy tamtego i odstawianie mojego do domu), ale pomogło 🙂
No i potwierdzam, że w koniowozie jeżdżą lepiej i od boki wchodzą lepiej. Co nie zawsze jest dobre, bo moje bydlątko w przyczepie to stoi i myśli o równowadze, a w koniowozie czasem go swędzi noga z nudów 😉
Gruda
autor: keirashara dnia 02 listopada 2025 o 08:34
leleiria, - tak, CDM robi właśnie taką tłustą warstwę, ale jest też czerwony - więc wizualnie to nie wygląda najpiękniej 😅

Jeśli chodzi o zapobieganie to jest jeszcze Insol - polecam, zastrzyk i "z głowy" 😉
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: keirashara dnia 01 listopada 2025 o 22:13
donkeyboy, - takie wygrane są często "krótkoterminowe" 😉

Sankaritarina, - nie chodzi o zrzucanie odpowiedzialności na trenera. Chodzi o to, że trener ma mieć pewien rodzaj wiedzy i ją przekazywać. Zwracać uwagę na to, co niedoświadczonemu jeźdźcowi nie przyjdzie do głowy.
To nie jest tak, że zaczynasz iść w konie, poczytasz książkę, obejrzysz webinar i już wszystko wiesz... bo teoria jedno, praktyka drugie. Możesz mieć pasowacza siodła, który zrobi Cię w wała. Kowala, który naopowiada Ci bzdur lub Cię zbyje. Może być ciężko weryfikować źródła wiedzy. Od tego jest trener, żeby pomóc, przekazać, zwracać uwagę, zadbać o podopiecznych.
Nie ma przybijać podkowy, ale ma powiedzieć jak słyszy, że jest luźna i może zrobić krzywdę lub jak widzi, że kopyta to jest "ku*** dramat" 😉
W końcu to wszystko ma wpływ na jakość tego treningu.
wrzody żołądka
autor: keirashara dnia 01 listopada 2025 o 17:37
Constantia, - ja bym najpierw sprawdziła czy faktycznie źle reaguje na tą lucernę albo dopytała dlaczego tak.
Mój faktycznie nawet przy garści sieczki miał spuchnięte nogi, ale niewielki udział w paszy jest ok.
jakie auto do przyczepy, "ekonomia"
autor: keirashara dnia 01 listopada 2025 o 12:09
nokia6002, - vw amarok?
Tussonem ciągała znajoma jednego konia plus paka i graty na luzie, ale nie wiem jak z dwoma, bo chyba nie miała okazji. Natomiast to już jej któryś Hyundai używany też do ciągania i była z każdego zadowolona 🙂
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: keirashara dnia 01 listopada 2025 o 10:56
Sankaritarina, - mój P. miał tak przy bmw kontra honda. On wyszedł z auta i poślinionym palcem wytarł rysę z bagażnika, a honda nie miała połowy maski i wypluła relfektory na drogę.
W Reno kaczce kiedyś się oparł o nadkole i je połamał 🤣
I pamiętam jak oglądałam z ojcem w salonie mazdę i bagażnik się mu wginał pod palcem przy otwieraniu - na tym oglądanie się zakończyło 🙃

Także czasem co porządna blacha to porządna blacha jednak.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: keirashara dnia 01 listopada 2025 o 10:50
Zuzu., - kwestie osobnicze i genetyka też mają trochę do gadania - mój od zawsze miał tendencję do zwapnień, mucha go w nogę uderzyła i już nakostniak 😅 ale tak jak zembria napisała, prawidłowe struganie i praca na odpowiednich podłożach.
Choć mój zajeżdżony jako 6 latek, łaził po pierwszym kwarcu w tym kraju od wieku 8 lat, kopyta ma anatomicznie idealne i źle je zrobić to trzeba chcieć, a tu suprajs 🤷

dzikadermi, - jeszcze mi się przypomniało - jak u mojego wylazło to też pokazywał łopatkę. Generalnie było tak, że zaczęło mu lekko pękać na środku kopyto jedno, zaczął krzywo ścierać, mniej chętnie otwierał się do galopu pośredniego (zrzuciłam to na krab tego, że dużo wtedy pracowaliśmy nad skróceniem, może za dużo). Potem poszedł na imprezę nocną z kucykami szetlandzkimi i znalazł się na padoku stajnię obok 😉 i po tym, pewnie jak polatał po twardym i striggerował te chrząstki wyszedł stan zapalny i kulawizna, na oko typowo z łopatki.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: keirashara dnia 01 listopada 2025 o 08:49
dzikadermi, - mój jest na cortaflexie super fenn od ponad roku i ja bardzo polecam, bo jest efekt wow 🙂 Nie strzykałam go w tym roku, a była to już swojego rodzaju wiosenna tradycja.
Podawałam różne rzeczy w ciągu jego życia i nigdy nie czułam takiej różnicy.
Kupno konia
autor: keirashara dnia 31 października 2025 o 22:57
saniluap, - konie mające dobry galop z natury idą pod górkę. Nie trzeba ich tego uczyć, w tym cały myk 🙂 Oczywiście treningiem i przez wzmocnienie mięśni można to polepszyć, ale to już będzie też "fabrycznie" w tym koniu, a przynajmniej powinno być 😉
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: keirashara dnia 31 października 2025 o 17:45
dzikadermi, - nie ma na to supli. Jak zwapniało to zwapniało i takie już będzie 😉 Najlepszym suplem na to jest DOBRY kowal. Zwapniałe chrząstki nie wybaczają błędów, nie wybaczają przeciągania terminu i nie wybaczają słabego podłoża.
Mój od jakiś 7 lat ma zwapniałe większość obręczy w obu przodach. Dobre kucie i śmiga jak zły 🙂 Tutaj dobre fotki rtg, dobry kowal i trzeba tak działać, żeby odpowiednio przełożyć siły działające na ten staw - bo to tak jakby w tym miejscu "nie było amortyzacji", więc wychodzą stany zapalne i bólowe w reszcie nogi. Tym jest zwapnienie, jest skała zamiast chrząstki i ta część nie pracuje, nie amortyzuje. Nie da się tego cofnąć, jedynie zapewnić koniu komfort ruchu i działać tak, żeby się nie pogarszało (dalsze zwapnienie).
Mój jest kuty na dwa noski, zrolowany. Przy bardzo twardej hali miał skórzane wkładki, po przeprowadzce wyjęliśmy i radzi sobie bez. Jeśli zwapnienie jest małe to są inne opcje kucia, przekładania stron itd - dobry kowal po zobaczeniu rtg doradzi co najlepiej zrobić.
Na pocieszenie - RTG robione w odstępie 5 lat po dobraniu mu odpowiedniego kucia nie pokazało zmian na gorsze 🙂 i nijak mu nie przeszkadza to w życiu.
Tylko serio - dobry kowal, bo jest zero tolerancji dla fakapów.

edit: dobre suple na stawy i przeciwzapalne, żeby wyciszyć stan zapalny (to boli) nie zaszkodzą. Tu też jakby rykoszetem obrywa reszta nogi i układu ruchu.
No i fizjo, jeśli pracował z tym ileś czasu - bo mogą być napięcia.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: keirashara dnia 31 października 2025 o 17:34
Sankaritarina, - no wg mnie tak, trener powinien mieć pojęcie o dopasowaniu siodła, kopytach, podstawową wiedzę o fizjonomi itd. Nie musi sam na kolanie siodła przepychać, ale dobrze by było, żeby był w stanie powiedzieć "słuchaj koń Ci nie chodzi dobrze, bo siodło nie leży" tudzież "kopyta nie wyglądają dobrze, trzeba się temu przyjrzeć".

Może żyje w jakiejś bańce, ale większość trenerów, z którymi miałam okazję jeździć miało na prawdę sporo wiedzy okołojeździeckiej 🙂 I nie raz zaczynałam trening od sprawdzenia czy np. wędzidło dobrze w pysku leży, czy nie za luźno podpięte.
Bardzo dużo dowiedziałam się właśnie też nie z książek, ale od ludzi 🙂 trenerów, hodowców, handlarzy. Mi tak szczerze mało książek jeździeckich podeszło, zwykle męczyłam się okropnie czytając - za to taką wiedzę od praktyków chłonęłam jak gąbka.
No tylko komuś musi się chcieć uczyć, przekazywać tą widzę 😉
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: keirashara dnia 30 października 2025 o 16:52
Ollala, - wyczucie zdobywa się jeżdżąc właśnie na różnych koniach - niestety przy jednym często zaczyna się maskować swoje błędy wzajemnie (bo konie też mają tematy do przepracowania).
Niestety w dzisiejszych czasach cholernie ciężko być w sytuacji jazdy na różnych, ale jednak dość dobrze ujeżdżonych koniach. Zwykle to albo szkółki, gdzie poziom bywa różny, albo swój koń, czy dzierżawiony - jeden.
Konie grzeczne czy samograje też nie do końca uczą 😉 najlepszym profesorem jest koń dobrze reagujący na pomoce, ale taki, który nie zrobi nic za Ciebie.
Gruda
autor: keirashara dnia 28 października 2025 o 07:43
Usagi, - myć szamponem medycznym lub oliwką dla ludzi z AZS (np. z Ziaji), osuszać ręcznikami papierowymi, na koniec można posypać zasypką dla dzieci (wciąga wilgoć, a do tego ma w składzie pantenol i podobne, działa łagodząco dla skóry).
Oliwka dla ludzi z AZS, bo nawilża zamiast wysuszać skórę - nie prowokuje do pękania.
Prewencyjnie fajnie działa CDM protection plus, bo on tworzy taką tłustą warstwę ochronną i błoto nie dociera do skóry, łatwiej się też zmywa.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: keirashara dnia 27 października 2025 o 21:36
BUCK, - dalej wizualny bajzel, gorszy niż moje obecne wiadra 😅 pojemniczki curvera wygrywają. Nie wyobrażam sobie walnąć kilkunastu takich worków pod boksem. Nie potrzebuję też dużych pojemności.
Perlica, - no jakbym nie chciała od razu kilkunastu kupić, a kilka to co innego 😉 ale mnie potrzepie jak część będzie tak, a część inaczej. Chcę robić na więcej dni posiłki, bo od zmiany pracy jestem w wiecznym niedoczasie 🙈
Kupno konia
autor: keirashara dnia 27 października 2025 o 17:34
saniluap, - łap w czym? Generalnie najbardziej do poprawy jest kłus. Patrz głównie na stęp i galop, bo kłus serio da się zrobić 😉
W stępie bym sprawdziła czy nie ma tendencji do inochodów, czy idzie na równiutkie cztery.
Czy idzie w dwóch liniach. Popatrz sobie na niego jak ktoś będzie jechał od tyłu na prostej.
Czy jest chętny do pracy i równy, bo co Ci da jak on będzie tymi łapami machał, ale kiełbie we łbie i zero koncentracji lub impulsu. Z tego nie ujedziesz, będzie frustracja.
Czy naturalnie galopuje pod górkę czy płasko, jaką ma foule.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: keirashara dnia 27 października 2025 o 17:24
Perlica, - no są super, tylko 15x30zł to jest 450zł na "głupie miski na żarcie", a to tak trochę już boli 😅 jeszcze z perspektywą, że ktoś w to wejdzie, wjedzie, połamie itd.


Mój koń ma duuuuży boks (starą porodówkę) i pudełka stoją pod - mogę rozstawić dużo wzdłuż. Wiaderka jak stoją to idą zbyt w górę, tworzą krzywą wieże i jest wizualny bajzel. W dodatku stajenni wrzucają puste w pełne i to się wszystko miesza, niby nie ma już posiłku, a jednak jest 🙄
Te curvery z allegro brzmią spoko, 15x8zł to jest 120zł.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: keirashara dnia 27 października 2025 o 07:37
blacka, - tego Turowitu trzeba zużyć butelkę na tydzień, żeby miało to jakikolwiek sens. W zalecanej dawce ilości są homeopatyczne 😉 żeby podać sensowną dawkę to on wychodzi bardzo drogo.

Kiedyś zrobiłam przeliczenie - Trouwit na dzień wychodzi 0,04mg, Mebio 3,5 mg, Hesta 1,5mg. Czyli no... w tym Turowicie to ten selen jest śladowy.

Jak masz konia niejadka można rozważyć zastrzyki.

Hemoliza może mieć przyczyny w stanie zapalnym organizmu (wirusy, bakterie) lub zwyczajnie próbka była źle przechowywana lub wysłana za późno do labu.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: keirashara dnia 27 października 2025 o 07:23
Płaskie pojemniczka kręcą mnie pod względem tego, że łatwo będzie poukładać na takie 5 dni 😅 mam wiaderka, te takie "klasyczne" czarne i to tak sobie wypada już przy trzech dniach.
Dzięki za polecajki 🙂

martrix, - trzeba by było suple lub zioła w takich wiaderkach kupować 😂 Pomysł dobry, ale akurat to zwierzątko je dość mało dodatków, nie są mu potrzebne.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: keirashara dnia 26 października 2025 o 14:31
Chciałabym "hurtem" kupić pojemniki na jedzonko, tak z 15 sztuk, ale nie przepalić na to całej wypłaty 😉 więc raczej nie fancy i końskie. Z drugiej strony to spoko, żeby jednak nie byĺ to aż taki badziewny plastik, że po miesiącu się rozpadną.
Skąd macie i się sprawdzają? 🙂 Nie muszą być duże, mój koń na posiłek je łącznie 1,5l.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: keirashara dnia 26 października 2025 o 14:26
kotbury, - tak nie do końca, bo żeby konie wypuścić z boksów na padok to też musi być "infrastruktura" do tego, choćby z gówno-sznurka 😉 co da się zauważyć.

Pamiętam czasy gdzie takie puszczanie było normą i bardzo się cieszę, że one odeszły, raczej się konie wyprowadza.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: keirashara dnia 26 października 2025 o 14:23
kotbury, - ze strzałkami jeszcze bywa problematycznie jak podłoże na padoku jest z gliną. U nas jest i to z kopyta samo nie wypadnie, trzeba się nieźle namęczyć codziennie przy czyszczeniu. Także te kilka godzin idealnych warunków rozwojowych dla syfu wszelakiego jest 🙄
MOTOCYKLIŚCI
autor: keirashara dnia 25 października 2025 o 15:59
mindgame, - gratulacje! 😁 Celujesz w coś z drugiej ręki czy nowego?
Końskie plecy, grzbiet
autor: keirashara dnia 25 października 2025 o 13:46
Haru99, - do masażu plecków możesz dorzucić wcierkę, mi się dobrze sprawdza leovet thermo massage, bo ona nie jest taka wściekła, tylko przyjemnie grzeje 🙂 Tak, że właśnie można masować z nią. Jak coś mocniejszego to spoko jest sunlitan.
U nas w stajni jest starszy konik któremu co jakieś pół roju robią delikatne ostrzykanie lub mezoterapię, ma 28 lat i dalej regularnie pracuje pod siodłem. Widać po nim, że działa. Wbija mu igiełki Przewoźny.

No i gorąco polecam dobrego osteopatę lub fizjo, u mojego działało to cuda 😀 szczególnie po kontuzji nogi były spore problemy z powięzią i takie mocniejsze działanie było bardzo in plus - masaż głęboki, manualne odklejanie tej powięzi. Rzeczy, których ja bym się nie podjęła. Na wiosnę też mi się przyblokował, jak od za ciasnego siodła, a za ciasne nie jest 🤦 ponastawiany, ponaciskany, momentalnie inny koń.
On w ogóle jest podczas takich rzeczy bardzo "rozmowny" i gołym okiem widać zmiany 🙂 Mam też farta od kilku lat mieć dostęp do ludzi, którzy na prawdę czują i wiedzą co robią, to jest warte każdych pieniędzy.
... ślub :) ...
autor: keirashara dnia 24 października 2025 o 17:14
FurryMouse, - no ja się tym ich zapachem jarałam jak głupia. Wąchałam je jak jakiś fetyszysta normalnie 😂
Niech się dobrze noszą! 😀
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: keirashara dnia 24 października 2025 o 07:50
BK, - nie istnieje, najlepiej pakować konia i jechać do kliniki 😉
Kasia Pakulska jest spoko jeśli chodzi o podstawy - szczepienie, odrobaczanie, krew do badań, przeziębienia itd. Jak cokolwiek więcej to nikt z okolic, a już absolutnie nie do spraw ortopedycznych.
Promocje i wyprzedaże - centrum informacji
autor: keirashara dnia 23 października 2025 o 18:09
Sivrite, - mam podobne zdanie jak kotbury. Dodatkowo sama pracowałam w miejscu, gdzie zdarzyło mi się rypać takie nadgodziny, że głowa mała - a uwielbiałam tą pracę i gdyby nie przeprowadzka chętnie bym tam wróciła 🙂 Nie zawsze da się od strzała zatrudnić dodatkowych ludzi, czasem jest zaskoczenie, sytuacje losowe, ale jak dobrze traktujesz ludzi na codzień to oni przyjdą z chęcią, zmęczeni, ale przyjdą i pomogą ogarnąć kryzys.
Fajnie, że potrafią powiedzieć "nie ogarnęliśmy, już wiemy, że nie damy rady - odpuszczamy".
... ślub :) ...
autor: keirashara dnia 23 października 2025 o 07:37
FurryMouse, - teraz to już nie 🙂 stara jestem, noszę też głównie w zimie, a ostatnie trzy lata to wstyd było się ładnie ubrać do pracy, jak wszyscy w zakichanym dresie przychodzili, także zakładałam od święta na jakieś wyjścia.

Co do ciuchów, biżuterii itd - rób co Ci pasuje 🙂 wyżej wspomniana panna młoda brała ślub w trampkach i niemal zwykłym warkoczu (coś tam tylko wpięte), bukiecik miała z bordowych goździków. Pan młody też miał trampki. Zrobili "po swojemu", a nie wg. jakiejś mody i byli zadowoleni 😉
... ślub :) ...
autor: keirashara dnia 22 października 2025 o 22:41
FurryMouse, - moje mają 13cm i dałam radę całą noc, więc trzymam kciuki 😁

W ogóle jak byłam na przymiarkach z panną młodą to jej tą kieckę docinali do butów dopiero na ostatniej prostej, miesiąc przed weselem - pierwsze przymiarki były bez korekty długości. Dopiero jak była dopasowana na szerokość, ramiączka itd to miała przymiarkę w docelowych butach i zaznaczone ile ciachnąć 🙂 także bez stresu, duża szansa, że będzie taka opcja.
zajezdzanie młodych koni
autor: keirashara dnia 22 października 2025 o 17:21
Gallipoli, - a jak reagujesz na te spłoszki? Co się dokładnie dzieje?
Czasem zamiast zatrzymywać i zwalniać trzeba pogalopować dalej 😉 Na zasadzie chcesz zapierdalać - a proszę bardzo. Czasem znowu zatrzymać takim no, mocnym chamskim haltem, jak trzeba to na ścianie. Generalnie żeby mu się te spłoszki wypłoszki nie kojarzyły, że potem jest miło, bo jakieś zatrzymanie, uspokojenie, chwila stępa.
Ma być miło jak on jest miły - a jak Ci uprzykrza życie to mu odpłacaj tym samym 😉 Przejścia, wygięcia, zmiany kierunku, niech będzie czujny i czeka na Ciebie.

To jest serio częsty etap u koni, które już chwilę chodzą, zaczynają czuć się pewnie i kombinować.

Nikły wzrost i waga nie mają tu nic do rzeczy, serio 🙂 Nie panujesz nad 600kg ciała, tylko nad gramami mózgu.
Mój koń ma dużo większy respekt przed moją niską i drobną trenerką, niż przed z 20kg cięższą mną 🙃 ona ma świetny timing po prostu i od razu dała mu to odczuć.
... ślub :) ...
autor: keirashara dnia 22 października 2025 o 17:08
Dla mnie nie ma gorszych obcasów niż te taneczne, bo w nich izolacja od podłoża nie istnieje i boli mnie szybko śródstopie 😉 za cienką mają tą podeszwę.
Także jak ktoś chodzi na codzień w butach, które mają grubszą podeszwę - nie polecam.
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: keirashara dnia 22 października 2025 o 17:00
FurryMouse, - cudownie wręcz wygodne, żyją i mają się dobrze 🙂 Ciutkę się rozciągnęły, jak to skóra, ale mają pasek, więc dalej trzymają się stabilnie na nodze.
Takie obcasy, w których można biegać 💖 dodatkowo nie obtarły mnie, a miałam je przed tylko podczas mierzenia sukienki - przywaliłam małym palcem w drzwi i był tak spuchnięty, że nie miałam jak ich rozchodzić przed imprezą 🙈
Sprawy sercowe...
autor: keirashara dnia 21 października 2025 o 17:14
Perlica, - przed internetem też byli seryjni mordercy i sporo wypaczeńców 😉 a do donosów prasowych w takich sprawach lepiej mieć dystans, szczególnie w obliczu AI i zalewie fake newsów.
zajezdzanie młodych koni
autor: keirashara dnia 21 października 2025 o 07:35
Sankaritarina, - mój też na jesień zawsze dostaje więcej sił do życia, ale jak koń jest przy tym "niedobry" to jednak konsekwentnie tłukłabym tą robotę 😉 właśnie w postaci może nie trudnych rzeczy, ale jak jedziemy koło to jedziemy koło i będziemy jechać koło aż będzie zrobione dobrze, bez wywijania głupich numerów.

Czyli to, że z roboty zwalnia tylko grzeczne wykonanie ćwiczenia, a wyskoki, podskoki i inne cuda nie powodują wzruszeń, tylko natychmiastowy powrót do roboty po zakończeniu ekscesów. Żadnego ojojania, żadnego strachu, żadnego odpuszczania jechanego ćwiczenia i klepania. Z drugiej strony też żadnego szaprania, nerwów itd. Zapominamy i jedziemy dalej.
Taki też "dyskomfort" i "więcej pracy" można osiągnąć prostymi rzeczami, jak częste przejścia kłus-stęp na 5 kroków-znowu kłus. Niby nic, a jednak coś więcej niż bieganie do przodu, angażuje mózg, angażuje ciało.
Derki
autor: keirashara dnia 21 października 2025 o 07:22
zoyabea, - mój w żadnego felixa się nie zapiął, a mierzyłam kilka modeli 😉 także dla mnie, na mojego konia są wąskie niestety.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: keirashara dnia 20 października 2025 o 21:57
PannaDziewanna, - do mnie bez auta też bez szans 😅 także myślę, że Ollala, może mieć dobry pomysł z filmikami.
Ewentualnie jakoś pocztą pantoflową? Tylko raz w sumie wydzierżawiłam konia tak z ogłoszenia, najczęściej właśnie ktoś się znalazł przy okazji popychania plotek.

EMS, - ja nie ukrywam, że jakbym regularnie miala łazić po kolana w błocie i jeździć w deszczu, to wolę nie. Dla mnie bez sensownego podłoża nie ma jazdy, bez hali też to średnio widzę - bo dla mnie żadna frajda moknąć, szkoda mi sprzętu. Wsiadanie na średnio zadbanego konia czy dotykanie średnio zadbanego sprzętu też mnie nie jara.
Koń jest dla mnie, nie na odwrót.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: keirashara dnia 20 października 2025 o 17:10
Jesień to właśnie dobry czas, ale jak stajnia ma infrastrukturę 😉 Czyli jest z gatunku bardziej cywilizowanych, jest gdzie konia w suchym i oświetlonym miejscu wyczyścić, jest hala lub plac zdatny do jazdy (brak błota, światło) i człowiek nie tonie w błocie przez większość pobytu. Do tego spoko dojazd zawsze na plus (choć ja mam teraz niezbyt wybitny, a zainteresowanie dalej jest).
Wiele razy łapałam dzierżawę na jesień, ale mój koń raczej stoi właśnie w takich warunkach. Raz właśnie przez to, że ktoś rezygnował z konia trzymanego bardzo w miejscu, gdzie w tym sezonie zimowym nie bardzo jest jak jeździć. Chęci kałuż błotnistych nie wysuszą 🤷

W lecie często są wakacje, obozy czy dzieci nie zajęte szkołą, które trzeba ogarnąć, jakieś spontaniczne spotkania ze znajomymi na dworze, wyjazdy nad jezioro czy inne rozrywki... no generalnie rzeczy zniechęcające do podjęcia stałego zobowiązania.

W stajni, gdzie nie ma warunków na zimę to mi się do własnego konia średnio chciało jeździć 😜 a co dopiero do cudzego. Jak wiedziałam, że padało i jedyne co mogę zrobić, to wręczyć marchewkę, bo ani wyczyścić mokrego, ani ruszyć po błocie, no to nie jechałam lub kończyło się to na sprawdzeniu posiadania 4 kończyn, ogona i tej marchewce dopaszczowo.

PannaDziewanna, - zakładam, że u Ciebie dochodzi ten problem co u mnie, że koń nie jest wizualnie "sportowy". To też ogranicza chętnych, nawet jak są na takim etapie jazdy, że nie za bardzo byliby w stanie L klasę pokonać 😉 ale no, szpan w internecie mniejszy, a w ludziach też ciągle dużo uprzedzeń. Wielokrotnie ktoś wsiadał na mojego i był zdziwiony, że on idzie chętnie i lekko na pomocach - bo ślązak to pewnie "ciężki" do jazdy, będzie trzeba pchać, używać siły itd. Może być analogicznie, że jak zimnokrwisty to do niczego i będzie ciężko - co nie jest prawdą, ale takie przekonania panują.
Zawracaczy tyłka też trochę przerobiłam 🤦 albo ludzi, którzy trenowali z osobami, których nie dopuściłabym na 10m w pobliże mojego konia.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: keirashara dnia 19 października 2025 o 21:32
Koleżanka jest team "wszystko Ci rośnie" 😅 Ma na stanie liściaste i kwitnące. Sukulentów u niej dużo nie widziałam, nie doświetla, nie ma witrynek - ma spory domek i roślinki we wszystkich pokojach + ogród.
Pada jej na pewno fitonia, która u mnie radzi sobie w systemie "podlewam jak zemdleje" 😂 Tak to monstera i wszystko rośnie, wiem też, że chciałaby pójść bardziej w egzotyki i kolekcjonerskie odmiany.
W sumie można się trzymać liści, to bezpieczna opcja 🙂 Choć tą Wandę też u niej "widzę".
Z racji, że to taka większa okoliczność, to chciałabym coś bardziej fancy i nietypowego, bo nie zawsze będzie ku temu okazja.

Nie bardzo mogę dokładniw wybadać grunt, bo to jest osoba, z którą nie pogada się za bardzo inaczej niż na żywo, a ja nie mam chwilowo przestrzeni na wycieczki do innego miasta 🙈 koordynujemy akcję przez jej partnera, który o roślinkach wie tyle, że ona je lubi i jest w stanie obczaić co z gadżetów już ma.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: keirashara dnia 19 października 2025 o 20:31
MustangTop, - właśnie wiem; że jest ich sporo, ale ja się znam wcale na tym 🙈 chodzi mi właśnie o coś kolekcjonerskiego, nietypowego, droższego, raczej niedostępnego w lokalnym Obi.
Może być do domu, może być na ogród - z tym, że ogród jest przy lesie, kaskadowy i raczej mocno zacieniony.
moni, - o, dzięki, na pewno do rozważenia.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: keirashara dnia 19 października 2025 o 17:12
-Alvika-, - muszę dopytać czy nie ma, ale dzięki za trop 🙂 w sumie sama mam ten albo podobny nawilżacz.
MustangTop, - paskudne na moje oko, ale faktycznie ciekawy roślinek 😅
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: keirashara dnia 19 października 2025 o 13:54
JARA, - monsterę ma, szukam czegoś nietypowego i kolekcjonerskiego - i co kupię w grudniu w sumie, bo jak zrobię to teraz to nie dożyje XD
Nie zależy mi na okazji cenowej, a na jak najciekawszej roślince.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: keirashara dnia 19 października 2025 o 11:09
Szukam egzotycznego kwiatka lub jakiegoś gadżetu rośliniarskiego na prezent. Budżet tak powiedzmy 200-300zł. Kwiatek raczej mały niż duży, bo musi przejechać kawałek pociągiem 😅
Osoba do obdarowania ma już trochę zielska, ma sekator zwykły i elektryczny.
Ktoś coś? 👀 ja o kwiatkach wiem tyle, że nie zamordowałam fiotni i grudnika.