Konie hodowli SK Plękity
autor: Irmina dnia 13 października 2010 o 18:49
Witam wszystkich forumowiczów, zainteresowanych tematem koni plękickich. Byłam tam dokładnie rok temu w okres wakacyjny i to co zastałam po prostu mnie zaskoczyło...to już nie ta tętniąca życiem stadnina..powiem więcej, to raczej forma wykorzystywania koni do celów finansowych dotyczących dopłat unijnych, przykre. Konie w okresie letnim w większości jeśli chodzi o kobyły, chodziły na padokach( ledwo ogrodzonych przeplatanych drutami kolczastymi) trawa ktora na nich rośnie pozostawia wiele do życzenia, a kiedyś były to takie piękne pastwiska. Wałachy były wypuszczone razem z ogierkami i zarówno roczniaki jak i dwulatki nie są opisane, można dochodzić za pomocą markerów( stajenny mniej więcej kojarzy, od której kobyły i po jakim ogierze co jest- jesli komuś zależy na papierze) Konie niestety są zaniedbane, nie są odrobaczane i werkowane ;/ nie wydaje mi się również by były szczepione.
Jeśli chodzi o kilka starszych klaczy to są cudowne, ale nie na sprzedaż z racji takiej,że na nie właśnie są dopłaty. z młodych klaczek raczej nic ciekawego nie ma. Człowiek który trzyma tam konie i korzysta z hali , wziął lepsze konie i sprzedaje je podrobione, sam ma własną stajnie niedaleko.
CHetnie kupilabym którąś ze starszych klaczy ,ze względu na rodowody trakeńskie, jeśli ktoś ma jakieś informacje dotyczące kontaktu z dyrekcją stadniny proszę o odpowiedz ! Oby zdąrzyć przed zimą 😉
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli tej stadniny i koni ktore wyszły spod ich skrzydeł. Miałam dwa wałachy, jednego po Hardingu od Panamy(ur 96, kary), drugiego po Limanie od Cyranki II ( od Cyrenajki )(ur 94, skarogniady, 4 skarpetki) Jeśli ktoś z Was znał te konie, proszę o jakieś info