A ja uważam, że nie powinno być relacaji karolkowa Państwo Polskie. Jeżeli pt rodzice karolkowej ją chcieli to niech się nią zajmują i opłacają jej edukację (jak widać niezbyt udaną).
Na jakiej podstawie tak sądzisz? W państwie polskim jest miejsce tylko i wyłącznie dla osób wierzących? Tak, moi rodzice mnie chcieli, zajmowali się mną a na dodatek opłacali moją edukację (nie rozumiem - któż inny miałby to robić? Żyjemy w takim systemie, iż to na rodziców spada obowiązek zajmowania się swoimi dziećmi). Dlaczego twoim zdaniem moja edukacja była nieudana? Po czym tak wnioskujesz? Nie lubię gdy ktoś mnie obraża nie podając konkretnych argumentów.
Żeby nie uciekać się do dyskusji o znaczeniu chrześcijaństwa dla miejsca i sytuacji, w której się obecnie znajdujemy, to chciałbym tylko karolkowej przypomnieć, wcześniejszym oponentom Kościoła również, że istnieje w prawie zasada "pacta sum servanta". Jak na lekcjach nie było to sobie wyguglują co to znaczy.
Państwo ma rzeczywiście wiele problemów, ale ostatnią rzeczą o której marzą rozsądnie myślący ludzie jest to, żeby nas leczyło, utrzymywało i dawało pracę. Takie coś przeżyliśmy i bardzo serdecznie dziękujemy.
To fakt- istnieje taka zasada. Ale chyba tylko krowa zdania nie zmienia. Świat idzie do przodu, ludzie się zmieniają, zmieniają się priorytety. Kiedyś kobiety palono na stosach i wierzono w zasadność takiego działania - czasy się zmieniły i prawo również uległo zmianie.
Nie mam nic przeciwko temu by państwo dopłacało do działalności kościoła - lecz niech fundusze na to bierze z kieszeni podatnika - zadeklarowanego katolika a nie z mojej ( ja np. Wolałabym by moja część podatku przeznaczona na kościół szła powiedzmy na działalność Met - nie chcę płacić za coś w co nie wierzę, chcę mieć możliwość wyboru).
Ok, państwo nas nie leczy, nie utrzymuje i nie daje nam pracy. Co się dzieje w sytuacji kiedy powiedzmy 20 letnia kobieta dowiaduje się, że ma guza i natychmiast musi być operowania? Kto płaci za jej operację, leczenie i utrzymanie w trakcie choroby? Co w takiej sytuacji stałoby się z osobami niepełnosprawnymi od dziecka? Dla kogo pracowaliby policjanci, lekarze strażacy? Co z osobami niezaradnymi życiowo - przecież nie każdy musi mieć smykałkę do interesów i nie każdy jest wstanie zarobić tyle by spokojnie opłacić swoje leczenie. Jeżeli nie byłoby szkół państwowych, wszystkie byłyby prywatne - ilu ludzi byłoby stać na to by posłać dzieci do szkoły? Kto utrzymywałby domy dziecka?
Nikt karolkowej nie broni czcić czerwonego kapturka tudzież królewny śnieżki, a jeśli karolkowa znajdzie podobnych jej 100 osób to spokojnie związek wyznaniowy czcicieli czerwonego kapturka założy.
Tak z czystej życzliwości podpowiem karolkowej, że neofitów swojej religii najprędzej znajdzie karolkowa w miejscach wymienionych na tej liście http://katalog.mediweb.pl/szpitale-psychiatryczne-i-odwykowe,kat3.html.
Może wtedy karolkowa jako biskup sprawić sobie lexusa i głosić kazania w budynku bez strzelistych wież ozdobionym koszyczkami z jedzeniem albo śnieżynkami.
No... to się rozpisałem.
Ależ ja nigdzie nie napisałam, że chciałabym czcić cokolwiek.... Żadna wiara nie jest mi do szczęścia potrzebna, nie przeraża mnie fakt, że po śmierci nie póję do nieba tylko zjedzą mnie robaki. W ciężkich chwilach nie proszę o pomoc Boga gdyż wierzę, iż wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie. Szanuję wszelkie istoty żywe i w miarę możliwości pomagam potrzebującym. Nie dzielę ludzi na białych, czarnych, żółtych, różowych, zielonych, heteroseksualistów, homoseksualistów biseksualistów, na PiSowców, POwców i innych.... Rozróżniam tylko ludzi dobrych i złych a do tego nie jest mi potrzebna żadna wiara.
A co takiego uległo zmianie? Palikociarnia głośno miauczy? Uruchamiają kolejne seanse nienawiści, żeby zaspokajać swoje niewyżyte ego?
Uprawiają polityczny ekshibicjonizm?
I jeszcze ta pano-pani-ono poseł niewiadomej płci.🙂🙂
Słyszałem ostatnio taki docinek nt. posła Grodzkiego (ej??).
"Jak ktoś w nieszczęśliwym wypadku straci ręce i nogi, to mamy się do niego zwracać per ... wężu" 🙂🙂
I jeszcze jedno.
Pierwsze zebranie posłów z Ruchu Palikota.
Jeden z posłów wstaje i zadaje pytanie przewodniczącemu - A dlaczego my się nazywamy Ruch Palikota?
Na to przewodniczący z trybuny - Bo ja się nazywam Palikot i będę was ru..ał.. 🙂
Ech..... Szkoda słów..... Jako osoba wierząca nie powinieneś miłować bliźniego swego jak siebie samego?
A może masz problem ze swoją seksualnością bądź płcią?