karolkowa

Konto zarejstrowane: 24 marca 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Relacje państwo Kościół
autor: karolkowa dnia 19 kwietnia 2012 o 15:13
Zacznę od tego, że nie jestem ateistką.  Nie jestem w stanie podważyć istnienia Boga. To czy On faktycznie istnieje czy też nie dowiemy się dopiero po naszej śmierci. Nie podoba mi się natomiast zamykanie się w sztywnych "granicach" danej religii. Myślę, że bezmyślne, pozbawione krytycyzmu  trzymanie się tylko jednej słusznej religii ogranicza umysł oraz postrzeganie wolnej jednostki. Nie przywiązuję wagi do obiektów/symboli kultów religijnych gdyż uważam, że prawdziwa wiara siedzi we wnętrzu człowieka a nie w martwym przedmiocie ( wydaje mi się, że dla niektórych wierzących krzyż/kościół  jest fizyczną namiastką Boga  - namacalnym dowodem na jego istnienie - a chyba w religii nie na tym powinni się koncentrować)
Nie napisałam nigdzie, że nie dostrzegam wpływu religii na system wartości i zasady etyczne, napisałam tylko, iż chętnie poczytałabym na ten temat z wiarygodnych źródeł pozbawionych fanatycznego bełkotu i bezkrytycznego podejścia do sprawy ( wydawało mi się, że Wrotek jako osoba oświecona i oczytana będzie takowymi dysponował lecz niestety chyba się pomyliłam). Nie ukrywam, że w czasach wzmożonego ataku na Kościół ( pedofilia wśród Księży, alkoholizm, wykorzystywanie sióstr zakonnych, sprzeniewierzanie pieniędzy) byłaby to miła odmiana.
Skoro KK jest instytucją tak wspaniałą i nieskazitelną, skoro tak bardzo wpłynął na nasz system wartości i zbiór zasad etycznych  to martwi mnie  postawa Wrotkiego , który swoją powyższą wypowiedzią udowodnił jakim jest gburowatym, antypatycznym, gruboskórnym, pozbawionym empatii oraz krzty zrozumienia „mastodontem”  Czy wszyscy obrońcy KK  potrafią pluć tylko jadem? Rzucać wyzwiskami? Czyż nie wszyscy jesteśmy biednymi owieczkami Pana? A może akurat ja jestem tą która zbłądziła i potrzebuje teraz wsparcia  w odnalezieniu prawidłowej drogi ?  Czy nie można było w sposób dużo bardziej kulturalny udzielić odpowiedzi?  Wygląda na to, iż zgodnie z wpojonymi zasadami – nie.

[quote author=karolkowa link=topic=87602.msg1376478#msg1376478 date=1334758148]
Nie, chodziłam do szkół państwowych co nie znaczy, że rodzice nie płacili za moją edukację - książki, zeszyty i przybory szkolne również sporo kosztują.

Czytając Twoje wpisy można dojść do wniosku, że dokształcasz się z "Notatnika prelegenta" - a to były wydawnictwa darmowe.
Ostatecznie w grę wchodzi WUML (Wieczorowy Uniwersytet Marksistowsko Leninowski) - też darmowy - ale tak stara chyba nie jesteś.

[/quote]

Drogi Nestorze  a czy zwątpienie w KK oraz dylematy związane z funkcjonowaniem w państwie bez pomocy państwa muszą od razu świadczyć o umiłowaniu komunizmu?  Program polityczny PZPR również  nie jest bliski memu sercu.  Radzę wyjść poza ramy poznanych systemów,  otworzyć oczy i zrozumieć, że nie wszystko jest tylko czarne i białe, dobrze jest również nie kierować się już utartymi stereotypami.

Hmm, skoro uczyłaś się w szkołach państwowych, to stwierdzenie, że rodzice finansowali Twoją edukację wydaje się nieco na wyrost. Koszt przyborów szkolnych w porównaniu z kosztem funkcjonowania szkoły, finansowanym z podatków, to raczej drobna kwota... Złośliwy mógłby stwierdzić, że to marnotrawstwo pieniędzy podatników, przecież nie wszyscy ludzie mają dzieci, a finansować szkoły muszą...


Przy zarobkach przeciętnego Kowalskiego, które oscylują w granicach 1300-2000 zł koszt zakupu książek, zeszytów, przyborów szkolnych, stroju gimnastycznego, mundurków nie jest wcale taki mały. A jak wiadomo bez tych rzeczy szkoły ukończyć się nie da. Oczywiście, że złośliwi  mogliby twierdzić, iż nie wszyscy powinni oddawać ze swoich podatków na szkolnictwo. Żyjemy w wolnym  (teoretycznie przynajmniej) kraju i każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania. Jednak taka sytuacja  mogłaby doprowadzić  do szerzenia się analfabetyzmu zwłaszcza wśród biedniejszej części społeczeństwa. Podejrzewam, że większość rodzin patologicznych wolałaby przeznaczyć te parę zaoszczędzonych groszy na butelkę taniego wina aniżeli na edukację swoich dzieci.  W naszym interesie leży  aby rozwijać się dalej a bez podstawowych umiejętności typu pisanie czy też czytanie niestety się nie da.
Inaczej sprawa się ma z podatkami płaconymi na rzecz KK.  Jak wiadomo wierni kościołowi prawi obywatele na pewno chętnie oddaliby swoją część podatku na rzecz Kościoła. Dzięki nim nadal mogliby być opłacani np katecheci oraz kapelanie- zgodnie z wcześniej już omawianą zasadą.

KK twierdzi, że około 80%-90% społeczeństwa przynależy do niego. Skoro jest tylu wiernych to skąd  obawa, że odstąpią oni od płacenia podatku na rzecz Kościoła?  Czy istnieje ryzyko, że nagle okaże się, że jednak z tą naszą wiarą różnie bywa?



Relacje państwo Kościół
autor: karolkowa dnia 18 kwietnia 2012 o 15:09
to może będzie ci łatwiej to zrozumieć, jak przyjmiesz do wiadomości, że właśnie dzięki tej historii, chorych na SM się leczy, zamiast zrzucać ich ze skały.


Byłabym bardzo wdzięczna za podanie źródeł mówiących o tym, że Kościół (i tylko i wyłącznie kościół) przyczynił się do zmiany postrzegania ludzi chorych na SM ( nie jest to pytanie złośliwe - Naprawdę jestem ciekawa)
Swoją drogą cóż za dziwna sprawa.... Z jednej strony kościół ratował chorych przed zrzucaniem ze skał a zdrugiej zalecał palenie heretyków na stosach, ża wybuch epidemii dżumy w XIV wieku oskarżył wyznawców judaizmu i podżegał Do napaści na nich, papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami zresztą zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice, w trakcie drugiej wojny światowej Watykan akceptował antysemickie poczynania rządu Vichy i wyraził zgodę na uchwalenie statutu Żydów i wiele, wiele innych....
Tak.... Kościół jest kwintesencją dobra, miłości, współczucia i zrozumienia. Nic tylko brać przykład i uczyć się od niego....
W 1855 roku  Kościół sprzeciwił się Wobec Konstutucji Stanów Zjednoczonynch głosząc: "Wolność to bluźnierstwo, wolność to odwodzenie innych od prawdziwego Boga. Wolność to mówienie kłamstw w imię Boga"
Fascynujące...
karolkowa chodziłaś do prywatnych szkół?

Nie, chodziłam do szkół państwowych co nie znaczy, że rodzice nie płacili za moją edukację - książki, zeszyty i przybory szkolne również sporo kosztują.
Relacje państwo Kościół
autor: karolkowa dnia 17 kwietnia 2012 o 13:00
A ja uważam, że nie powinno być relacaji karolkowa Państwo Polskie.  Jeżeli pt rodzice karolkowej ją chcieli to niech się nią zajmują i opłacają jej edukację (jak widać niezbyt udaną).

Na jakiej podstawie tak sądzisz? W państwie polskim jest miejsce tylko i wyłącznie dla osób wierzących? Tak, moi rodzice mnie chcieli, zajmowali się mną a na dodatek opłacali moją edukację (nie rozumiem - któż inny miałby to robić? Żyjemy w takim systemie, iż to na rodziców spada obowiązek zajmowania się swoimi dziećmi). Dlaczego twoim zdaniem moja edukacja była nieudana? Po czym tak wnioskujesz?  Nie lubię gdy ktoś mnie obraża nie podając konkretnych argumentów.

Żeby nie uciekać się do dyskusji o znaczeniu chrześcijaństwa dla miejsca i sytuacji, w której się obecnie znajdujemy, to chciałbym tylko karolkowej przypomnieć, wcześniejszym oponentom Kościoła również,  że istnieje w prawie zasada "pacta sum servanta". Jak na lekcjach nie było to sobie wyguglują co to znaczy.
Państwo ma rzeczywiście wiele problemów, ale ostatnią rzeczą o której marzą rozsądnie myślący ludzie jest to, żeby nas leczyło, utrzymywało i dawało pracę. Takie coś przeżyliśmy i bardzo serdecznie dziękujemy.

To fakt- istnieje taka zasada. Ale chyba tylko krowa zdania nie zmienia. Świat idzie do przodu, ludzie się zmieniają, zmieniają się priorytety. Kiedyś kobiety palono na stosach i wierzono w zasadność takiego działania - czasy się zmieniły i prawo również uległo zmianie.
Nie mam nic przeciwko temu by państwo dopłacało do działalności kościoła - lecz niech fundusze na to bierze z kieszeni podatnika - zadeklarowanego katolika a nie z mojej ( ja np. Wolałabym by moja część podatku przeznaczona na kościół szła powiedzmy na działalność Met - nie chcę płacić za coś w co nie wierzę, chcę mieć możliwość wyboru).
Ok, państwo nas nie leczy, nie utrzymuje i nie daje nam pracy. Co się dzieje w sytuacji kiedy powiedzmy 20 letnia kobieta dowiaduje się, że ma guza i natychmiast musi być operowania? Kto płaci za jej operację, leczenie i utrzymanie w trakcie choroby? Co w takiej sytuacji stałoby się z osobami niepełnosprawnymi od dziecka? Dla kogo pracowaliby policjanci, lekarze strażacy? Co z osobami niezaradnymi życiowo - przecież nie każdy musi mieć smykałkę do interesów i nie każdy jest wstanie zarobić tyle by spokojnie opłacić swoje leczenie. Jeżeli nie byłoby szkół państwowych, wszystkie byłyby prywatne - ilu ludzi byłoby stać na to by posłać dzieci do szkoły? Kto utrzymywałby domy dziecka?

Nikt karolkowej nie broni czcić czerwonego kapturka tudzież królewny śnieżki, a jeśli karolkowa znajdzie podobnych jej 100 osób to spokojnie związek wyznaniowy czcicieli czerwonego kapturka założy.
Tak z czystej życzliwości podpowiem karolkowej, że neofitów swojej religii najprędzej znajdzie karolkowa w miejscach wymienionych na tej liście http://katalog.mediweb.pl/szpitale-psychiatryczne-i-odwykowe,kat3.html.
Może wtedy karolkowa jako biskup sprawić sobie lexusa i głosić kazania w budynku bez strzelistych wież ozdobionym koszyczkami z jedzeniem albo śnieżynkami.
No... to się rozpisałem.

Ależ ja nigdzie nie napisałam, że chciałabym czcić cokolwiek.... Żadna wiara nie jest mi do szczęścia potrzebna, nie przeraża mnie fakt, że po śmierci nie póję do nieba tylko zjedzą mnie robaki. W ciężkich chwilach nie proszę o pomoc Boga gdyż wierzę, iż wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie. Szanuję wszelkie istoty żywe i w miarę możliwości pomagam potrzebującym. Nie dzielę ludzi na białych, czarnych, żółtych, różowych, zielonych, heteroseksualistów, homoseksualistów biseksualistów, na PiSowców, POwców i innych.... Rozróżniam tylko ludzi dobrych i złych a do tego nie jest mi potrzebna żadna wiara.
A co takiego uległo zmianie? Palikociarnia głośno miauczy? Uruchamiają kolejne seanse nienawiści, żeby zaspokajać swoje niewyżyte ego?
Uprawiają polityczny ekshibicjonizm?
I jeszcze ta pano-pani-ono poseł niewiadomej płci.🙂🙂
Słyszałem ostatnio taki docinek nt. posła Grodzkiego (ej??).
"Jak ktoś w nieszczęśliwym wypadku straci ręce i nogi, to mamy się do niego zwracać per ... wężu" 🙂🙂
I jeszcze jedno.
Pierwsze zebranie posłów z Ruchu Palikota.
Jeden z posłów wstaje i zadaje pytanie przewodniczącemu - A dlaczego my się nazywamy Ruch Palikota?
Na to przewodniczący z trybuny - Bo ja się nazywam Palikot i będę was ru..ał.. 🙂

Ech..... Szkoda słów..... Jako osoba wierząca nie powinieneś miłować bliźniego swego jak siebie samego?
A może masz problem ze swoją seksualnością bądź płcią?

Relacje państwo Kościół
autor: karolkowa dnia 23 marca 2012 o 17:06
Ja natomiast kompletnie nie rozumiem dla czego w ogóle mówimy o relacjach państwo - kościół.... Uważam, iż takich relacji po prostu nie powinno być.
Jeżeli grupa ludzi odczuwa potrzebę co tygodniowego przesiadywania w budynku ze strzelistymi wieżami, przyozdobionym skrzyżowanymi deskami - niech to robi- lecz za swoje pieniądze....
Wierni niech opłacają księży, siostry zakonne, utrzymanie budynków wraz z pięknymi ogrodami, samochody i inne niezbędne  do uzyskania zbawienia rzeczy..... tylko niech nie wplątują w to państwa...
Państwo ma wystarczająco dużo problemów a pieniądze przeznaczane na kościół mogłyby przydać się na przykład ludziom cierpiącym na SM
Jest to tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia - nie rozumiem jak jedna historia wymyślona dwa tysiące lat temu może mieć aż taki wpływ na ludzi? Równie dobrze moglibyśmy wierzyć w czerwonego kapturka bądź królewnę śnieżkę....














Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: karolkowa dnia 29 stycznia 2012 o 15:18
Cziewczynyn HELP! Bo chyba panikuję. W czwartek zakolczykowałam sobie język (dostałam kolczyk 18mm) Niby jest ok, ale............ język napuchł i mam wrażenie że kolczyk jest za krótki... Pod górną kuleczką na języku zrobiło się wgłebienie bo którego mieści się poł kulki 🙁 . Też tak miałyście?? Jest to narmalne przy opuchliźnie czy mam jechać jutro do salonu (dziś zamknięte) i interweniować??



Witam.... nie jest to normalne.... kolczyk na pierwsze przekucie powinien mieć 22mm, dobrze jest sobie za[parzyć szałwię a następnie zrobić z niej kostki lodu i ssać (opuchlizna szybciej zejdzie)
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: karolkowa dnia 17 grudnia 2011 o 12:31


gacek 🙂, nie wiem co Ci moge napisac, zebys poczula sie lepiej.
pamietaj ze nic nie musisz. nie musisz sie cieszyc. nie musisz byc szczesliwa. nie musisz byc od porodu do konca zycia dziecka idealna matka. to jest Twoje zycie i Ty jestes najwazniejsza i nie pozwol zeby ktokolwiek wmowil Ci, ze jest inaczej.
[/quote]

Heh..... moja mama wychodziła z takiego założenia... jej sprawy zawsze były najważniejsze... summa summarum ona była szczęśliwą kobietą - ja nieszczęśliwym dzieckiem.

Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: karolkowa dnia 25 maja 2011 o 13:29
wer     😍   jest piękna!

Btw, gdzie w ogóle można znaleźć jakieś ciekawe czcionki ?

Znowu intensywnie myślę o tatuażu, właśnie o napisie...


Witam serdecznie... Odnośnie czcionek większość tatuatorów korzysta ze strony: http://www.dafont.com/
Jeżeli chodzi o kolczyki najlepiej zamawiać ze strony http://www.wildcat.pl/ - kolczyki na tej stronie może nie są najtańsze ale na pewno solidnie wykonane