am

Konto zarejstrowane: 09 lutego 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Lonżowanie
autor: am dnia 09 lutego 2010 o 12:48
Figaro, pokłon za konsekwencję.
Trafiłem tu przypadkiem ale wydaje mi sie ,że bez wzgledu na poszczególne opinie, to jeden z ciekawszych wątków forumowych. Bo choć kanwą jest lonżowanie to dotyka w sumie b. wielu wątków pośrednich.
Pracując z Montym przy pokazach w kilku krajach zawsze zadziwiał mnie szybkością oceny konia, kiedy przed pokazami zjeżdżały się konie do zakwalifikowania się na pokaz. Z wprowadzanych do roundpenu koni (zawsze zjeżdżały konie o poważnych problemach), Monty siedząc na widowni, dosłownie po jednym okrążeniu  oceniał problem, skalę i jego źródło. Jak myślicie jaki problem pojawiał sie najczęściej w jego notatkach? One line longening problem! Dlaczego? Nie tylko dlatego , że tak często niedoświadczeni koniarze stosując jedną lonżę pozostawiali w koniu trwały ślad złego treningu ale najczęściej dlatego , że pogłębiali problem szukając coraz nowych pomysłów  stosując rozmaitego typu pomoce forsujące ustawienie konia. Budowali w ten sposób kolejne problemy wpadania, wypadania, wieszania, narowienia, krzyżowania i wielu innych na ogół pośrednio lub bezpośrednio związanych z opposition reflex. Dla celów edukacyjnych Monty wybierał konia o najbardziej zaawansowanym problemie związanym z lonżowaniem na jednej linie. Na pokazie prezentował (na ogół kilkutysięcznej widowni) jaka zmiana w chodzie, ustawieniu i zachowaniu konia zachodzi dosłownie w ciągu kilku minut po wpięciu drugiej lonży. Dwie lonże zamiast jednej zmniejszają znacząco ryzyko trwałych upośledzeń ruchu, balansu i motoryki konia. Ale niewprawne ręce też mogą sporo napsuć i przy dwóch wodzach, bez względu jak są mocowane. Ograniczenie lonżowania na uwięzi to szybka i bezpieczna droga. A nauka ustawiania i kontroli ruchu konia na swobodzie to zaledwie kilka lub max kilkanaście godzin nauki.
pozdrawiam wszystkich
am