ancyk0991

Konto zarejstrowane: 30 października 2009
Ostatnio online: 14 października 2025 o 17:50

Najnowsze posty użytkownika:

PSY
autor: ancyk0991 dnia 05 października 2025 o 01:15
richmavis,
Nie wiem, czy to podobne, ale moje psy kochają fiboo (fiboone, dental, monster i wood). Mógłby być testerami wytrzymałości 🤣🤣

Tych, o które pytasz nie miałam w rękach bo... no boli kupowanie tak drogich zabawek, które żyją do pierwszego kontaktu z moim stadem - dlatego baaaardzo mocno zastanawiam się zanim wydam na coś kasę 🙈

Fiboo wytrzymuje względnie długo (a non stop ktoś probuje je wykończyć) no i cena na tyle przyjemna, że bez zastanowienia mogę zrobić większy zapas tych gryzaków dla mojej bandy (patrz: mam 10 psów od 47-60kg 😅😉.

maneż piaskowy- wymiary, piasek- ile?
autor: ancyk0991 dnia 03 września 2025 o 10:23
U nas geowłókniny drogowe. Nie sklejane, plac ma 10 lat i nic nie wyłazi. Nie wiem czy to dzięki różnicy, o ktorej pisze melechowicz, ale taki fakt 🙂
maneż piaskowy- wymiary, piasek- ile?
autor: ancyk0991 dnia 02 września 2025 o 17:27
Piaffallo,
ja mam plac na glinie - glinie. Powiem tak:
mam ściągniety humus i lekki spadek. Przez plac pociągnięte 5 peszli, na to ubity tłuczeń, geowłóknina i piach.
Tam, gdzie geowłóknina jest na tłuczniu - bez względu na warunki jest ok , tzn.: wszystko siedzi na swoim miejscu. Niestety, tam gdzie zasypywali peszle zdarzyło się, że na wierzchu znalazła się glina: cienkie jej płaty (nie pytaj...). efekt jest taki, że jak popada, glina nasiąka i zdarzyło się, że pod wpływem kopyta - rozjeżdżała się i włóknina się przerywała. Nie pamiętam już jaką dokładnie włókninę mamy, ale nośność miała bardzo dużą - docelowo powinna tiry wytrzymywać.

Więc ja chyba bym się bała kłaść wszystko bezpośrednio na glinę, nie mając pewności, że masz faktycznie dobre odprowadzenie wody.
własna przydomowa stajnia
autor: ancyk0991 dnia 16 lipca 2025 o 13:53
U mnie najgorsze poidła jakie miałam to..... żeliwne. łamały się jak zapałki.... 🙈🤣 Jestem team poidła z tworzywa. Mam w stajni od 15 lat i nic się z nimi nie dzieje. W niektórych jedynie języki wymieniałam, bo się zrobiły dziury od zaworu.
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: ancyk0991 dnia 26 czerwca 2025 o 19:44
ash,
ale jak? Oczywiście nie neguje powagi sytuacji, ale ktoś chyba musiał ją do tego źrebaka dopuścić? Przecież nie weszła na pastwisko/padok?do boksu i nie obsługiwała go sama?
PSY
autor: ancyk0991 dnia 06 czerwca 2025 o 17:44
kotbury,
Nie wiem na jakim etapie tej cieczki w końcu jesteście, bo raz piszesz, że kończy cieczkę innym razem, że jest w trakcie.

Z własnego doświadczenia ( tylko na dzień dzisiejszy mam 6 suk) każda cieczkę przechodzi inaczej.
Jedna w ogóle ich nie zauważa (poza okresem rui właściwej), kiedy to odprawia tańce przed chłopakami i innymi laskami.
Druga boczy się na obcych w trakcie cieczki i właśnie robi się bardziej wobec nich hałaśliwa. Do psów także się bardzo boczy - nawet za samo spojrzenie w jej kierunku grozi kara. Dopiero w rui odpuszcza psom. Ludziom dopiero jak zamknie temat rui plus parę dni.
Trzecia na kilkanaście dni przed cieczką (nawet 3 tyg) i w trakcie potrafi się bać sama siebie, a na każdy dźwięk reaguje alarmem ze swojej strony. Do ludzi bez zmian. W rui właściwej się nieco wycisza a całkowicie do równowagi wraca na około tydzień, półtora po owulacji (nie myl tego z cieczką).
Czwarta już w cieczce i w rui właściwej jest nieco niepewna, ale bez odchyleń jakichś większych.
Piąta jest non stop podekscytowana i w związku z tym też bardziej szczekliwa ale tak ogólnie więcej gada poprostu.
Szósta w trakcie cieczki udaje, że jej nie ma. Zaczyna "żyć" w rui właściwej.

Poprzednie suczki:
Jedna przechodziła cieczkę bez zmian.
Druga również.
Trzecia była strachliwa przed cieczką i w cieczce. Potrafiła obszczekać obcych. Mijało w trakcie rui właściwej.

Żadna z nich zasobów nie broni/ła. Zmiana zachowania wynika z wariujących hormonów i zawsze wraca do normy najpóźniej tydzień - półtora (no maks 2 tyg) po owulacji.

Oczywiście z czego to zachowanie wynika - można powiedzieć jedynie widząc psa na żywo. Bo opis nie zawsze jest równoznaczny ze stanem faktycznym. Punkt widzenia czesto zależy od punktu siedzenia 😉




PSY
autor: ancyk0991 dnia 29 maja 2025 o 09:32
Perlica,
właśnie też się tego boję 😉

Co do dawki - o dziwo wg ulotki dla psa 60kg:
w tabsach jest 1400mg fluralaneru
w iniekcji jest 900mg fluranaleru

Pewnie wynika to z dostępności substancji podanej drogą doustną vs podskórną
PSY
autor: ancyk0991 dnia 29 maja 2025 o 09:12
macbeth,
ja gdzieś kiedyś szukałam to coś koło 1000zł dla psa ok. 30kg wychodziło. Ja mam 10 psów w wadze 50-60kg więc odpuściłam i nie drążyłam dalej 😅 Bo nawet jeśli cena jest niższa to i tak przebitka dla mnie duża w stosunku do tabsów. A poza tym.... ja się tabletek boję - nie wiem czy moja psychika zniosłaby rok działającą iniekcję ostatecznie 🙈
PSY
autor: ancyk0991 dnia 28 maja 2025 o 13:35
Perlica,
aaaaaa, rozumiem. Myślę, że po prostu mieliście pecha. Na każdej z tabletek kleszcz musi zacząć żerować. Sądzę, że powód dla którego zdążył zarazić Twojego psa - spowodowałby zarażenie na każdej innej tabletce 🙁

Wczytując się w ulotki w stosunku do kleszczy najlepiej wypada Simparica i Bravecto - zabijają kleszcze w ciągu 12h. Cała reszta: Nexgard, Adtab i Frontpro wg ulotek zabijają kleszcze w ciągu.... 48h. To bardzo duża różnica. Szczególnie jeśli mówi się o zarażeniu po 24godzinnym żerowaniu kleszcza.

edit.: Adtab zabija kleszcze z gatunku ricinus w 8h
PSY
autor: ancyk0991 dnia 28 maja 2025 o 09:51
Perlica,
frontpro to to samo co nexgard. Nawet substancje pomocnicze są identyczne.
Generalnie wszystkie te tabsy to jeden pieron 😉

Ty dajesz którąś z: simpa, nexgarda lub bravecto? Czemu chcesz zmienić? 🙂
PSY
autor: ancyk0991 dnia 14 maja 2025 o 21:57
_Gaga,
na szczęście jak mnie dziabną to usychają. Ciekawe czy przesiąkłam simparicą 🤔🤣
własna przydomowa stajnia
autor: ancyk0991 dnia 14 maja 2025 o 11:34
Iskra de Baleron,
kerbl 🙂 W stajni też kerble najlepiej mi się sprawdzają 🙂
własna przydomowa stajnia
autor: ancyk0991 dnia 13 maja 2025 o 18:38
Ja mam mauzera z poidłem automatycznym. Napełniam go wedle potrzeby koni - cały, do połowy. Kalfasy, wiaderka i inne nie zdawały egzaminu. Wystarczy jeden koń, który lubi się potaplać w środku :P
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: ancyk0991 dnia 25 kwietnia 2025 o 22:04
domiwa,

Zgłoszenie przemieszczenia koniowatego należy zgłosić, jeśli koniowaty opuszcza siedzibę stada, na okres powyżej 30 dni.

Zgodnie z art. 64 lit. c rozporządzenia 2019/2035 w przypadku każdego zwierzęcia koniowatego utrzymywanego w zakładzie przez okres przekraczający 30 dni rejestruje się niepowtarzalny kod;

jednak z wyłączeniem poniższych przypadków:

(i) w przypadku koniowatych uczestniczących w konkursach, wyścigach, pokazach, treningach i zrywce przez okres nieprzekraczający 90 dni;

(ii) w przypadku samców koniowatych do celów hodowli utrzymywanych w sezonie rozpłodowym;

(iii) w przypadku samic koniowatych do celów hodowli utrzymywanych przez okres nieprzekraczający 90 dni.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 21 kwietnia 2025 o 09:35
kolebka,
może Calibra Ci podpasuje? 1,8% tłuszczu: https://www.mycalibra.pl/calibra-vd-dog-can-gastrointestinal-low-fat-400g

Musisz przeliczyć na suchą masę.
Ja karmiłam Calibrą (suchą) i bardzo ładnie się ogarnął pies. A nie ma tak chamsko zbożowego składu jak inne weterynaryjne karmy.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 01 kwietnia 2025 o 12:44
Ja mam 10 bernów na simparice. Krople nie zdają egzaminu przy kąpielach. A moje psy pod wodą lądują regularnie.

Fakt, że od paru dni kleszcze morduję hurtowo... już się zgubiłam ile ich z tego świata usunęłam. Ale tak jest co roku i trwa to paręnaście dni. Dam radę 🤣
PSY
autor: ancyk0991 dnia 07 marca 2025 o 09:38
Becia23,
mój to bern więc 50kg mięska 😅 jeśli Cię to pocieszy!

U nas od zerwania do 1 operacji minęło też coś koło 3-4 tygodni. Najpierw czekaliśmy około 1,5 tygodnia na wizytę diagnostyczną, a potem około 2 tygodni na termin operacji.

Druga operacja była szybciej, bo już bez diagnozy - przy 1 łapie na RTG już było widać dość duże zwyrodnienie więzadła w 2 nodze, więc gdy pewnego dnia przestał na niej stawać to od razu umawialiśmy się na zabieg (wszelkie badania do wyliczeń jakich implantów i metody użyć były zrobione przy okazji diagnostyki pierwszej łapy). Wiedzieliśmy więc, że drugie więzadło na pewno pójdzie - kwestią było... kiedy. Byliśmy więc już przygotowani z kliniką 🙈

Nie martw się, że staw się rozleci - 4 tygodnie to nie tak długo. Są psy, które miesiącami czekają na prawidłową diagnozę. Ogranicz ruch, wsadź ją na jakieś dobre suple i spokojnie czekaj. Zmiany w tym stawie pewnie i tak się kiedyś pojawią.

Jak to powiedziała klinika: operacja ma za zadanie umożliwić psu normalne funkcjonowanie i maksymalnie odsunąć w czasie zniszczenie tkanek w stawie. Ale nie zapobiegnie im w 100%.

A skoro w drugiej łapie więzadło i tkanki wyglądają OK, to bym się nie martwiła na zapas. Może macie typową urazówkę 😉

Wiem, że perspektywa operacji, rehabilitacji itd. jest straszna. Ale... wbrew pozorom nie jest tak źle! Dacie radę 💪
PSY
autor: ancyk0991 dnia 05 marca 2025 o 09:29
Becia23,
mój jest po zerwaniu ACL w obydwu łapach w odstępie... 6 miesięcy. Jedna łapa w grudniu 2020, a druga w maju 2021. Do tego w listopadzie 2021 poszła łąkotka. Więc full pakiet 🙈 Jedyną rehabilitacją po operacjach było - stopniowe wydłużanie spacerów. W 3 dobie po operacji normalnie funkcjonował i chodził. W stępie nawet bez większej kulawizny. W kłusie był całkiem czysty po niecałych 2 miesiącach. Ale on miał TTA-Rapid. Od operacji jest na Aniflexi w dawce 2,5g. Miesiąc temu skończył 8 lat.

Czy na RTG widać problem z 2 więzadłem?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: ancyk0991 dnia 20 stycznia 2025 o 11:59
Piaffallo,
nie. My mamy czerwoną glinę, pod ok. 15cm warstwą ziemi. W miejscach, gdzie teren był utwardzany samym tłuczniem i to w mniejszej warstwie (ciągi komunikacyjne itp.) wiem, że wykonawca pod tłuczeń a na glinę sypał warstwę piachu - podobno wtedy glina nie chłonie tłucznia 🤷 Czy to prawda - nie wiem, ale póki co - nie narzekamy.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: ancyk0991 dnia 18 stycznia 2025 o 10:51
Ja mam plac na glinie.
wybraliśmy grunt, pociągnęliśmy drenaż, nasypaliśmy 30cm tłucznia, na to położyliśmy geowłókninę (taką grubą pod budowę dróg) i na to poszedł piach.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 14 grudnia 2024 o 17:00
ElSalvador,
ja mam hodowlę. Co prawda może bez "30 letniego" doświadczenia, ale kilka miotów za mną. Porodów naturalnych, cesarek (i ich skutków ubocznych), a także odchowywania maluchów bez matki. Ciąży bezproblemowych i zagrożonych. Kryć zakończonych sukcesem jak i pustych.
I w życiu nie odtrącałabym suki przed porodem. Nie musisz skakać jak koło śmierdzącego jajka, ale zachować Waszą codzienną normalność jak najbardziej.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: ancyk0991 dnia 08 listopada 2024 o 16:29
Ciekawy temat ta wymiana doświadczeń związana z rzeczywistym karmieniem tych dziadków.

ALE - pojęcie wiadro totalnie nic nie mówi 😅
Wiadro może być 10l a może być 30l.
Możemy mówić o wiadrze na posiłek albo o wiadrze na dzień.
Z racji, że większość podaje wysłodki, które mają inną objętość na sucho i mokro - to jednak czym innym jest wiadro suchych, a czym innym wiadro już namoczonych.
Czym innym jest też wiadro jednej, konkretnej paszy/składnika a czym innym wiadro już gotowej mieszanki, a jeszcze innym wiadro mieszanki przygotowanej do skarmienia 😉

Może warto uściślić co macie na myśli? 🙂

Łykawość
autor: ancyk0991 dnia 31 października 2024 o 09:32
Nigdy nie miałam konia łykawego (tfu!), ale skoro problemem jest metal, a nie samo łykanie to może ta podlinkowana osłona nie jest głupia?
Być może udałoby się ją owinąć jakąś grubą gumą, albo czymś innym (nawet jeśli wymagałoby to okresowych wymian tego materiału), co ochroniłoby zęby a jednocześnie poidło przed uszkodzeniem?
COPD
autor: ancyk0991 dnia 28 października 2024 o 10:26
Pytanko "sondażowe" 😅
Za chwilę koniec roku - jak oceniacie ten rok w kontekście kaszlaków? Był cięższy ten sezon niż lata poprzednie? Czy nie zauważyliście różnicy?
COPD
autor: ancyk0991 dnia 29 sierpnia 2024 o 15:03
Nie chcę podważać kompetencji Pani Dr, bo sama kiedyś korzystałam z jej usług i byłam zadowolona. Ale... czy przy skurczu oskrzeli ten koń nie powinien dostać w tym Flexinebie czegoś rozkurczowego (lub dowpyszcznie), rozrzedzającego i przeciwzapalnego?
Jako pakiet "na start", żeby uspokoić te płuca?

Bo SilvaPex to srebro - czy on ma realnie działanie lecznicze? Czy raczej profilaktyczne już po przeleczeniu konia.
no i lignokaina - przecież to środek znieczulający? Po co on ma znieczulać te płuca?

Czy coś się zmieniło w kwestii leczenia astmy przez ostatnie lata?
Konserwacja sprzetu metody
autor: ancyk0991 dnia 26 sierpnia 2024 o 09:40
patkahm,
ja po zalaniu siodlarni bujałam się ze sprzętem ponad rok czasu. Finalnie umyłam wszystko w wodzie z dodatkiem manusanu (chlorhexydyna), porządnie wysuszyłam (w półcieniu), potem umyłam wszystko cdm step 1 i zakonserwowałam cdm ko-cho-line (to produkt do konserwacji sprzętu, który ma być magazynowany). Po użyciu tego ostatniego (nałożyłam grubą warstwę) siodła odwiesiłam. Produkt wchłaniał się dość długo - kilkanaście dni.
Od tej pory cisza i 0 nawrotów pleśni. A siodła nigdy wcześniej nie wyglądały tak dobrze i "zdrowo".
Utylizacja Koni... :( czyli wszystko na ten temat
autor: ancyk0991 dnia 09 sierpnia 2024 o 11:14
Powiem Ci tak... w przypadku mojego stada burdel jest ciągle 🤣 System niektóre konie generuje dwukrotnie w związku z czym mając w stajni 8 koni - wg systemu mam ich na dzień dzisiejszy 13 😉 Zgłaszałam to raz, drugi, pisałam odwołania od decyzji w sprawie dopłat, które uzależnione są od ilości zwierząt i.... nic się nie zmienia 🙄

Koń odebrany, faktycznie bez opłat. Zobaczymy, czy nic po drodze się nie zmieni.

Swoją drogą to ciekawe, że ta sama firma u Ciebie wzięła 600zł, a u mnie w zeszłym roku opłaty było dokładnie 347zł, za dużego konia.

Utylizacja Koni... :( czyli wszystko na ten temat
autor: ancyk0991 dnia 07 sierpnia 2024 o 21:20
Nie wiem czy to dobry wątek, czy może powinnam na ARiMR z nim iść, ale spróbuję.

Jestem posiadaczem konia (posiadaczem, nie właścicielem). Dziś koń został uśpiony, jutro ma przyjechać Farmutil. Poinformowali mnie, że jeśli koń przypisany jest do mojego stada to traktowany jest jak mój (zaznaczyłam, że właścicielem jest ktoś inny, a koń u mnie był na pensjonacie jedynie) i w związku z tym normalnie ma być jego odbiór płacony przez ARiMR.

Pytałam o to 2 razy, bo nie chcę potem jakichś problemów z agencją.
Czy ktoś z właścicieli pensjonatów już może przerabiał taką sytuację za czasów bazy IRZPlus, numerów stad itd.? Faktycznie ARiMR dopłaca do koni będących w posiadaniu rolnika nawet jeśli nie jest on ich właścicielem?
PSY
autor: ancyk0991 dnia 31 lipca 2024 o 09:55
kotbury,
ja co prawda mam berny, ale sama je ogarniam futrowo, w tym pod wystawy.

Ja bym użyła:
szamponu głęboko oczyszczającego i potem teksturującego (do ras szorstkowłosych). Pierwszy ściągnie brud i smród i przygotuje szatę, drugi nada odpowiedniej tekstury. Możesz użyć też szamponu podbijającego optycznie biel.
No i odżywka na koniec by zamknąć włos i odbudować barierę skóry.

maiiaF,
po tym occie w keczupie to obowiązkowo trzeba zadbać o szatę. bo o ile efekt będzie to potem szata będzie wysuszona i podatna na odbarwienia (szczególnie, że to biały pies). Więc efekt będzie, ale w dłuższej perspektywie będzie gorzej.

konie fryzyjskie
autor: ancyk0991 dnia 22 lipca 2024 o 09:35
Sankaritarina,
znane są przypadki, że parametry np. krwi różnią się w zależności od rasy. Albo np. długość poszczególnych faz cyklu czy samej ciąży u danej rasy (nie gatunku, rasy) może się różnić. Więc tak, są rasy, które "tak mają".
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: ancyk0991 dnia 21 lipca 2024 o 10:09
ontaria,
ja miałam podobną sytuację lata temu.
U mnie w stajni żaden źrebak nie miał słynnej rujowej biegunki. Ten konkretny też nie. Biegunka pojawiła się później. U nas nie było jedynie gorączki na żadnym etapie. Bujaliśmy się z tą biegunką chyba ze 3 tygodnie (ogólne samopoczucie małej było ok, parametry w normie).
W końcu zakupiłam pastę elektrolitowo-zatrzymującą biegunki. Przeszło po kilku dniach, od pierwszej dawki było widać jak sytuacja się polepsza z każdym kolejnym wypróżnieniem. Niestety totalnie nie pamiętam co to było...
Tubostrzykawka była niebieska* jak z Cavalora, ale nie widzę u nich niczego co opisem przypominałoby tamtą pastę. Znalazłam za to FORANA ATTA-SORB (nawet nazwa mi się kojarzy!), ale szata graficzna nie ta.

*) chociaż jak teraz spojrzałam na starą szatę graficzną Forana to głowy sobie nie dam uciąć, ze ten niebieski nie był bordowy :P
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: ancyk0991 dnia 05 lipca 2024 o 12:13
BUCK,
w tym roku problemem polskich kulek może być ogólnie jakość pozyskiwanych traw. Wegetacja w tym roku ruszyła bardzo szybko, a kwietniowe (czy tam majowe) przymrozki spowodowały, że trawy przymroziło i poszły w kłos, zamiast w masę.
Następnie od maja do 2.połowy czerwca co chwilę padało uniemożliwiając suszenie i zbiór. Gdy w końcu pogoda dała "okienko" na koszenie - trawa była poprzerastana i w dużej części wyschła na łące zanim udało się ją ściąć.
W efekcie nawet siano zbierane bez deszczu jest średniej jakości: ani pięknie nie pachnie (jak to ma miejsce w innych latach), ani nie jest pięknie zieloniutkie.

Nie znam procesu produkcji kulek, ale chyba używa się do niej przynajmniej posuszonego siana a nie zielonki? 👀
kącik skoków
autor: ancyk0991 dnia 04 lipca 2024 o 12:43
Perlica,
lubię to!
PSY
autor: ancyk0991 dnia 19 czerwca 2024 o 08:57
Perlica,
jeśli są ku temu wskazania.
Odkleszczówka sama w sobie wskazaniem nie jest. Nie pozbędziesz się w ten sposób bakterii, a to one są problemem. Poza tym - przetaczanie krwi niesie za sobą ryzyko (zresztą jak wszystko :P) i nie jest leczeniem samym w sobie.

Krew przetaczasz gdy tego wymaga pacjent. W przypadku "mojej" suczki rozwinęła się małopłytkowość (typowa dla anaplazmozy) oraz niedokrwistość. Rozjechały się także inne parametry krwi, a jej ogólny stan szybko się pogarszał i był bardzo zły.

Jeśli Twój pies je, skacze do płotu i generalnie jest stabilny i zachowuje się już praktycznie normalnie - to ja osobiście poza standardowym leczeniem - nie widzę sensu przetaczania krwi.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 17 czerwca 2024 o 22:40
Perlica,
od pierwszych objawów do podjęcia leczenia nie minęła nawet doba. W zasadzie nawet nie 12h. We wtorek wszystko było ok, była nawet na szkoleniu wieczorem. Rano odmówiła jedzenia (pierwszy objaw), potem doszła gorączka, wymioty i biegunka. Późnym popołudniem była już diagnoza i rozpoczęte leczenie. Niestety, 2 dni później już jej nie było, mimo przetaczania krwi i pobytu w klinice.
Ale berny generalnie z odkleszczówek leczą się bardzo źle.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 17 czerwca 2024 o 21:08
Perlica,
tak. Suczka mojej hodowli odeszła w wieku 10 miesięcy w wyniku anaplazmozy. Była na simparice.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 13 czerwca 2024 o 13:09
kotbury,
giardia jest wszędzie więc zakażenia wtórne wcześniej czy później będą wracać. Część psów w ogóle nie jest objawowa i sieje ją na lewo i prawo chodząc po wspólnym terenie z innymi psami: wybiegi, tereny zielone, tereny miejskie, wspólne wąchanie "doopy".

Leczenie giardii oprócz leków zawiera: wyrzucenie posłań, porządne mycie (najlepiej parowe) wszelkich powierzchni, zabawek, misek itd (a oocyty są cholernie odporne). Do tego mycie tyłka po każdym wypróżnieniu.

W jakim zatem sposób mordować formy przetrwalnikowe na psim wybiegu czy trawie - większości ludzi nawet nie sprząta po psie. Zresztą same wzięcie kooopy nie wystarczy...

Jeśli pies ma tak rozwalone jelita - spróbuj wprowadzić dodatkowo maślan. Pomaga w regeneracji, choć na efekty trzeba nieco poczekać.
Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
autor: ancyk0991 dnia 12 czerwca 2024 o 09:41
trochę już czasu minęło od pytania, ale co tam 🙂

Mnie na strzyżaki bardzo pomógł... Linomag.
On oczywiście ani nie zabija ani nie odstrasza, ale z jakiegoś powodu strzyżaki przestały siadać tam, gdzie koń był nim wysmarowany - czyli pod ogonem i miedzy nogami zadnimi. Śmiałam się, że to pewnie dlatego, że za duży poślizg miały i się nie umiały uczepić skóry 🤣 W innych miejscach tak konia nie wkurzały i można je było bez problemu złapać i zakończyć ich życie 😜
Firmy kurierskie - dobre, niezłe, najgorsze
autor: ancyk0991 dnia 04 czerwca 2024 o 18:56
Lanka_Cathar,
ja miała to samo bardzo długi czas (a zawsze płace za paczki z góry). Mimo, że w domu jestem 24h/dobę ciągle w systemie widniało, że nikogo nie było w domu. Kilkukrotnie jechałam 60km by paczkę odebrać w punkcie przy sortowni. Pisałam skargi, wnioski o zwrot kosztów itd. Bezskutecznie.

W końcu przy odbiorze jednej z przesyłek postanowiłam iść do kierownika miejscowego DHLu. Takich jak ja było kilkanaście osób. Wszyscy wyskakiwali "z ryjem" (oj jak ja ich rozumiem!🙄😉. Ja postanowiłam jednak porozmawiać na spokojnie, wytłumaczyć, dlaczego te paczki i termin dostawy są dla mnie ważne (żarcie dla futer, szczeniaków itd.), dlaczego jechanie 120km po przesyłkę jest uciążliwe itd.

Zakończyło się to tak, że kierownik dał mi swój nr i poprosił, bym wysyłała do niego sms, jeśli będę czekać na paczkę z DHLu, a on przypilnuje by do mnie docierała w terminie. Tak też się stało - co prawda kurierzy psioczyli, że kierownik ich upomina i pilnuje moich paczek, ale zawsze zaczynali dostawę ode mnie 😅😂 A ja zawsze mu (kierownikowi) pięknie dziękowałam.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 22 kwietnia 2024 o 12:51
No jest to trochę straszne. Mnie przeraża tym bardziej, że berny bardzo źle się z odkleszczówek leczą... I w dodatku znam ich pełno niepoprawnie diagnozowanych/leczonych z wiadomym efektem...
PSY
autor: ancyk0991 dnia 22 kwietnia 2024 o 12:31
Perlica,

anaplazmoza +/- 24h,
babeszjoza +/- 24h (ale kleszcze samce mogą przenosić szybciej podobno),
borelioza wystarczy już +/-16h

wg: ESSCAP
PSY
autor: ancyk0991 dnia 20 kwietnia 2024 o 21:10
No ja nie ściągnę - przy 10 bernach to nierealne 😅🙈 Chyba, że spacerują po czubku nosa.
PSY
autor: ancyk0991 dnia 20 kwietnia 2024 o 19:06
U mnie simparica rekordowo dawała ochronę prawie 3 miesiące.
Suka ostatni raz dostała jeszcze przed cieczką, potem krycie, ciąża, odchowanie maluchów więc nie ryzykowałam podania mimo, że teoretycznie można.
Jak szczonki miały prawie miesiąc znalazłam u matki dwa totalnie suche kleszcze 😉

Ale nie biorę tego jako pewnik absolutnie 🙂
PSY
autor: ancyk0991 dnia 19 kwietnia 2024 o 21:19
Wystarczy zajrzeć do ulotki:

"- natychmiastowe i trwałe działanie bójcze w stosunku do kleszczy Ixodes ricinus, Dermacentor reticulatus i D. variabilis, przez okres 12 tygodni,
- natychmiastowe i trwałe działanie bójcze w stosunku do kleszczy Rhipicephalus sanguineus, przez okres 8 tygodni"

Czyli jaki jest ten właściwy okres PRAWIDŁOWEGO podania? Kto daje Bravecto co niecałe 2 miesiące? Ok, kleszcz psi praktycznie w PL nie występuje, ale nie możesz zakładać, że akurat z jakiegoś powodu takowy się nie trafi.


Idąc dalej, ta sama ulotka:
"Działanie rozpoczyna się w ciągu 8 godzin od rozpoczęcia żerowania pcheł (C. felis) oraz w ciągu 12 godzin od rozpoczęcia żerowania przez kleszcze (I.ricinus)"

"Pasożyty muszą rozpocząć żerowanie na organizmie gospodarza, aby wejść w kontakt z substancją fluralaner, z tego względu nie można wykluczyć ryzyka wystąpienia choroby przenoszonej przez pasożyty"

Znowu - teoretycznie, kleszcz musi ileś tam godzin żerować by zarazić. Ale ten czas, też posiada margines błędu.

Nie zmienia to oczywiście faktu, że tabletki to obecnie najlepsza ochrona. Choć absolutnie nie 100%.
własna przydomowa stajnia
autor: ancyk0991 dnia 21 marca 2024 o 09:19
Megane
my mamy całe ogrodzenie zrobione na kotwach. Już 13 lat stoi. Słupki łatwo wymienić, gdy się złamią lub zgniją. Jedyna wada to w naszym wypadku bardzo problematyczne wbicie w ziemię (glina), a w okresie bardzo mokrym potrafią zmieniać nieco ustawienie (przechylać się, szczególnie gdy dojdzie do tego b. silny wiatr). No i dopasowywanie słupków do tych kotw jest nieco... czasochłonne. Chyba, że kupujesz kantówki na konkretny wymiar 🙂
PSY
autor: ancyk0991 dnia 23 stycznia 2024 o 17:28
Perlica,
tak, dokładnie 🙂 Na uszach, za uszami - generalnie w tych okolicach 🙂
PSY
autor: ancyk0991 dnia 19 stycznia 2024 o 14:13
Perlica,
grzebyczek do uszu to grzebyczek po prostu 🙂 Dodatek "do uszu" pochodzi od czynności, do której go używam 😉

Faktycznie - firanka zacna. Moje może firanki nie mają, ale... kudłów w 3 * a i owszem 🙂

madmaddie,
Ja na szczęście mam myjkę dla koni wewnątrz stajni. I służy ona jako SPA dla futer 😅
PSY
autor: ancyk0991 dnia 19 stycznia 2024 o 09:43
Jak Was czytam to czuję się wyrodną matką 🙈
Moje są tylko kąpane i dmuchane. Mam tylko grzebyczek do uszu i degażówki do podcinania tych kłaków na uchu 😅
I obrotowego zooluxa, ale ostatnim razem użyłam go chyba na wiosnę rok temu jak jeden z psów tak gwałtownie się sypnął, że faktycznie musiałam tych kłaków martwych się pozbyć tu i teraz i natychmiast🤣
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: ancyk0991 dnia 19 stycznia 2024 o 09:30
Iskra de Baleron,
bo ten system to jedna wielka porażka. Działa jak chce, wyświetla co chce i przepuszcza co chce. Generalnie czasem myślę, że (abstrahując od tego, że pracownicy nie ogarniają) ten system został stworzony przez jakiegoś ludzika aspirującego na studia informatyczne, a niekoniecznie posiadającego umiejętności... A nie informatyka (czy tam programistę, czy kto tam się tym zajmuje) mającego umysł by stworzyć system ogarniający kilka gatunków i współpracujący z innymi bazami.

Nawet składając wniosek o płatności - system nie umiał zaciągnąć danych z bazy IRZ. Nie mówiąc już o poprawnym wyliczeniu DJP.... A to przecież wszystko w ramach ARiMRu.

i są to problemy, które ciągną się już rok. I nikt nic z tym nie robi, bądź nie widzi potrzeby, by zrobić.
Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: ancyk0991 dnia 28 grudnia 2023 o 10:58
Ja zgłaszałam. Nie wiem kiedy się spodziewać czegokolwiek. ARiMR też sama chyba nie wie... Mają jeszcze pół roku do końca wypłat więc po co się spieszyć? 😅

Tam w ogóle chyba są problemy z tymi ekoschematami.