Celebesowka

Konto zarejstrowane: 13 sierpnia 2009
(Podobno) zawsze moze byc gorzej ....

Najnowsze posty użytkownika:

Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 28 listopada 2012 o 20:00

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Skubańcy nadal omijają prawo !!!
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 07 kwietnia 2012 o 22:17
Otóż obecnie kulejący Celebes jest wiąż i NADAL MÓJ, a we środę będzie Go na moją prośbę badał dr. Golonka - wierzę, że coś wymyśli, żeby mój "drugi syn" nie cierpiał ...
Wrotek - kółka Ci z osiek wykręcę, jeżeli nadal bezlitośnie i bez zastanowienia będziesz wbijał swój "kijek" w mrowisko .... 😉
Doceniam Twoje przemyślenia, ale są one prezentowane bez znajomości SEDNA problemów, a więc mają znikomą wartość dziennikarską, za to ogromną w tabloidach ....
Wszystkim życzę Rodzinnych i Bezstresowych Świąt 🙂
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 16 listopada 2009 o 12:41
Huraaaa...... brawo dla wynalazcy tak latwego umieszczania fotek - udalo sie ! 😉
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 16 listopada 2009 o 12:40
Kochani .... co byscie nie powiedzieli i nie pomysleli na moj temat w zwiazku z Telepkiem, to i tak juz to niczego nie odmieni, a
powiem Wam, ze gdybym miala moc cofania czasu (z utrata pamieci, co by sie moglo stac 😉 ) i tak postapilabym podobnie, bo w/g mnie w tamtym momencie, byla to optymalna szansa dla konia, zeby po wielu latach sportowej kariery, po usunieciu chipow z obu stawow skokowych, po - kastracji z pozniejszymi, ciezkimi powiklaniami, po operacji wyciecia zatkanego kawalka jelita (efekt bledu zywieniowego wlascicielki stajni, gdzie przebywal i trenowal od wielu lat), z chora lewa trzeszczka (kucie ortopedyczne) - w koncu odpoczal w miejscu, gdzie mloda, ale mojego wzrostu, a wiec calkiem duza, majaca od kilku lat za granica kontakt z konmi (fotki i opowiadania) dziewczyna, w dodatku majaca niesamowicie sympatycznym rodzicow - wlascicieli knajpki w Dzerzoniowie, ktorzy fakt opieki nad slawnym koniem (byli swiadomi wszystkich jego niedomagan, a bedac tam, w Dzierzoniowie z moim partnerem kilka razy, zdazylismy sie nawet z jej rodzicami z lekka zaprzyjaznic ! ) - mieli uzyc celebesowego wizerunku jako sympatycznej reklamy swojej firmy (!)
Otoz Wanessa poltora miesiaca przed transportem Celebesa do Bielawy blagala mnie w esemesach, poczta, telefonami, zebym jej zaufala (jestem raczej nieufna) i deklarowala, ze jej najwiekszym zaszczytem i szczesciem bedzie mozliwosc opieki nad karym !
Ciekawa jestem, kto z Was w koncu by nie ulegl, tym bardziej, ze w zyciu bym Go nie sprzedala (w jego najlepszych latach proponowano mi za niego 50.000 euro i mam na to swiadkow, ale odrzucilam propozycje) - byl moim drugim synem, znalam go od zrebaka, sama zajezdzalam, byl/jest moim drugim zyciem, a zycia nie mam zwyczaju rozmieniac na zlotowki 🙂

Otoz konczac moj "wielonawiasowo-watkowy" wywod ze szczegolnym pozdrowieniem dla Wrotek 😉, prosze kogos o instrukcje w sprawie umieszczenia NOWYCH, CELEBESOWYCH fotek z miejsca, gdzie aktualnie, w prawdziwie rajskich warunkach - ( Klub GOSTAR k. Jeleniej Gory) konio z dnia na dzien weseleje 🙂
roullette2@wp.pl
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 28 września 2009 o 20:20
"No tak jak to w końcu z tym pozwem jest? Jesteś pełnomocnikiem tej kliniki i walczysz w sądzie w ich imieniu o zapłatę za rachunek wystawiony na opiekunów?

Jeszcze apropo tych opiekunów. Ja to w ogóle się trochę dziwię czemu oni wykazywali taki upór i chęć przekonania ciebie żeby im oddać konia pod opiekę. Konia który nie dość że wymaga bardzo specjalistycznej opieki, to jeszcze mial służyć wyłącznie do spacerków."


Juz wyjasniam - otoz ja bezposrednio (poki co) staram sie (z boku, nie biorac w tym bezposrednio udzialu), zeby Klinika w Tyncu dostala zasluzone honorarium za uratowanie zycia Telepkowi, a wiec:
Znalazlam wspanialego adwokata, ktoremu ufam, ze spokojnie poradzi sobie z ta w zasadzie malo pogmatwana sprawa (zebranych dowodow i materialow na udowodnienie, ze racja jest po stronie Kliniki jest mnostwo), pojechalam z Wawki do Tynca, zeby dostarczyc mecenasowi pelnomocnictwo w sprawie .... a sama poki co czaje sie ...... bo mam pelne prawo pozwac rodzinke, ale na razie wazniejsze jest, zeby poczuli sie do odpowiedzialnosci za skutki przeniesienia Celebesa do innej stajni i zaplacili rachunek, ktory wystalila im Klinika, a w momencie dojechania Telepka do Kliniki poswiadczyl za pelna odpowiedzialnosc finansowa swoim podpisem ojczym Wanessy.
Upor malolaty i przekonanie mnie do tej dziewczyny trwalo ok. 4 tygodnie .... codziennie mialam od niej wiadomosci na poczciei w esemesach, jak bardzo sni o Celebesie, zeby sie nim opiekowac, bo on taki biedny, a tam sa pastwiska i bedzie mial jak w raju, potem rozmawialam z jej ojcem, pracujacym za granica, ze dziewczynka w zasadzie boi sie koni - miala kilka treaumatycznych upadkow i teraz jej wymarzony kontakt z koniem, to glownie jego pielegnacja i CO NAJWYZEJ spacerki stepem w teren !!!! No kto by z Was w to nie uwierzyl, kiedy  jej mama to samo potwierdzila ?!
To "nagabywanie mnie" trwalo.. trwalo .... dzien po dniu nastepowalo pranie mozgu i moje zastanawianki dojrzewaly .... az w koncu pojechalismy Do Bielawy z moim partnerem i jego tez omamili swoja sympatycznoscia !!!!
Ciekawe, kto z Was by sie zawahal, widzac wszystko w pokoju dziewczynki w temacie koni, a jej mama + ojczym planowali nawet szyld przed knajpka, ze opiekuja sie TAAAAAKIM koniem ...... qrde ..... wtedy wydawalo sie nam to dowcipne i na czasie jezeli chodzi o marketing, ale tak prawde powiedziawszy, ciekawe, jak by sie "opiekowali" normalnym koniem .....
Wiecie co ..... ? W koncu chyba napisze ksiazke ! 😉
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 25 września 2009 o 23:47
Dodajac zdanko na temat  (dla Wrotek)- adoptujacy mieli calkowicie i jasno przekazana wiedze o stanie zdrowia Celebesa, o wymogach w zwiazku z jego stanem i wiekiem, o zywieniu, o zakresie wysilkowym w treningach i to wszystko bylo w umowie .... a ja z kolei bylam poinformowana o wypadkowej przeszlosci Wanessy i ze nigdy nie odwazy sie nawet galopowac, bo ma kiepskie doswiadczenia, a konia chce miec wylacznie do spacerow i pielegnowania ..... miesiac mnie mamila esemesami i mailami ... uwierzylbys  ? Mysle, ze dal bys sie przekonac ... !
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 25 września 2009 o 23:35
Wrotki napisal: " a ja jestem pewien ,że niczego nie wyciśnie od poprzednich użytkowników Celebesa, bo Ci zapewne znajdą prawnika, który słusznie powoła się na art.353(1), 388 kodeksu cywilnego oraz art.189 kodeksu postępowania cywilnego,bez problemu udowadniając ,że profesjonalista wykorzystał swoją wiedzę do powzięcia umowy z laikiem , która to umowa od samego początku była szkodliwa dla nieświadomego kontrahenta- zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda" wtedy ulega zawieszeniu, a sama umowa unieważnieniu.
...chytry dwa razy traci i słusznie, bo dlaczego ktoś inny ma płacić za cudze kalkulacje.
" Koniec cytatu ....
Otoz Wrotki .... wyobraz sobie (chociaz sadzac z Twojego pelnego podejrzen postu, sadze, ze pomimo wszystko nie zmienisz zdania, ale {sorki} czniam te Twoja agresje), ze ja NICZEGO od nich nie chce  w y d o i c, daze tylko po prostu (pewnie tego nie zrozumiesz) do uiszczenia zaplaty za mistrzowska, fachowo przeprowadzona operacje i swoja aktywnoscia chce zadbac o interes Kliniki, w ktorej pracuja zapalency, ktorzy uratowali Celebesowi zycie i ktorym NALEZY sie za to zaplata, a ze nie mam takiej sumy na wylozenie i nie moja wina jest to, ze stalo sie tak (miala byc sielanka - poznalismy sie przesympatycznie, rodzice malolaty nawet chcieli ozdobic swoja knajpe wizerunkiem Celebesa jako reklama, ze sie opiekuja TAKIM koniem!) chce tylko, zeby oprawcy zaplacili za operacje Klinice. Rachunek zostal wystawiony adoptujacym, podpis gwarantujacy zaplate za leczenie karego wystawil adoptujacy i to, co mnie zmobilizowalo do dzialania, zeby Klinika byla wynagrodzona finansowo przez osobe odpowiedzialna za zdrowie Celebesa byla wypowiedz ojczyma dziewczyneczki przez tel. do Ksiegowej Kliniki, ze: (teraz malolaty prosze zamknac oczeta) "Chuj zaplace za operacje !!!! "
Nie wiem Wrotki, jak bys zareagowal na takie slowa, ale jezeli masz jaja, a mysle, ze ja masz, czytajac Twoje posty, to mysle, ze bys nie odpuscil ... i to nie w rozumieniu swoich korzysci ......
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 21 września 2009 o 03:49
Witajcie, dlugo mnie TU nie bylo, ale mam sporo pracy, a i rowniez wlasnie wrocilam z Gostaru (mialam 1,5 dnia wolnego w koncu) gdzie Celebes ma taki komfort, milosc, opieke i widok z okna boksu o wymiarach 4/4m. ze chcialam tam zostac i z nim zamieszkac ! 🙂
Ogromne podziekowania dla wlascicieli Osrodka - Iwony i Rafala Szafirow za tak wspaniala i ofiarna pomoc w rechabilitacji bidaka.
Na razie kary ma bardzo restrykcyjna diete, wiec zeberka tylko lekko sie cialkiem pokryly, ale oczy juz nie sa tak nieobecne, juz chcemy wychodzic z boksu, juz wyzeramy odrobunki gniecionego owsa, ktorym czestuje go za kazdym razem podczas posilku sasiad no i z trawy sa klopoty z powrotami 😉
Wykupilam z marketu caly zapas oleju slonecznikowego, ktory bedzie sie dolewac do jedzonka, zeby jelita nie mialy klopotow i nareszcie zaczniemy "odgruzowywac" blask matowej teraz siersci ....
W najblizszym czasie postaram sie TU umiescic celebesowy, wspomnieniowy film (13 min.) jego najwspanialszych lat .... sama osobiscie go udzwiekowialam, a moj partner montowal - dobrze, ze sie przy tym wtedy nie pozabijalismy 😉
Odwiedzilam rowniez tych cudownych Ludzi w klinice XL w Tyncu Malym i ..... wyobrazcie sobie, ze zamiast od razu zaczac omawiac klopoty z odzyskaniem pieniedzy za operacje, zostalam na poczatku poproszona do obejrzenia Ich najnowszej, leczonej maskotki !  🙇 
To co zobaczylam, powalilo mnie na kolana i kazalo na kilka minut pozostac w tej pozycji ! 🙂
W Klinice dochodzi do zdrowka mala ..........  o s l i c z k a  o imieniu ZUZIA !
Jest  PIEKNA  i DZIELNA ! Urodzila sie z wada przednich konczynek, uniemozliwiajaca jej chodzenie (podkurcz), a teraz, po operacji, na odpowiednio usztywnionych nozkach ostroznie sie przesuwa i .... przytula to swoje puchate cialko z tak ogromnym zaufaniem, ze chce sie ja wziac na rece i porwac ! 🙂
Serdeczniaste pozdrowka od Celebesa z Jeleniej Gory ! 🙂
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 17 września 2009 o 22:10
W sobotke odwiedzam Telepka w Gostarze .... pojdziemy na daleki spacer po lakach .... starsznie sie stesknilam za karym siersciuchem .. 🙂
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 29 sierpnia 2009 o 22:53
Gostar jest klubem sportowym i stajnia-pensjonatem dla koni Z ICH wlascicielami, a nie dla konskich emerytow 🙂
Kon sportowy-emeryt, to dusza potrzebujaca kontaktu z kims stalym i spacerow w tej osoby towarzystwie, dlatego zaufalam tej "milej", chcacej sie na okreslonych przeze mnie warunkach zaopiekowac koniem dziewczynce i jej "sympatycznej" rodzince.
A teraz, kiedy kon jest tak slaby, jestem baaaaardzo wdzieczna Iwonie Szafir, ze zaoferowala na kilka miesiecy boks i spacery pod Jej czujnym okiem 🙂
Ludziska - 3majcie kciuki ! Jutro final Mistrzostw Wawki 😉
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 27 sierpnia 2009 o 00:40
No to od dzisiaj Celebes stoi w Gostarze na rehabilitacji (byl tak slaby, ze zdecydowalam przeniesc Go blisko, w pewne rece, zeby nabral sil), a Klinika czeka na uregulowanie przez opiekunow rachunku za zabieg ..... dowiedzieli sie przez telefon, ze ...... h...j zaplaci za to ..... sory .... ale to cytat z relacji ksiegowej Kliniki ..... oddaje sprawe do sadu i mam nadzieje, ze polskie prawo potrafi realnie ocenic, kto zaufal, a kto zawinil ......
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 25 sierpnia 2009 o 09:00
Dzieki Katija, ze do niego wpadlas 🙂 Tesknie bardzo, ale na razie nie mam szans wyrwac sie z pracy - urlopy, a wiec mala obsada i zeby utrzymac ciaglosc antenowa, pracujemy po 10 godz. na dobe + dwa konie, ktore mam pod codzienna opieka .... do polowy wrzesnia nie mam co marzyc nawet o jednym dniu wolnym, zeby przejechac te 800 km. 🙁
Ostatnio wracajac z nocki do domu (15 km.) przysnelam na moment za kierownica .... tak sie przestraszylam, ze potem w domu nie moglam zasnac ! 😉
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 24 sierpnia 2009 o 21:26
A co do dziennych studiow mojego syna, to ....... pozdrowienia dla ZEN .... i zapewniam Was, ze w calodziennym rozkladzie wykladow i cwiczen zdarzaly sie jak dotad nawet ... 3-godzinne przerwy, ale ciezko raczej spotkac pracodawce, ktory by tolerowal taka niedyspozycyjnosc ....
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 24 sierpnia 2009 o 21:22
Hej !
Przenosze ze starego forum aktualna swoja odpowiedz dotyczaca postu od osoby,  ktora na fotce przelatuje z Celebesaem ponad dragiem ..... zarzuca mi tam, ze chcialam uspic Celebsa ....
"Bezmyslna dziewczynko .... kiedy Ty odszukawszy do mnie nr. telefonu, przekonywalas mnie przez wiele tygodni, ze umiesz sie zajac Celebesem i to bedzie kon Twoich marzen, a co do jazdy, to i owszem ale z powodu urazu po wypadkach bedziesz co najwyzej na nim klusowac i to po miekkim podlozu, jednoczesnie po dodatkowych kilku (zapewniajacych mnie o prawdziwosci twoich zamiarow) rozmowach z twoim ojcem, uwierzylam, ze Celebes wreszcie znalazl to, o czym marzyl po ciezkiej karierze sportowej ....
W stajni w Bielawie przy ul. Sowiej mial jak w Raju (gnieciony owies na mokro 3 x dziennie, towarzystwo klaczki, trawiasty padok z widokiem z Gory Sowie i przede wszystkim kompetentna instruktorke, ktora o wszystkim mi mowila i nie mogla patrzec na twoje balaganiarstwo, beztroske i glupoty, ktore z koniem wyprawialas, strofujac cie za bazmyslnosc i egoizm !
Otoz kon zostal przeprowadzony nie z powodu, ze bylo mu tam zle, tylko z powodu tego, ze o wszystkim na biezaco sie dowiadywalam, a to bylo niewygodne prawda ?
W nowej, tej "lepszej" stajni czekal na Celebesa boks wyslany lekkomyslnie SLOMA, chociaz kon od wielu lat stal na trocinach i BYLA O TYM MOWA, ZE ZA ZADNE SKARBY NIE MOZE NA SLOMIE STAC, czekalo zarcie DWA RAZY DZIENNIE (!!!) w postaci pelnego, suchego owsa i ...... twoje dziewczynko polecenie w czasie wyjazdu, ze kon ma rano skakac, a po poludniu isc w teren ! scn
Zaufalam zapewnieniom rodzicow, ze tam jest lepiej .......... dla kogo lepiej ?!
Kon zostal przeprowadzony bez mojej pisemnej zgody, ktora mialam wyrazic po obejrzeniu obiektu, a to wymagalo poczekania, bo pracuje 24 godz. na dobe, a sa urlopy i nie mial mnie kto zastapic ... nie czekaliscie, bo ??? Bo uciazliwy byl ten kontakt pomiedzy mna a Agnieszka ?
Zaufalam po telefonicznej rozmowie z wlascicielem nowej stajni, ze cos sie zrobi, zeby nie stal na slomie ....
Za co sie na nim mscilas ?! Niestety z nowego miejsca istotnie wiadomosci do mnie nie dochodzily, a wlasciciel zapewnial, ze wszystko jest cacy !
Kon jak wygladal w pierwszej stajni widac na fotce, natomiast do kliniki zostal przywieziony z podgojonymi ranami szarpanymi na szyi i klodzie oraz z zebrami i kregoslupem na wierzchu, co widac na nastepnym zdjeciu.
W rozmowie przedoperacyjnej z lekarzem zostalo przeze mnie wypowiedziane zdanie - cytuje - mam rozmowe nagrana:
" panie doktorze, Celebes jakies 3 lata temu mial juz taka operacje i zdaje sobie sprawe ze teraz wszystko moze sie zdarzyc ... i ufam, ze zrobi pan to, co UZNA ZA NAJLEPSZE dla konia, ktory bardzo juz wiele w zyciu wycierpial" .... tu placz nie pozwolil mi dalej mowic ..... liczylam sie z tym, ze kary moze tego nie przetrzymac i chcialam zwolnic lekarza ze swiadomosci, ze moge go obciazyc swoim zalem za nieudany zabieg, wiec dziecko staraj sie interpretowac fakty takimi, jakie sa, a nie takimi, jakie sa wygodniejsze !
Tu strzyka, tam boli... czyli "jeździeckie" dolegliwości
autor: Celebesowka dnia 23 sierpnia 2009 o 00:42
A moze za malo jestes w tym klusie anglezowanym sprezysta i dzieki temu stabilna, poprzez uruchomienie miesni "okolokregoslupowych", uzylam cudzyslowia, bo nie mam pojecia, jak je medycznie okreslic, a to slowo wydaje mi sie intuicyjnie adekwatne ... wtedy w pewnym stopniu uda Ci sie ochronic bezposrednie dzialanie wstrzasow na kregoslup .... ciekawa jestem, co na to ortopedia .... ? 🙂
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 23 sierpnia 2009 o 00:31
Na chwile obecna Celebes przebywa w Klinice XL w Tyncu Malym i dochodzi do siebie, czyli do stanu umozliwiajacego przeniesienie Go do miejsca co najmniej pol roku trwajacej rehabilitacji, a poki co Klinika czeka na uregulowanie przez opiekunow karego faktury za operacje i pobyt konia w szpitalu .....  😤
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 18 sierpnia 2009 o 00:39
Tiaaaa...... uklad pokarmowy konia, to (jak sie dowiedzialam podczas pobytu Celebesa w Klinice na Nowoursynowskiej w Wawce) jest wielka pomylka Bozi i to nie ma prawa dzialac !!!  😵  😉 
Ale nasi lekarze od qni sa wspaniali i jakos nas- wlascicieli tych wrazliwych siersciuchow podtrzymuja na duchu swoimi nadludzkimi umiejetnosciami 🙂
Tak jak bylam i jestem wdzieczna lekarzom z Kliniki Koni w Warszawie, tak rowniez serdecznie dziekuje dr. Januszowi Krzyzowskiemu z Kliniki XL w Tyncu Malym pod Wroclawiem (polecila mi to miejsce Monika Slowik, ktora uwielbiam m.in. za Jej dzialalnosc na Wroclawskim Torze Wyscigow Konnych) za jego kunszt i skutecznosc w nielatwym przypadku, a ponad to, za wieczny usmiech i otuche .... qrcze ... na emeryture bym sie chetnie przeniosla w tamte rejony !!! 😉
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 15 sierpnia 2009 o 11:23
Natomiast w obecnie zaistnialej sytuacji, po uregulowaniu przez sprawcow rachunku, do ktorego zaistnienia sie przyczynili i pisemnie zobowiazali sie go uregulowac, zrywam umowe z 10-ciu powodow, dla ktorych te umowe mam prawo zerwac i zabieram konia w miejsce, gdzie bedzie mogl godnie zyc, ja bede miala do niego blizej, a on bedzie z pewnoscia szczesliwszy ....  🙇
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 15 sierpnia 2009 o 11:18
Otoz umowa pisemna zawarta m. oddajacym do adopcji, a bioracym w adopcje istnieje i jest jasno i klarownie spisana w oparciu o aktualny kodeks prawa cywilnego, a wszelkie kwestie finansowej odpowiedzialnosci za adoptowanego w tym przypadku konia rowniez w tej umowie sa jasno okreslone, a kwestia, czy ewentualne koszty nieszczesliwego zdarzenia, lub skutkow zaniedbania przewyzsza wartosc konia, nie ma tu znaczenia, poniewaz bioracy bierze rownoczesnie calkowita odpowiedzialnosc za bezpieczenstwo i nietkniety stan w tym przypadku zwierzecia.
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 15 sierpnia 2009 o 06:49
"a wcześniej pozbyłabyś się problemu, w postaci konia ,który już nie może dać Ci wyniku sportowego?
znów robię za adwokata diabła, ale dlaczego ma być tak,że ktoś zjadł jabłko i nadal chce je mieć?...w imię czego, ma być tak ,że kto inny decyduje o tym co ma dziać się z koniem, a kto inny ma za to odpowiadać?...jakoś sobie nie wyobrażam,żeby o losie mojego Dziadka mógł decydować ktoś inny niż ja sam. może nie jest "legendą hodowlaną" (na marginesie- gdzie potomstwo?), ale dał mi bardzo dużo i od niego wszystko się dla mnie z punktu jeździeckiego zaczęło i dlatego nigdy nie będę się martwić czy ktoś go dobrze traktuje, bo już zawsze będzie mój...możne nie zrobił "legendarnych wyników" , ale zrobił wystarczająco dużo,żeby dziś, w sposób nie najmniejszy, bez żadnych wyrzutów obciążać  mój domowy budżet.
...jak ktoś umył ręce, to nie może mieć żalu,że nie ma już wpływu...przywilej decydowania=odpowiedzialność.
"
Wrotki ... na poczatku czytajac Twoje posty zal mi nie tylko niewymowna czesc ciala sciskal, ale potem stwierdzilam, ze skoro prawie nic nie wiesz, a inni przy okazji rowniez, to trudno sie dziwic takim osadom....
Otoz prawda jest taka, ze jakies cztery lata temu, kiedy Celebes byl w miare w kwitnacej formie, a okazalo sie, ze moj syn po zdaniu matury wybral sobie ekstremalnie drogie studia, ale za to niesamowicie prestizowe i po linii jego zainteresowan, powstal dylemat, skad wziac na to kase .... i wtedy mialam wybor: olac marzenia syna i startowac dalej, albo cos zrobic, zeby uwolnic 1200 zl. gotowki na comiesieczna oplate studiow syna ..... wybralam (pensjonat akutar tyle wtedy kosztowal) ... Celebesa przejela pewna Rodzina, ktorej zawsze bede wdzieczna za te decyzje (treningi rozpoczela corka taty, ktory wzial na siebie koszty utrzymania konia), a za symboliczna w zasadzie kwote kon zostal kupiony .. nie mniej nadal mialam z nim na codzien kontakt i wtedy zdarzyla sie (z powodu bledu - sloma owsiana nagle) pierwsza, zakonczona operacja kolka - Rodzina, ktorej konia powierzylam odwiedzala konia codziennie, rachunki na bierzaco byly placone ..... moja wdziecznosc wobec Nich byla i jest niewyobrazalna ! Celebes wrocil do stajni ... pol roku rehabilitacji ... mesz, olej, spacery w reku, potem powoli owies gnieciony z otyrebami, olej, spacery w karuzeli, potem powoli ... doszedl do siebie i ... znowu kolka - odwiozlam go natychmiast do kliniki - udalo sie besz operacji (znowu byl blad zywieniowy - nowi pracownicy) - tata zawodniczki wszystko finansowo pokryl ... moj syn studiowal .... kon znowu dlugo dochodzil do siebie, corka w mieczyczasie znalazla inne zainteresowania - tata nadal wszystko honorowo finansowal, moj syn dzieki temu nadal mial za co studiowac w miedzyczasie dr. Golonka dogladal Celebesa ortopedycznie, ja go delikatnie jezdzilam, lub lonzowalam, nabral znowuy miesni i cialka, po padoku brykal jak zrebak i tak to trwalo .... ale coraz czesciej zastanawialam sie, co dalej (zabijajac w sobie mysl, ze bede musiala sie z nim, przynajmniej wzrokowo rozstac ... )
Az wreszcie zacisnelam zeby i nadalam komunikat na Volcie, ze kon-emeryt poszukuje szczesliwego miejsca .... dlugo nie czekalam, odezwala sie .... 13-toletnia dziewczynka, zapewniajac mnie (jej ojciec zaklinal, ze dziewcze sie boi wszystkiego, co ponad klusem, bo miala kilka upadkow), ze bedzie stepowac, klusowac i kochac Celebesa .... bedzie mial lake do dyspozycji i na swoim blogu na biezaco beda umieszczane fotki ..... zainteresowalo mnie to, pojechalam z partnerem i oboje uwierzylismy w sielanke, a  ..... zapomnialam dodac, ze dzialalam za zgoda ojca, ktory jak znam sytuacje, z delikatnosci nigdy nie wypominal mi, ze ponosi jakies bezsensowne koszty ........ tak juz po prostu w zyciu mam, ze kiedy usiluje zrobic cos dobrego, nawet swoim kosztem, to d..pa z tego wychodzi, ale nie skarze sie, po prostu tak sie czesto zdarza, ale zeby to fatum dotknelo Celebesa, to juz przesada ze strony sil Wyzszych !
Takze Wrotki .... nie osadzaj i nie wyrokuj od samego poczatku .... bywa, ze historia na pozor blaha, ma swoje drugie i nieraz trzecie dno ....
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 13 sierpnia 2009 o 23:28
Trudno mi bedzie przejsc do porzadku dziennego nad tym incydentem bezmyslnosci i arogancji wobec tak zasluzonego w sporcie konia ... i dziekuje Wam za wsparcie, bo to jest dla mnie motor do dazenia do  ukarania ignorantow, ktorzy nie potrafili docenic zaszczytu dosiegniecia konaktu z koniem-legenda !            ....      Diekuje Wam za wsparcie  .....
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 13 sierpnia 2009 o 23:11
Widac nie masz pojecia  o cierpieniach, ktore dotknely konia-sportowca-legendy polskiej hodowli    ...  oddany do adopcji po skutecznej rekonwalescencji w sportowej, treningowej formie konia ujezdzeniowego, ale z zastrzezeniem, ze jego djeta ma byc przestrzegana t.j.  owies gnieciony + otreby na mokro 3 x dziennie
(umowa zostala podpisana przez osoby podejmujace sie opieki nad emerytem), nastepnie zajezdzony przez opiekunke - 13-latke, ktora miala na nim wylacznie stepowac i klusowac .... a skakala i zalecala opiekunom w nowej stajni codzienne rano skoki, a po poludniu tereny .... zgasl bidny ..... nie mial komu wysla mejla .. nie mial sie komu poskarzyc ..... nie daruje tego !!!
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 13 sierpnia 2009 o 11:56
Hej Karla !
( Pisze TU, poniewaz nie mam pojecia, czy dostalas moja odpowiedz na priv ... musze sie "powgryzac" w obsluge tego forum 😉 )
Ano .... stalo sie i sie nie odstanie, a sielska emeryture Celebesa przerwala m.in. postawa rodzicow tej smarkuli, ktorzy wynalezli inna stajnie, skad ich zdaniem nikt by mi nie donosil, co ona robi z koniem ... no coz ..... tam nagle kon przeszedl z boksu wyslanego siankiem (to ta fotka, gdzie kon przytula sie do tamtejszej instruktorki, ktora czuwala nad Nim) na slome, z trzech posilkow dziennie - owies gnieciony + otreby na mokro - na DWA RAZY OWIES PELNY (!!!) Malolata wyjezdzajac "zlecila" funfelom rano skoki, wieczorem teren .... perszeron by tego nie wytrzymal, a Celebes zgasl w 3 tygodnie 🙁
O tym wszystkim dowiedzialam sie, przeprowadzajac wlasne, prywatne dochodzenie i mam na wszystko albo swiadkow, ktorzy chetnie poswiadcza, albo foty ..... ale oczywiscie na biezaco wszystko bylo cacyyyyy ! Paranoja ...... 
Dla fanów Celebesa
autor: Celebesowka dnia 13 sierpnia 2009 o 11:08
Ano wlasnie ..... umowa byla, ze Celebes nie moze skakac z powodu bolesnosci trzeszczek, wiec serce mi sie krajalo na widok tej fotki, ale pojecia wtedy nie mialam, ze to byl dopiero poczatek jego gehenny ....  :emot4:
Dzieki Wam za to, ze jestescie i za duchowe wsparcie .... oczywiscie dopoki Celebes stoi w Klinice, serdecznie zapraszam do Niego - gdyby ktos z Was mogl zabierac Go na spacerki (tego bardzo potrzebuje i moznaby odciazyc lekarzy), a ja poki co oddalam sprawe prawnikowi, poniewaz opiekun odmowil zaplacenia za zabieg no i ..... kazdy kolejny dzien pobytu Telepka w klinice to kolejne 40 zl. obciazajace kieszen sprawcy ....
A potem ... potem bedzie co najmniej pol roku rehabilitacja bidaka wlacznie z trzema poczatkowymi miesiacami spacerow bidaka w reku, meszem, olejem podawanym do posilkow, ciaglym dostepem do siana i patrzeniem, jak kolejny raz Feniks powstaje z popiolow .... sory ... poryczalam sie .... reszte potem napisze .....