hippocamp
Konto zarejstrowane: 26 lipca 2009
"Gdy się gubisz, to wiatr wiejący złap w dłonie i krzyknij mocno z całych sił: tak bardzo kocham konie!"
Najnowsze posty użytkownika:
Baskar i Gniadoszka - historia leczenia Ran Letnich
autor: hippocamp dnia 28 lipca 2009 o 13:53
Przyczyną są zazwyczaj pasożyty z rodzaju Habronema. Schorzenie występuje przede wszystkim z powodu osłabienia organizmu i to jest w większości przyczyną.Jeden organizm jest w stanie walczyć a drugi bardzo szybko się poddaje tak jak w przypadku Baskara. Negował bym tutaj jednak to że rany letnie biorą się z zaniedbania , niestety nie znam takiej osoby która jest w stanie upilnować , uchornić konia przed skaleczniem a co za tym idzie przed rozwinięciem się całkowicie infekcji tj. występowaniem otwartych, trudno gojących się ran których powierzchnia może być pokryta owrzodzeniami.
Baskar i Gniadoszka - historia leczenia Ran Letnich
autor: hippocamp dnia 27 lipca 2009 o 21:46
Witam ,
Chciałem poinformować , że cegiełki pojawią się jutro ponieważ mamy mały problem z bazą danych 🤔 . Już jutro wszystko będzie widoczne , gdyby ktoś miał jednak jutro problem z zobaczeniem cegiełek proszę o bezpośredni kontakt ze mną.
Wracając do Gniadego muszę powiedzieć , że wygląda na zadowolonego . Jak zwykle ta "minka" do fot.
Pozdrawiam wszystkich .
Baskar i Gniadoszka - historia leczenia Ran Letnich
autor: hippocamp dnia 26 lipca 2009 o 19:30
Plakaty i zbiórki publiczne wymagają zezwoleń od stosownych władz. Ale nasza firma podczas wyjazdów na zawody będzie się w miarę możliwości starała wystawiać "puszkę" na Gniadego , mamy nadzieję że to również przyniesie dodatkowe "grosze".
Baskar i Gniadoszka - historia leczenia Ran Letnich
autor: hippocamp dnia 26 lipca 2009 o 19:06
Z tego co mnie się udało dowiedzieć nie ma się co martwić , zabieg nie powinien się przesunąć , to tylko mini przeziębienie . Najprawdopodobniej przyczyną może być to że podczas podróży koń się spocił i najnormalniej na świecie go przewiało. Mały kaszel ale bez towarzyszącej gorączki i bez spadku apetytu więc sytuacja opanowana.
Baskar i Gniadoszka - historia leczenia Ran Letnich
autor: hippocamp dnia 26 lipca 2009 o 11:48
Witam Was serdecznie.
To mój pierwszy post na tym forum. Aktualnie pomagam Marcie i Baskarowi w tej trudnej sytuacji jak tylko mogę. Koleżanka z tego forum "ninevet" miała okazję też mnie poznać, ponieważ byłem z Martą podczas transportu Gniadego do Gliwic. Jednocześnie chciałbym zaproponować inną formę pomocy dla Gniadego, a mianowicie cegiełki, które mogę sprzedawać u siebie w sklepie. Jeżeli ktoś z Was chciałby jeszcze pomóc i ma jakieś końskie rzeczy, z których już nie korzysta, zdjęcia, kalendarze, obrazy, to przesyłajcie je do Marty, a ja będę wystawiał je w formie cegiełek na swoim sklepie. Wszystkie zebrane z tego pieniądze pójdą dla Gniadego. Napiszcie co o tym sądzicie. Wyleciałem z takim pomysłem, po też chwytam się wszystkiego, ale jeżeli stwierdzicie, że to bez sensu, to będę myślał dalej. Żeby tylko Gniady był zdrowy! Na dzień dzisiejszy mogę Wam obiecać , że przez okres hospitalizacji będę starał się przewozić Martę do szpitala w Gliwicach.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam
M