Wirginia
Konto zarejstrowane: 26 kwietnia 2009
Najnowsze posty użytkownika:
Prowadzenie zajec dla poczatkujacych.
autor: alice_mb dnia 23 lipca 2012 o 23:03
Witajcie.
Zastanawiam sie czy macie moze jakies pomysly na przeprowadzanie zajec dla grupy poczatkujacej.
Pracuje z grupami 2-4 konie z czego kazdy ma osobe do pomocy (sidewalker).
Ich konie nie sa wystarczajaco dobrane dlatego potrzebuja osobe ktora bedzie w stanie im pomoc zatrzymac konia lub tez poprostu krecic.
Generalnie szukam pomyslow na gry i zabawy jakie moglabym z nimi przeprowadzic biorac pod uwage ze potrafia skrecac konia tylko w stepie i nie klusuja samemu.
Kazda jazde zaczynamy od cwiczen rozciagajacych, skrecania pomiedzy stozkami, drazki , polsiad, klus po scianach.
Mam z nimi zajecia codziennie przez 2 tygodnie, troche nudy tak codziennie to samo...
Any ideas?
Paszport NN
autor: alice_mb dnia 28 lutego 2010 o 15:25
Co do mojego mlodziaka to niestety nie mam swiadectwa krycia ani tez jej ojciec nie jest uznanym ogierem (wlasciwie juz sie wywalaszyl). To byla wpadka :/!
Tylko wlasnie chcialam aby miala chociaz matke.
Slyszalam ze sie jakos zmienily przepisy i nie bardzo wiem jak to teraz wyglada.
Karolla1 ale czy nie sadzisz ze jednak kon z pochodzeniem Matki i DATA urodzenia jest jakos "bardziej" uznawany niz kompletne NN? Chociazby przy sprzedazy?
Czyli co powinnam teraz zrobic?
Pobrac krew od obu i wyslac do laboratorium, poczekac na wyniki i wszytko wyslac do pzhk?
Musze robic opis konia jeszcze raz?
Paszport NN
autor: alice_mb dnia 28 lutego 2010 o 01:42
Witajcie.
Wiec moja sytuacja wyglada tak ze wyrabialismy paszporty zrebakom grupowo i niestety ktos niedopilnowal aby moj mial date urodzenia oraz matke (bo niestety papiery ojca nieosiagalne ;/).
Moje pytanie czy probowac wyrobic zrebowi jeszcze jeden paszport? W ogole mozna?
Jakie to moze miec konsekwencje?
Chów bezstajenny
autor: alice_mb dnia 24 stycznia 2010 o 00:07
Hej.
Moge sie troszke wypowiedziec na temat chowu postwiskowego.
Moje aktualne konie stoja wlasnie 24/7 na pastwiskach, co prawda u mnie nie ma sniegu ani tragicznych temperatur.
Nie mam ze tak powiem wyboru aby postawic konie w stajni ale z wlasnego doswiadczenia musze powiedziec ze z bezstajennym jest prawie tyle samo klopotu co z chowem stajennym.
Dwa razy dziennie woze koniom siano na pastwisko, zostawic nie moge bo to konie grubaski a innym powodem jest poprostu jego gnicie i nieswiezosc. Raz dziennie dostaja pasze i tez trzeba przypilnowac zeby odpowiednia ilosc powedrowala do danego konia. Kolejnymi problemami jest rzeczywiscie brak "odpoczynku" koni. Caly czas zmagaja sie z zimnem albo goracem.
Po za tym 3 razy w tygodniu zmieniam im pastwisko. I wode maja ze stawku.
I co zauwazylam... konie sa bez energi, bez checi do pracy, czy tez walki (to ma swoje dobre i zle strony).
I jednego mlodziaka ze zwichnieta nozka musimy trzymac ma malutkim padoczku... co zwieksza czas regeneracji :/
Tesknie za stajnia 😍