Lenda
Konto zarejstrowane: 26 stycznia 2025
Ostatnio online: 24 lipca 2025 o 09:18
Najnowsze posty użytkownika:
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 25 czerwca 2025 o 01:29
adriena, Ja też nie znałam, myślałam że to jakaś niszowa marka (rękodzieła itp), jeśli chodzi o firmę to do profesjonalistów podchodzą profesjonalnie, ale jak wyczają alpakę co nie ogarnia to zjedzą z kopytami i ja tą alpaką byłam. Wcześniej jeździłam na szkolkowych wynalazkach, na moim koniu na pożyczonym niedopasowanym siodle więc też nie było dobrze dlatego chciałam kupić swoje dobrze dopasowane i do mnie i do konia. Z tych co były przywiezione to siodło było w miarę jawygodniejsze (jedno miało garb na środku siedziska-jazda na odbycie i kości ogonowej, jedno zsunęło się na szyję po dwoch kołach kłusa, jedno tybinki tak długie ze buty mi z nich nie wystawały, a jedno pchało na przód że jechałam na przednim leku, to które wybrałam było względnie najwygodniejsze- choć i tak dramat i jako jedyne wszechstronne bo ogólnie chialam ujezdzeniowe ale tamte ujezdzeniowki były koszmarne). Po niecałych dwóch tygodniach chciałam je zwrócić:wymienić to mnie okłamali że nie ma zwrotów, choć jak się doszukałam na ich stronie są. Teraz palą głupa, ale temat skończy się zapewne w sądzie bo nie odpuszczę, na ich nieszczęście trafili na klienta adwokata więc szczęścia im życzę
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 23 czerwca 2025 o 20:13
adriena, falcon, nie mam pojęcia jaki model, zero oznaczeń czy numerów, rozmiary też na „słowo honoru”
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 21 czerwca 2025 o 23:23
kotbury, 😅 prosiłam o ocenę czy siodło leży w dobrym miejscu, nie o rekonstrukcje wydarzeń i oparta na niej opinie nt umiejętności ale spoko, u koniarzy jak widzę to norma😅. Jako, że chodziło mi o samo siodło, wybrałam randomowe zdjęcie, nie jakieś pozowane i padło akurat na takie zrobione w momencie niesubordynacji konia i prawie wysadzenia mnie z siodła, takie właśnie sytuacje m.in zaczęły się pojawiać wraz z pojawieniem tego siodła, koń jest spięty, często reaguje mylnie na pomoce. W pożyczonym siodle chodzi idealnie, reaguje prawidłowo na pomoce, wykonuje wszystkie zadania z ładnie opuszczoną głową, wygiętym i elastycznym grzbietem, za to w tym się pręży, spina, chodzi chaotycznie i zadziera głowę pod sufit, pędzi na przód jakby chciał uciec przed czymś, zakładam że przed krępującym bólem i niewygodą. Zgadzam się że siodło leci na przód, ale jest pochylone jakby w tył, przez co środek siodła wypada właśnie na tylnym leku i jak próbuje „wspiąć się” na środek siodła to i tak po kroku zjeżdżam do tyłu, a jak próbuje na siłę usiąść w środku siodła to siedzę na kości łonowej. Próbując ustawić nogi prawidłowo, między kolanem a klockiem kolanowym pojawia się przestrzeń szerokości drugiej takiej nogi jak moja. Jeździło w tym siodle kilka osób(w tym trenerka) i każdy zwracał uwagę na to, że nie ma się w nim czego trzymać(każdy się wyślizguje do góry) i że siodło wymusza dosiad fotelowy
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 21 czerwca 2025 o 21:14
donkeyboy, jak siedzę w stepie to pietę na sile moge podstawić pod biodro, ale wtedy puśliska są pod kątem(w tył) i przy każdej próbie uniesienia się w siodle (przy anglezowaniu) łydka leci jak na wahadle do przodu. W półsiadzie żeby utrzymać równowagę i zachować linię muszę mocno cała odjechać w przód. Jak opuszczę nogi swobodnie w pełnym siadzie to łydka ląduje w najwęższym miejscu siodła czyli blisko łopatki, a tyłek na tylnym łęku. Popręg dopinam tyle ile się da, jednak w połowie jazdy widze jak siodło się przemieszcza(na innych popregach też). Zastanawiam się nad jakąś podkładką i innym popręgiem bo ten też dodatkowo wciąga to siodło do przodu, a o tej fitterce to nawet gadać nie chcę- wyrzucone pieniądze i kupa nerwów
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 21 czerwca 2025 o 17:55
donkeyboy, na zdjęciu jeździec docelowy czyli ja, która walczy o jakikolwiek dosiad w tym siodle(bez skutku), nie mam możliwości siedzieć prawidłowo, z resztą nie tylko ja. Fitterka oglądała to siodło w ruchu, popręg dokładnie ten kazała kupić. Czuję się mocno naciągnięta i zamiast dopasowanego siodła mam ogromny problem. Fitterka twierdzi, że wszystko dopasowała dobrze, jednak poza nią nikt tak nie twierdzi
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 21 czerwca 2025 o 11:02
flygirl, tak, popręg dopinany na 2 razy ile się da, chociaż sam popręg też nie jest chyba dobrze dobrany do kształtu kłody bo przednia część popregu się odchyla pod brzuchem, z tego co teraz patrzę do takiej budowy powinien mieć kształt banana
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 21 czerwca 2025 o 00:02
faith, siodło kupione od tego saddlefittera właśnie, mam wrażenie że sprzedane za wszelką cenę bo wyczuł że się mało znam na siodłach. Przywiozła 5 siodeł bez wcześniejszych pomiarów, przymierzyła wszystkie 5(różne rozmiary) i stwierdziła, że to będzie najlepsze, ale chyba nie do końca. Ja nie widziałam tego z boku przy pasowaniu, jechałam i wydawało się ok bo nie widziałam siebie z boku, zaufałam fachowcowi ale chyba popełniłam błąd
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 20 czerwca 2025 o 23:45
faith, właśnie sadelfitter dopasował tak siodło(mam wątpliwości co do tego dopasowania właśnie), na każdym zdjęciu wygląda tak samo, dlatego nie dodawałam więcej. Pierw myślałam, że mi się wydaje, ale parę osób zwróciło mi uwagę że siodło leży pod złym kątem, przystuły chylą się do przodu przed zapięciem popregu, a podczas jazdy siodło przesuwa się na przód
Dopasowanie siodła
autor: Lenda dnia 20 czerwca 2025 o 21:24
Jak Waszym zdaniem dopasowane jest to siodło? Moim zdaniem wjeżdża za mocno na łopatkę i leży pod złym kątem(tył jest za nisko) ale być może się nie znam. Zakładam siodło dużo dalej do tyłu, ale po pierwszym kłusie siodło ląduje w tym miejscu co na zdjęciu czyli na łopatce. Nogi mi lecą na przód bo tam właśnie są pusliska(nawet jak odwodzę łydkę do tyłu to na puśliska jak na dźwigni wraca do tego miejsca), kobył się spina i potyka(nie robiła tego wcześniej). Czy da się coś z tym zrobić czy tylko wymiana siodła?
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Lenda dnia 05 kwietnia 2025 o 00:01
Zapomniałam dodać, że przy tym wszystkim cały czas źróbka nie wykazuje żadnych objawów chorobowych- parametry w normie, je za dwóch, a na padoku urządza sobie tor wyścigowy
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Lenda dnia 04 kwietnia 2025 o 23:54
Mamy złożony problem z pępkiem u malucha z 1.03. Urodziła się z dziwnie dużym pępkiem, ale strup suchy wiec luz, wet oglądał i ok. Po 2 tyg podejrzewałam przepuklinę bo taka wielka śliwka, ale uspokojono mnie. Po 3 tyg ze śliwki zrobiła się cytryna i poszła ropa spod strupa(nadal był strup!). Przepuklina wykluczona. Pępek cały czas był dezynfekowany jodyna, mimo to zapalenie. 2 tyg podawaliśmy masijet do pępka(+antybiotyk domięśniowo 3 dni i meloksykam 7 dni) ale nagle pępek znów ze śliwki zamienił się w twardą cytrynę- stwierdzono moczownik przetrwały i zalecono moczyć w formalinie 2-3 razy dziennie żeby wywołać zrośnięcie. Minęło dwa dni a pępek wygląda już jak jabłko, mała po formalinie męczy ten pępek pyskiem(muszę pysk obmywać po tym)szaleje w boksie, pępek jest cały poobcierany od zębów i dalej wygląda jak przepuklina. Wet będzie w poniedziałek a ja już na łeb dostaje bo czuje że skończy się w klinice i niekoniecznie ze szczęśliwym finałem. Miał ktoś coś podobnego? Każdy wet mówi co innego- jeden każe wieźć do kliniki, drugi moczyć w formalinie a trzeci zakrapiać pędzelkiem z formaliny samo ujście moczownika. Dajcie znać jeśli ktoś miał taki lub podobny przypadek, jestem w czarnej dupie i nie wiem co robić, mam wrażenie, że bez sensu znęcamy się nad tą biedną klaczką
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Lenda dnia 10 marca 2025 o 17:44
Mamy biegunke u małej, zaczęła się w 8dniu życia więc pewnie 9-dniówka, tym bardziej że mała zaczęła tego dnia podjadać kupy mamy, ale dodatkowo za późno dowiedziałam się, że lizawka wzmaga biegunke, a mała lizała ją jak cpun bez opamiętania. Obecnie mamy 3 dzień biegunki, mała zachowuje się dobrze, wet kazała podać smekte tylko, ze ten mały dziób ma tyle siły, wyrywa się i kopie że nie mam jak jej tego podać, próbowaliśmy w dwie osoby i wszyscy skopani. Nie wiem co robić, mała nie wygląda jeszcze na odwodniona/osłabiona ale to może szybko się zmienić, lizawka zabrana wczoraj rano. Jak podajecie doustne leki takim maluchom? Albo ma ktoś doświadczenie z biegunka po lizawce i podzieli się jak udało się z niej wyjść?
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Lenda dnia 05 marca 2025 o 23:38
Mogę się pochwalić: 01.03(2tyg po terminie) w nocy urodziła mi się wielka i zdrowa dziewczynka. Odziwo świeczek nie było, wymię nabrało 3 dni przed, a mleko pokazało się kilka godzin przed porodem. Obserwacja kamery dożo wcześniej pozwoliła mi wychwycić nietypowe zachowanie dzięki czemu dojechałam do stajni na czas. Ogólnie w dzień żadnych oznak, a na godzinę przed porodem zaczęła chodzić w kółko po boksie rozglądając się na boki i na wprost(tak mega czujnie) w taki sposób że miałam wrażenie, że jakieś zwierzę wdarło się do stajni, siano nerwowo szarpała w locie ale nie za bardzo jadła. Nie kładła się, ale jakby wciskała srom w koryto/lizawke/sciane, często ziewała i wyciągała głowę mocno do przodu, sięgała kopytami do brzucha, wypróżniała się często i skąpo, kolację przed wciągnęła nosem. Na kilka dni przed porodem często sikała i robiła gniazdo z siana(w tym dokładnie miejscu położyła się do parcia). Tak to tylko zostawiam gdyby ktoś kiedyś szukał jak ja niedawno
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Lenda dnia 26 lutego 2025 o 19:12
Lootra, termin akurat mnie nie martwi, już mnie uświadomili wszyscy że 3 tyg to norma, jedynie brak snu daje w kość😅 wet też ją oglądał i spoko. Podejrzewam że moja też się „zaocznie” źrebnie na szybko w przerwie w jedzeniu siana bo je całą dobę 🤣 z krótkimi przerwami na sen i nic więcej jej nie interesuje
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Lenda dnia 25 lutego 2025 o 23:33
Hej wszystkim, właśnie oczekuję źrebaka Ślązaczki, jej drugi-mój pierwszy. Termin był na 14.02 i cisza. Cycki nabrzmiały ale twarde, strzyki nie sa jeszcze na boki, płyn transparentny, brzuch owisniety ale zad w miarę okrąglutki. 2 dni temu zrobiła fałszywy alarm pokładania się itp a wczoraj i dzisiaj cisza-stoi i je siano całą noc albo śpi na stojąco/lezaco. Apetyt…jak i Ślązaczki zawsze spory. Ja już padam mordą na pysk od pilnowania kamery po nocach a ta jakby se jaja z nas robiła