Alkierzowa
Konto zarejstrowane: 03 stycznia 2009
Najnowsze posty użytkownika:
Koń - tchórz i wypłosz - prognozy?
autor: Alkierzowa dnia 08 stycznia 2009 o 14:06
Dziękuję wszystkim za pomoc :kwiatek:
Myślę że będę próbowała najpierw chodzić po jakichś kładkach zbudowanych i położonych na ujeżdżalni 🙂 stopniowo sie pzyzwyczai ;d
Myślałam juz o przeniesieniu sie do innej stajni, niestety w poblizu nie ma żadnej lepszej ale jedna jest w budowie ;] więc muszę jeszcze do zimy wytrzymać.
Damy sobie radę 😉
Jeszcze raz wam dziekuję :kwiatek: jak będą jakies rezultaty to napiszę. Myslę że zacznę w weekend zeby było jasno i byśmy mieli duzo czasu 🙂
Koń - tchórz i wypłosz - prognozy?
autor: Alkierzowa dnia 04 stycznia 2009 o 18:15
Za jakimś koniem tez juz próbowałam... (za najwiekszym kumplem Alkierza)
A on ma do mnie największe zaufanie spośród wszystkich osób mi i jemu znanych.
Wiem żę jesli o ta metodę z lonżami to nie był najlepszy pomysł i juz na pewno go nie powtórzę ale gdy dowiedziałam się co próbował stajenny to miałam ochotę go zabić (dosłownie). 😤
Więc jeszcze raz proszę o pomoc, propozycje związane z nauczeniem go przejścia przez mostek lub jakiegokolwiek przyzwyczajenia. :kwiatek:
Koń - tchórz i wypłosz - prognozy?
autor: Alkierzowa dnia 03 stycznia 2009 o 20:31
Hej ;]
mam problem dotyczący mojego konia zwiazany ze strachem, jednak niewiem czy moge pytac w tym temacie.
A wiec tak:
Mam wałacha w wieku 16 lat.
Ok. rok temu przeniosłam Alkierza (imię) do nowej stajni, w której aby pojechac w teren trzeba przejść przez mały drewniany mostek znajdujący sie nad rowem.
A problem tkwi w tym ze Alkierz panicznie boi sie tego mostka. Juz gdy widzi ze zamierzam z nim tam podejśc wyrywa sie i wraca galopem do stajni. Próbowałam róznych metod:
1) starałam sie podejść do tego spokojnie poprzez podchodzenie po kroczku zachecając go róznymi smakołykami lecz po ok 4 godzinach zrezygnowałam gdyż robiło sie ciemno i konie dostawały kolacje.
2) z osobami ze stajni stalismy za nim z lonża stopniowo go zmuszając i poganiając batem . po pewnym czasie z braku wyboru przeskoczył przez rów.
3) na początku stajenny wziął go i próbował go wziąc na chama (hama-niewiem) lecz niestety bez mojej wiedzy. gdy się dowiedziałam zrobiłam awanture i stanowczo tego zabroniłam gdyz nie jestem zwolennikiem bicia koni( i innych zwierząt) lecz słyszałam że to tez nie poskutkowało.
Przez mostek który znajduje się z dwóch stron stajni i jedynych wyjazdach w teren jesteśmy razem uwięzieni i muszę ciągle pracowac na ujeżdżalni. ;[
NIe wiem skąd mu sie to wzieło ale nie może to byc uraz z dzieciństwo poniewaz kupiłam go w wieku 11 lat a wczesniej od urodzenia stał w jednej stajni gdzie nie było zadnych mostków i spokojnie bez problemu chodził w teren. W moich poprzednich miejscach pobytu tez nie było problemów z wyjazdami w teren.
Pytam w tym temacie poniewaz nie chce zakładać kolejnego watku i zaśmiecać nie potrzebnie forum ;]
Chyba że tutaj nie moge wie z góry przepraszam 😉
Bardzo prosze o pomoc 🙂 😀 :kwiatek: