Wiewióra

Konto zarejstrowane: 11 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

Kącik Rekreanta
autor: Wiewióra dnia 15 grudnia 2008 o 12:38
Zakładam,  że chodzi o siwego wałacha bo takiego pamiętam ?
Aktualnie nie ma tam żadnego konia na pensjonacie, wszyscy pozabierali. Ja zabrałam we wrześniu.
Kącik Rekreanta
autor: Wiewióra dnia 15 grudnia 2008 o 12:29
W żadnym wypadku nie oddawaj konia do Saneckiego !!
Miałam tam kobyłę na emeryturze i źrebaka na odchowie i obie zabrałam chude, z nierozczyszczanymi kopytami choc regularnie szła kasa na kowala, zarobaczone itd. Były tam 1,5 roku. Konie chodzą na piaszczystym padoku, a nie po pastwisku.
Aktualnie nie jest to stajnia Państwa Saneckich lecz tylko Michała. Jeden wielki przekręt.
PSY
autor: Wiewióra dnia 13 grudnia 2008 o 00:23
Ależ oczywiście, ja nikomu nie chce wpajac, że labradory są najwspanialsze bo mi samej moda na nie przeszkadza.
Nikomu również nie chcę zabierac prawa do własnego zdania lecz o delikatniejszy ton wypowiedzi.
Mnie osobiście zrobiło się dośc nieprzyjemnie słysząc, że labradory są wiecznie cieszącymi się durniami.
Zwyczajnie odróżniajmy psy niewychowane od wychowanych. Najlepszym przykładem jest Briard znajomych, który ewidentnie jest psem agresywnym, mimo to uważam, że rasa wspaniała bo znam również osobniki o duszy anioła. Ale nie zdecyduję się ze względu na rodzaj włosa  😉

Mam wrażenie, że ta dyskusja prowadzi do jednego... tępmy pseudohodowle, kupowanie psów za 300 zł na bazarach i giełdach. Chcemy przyjaciela za niewielką kwotę ?? Weźmy psa ze schroniska.

P.S. Osobiście nieprzepadam za terierami  😉

Pozdrawiam Marta
PSY
autor: Wiewióra dnia 11 grudnia 2008 o 12:59
Aurelia, rozumiem że za daną rasą można nieprzepadac, można jej nie lubic, ale może trochę się opanuj w tak ostrych osądach bo zapewniam, że dla posiadaczy labradorów to co wypisujesz nie jest miłe to po pierwsze, a po drugie nie można wszystkich osobników danej rasy chowac do jednej szufladki.

Sama mam 2 labradory i żaden nie jest przygłupi czy wiecznie cieszącym się durniem. Żaden z nich także nie łasi się do obcych. To, że labrador Twojego faceta, jak to już wcześniej pisałas, zniszczył mu pół mieszkania bądź dalej posikuje w domu świadczy o niekonsekwencji w jego wychowywaniu i braku szkolenia.
Wśród podziału na psy szkolone i nie szkolone są również podziały na psy z dobrych hodowli, jak i te które rodzą się po osobnikach nie odpowiednich charakterologicznie czy eksterierowo, nie przebadanych pod kątem dysplazji lub wad oczu, rozmnażanych masowo ze względu na panującą na nie modę.
Bo nie da się ukryc, że taka jest, a labrador to nie jest malutki, słodziutki pieseczek z reklamy papieru toaletowego. Labradory nie rodzą się wyszkolone i wszystko rozumiejące, mają jedynie predyspozycje do tego by uczyc się szybciej.

Zapewne sama wiesz, że wśród Briardów również zdarzają się osobniki niereformowalne co nie oznacza, że wszystkie takie są. Ja również znam labradory agresywne bądź nie potrafiące skoncentrowac się na właścicielu co jest odchyłem od normy w tej rasie.

Kolejną sprawą jest fakt reklamowania labów jako idealnych psów dla dzieci. Owszem, są łagodne, ale pamiętajmy, że są również duże, ciężkie i potrafią zrobic nieświadomie krzywdę podczas zabawy. Ale tu również kłania się przezornośc i czujnośc właścicieli psa.

Kończąc ten długi wywód chciałabym Cię prosic o nieosądzanie tych psów tak ostro jak to zrobiłaś znając kilka egzemplarzy niekoniecznie dobrze wychowanych PRZEZ CZŁOWIEKA.

Pozdrawiam Marta