donatella

Konto zarejstrowane: 13 sierpnia 2022
Ostatnio online: 05 maja 2025 o 16:32

Najnowsze posty użytkownika:

stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: donatella dnia 21 maja 2023 o 17:08
Hej, oto mój temat. Chcę się dowiedzieć, czy ktoś miał podobną sytuacje?

Mój koń pod siodłem nigdy mi nie bryknął, na lonży może raz/dwa się zdarzyło jak wesoło mu było.
Przyjechała do nas fizjoterapeutka , powiedziała że pospinany i rozmasowała. Koń na lonży faktycznie chodził lepiej, częściej się rozluźniał itp. Po paru dniach w końcu wsiadłam. Stępuje, stępuje a tu nagle koniu przestawia się jakiś guzik. Zaczął wierzgać jakby pierwszy raz miał na sobie siodło. Nawet kiedy spadłam wciąż nieustannie podskakiwał. Po chwili się uspokoił, więc wsiadłam i już normalnie chodził. Przy kolejnych dwóch treningach chodził już tak jak zwykle, więc pomyślałam, że taka jego pierwsza reakcja była. Kolejnego razu jednak dla bezpieczeństwa, zanim wsiadłam puściłam go na lonżowniku (wcześniej tego nie robiłam). Po paru krokach stępa ruszył nagle galopem i tak samo jak za pierwszym razem podskakiwał. Po ok. 2 kółkach już mu minęło, więc wzięłam go na plac. Chodził wręcz wzorowo. Podkreślę, że to nie jest koń z "humorkami". To nie jest takie zwykłe gówniarskie brykanie co dwie foule, bardziej "podskakiwanie" co krok. Nie potrafię ogarnąć co się dokładnie dzieje, fizjo mu coś naciągnęła? Konsultowałam to z nią i nie powiedziała nic szczególnego. Wet oczywiście będzie, ale chciałabym jeszcze go poobserwować.