ensvx

Konto zarejstrowane: 19 listopada 2021
Ostatnio online: 02 lutego 2025 o 21:47

Najnowsze posty użytkownika:

kastracja
autor: ensvx dnia 20 czerwca 2024 o 19:27
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi, dzisiaj koń czuł się zdecydowanie lepiej, choć opuchlizna nie zmalała wiele. Wet stwierdził, że przebijanie gdy stan zapalny jest całkowicie twardy jest zbyt ryzykowne. Jutro będzie rozmawiał z dr Złoto, i najprawdopodobniej na dniach podejmiemy decyzję o pojechaniu do kliniki i operacyjnym usunięciu. Niestety w weekend jadę na studia więc wszystko rozwiąże się w nowym tygodniu, do tego czasu koń dostaje leki i codzienne jest ruszany.
kastracja
autor: ensvx dnia 19 czerwca 2024 o 21:47
Jutro poproszę jeszcze o konsultację z doktorem z kliniki i będziemy działać dalej, dziękuję za podpowiedzi🙂 Nevermind, czy mogłabyś powiedzieć coś więcej o tym zapaleniu? Czy to jest to samo o czym wspominałam wyżej?
kastracja
autor: ensvx dnia 19 czerwca 2024 o 20:50
Dam mu jeszcze max 3 dni na lekach przeciwzapalnych i będę obserwować, zaczynam się zastanawiać czy to jest może np. włókniak zakaźny kikuta powrózka nasiennego, jutro to z wetem skonsultuję. Chciałabym uniknąć ponownego rozcinania konia, ale zobaczymy co przyniosą najbliższe dni.Perlica, rozumiem, że masz na myśli twardą bliznę, która może na stałe ograniczyć mu ruch? Spotkałaś się z takim przypadkiem? Ja słyszałam o koniach, które bólowo skracały wykrok, jednak z czasem to mijało..
kastracja
autor: ensvx dnia 19 czerwca 2024 o 20:17
Dzień po kastracji wg zaleceń tylko krótki spacer, później wypuszczany na wybieg kilka h dziennie, lonżowałam go raz dziennie. Zdarzały się pojedyncze dni, że nie byłam w stanie przyjechać, to wtedy tylko wychodził na dwór bez lonży.
kastracja
autor: ensvx dnia 19 czerwca 2024 o 19:56
Wysięk pojawiał się ponad tydzień jeśli się nie mylę, gdy się ruszał to mu wtedy leciało. Wet nie miał zastrzeżeń co do ran, ale bezpośrednio w niej nie grzebał po zabiegu. Podejrzewam, że źródłem problemów jest niewystarczający ruch po zabiegu, tylko czy teraz jestem w stanie coś jeszcze zrobić aby skutecznie pomogło?
kastracja
autor: ensvx dnia 19 czerwca 2024 o 19:30
Hej,

Mam trzylatka niecały miesiąc po kastracji. Zabieg przebiegł w porządku, kilka dni po też wszystko super się goiło, wet zdzwiony, że aż tak dobrze, nic nie puchło. Starałam się go trochę rozruszać, nie było to dużo ruchu, aby tyle, że się troszkę wybiegał. Problemy zaczęły się ok. tydzień później. Dawał objawy kolkowe, z tym sobie poradziliśmy, ale nie zaszła widoczna poprawa. Wydalał się normalnie, natomiast zrobił się apatyczny, dawał objawy bólowe, nie miał dużego apetytu. Daliśmy mu lek przeciwzapalny, potem przeszedł antybiotykoterapię i wydawało się, że wszystko wraca na dobre tory. Jednak gdy rany zaczęły robić się mniejsze wytworzył się stan zapalny po lewej stronie, całkowicie twardy, wyglądał jakby mu jądro odrosło. Zaczął też skracać ruch lewej nogi, daliśmy go z powrotem na lek przeciwzapalny, zaczęło się powoli zmniejszać. Kilka dni temu jednak całe puzdro mu bardzo spuchło, ten stan zapalny twarda kula powiększyła się, koń jest ewidentnie obolały. Dajemy mu na ten moment lek przeciwzapalny/przeciwbólowy. Koń pod stałą opieką weta, zaczyna rozkładać ręce, ja też nie wiem co dalej zrobić, by w końcu mu pomóc.
Może ktoś miał podobny problem, udało się go jakoś rozwiązać? Na razie ruszam go codziennie na lonży, schładzam zimną wodą, ale nie ma stałej poprawy.