Jak w powyższym tytule. Gdzie można wyrwać się z miejskiego zgiełku, na 3 dni, opcjonalnie ciągłej jazdy z zapewnionym noclegiem/wyżywieniem na trasie? Marzą mi się przedłuugie tereny. Znalazłam kilka ofert, niestety nie pokrywam się terminowo z takowymi (wyjazdy są zazwyczaj dłuższe). Może jakieś propozycje bardziej zorientowanych, bo ja poza swoje podwórko nie wychylam noska 😡 ?
__ Konkretnie 1-3 maja, możliwy wyjazd w nocy 30 kwietnia z okolic Warszawy (może jacyś współchętni 🤣 )
Pytam dość poważnie.. Wiem, że "paluszki nie bolą" i google również, aczkolwiek chciałabym się wyszaleć ,a nie jechać pięciogodzinnego stępa z grupą rozpieszczonych 12 latek (absolutnie nie ubliżając nikomu).