Furmanką - fajnie przeżycie. Myślę że w Warszawie nie powinno być z tym większego problemu. Widuje się czasami takie akcje.
Alternatywa to samochód. Byliśmy w ubiegłym roku na weselu w którym młodzi jechali oldschoolowym kabrioletem. Z tego co pamiętam, to był to ten ALFA-ROMEO NESTOR BARON - 1929 -
http://www.auta-slubne.waw.pl/samochody.htm#nestor
Fajne auto, tylko musicie wstrzelić się z pogodą - a z tą w PL różnie bywa. Chociaż sierpień był upalny.