OGIER JEST KRYJĄCY!!! 🏇 🏇 Nie ma mowy o wycięciu jaj. Proszę mi nie zaśmiecać wątku przemyśleniami na temat moderacji, ponieważ to jest bardzo poważny problem i chcę dostać odpowiedź od osoby która może mi pomóc. Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Więcej padoków, i może spróbujemy z izolatką.
nadal nie napisalas w jaki wieku jest ten kon i jak czesto wychodzi na padoki? To jak mamy TOBIE pomoc????
[quote author=Lianorr link=topic=99280.msg2510024#msg2510024 date=1457543062] OGIER JEST KRYJĄCY!!! 🏇 🏇 Nie ma mowy o wycięciu jaj. Proszę mi nie zaśmiecać wątku przemyśleniami na temat moderacji, ponieważ to jest bardzo poważny problem i chcę dostać odpowiedź od osoby która może mi pomóc. Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Więcej padoków, i może spróbujemy z izolatką.
nadal nie napisalas w jaki wieku jest ten kon i jak czesto wychodzi na padoki? To jak mamy TOBIE pomoc???? [/quote] Koń ma 5 lat, i codziennie wychodzi na wybieg
Ja miałam kiedyś konia, który chodził w kółko po boksie. Zawsze w prawą stronę. Od rana był na padoku, po zejściu, przed posiłkami aż galopował w kolo. Podobno robił to też w nocy (stajenny miał go za ścianą). Miałam konia 10 lat i niestety, ale przy intensywnym treningu+ chodzenie w kółko po boksie skończyło się tak, że koń w wieku 14 lat poszedł na łąki- problemy z kopytami (musiał być kuty na 4 nogi od 4 roku życia kiedy tak na prawdę jeszcze nic nie robił, ponieważ tak ścierał kopyta, że nie mógł chodzić), krzywa miednica, rąbnięte trzeszczki po prawej stronie, szpat. Próbowałam wszystkich sposobów- wiązałam (to pomagało, ale było sporo niebezpiecznych dla konia sytuacji związanych z tym wiązaniem, wiec wiązany był tylko na moment opanowania emocji), robiłam stanowisko z boksu (kręcił się po stanowisku, robiąc sobie rany na zadzie i klacie), wieszałam lustra (gdzieś wyczytałam, że to może pomóc), załatwiłam nawet kozę towarzyszkę, która była zapędzana na środek koła i też nic nie pomagała. Koń jak się kręcił tak dalej to robił. Pomijam fakt, że miałam problemy ze stajniami, ponieważ wydeptywał takie dziury w podłodze boksu, że mało kto chciał go przyjąć do stajni. Stał też w stajni angielskiej. To zadziałało na jakiś miesiąc. Już byłam szczęśliwa, że to okno na świat pomogło, ale niestety po ok miesiącu problem powrócił. Trzeba to pokochać, ale liczyć się też z bardzo dużym konsekwencjami zdrowotnymi. Proponuje w miarę możliwości, żeby koń stal jak najmniej w boksie.
Widziałam już takie zachowanie - jak koń nie był wypuszczony i wiedział że inne konie już poszły na pastwisko a on stał w boksie, dostawał takiego świra właśnie i chodził.
Lianorr przykro mi bardzo ,ale niestety jak ogier nadpobudliwy i nie radzi sobie z własną seksualnością, to do dalszej hodowli średnio się nadaje . A chwilowe wyciszenie, polegające na odcięciu konia od bodźców go podniecających ,często daje efekty . Umiejscowienie ogiera w stajni jest bardzo ważne ,szczególnie gdy ogierów jest kilka, a i klacze do krycia przyjeżdżają i odjeżdżają . Jednak ja się nie znam 🥂
A jak ja mam teraz dwa kare, dwa kasztany, dwa gniadosz i siwka to gdzie jest watek dla mnie? Rzadam watku dla "kolorowych!!"!
I do autorki watku: sprzedaj konia i kup chomika skoro szkoda Ci na weterynarza. Ludzie probuja Ci tu pomoc zadajac pytania a ty nawet nie udzielisz odpowiedzi. Troche szacunku do osob ktore chca ci pomoc mimo tego, ze z takim brakiem podstawowej wiedzy jakim sie wykazujesz nie powinnas brac sie za ogiery. Do tego "kryjace" pewnie 4 klacze na rok...
O co chodzi wam z tymi maściami? Przeczytałam wątek dwa razy dla upewnienia, i ten Lianorr w żadnym swoim poście nie nie pisał o jakichkolwiek maściach. No chyba że jestem ślepa.