Forum konie »

Ja, Kataira i nasza kilkunastoletnia walka z problemami z okiem :(

Gaga to jeszcze ja się tak nieśmiało przypomnę z siwaa, bo zaczęłam licytować jej sesje zdjęciową i czekamy, aż zdecydujesz do kiedy ma trwać licytacja  :kwiatek:
Zapraszamy na zdjęcia o zachodzie słońca  :kwiatek:
przypominam fotografem nie jestem ale zdjęcia porobie ! No i ten galop  po plaży.... 😉
Licytujmy. 
szekla, ponieważ nie widzę innych zainteresowanych 🙁 to może zakończmy ją dziś o 20😲0 😀 ?

Wczoraj dzień wariata niestety, wet nie dojechał do stajni (spotkaliśmy się w pół drogi), Byśkę mi wpuścili w stado    😵  szczerze pisząc nie miałam pojęcia, że człowiek z popsutym kręgosłupem, który na co dzień łazi jak robot (miejscami się nie zginam 😉 ) tak szybko biega, coby konie z różnych pastwisk poprzestawiać i zdążyć na czekającego 15 km dalej lek weta  😁
Suma summarum zapomniałam zrobić zdjęcia oka  😡 za to zrobiłam trochę zastrzyków  😁
Rano u Byski było tak sobie, ale jadła siano z ziemi (torby na siano Deca jeszcze nie wysłał nawet  🙁 ) , chociaż jakoś tak bez przekonania...
Zobaczę po południu czy wyjadła całość...
Dziś kolejny wet na konsultacji znowu.
Czyli kolejny dzień wariata  😵
Ale oj tam, za kilka dni długi weekend zwany Wielgachną Nocą  🏇
aaa lizawki jeszcze nie kupiłam, musze to dziś ogarnąć - wszak 18 lat to piękny wiek i musi nam dojść przed końcem tygodnia  💃
Przepraszam za post pod postem, ale standardowo troszkę wątek podniosę  😀
Złe wieści: znów mocniejsze zapalenie i słaby apetyt (rano koń nie spojrzał nawet na siano) - było do przewidzenia po zastrzykach immunostymulujących :/
Dobre wieści: mocno rruszyły naczynia krwionośne. Brakuje nam jakiś 1 mm... Standardowo wrzucam [url=http://re-volta.pl/galeria/foto/152901#f]Zdjęcie[/url] w linku, bo nie każdy lubi takie rzeczy oglądać :/
Dziś kolejne zastrzyki. Jak będzie bardzo źle po południu, to podam znów p bólowe (ograniczam, bo przez nie zwolni wzrost naczyń)... Ale jak sobie porównuję zdjęcia to jestem dobrej myśli... może już za tydzień będę mogła napisać, ze się rogówka regeneruje?
Oby
I chociaż nie jestem osobą wierzącą - modlę się o to każdego dnia i bardzo, bardzo cieszę, że z okiem jest lepiej

Torba na siano dotrze do nas po Świętach  😕


aaa kupiłam lizawki ziołowe w Galopadzie (znaczy w sklepie stacjonarnym)  💃 czyli mam już prezent na 18stkę 😉
Gaga, gdybyś jednak potrzebowała tą niebieską torbę z ikei polecaną wcześniej to pisz, mam akurat dwie w domu 🙂
casines, jednak dziś wysłali torbę (kurier), czyli jutro powinna być u mnie, dziękuję  :kwiatek:

Zwierz od 2 dni sporo leży na pastwisku 🙁 dziś mi to powiedziała jedna z pensjonariuszek
To do Byśki raczej niepodobne , szczególnie że akurat na te 2 dni musiałam jej pastwisko zmienić na "ogierowe" (malutkie za halą), a ona w nowym miejscu raczej się nie kładzie... Heh znów się martwię mocno  😕
Na noc poszły p. bóle. Siano nie ruszone ani rano ani wieczorem , ze żłobu powoli wyjada więc mieszam jak najwięcej sieczki... ale to przecież kropla w morzu - nie dam jej 10 kg lucerny dziennie  🙄
Zobaczymy rano jak się czuje... jak widać martwię się na tyle, że średnio chce mi się spać  🤔wirek:
Gaga a może spróbować wspomóc ją ziołami działającymi przeciwzapalnie i przeciwbólowo o ile weterynarz pozwoli. Takie działanie ma na przykład czystek. Sama na sobie kiedyś wypróbowałam jak mnie bolał ząb. Oczywiście nie działa natychmiast jak leki ale po dwóch trzech dniach jest różnica w samopoczuciu. . Tylko dla konia to pewnie trzeba by garść przynajmniej dać.
kaloe, niestety muszę maksymalnie ograniczać p zapalne i p bólowe, bo spowalnia to proces regeneracji i przedłuża leczenie (i cierpienie)  😕 W razie W na podorędziu mam porządny wyciąg z czarciego pazura (Dromy), ale póki co mamy zakaz podawania. Tak czy siak wspomagam ją jeżówką i owocami dzikiej róży.

Rano nie było źle. P. bóle zadziałały, kolacja zjedzona chociaż siano z nocy przemieszane ze słomą (siano + słoma dla moich koni są niejadalne - ot francuskie pieski). Jak przyszłam to zainteresowała się sianem, chciała nawet nawiać w tymże celu z boksu, jak poprawiałam ściółkę  (siano zostawiłam przed boksem)
🏇
Uff

Kurcze mam szczerze dość tej huśtawki. Przeokrutnie mi szkoda zwierzaka i chociaż wiem, że robię wszystko, co w mojej mocy aby było OK, to straszliwie mnie irytuje bezsilność  🙁
Gaga a nie myślałaś o jakiś delikatnych masażach głowy i szyi? Poprawisz ukrwienie więc regeneracja powinna przyspieszyć, a takie delikatne masowanie ma kojąco-przeciwbólowy wpływ, zwłaszcza że jak ją długo już boli to mięśnie na pewno pospinane na "twarzy". Tylko nie wiem co wet na to, żeby za bardzo tego krążenia nie podkręcić, jak jest ryzyko pęknięcia wciąż  🙄

Ps. Bardzo dziękuję za "cegiełkowe" ogłowie 🙂 jest piękne i koniowi pasuje, zwłaszcza nachrapnik, w moim "podstawowym" ogłowiu mam szeroki, który wkurza go mocno, bo dziób pod nim swędzi 😁
szekla, oficjalnie wygrała licytację sesji zdjęciowej u siwaaa, , przelew oczywiście potwierdzam, gratuluję i dziękuję bardzo bardzo dziewczyny!!

zembria, cieszę się, że ogłowie pasuje i się podoba. Bardzo dbam o sprzęt... A ogłowie - z ciekawostek - po - Byśkowe 🙂
Co do masażu - szyję masuję z racji odsierściania... a głowę tak na zasadzie masażu to się trochę boję  😡
W te złe dni miewam problem nawet z samym podawaniem leków, zwierz co prawda nie zwiewa , ale próbuje odsunąć łeb i zaciska i tak przymknięte oko...  🙁
Poza tym ona zawsze nietykalska była, nie lubiła dotykania głowy - nawet zdrowa...  🙁
Gaga cieszę się, że jakoś możemy wspólnie pomóc. 
Nam również bardzo pasuje chabrowy  pad. 
Cały czas trzymam kciuki za Was !
_Gaga czy i w ogóle a jeśli tak to kiedy rozważałaś usunięcie oka? Wiem po co ta cała sprawa, żeby jednak je wyleczyć itd ale czy gruncie rzeczy nie lepiej było by dla konia usunięcie problemu? Wiesz doskonale że to wcale konia nie dyskwalifikuje w żaden sposób ale problem bólu by zniknął
kozdanda, takie pytania padały już w tym wątku... i przepraszam za dość obcesową odpowiedź - ale kompletnie nie rozumiem dlaczego mam pozbawiać konia wzroku 🤔 Leczenie postępuje - wolno ale widać efekt... Jest męczące dla konia - to prawda, ale moim zdaniem - a przede wszystkim (co najważniejsze) - zdaniem lekarza prowadzącego - na usunięcie gałki ocznej zawsze jest czas... Zrobienie tego w tym momencie byłoby kompletnym (przepraszam za język) kretynizmem. Skoro Byśka tyle już wytrzymała, i wycierpiała do początku regeneracji został 1 mm, szanse na wyleczenie rosną każdego dnia, to gdzie sens takiego zabiegu?

siwaaa, pad też po - Byśkowy jest 🙂 cieszę się bardzo, że pasuje 🙂

Wczoraj dotarła torba na siano. Oczywiście Pan Tato przyszedł z odsieczą i zamontował ją na tyle mocno w narożniku, aby było jak najbezpieczniej, ponadto torba jest tak skonstruowana, ze można ją unieruchomić (na dole ma uszko). Trochę byłam sceptyczna ładując siano, bo Byś z tych koni, dla których wszelkie nowości są raczej "na nie" (chociaż siatkę na siano zna dobrze, ale to co innego). Wczoraj też koń był bardziej zainteresowany sianem z ziemi (trochę też rzuciłam), ale rano torba była puściutka  😅 😅

[quote author=_Gaga link=topic=99248.msg2516355#msg2516355 date=1458566523]
Nirv, przelew derkowy dotarł , dziękujemy z Byśką  :kwiatek: 😀
I oczywiście, że poczekamy. Na tę chwilę Byśka jest finansowo zabezpieczona , leczenie się jak widać przeciąga, także na początku kwietnia też pewnie coś się jeszcze przyda. A jak nie, to - oczywiście za zgodą Nirv, i aniapa, - może przekażemy to komuś innemu, kto jest w potrzebie?  💃

[/quote]

_Gaga Postąpcie z Nirv jak uważacie  :kwiatek:. Ja myślę, że powinnaś zbierać wszystkie pieniądze i trzymać do zakończenia tak intensywnego leczenia i wtedy dopiero ewentualnie przelać np. do Met to, co zostanie  😉

Nirv daj mi znać, który kolor zestawu Ci odłożyć, bo właśnie lazurowy mi się sprzedał... ale jakby to miał być właśnie ten, to ściągnę po świętach 😉
_Gaga absolutnie nie było moim celem abyś nagle usunęła oko Byśki tylko pytam co by się musiało stać, jaki moment musiałby nastąpić żebyś podjęła taką decyzję. Skoro oko konia jest w "dobrej" kondycji a humorki kobyła ma zmienne tzn że coś się dzieję. Tak z czystej ciekawości pytam, co wety mówią, kiedy nie będzie już nadziei na ratunek oka.
kozdanda, nie humorki, a samopoczucie. Całość, tj taka dziura paskudnie boli. A regeneracja, to cóż - stan zapalny, czyli ból. Te zmiany wynikają tylko i wyłącznie z huśtawki leków - muszę ograniczać p.bóle które działają też przeciw zapalnie... Jak kilka dni nie dostaje p bólowych, to przestaje jeść, ale widać że coraz bliżej do rozpoczęcia ziarninowania tej dziury... no i w takich momentach dostaje leki, czuje się lepiej a proces gojenia zwalnia, jak kompletnie nie chce iść dalej, to dostaje immunostymulanty, które natychmiast powodują że gojenie przyspiesza, ale ... i ból wraca , to znów p.bóle i tak w kółko. Ale postęp jest. Wolny, mozolny, ale widoczny  😀

A wet kompletnie nie chce oka usuwać. Koń na nie widzi (aktualnie gorzej, ale widzi), z dnia na dzień wzrasta szansa wyleczenia...
Tylko jeden z 3 wetów którzy przyjeżdżają przebąknął coś o usunięciu , ale po informacji że idzie powoli ale w dobrym kierunku sam stwierdził, że to rzeczywiście bez sensu 🙂

aniapa, ja tak właśnie myślałam, ze co to zostanie po wszystkim przeleję komuś, kto potrzebuje 🙂
Jeszcze aby walnąć "kropkę nad i" podziębił mi się Darco vel Kaziu czyli Byśkowy synalek, zatem podebrałam Byśkowe immunostymulanty aby z antybiotykiem nie wchodzić  😡

Zwariuję z tymi końmi

Kolejne zwierzęta, które kupię to będą rybki...


...
w puszce 😂
Znów post pod postem, ale co zrobić skoro tu taka cisza

Korzystając z 5 minut między ciastem a pośpiechem do stajni chciałabym Wam złożyć Serdeczne życzenia spokojnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy, chwili wytchnienia od codziennej gonitwy i zawsze cudownych i zdrowych zwierzaków
Gaga a ja zycze Tobie i calej konskiej ferajnie szybkiego powrotu do zdrowia i spokoju 🙂
larabarson,  na wszelki wypadek nie dziękuję  😍

Niestety torba na siano jest hm taka sobie, bo już w jednym miejscu jest podarta. Przyczepiałam ją w 2 miejscach do ściany, aby nie latała (bezpieczniej) , bo z tyłu na dole - jakby na tylnej ściance - była szlufka... no i niestety szlufka jest wyrwana na tyle, że jej przyszycie jest generalnie bez sensu 🙁 bo nie ma do czego...
Może mi ktoś doradzić porządniejszą torbę, proszę? Bo na forum nie znalazłam za wiele w tym temacie 🙁

Powoli mamy niestety zjazd formy, ale jeszcze bez p. bólowych. Naczynia krwionośne praktycznie doszły do dziury, no może brakuje im jakieś 0,01 mm to in plus. Zwierz dziś sam z siebie nawet podkłusowywał na lonżowniku, więc też się mocno nie martwię. No i je 🙂
gaga, może taka będzie lepsza?
http://sklep.bergo.pl/torba-na-siano

A może z Caball?
http://sklep.caball.pl/torby-i-porkowce/54-torba-na-siano.html

W sumie Ivett może uszyć Ci taką jaką chcesz.
_Gaga  poczytaj, bo może są tam informacje i o siatkach i o torbach, które pomogą CI w podjęciu decyzji 🙂 POWODZENIA 🙂
http://quantanamera.com/siatki-na-siano/
http://quantanamera.com/siatki-na-siano-2/


_Gaga  poczytaj 🙂 o torbach też jest 🙂 może jakiś pomysł Cię natchnie po lekturze  🤣
BUCK, czytałam to już, niewiel info o torbach. A siatkę mamy zabronioną przez weta.

Grace, wiem, że toreb na rynku sporo - pytanie które są wytrzymałe i w miarę spore - ta z Deca mieści na prawdę dużo siana 🙂

Tymczasem jeszcze raz wesołych

A ja lecę przed śniadaniem pożyczyć Byście 100 lat (no i podać leki oczywiście)
Gaga, w Twojej sytuacji to chyba najlepiej pogadać z Ivett - jesli ten model nie będzie dobry to uszyje Ci z materiału specjalnie dla Ciebie. Zdrówka dla klaczki!
Ivett bywa na forum? Wydaje mi się, że jej wieki nie czytałam... chyba, ze Ivett i Caball to ta sama firma? (Szczerze nie wiem)  😡

Lizawki Epony zrobiły furorę (kupiłam kilogramowe dla Byśki i dla Darco) - super prezent na 18stkę 🙂
Poniżej wspomnieniowe zdjęcie Byśki, jak się jeszcze dobrze czuła... (lubię to zdjęcie, pomimo że zrobione kalkulatorem)
Generalnie dziś bez dramatów. Samopoczucie średnie, trochę boli ale zwierzak ma apetyt i jest dość żywotna (jak na ostatni okres)  😍
Nawet się mocno nie przytulała, co dobrze wróży, bo przytula się tylko gdy jest z nią nie za dobrze  😉
[img]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xla1/v/t1.0-9/12512769_1108041289227598_3932251655689071998_n.jpg?oh=e17f9e7988b09ee45849337133a1e773&oe=577D000E&__gda__=1467473600_d97ac0e85161735f0a51a30f6ef3a202[/img]
Gaga, ładną figurkę ma Twoja klaczka! Tak, Ivett i Caball to jedno, Caball ma stronę.
Gaga zdrowia dla sierściuchów  :kwiatek: a w temacie torby na siano... u mojego niszczyciela dwie, które najdłużej przetrwaly to Cottage Craft i PL producent Mustang tylko ta druga chyba mniejsza była. Ale absolutnym "hiciorem" okazała się ta...
http://www.pasi-konik.pl/pl/p/HKM-Torba-na-siano/3370
AnetaW, fajna, tylko kurcze mamy zakaz siatek z uwagi na wystające z siatek siano i możliwość zakłucia w chore oko
Pytanie, czy z tej torby siano tak nie wystaje? i czy można ją tak zamocować, aby nie latała?
🙂

Grace, dzięki w imieniu Byśki. Rzeczywiście zwierz łapie za oko... mnie złapała 15 lat temu i mi tak zostało 😉

Edit.
Napisałam do Ivett ws torby. To chyba rzeczywiście najrozsądniejsza opcja, dzięki 🙂
Przy okazji wezmę wiele razy polecane na forum maski na oczy. Za moment zlecą się owady i maski mogą okazać się wręcz niezbędne :/
Znów post pod postem celem podniesienia wątku, chociaż nie wiem czy nadal pisać co u nas bo już nas chyba nie czytacie (szczególnie że przełomów wielkich nie ma) ale oj tam, coś napiszę...

Rano było paskudnie, dramatycznie i ciulowo 🙁 Zwierz zabeczany po pachy, siano nie ruszone 🙁 podałam p. bóle, mam nadzieję że jak przyjadę z pracy będzie już w miarę OK.... Szkoda, bo długo dawałyśmy radę wytrzymać bez p bólowych... 🙁

Zamówiłam torby i maski z Caball (maski też się za moment mogą przydać), dziękuję za radę w tym temacie  :kwiatek:
Powinny dotrzeć do nas w przyszłym tygodniu. Tak, czy siak toreb z Deca nie polecam, chyba że "od wielkiego dzwonu" na krótkie transporty... Sama w kółko powtarzam, ze jak coś jest tanie to nie może być dobrej jakości... i kupiłam tanią torbę  🤔wirek:

AA lizawki z Epony rzeczywiście mają beznadziejne sznurki - BUCK,  miałaś rację  😡. O ile długość to tam oj tam - nie stanowiła problemu po dowiązaniu sznurka od snopowiązałki - o tyle same sznurki zwyczajnie pękły i zbierałam lizawki spomiędzy słomy a... no tych tam brązowych kulek  😁  zatem nie polecam
Pachną rzeczywiście cudownie  (lizawki, nie kulki oczywiście), konie się w nich zakochały, ale sposób mocowania niestety nie wytrzymuje próby "szalenie głodnych zwierzaków" 😉
czytam - czekam cierpliwie na przełom 😉
Ja codziennie sprawdzam posty,  ile tym naczynkom jeszcze brakuje do rogówki i mam nadzieję, że moja cierpliwość zostanie w końcu nagrodzona
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się