1. pkt od czapy... w najlepszych hodowlach zdarzają się złamania, kolki i padnięcia. To nie choroba, której można podać antidotum... Pianissima wyceniona na 3 mln. ubezpieczona nie była? (jeśli nie, to ktoś musi za to beknąć, niestety...) Rekordowa kwota 1.400,000 ... to za rekord też można wylecieć? Czy był za mały ten rekord, bo nie rozumiem? Czy jako tylko porównanie? Koń jest wart tyle ile da za niego kupujący... jak można za "wymyśloną" cenę kogoś ukarać i porównywać "z kasą już w ręku
1. pkt to jest TOTALNA PORAŻKA ANR.
(Zresztą gdyby była ubezpieczona - a co gorsza nie padła! - to przy takiej naciąganej logice zarzucono by pewnie rozrzutność i marnowanie pieniędzy podatników.)
Co do ubezpieczeń koni wycenianych na takie kwoty jak te janowskie czy michałowskie championy... to przecież średnio rozgarnięte dziecko z podstawówki łatwo może obliczyć, że gdyby je ubezpieczać na takie kwoty jakich żądałby ubezpieczyciel, to hodowla stałaby się nieopłacalna.
A jeśli już tak skrupulatnie wyliczać, to na tę jedną wypomnianą stratę przypada nieporównanie większy zysk ze sprzedaży tak licznych koni bez kosztów ubezpieczenia!
Ten "brak opieki weterynaryjnej" to pewnie będzie teraz śmierć Pianissimy, bo to wygodny przykład. A że każdy średnio rozgarnięty koniarz wie, że ratowanie konia z kolką to loteria - to już jest nieważne. [/quote]
Tyle, że koniarze są w mniejszości w stosunku do wyborców. A skoro poszło to w Polskę to opinia już poszła, że biedny konik się męczył, a pan dyrektor olał sprawę.
No i pewnie dlatego taki powód sobie wymyślili. Bo imię "Pianissima" to jest jakieś tam hasło wywoławcze znane wielu przypadkowym osobom spoza środowiska, więc obwinienie dyrektora za śmierć takiego cennego konia zamknie usta wątpiącym. 🙁
Jak chodzi o ubezpieczenia, to z tego co mi wiadomo, ubezpieczać się należy od tego, co mogłoby nas zniszczyć - np. pożar domu, śmierć jedynego żywiciela rodziny, czy poważna choroba, na którą normalnie nie starczyłoby pieniędzy. Ubezpieczenie to nie jest sposób na zarobek, bo przecież ubezpieczyciel też musi zarobić. Ubezpieczanie wszystkich koni od takich wypadków losowych nie miałoby sensu - kwoty które trzebaby płacić na składki byłyby jakieś nieprawdopodobne, a przecież śmierć jednego konia, choć była niewątpliwie dużą stratą, to jednak stadniny nie ruszyła i nie narazila na bankructwo...
[quote author=Skaner-A link=topic=99140.msg2502017#msg2502017 date=1456320057] czy my aby sie nie znamy ??? [/quote] Niewykluczone, z Bogusławic pare lat temu. Gargamel się nasuwa sam orzez się. Tylko kota brakuje, Smurfy już goni.
elle7 i weia - cenne uwagi
Ogólnie rzecz biorąc - od dziś drogie konie mają nie zdychać. Czy konie nas słyszą ?
Przykro to pisać... Ale może warto się zastanowić, czy to czas, aby poszukać sprawiedliwości w Strasburgu?
Sposób, w jaki dokonała się ta absurdalna zmiana (włącznie z "najazdem" na prezesa Trelę) jest daleki od standardów demokratycznego, europejskiego, unijnego państwa, jakim w końcu jest Polska!
Elle7, do jakiego trybunału? Tego, co jest w rozsypce? Tam chyba połowa sędziów nie moze orzekać bo albo nie zaprzysiezona, albo zaprzysiezona bezprawnie... siedzi i bierze kase za nic...
Haga to Trybunał przy ONZ, to tu nie ma nic do rzeczy raczej... słyszałam na fejsie, że ktoś ma kontakt z prawnikiem z zagranicy i może oni coś dalej ruszą.
Prezesi Janowa i Michałowa mówili o ogromnej nadwyżce finansowej którą zapewnili stadninom na czarne dni. Właśnie nadeszły. Nowi wydadzą ja szybko na ubezpieczenia. Zapewne we właściwych firmach i pośrednikach... Chociaż przy ich wiedzy i doświadeczniu może się nawet okazać że jednak wyjdą na plus... gdy konie zaczną padać na kolki i inne choroby.
Czy może ktoś wybiera się w piątek lub sobotę z Wrocławia na sobotni protest?
uzasadnienie arimr mnie nie przekonuje. jeśli chodzi o pianissimę - wszyscy wiemy, że operacyjne kolki to loteria, niestety tym razem się nie udało, a do tego odwołanie następuje kilka miesięcy później. jeśli chodzi o umowy dzierżawy - chwała, że nie wszystkie najlepsze konie sprzedajemy, ale przynajmniej niektóre tylko dzierżawimy, a oczywistym jest, że druga strona umowy chce również jak najwięcej z tejże uzyskać, w każdym razie nie jest to powód do odwołania, a ewentualnie do zwrócenia uwagi lub też, jako że nad tymi stadninami ma przecież ów arimr ciągły nadzór - nakazania zmian w tychże umowach. podobnie w sprawie pobierania zarodków.
Poza tym nikt zdaje się nie zauważać, że znaczącym powodem naszego oburzenia jest to, kogo powołano na miejsce Pana Treli i Białoboka. Bardziej od zarzutów względem nich chciałabym usłyszeć, co u licha kierowało arimr, że wybrał te właśnie nowe, nieznane osoby na ich miejsce! Zwłaszcza, że jak sami piszą stadniny te "figurują na liście spółek hodowlanych o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej". .. Kto mając prywatną firmę i szukając nowego pracownika zatrudni osobę bez doświadczenia w branży (lub z niewielkim - oddając to pani zootechnik) i bez żadnych sukcesów mogących świadczyć o jego potencjale, mając do wyboru mnóstwo osób o znacznie lepszych kwalifikacjach?!
we wrzuconej na forum proponowanej zmienionej ustawie o wyścigach konnych nie znalazłam nic groźnego - acz przyznaję, że dziś tylko ją przejrzałam.
jutro postaram się rozeznać, jak złożyć petycję do parlamentu UE - na pierwszy rzut oka wygląda, że można takową złożyć indywidualnie, przez internet i niekoniecznie będąc prawnikiem - jeśli tak, to złożę niechybnie!
uzasadnienie arimr mnie nie przekonuje. jeśli chodzi o pianissimę - wszyscy wiemy, że operacyjne kolki to loteria, niestety tym razem się nie udało, a do tego odwołanie następuje kilka miesięcy później. jeśli chodzi o umowy dzierżawy - chwała, że nie wszystkie najlepsze konie sprzedajemy, ale przynajmniej niektóre tylko dzierżawimy, a oczywistym jest, że druga strona umowy chce również jak najwięcej z tejże uzyskać, w każdym razie nie jest to powód do odwołania, a ewentualnie do zwrócenia uwagi lub też, jako że nad tymi stadninami ma przecież ów arimr ciągły nadzór - nakazania zmian w tychże umowach. podobnie w sprawie pobierania zarodków.
Poza tym nikt zdaje się nie zauważać, że znaczącym powodem naszego oburzenia jest to, kogo powołano na miejsce Pana Treli i Białoboka. Bardziej od zarzutów względem nich chciałabym usłyszeć, co u licha kierowało arimr, że wybrał te właśnie nowe, nieznane osoby na ich miejsce! Zwłaszcza, że jak sami piszą stadniny te "figurują na liście spółek hodowlanych o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej". .. Kto mając prywatną firmę i szukając nowego pracownika zatrudni osobę bez doświadczenia w branży (lub z niewielkim - oddając to pani zootechnik) i bez żadnych sukcesów mogących świadczyć o jego potencjale, mając do wyboru mnóstwo osób o znacznie lepszych kwalifikacjach?!
Też tak uważam. Najbardziej przerażające jest to kogo zatrudnili, bo to jest jakby równoznaczne z zamiarem zniszczenia całej hodowli: obu kluczowych stadnin!! Przecież z góry wiadomo, że takie osoby zrobią to, co im góra powie... (ewentualnie przy pomocy pewnych prywatnych hodowców, którzy mają swój interes?) A żeby nikt w tym nie przeszkadzał, to też wymieniony gł. specjalista ds. hodowli koni w Agencji Nieruchomości Rolnych (bo to ANR nie ARiMR, to zupełnie inna instytucja)
Ja spróbuję się wyrwać z szkolenia żeby chociaż podpis podjechać złożyć pod petycją.
Nie no liczę że ludzi dopisze ilość - tylko jakby dobrze oznaczyć miejsce gdzie będą zbierane podpisy przed budynkiem np. jakimś standem.
Problemem jest też to że osoby nie związane z końmi nie rozumieją że kolka to jest losowy wypadek...nie przewidzisz jej nawet jakbyś na konia chuchał i dmuchał.... co miało miejsce niestety w przypadku Pianissimy 🙁.