Witam. Mam pewien problem, a w zasadzie mój kobył ma. Otóż zauważyłam niedawno, że siwa ma delikatnie spuchnięty prawy nadgarstek. Nie okazuje bólu czy dyskomfortu przy dotykaniu, nie kuleje, jedyne co to strasznie drapie się podczas jazdy. Zawsze było to przy zatrzymaniu ewentualnie w stępie, dziś zaczęła robić wszystko żeby podrapać się w kłusie skoro jeździec nie dał się jej zatrzymać. W dotyku jest to nie suchy staw jak na lewej tylko czuć, że jest to miękkie, a temperatura nie wykracza nad tą na drugiej nodze. Zero grzania. Nasiliło się to drapanie po troszkę intensywniejszej jeździe dzień wcześniej. Cóż to może byc?
Elektra, to mamy wyjąć szklaną kulę czy wywróżyć z fusów? Skoro koń nie umiera, to będzie musiał wytrzymać do przyjazdu weta który jak to zobaczy, pomaca zrobi USG/RTG to będzie miał większe szanse odpowiedzieć na twoje pytanie.