nigdzie nie widziałam podobnego wątku więc go zakładam, a więc: Mój koń ma guza kawałek za popręgiem + nie miał możliwości zapoprężenia się więc to jest wykluczone. Jest on mniej więcej wielkości pięści i jest w miarę twardy. Jako osoba która jest panikarą strasznie się o to martwię a wet będzie dopiero za tydzień. Spotkał się ktoś z was z takim czymś? Może to być jakieś zapalenie, przepuklina czy coś? Dodatkowo dodam że to jest już starszy koń (17 lat)
Koń był w dzierżawie i kilka dni walczyłam z kleszczami (była ich masa) a jeśli chodzi o kopnięcie to nie ma możliwości w takim miejscu. Ślad po wbiciu kleszcza też to nie jest bo jest za stanowczo za duży
Ajlona czy koń często leży? moja Pola jak stała stajni gdzie codziennie wybierali i niewiele ścielili zaczęła sobie odgniatać mięśnie przy mostku, najpierw był miękki obrzęk, a potem twardniało. pomogła zmiana stajni😉 i aescin