Ostatnimi czasy obserwuje się wysyp bardzo dobrych koni. Widać je już nawet na zawodach regionalnych. Przydał by się jeszcze wysyp dobrych jeźdźców zwłaszcza w niższych klasach , ale na to też trzeba sobie zapracowac . 😉 Kupno koni to jeszcze nie wszystko a problem braku szkoleniowców to inna bajka. Często zaczucano mi że mam wygórowane wymagania w stosunku do szkoleniowców , ale dopóki nie zrozumiemy że szkolenie od podstaw i na etapie początkowy jest najważniejsze i same zakupy koni i wygrywanie w LL czy L do niczego nie prowadzi dopóty będzie tak jak będzie . Ale cóż , co ten smok się tam zna . 🙄
W Polsce 'nie można' i stąd zero publiczności na trybunach = małe zainteresowanie jeździectwem= mało posiadaczy koni= mały popyt na konie = coraz gorsza hodowla = coraz więcej hejterów. Brawo, małopolaki 🙂
ElaPe no to fajnie masz 🙂 Mnie nie, wręcz przeciwnie - podoba mi się to, bo baardzo buduje startującą parę, a niektóre konie jak słyszą takie zachęcające wrzaski aż latają z jeszcze większą chęcią 🙂 Moim zdaniem to nie żadne PSEUDO 😉 Takie uroki westu, trzeba być żeby poczuć ten klimat 😉
Dołączę do wątku, mam dużą przyjemność jeździć i opiekować się Winerem (po Empik, Werwa). 17-latek, ogier, super wychowany, koń, który mnie wiele (mam nadzieję) nauczy 😉
Euphorycznie, pisząc ,,jak małpa" mam na myśli elastycznie i obszernie 😉 wyglądać na razie nie wygląda, bo nie dość że rośnie w górę jak szalony to jeszcze urządza z kumplem galopy kondycyjne 😁 upaść się nie dają obaj. Bryś ma rok tak samo jak mały Dż, półbrat mojego smoka 😉
edit. jakby się ruszał źle, to określiłabym go jako ,,świnię w ziemniakach" 😁
halo, oj tak, bardzo energiczny 😉 W poniedziałek wróciłam z dwutygodniowych wczasów i jak wzięłam go po przerwie to normalnie dynamit pod tyłkiem czułam 😀
episode, ojciec Barnaba po Bolivarze a matka Fiesta po Plutonie 😉
Sisisa, dziękujemy :kwiatek:
galopada_, haha faktycznie, on przecież po Justusie 😁 Musiały mi się konie pomylić 😉 Za dużo ich ostatnio mi się przewinęło przed oczami 😀
Magdzior, trafna obserwacja 🙂 Młody z tych, które nad 110 "to tylko nogi przekładają, bo skakać jeszcze nie ma po co". Nie powiem, różnica po malutkim a perfekcyjnym folblucie jest spora. XX do każdego skoku wkładał "wszystko" i każdy skok wydawał się ogromny, pełna gimnastyka. A przyjemność jazdy na młodym, gdy wszystkie przeszkody wydają się malutkie, gdy nie ma znaczenia co to stoi - czy dziwna pionowizna czy spory a szeroki okser - jest duża. To 5-latek w pierwszym roku regularnego treningu, zaczynając od "mniej niż zera" 🙂, dlatego jeszcze wyżej niż 110/115 nie skaczemy, najwięcej pracy na metrze, i ogromny był problem z naskakiwaniem na małych, żeby w ogóle nauczyć że to też są przeszkody i trzeba uważnie skoczyć, ale ogólnie z potęgą skoku to on nie ma problemu, to już wiadomo. Koń z wielką mocą, strach pomyśleć jak będzie pakował gdy się rozrośnie, nabierze masy. A że coraz lepiej się prowadzi, koncentruje, ogarnia, składa, sam się skraca gdy trzeba... To jest typowy skoczek na niemałe konkursy. Na zawodach jeszcze trzymamy się L-ek, ale już wkrótce przyjdzie czas na P, potem 120 - i dopiero będzie fajnie 🏇
halo Szczególnie na przedostatnim zdjęciu sprawia wrażenie takiego spokojnego i w sumie jak na młodziaka to jest dość ekonomiczny, nogi pewnie zacznie składać przy 120 jak nie więcej🙂 Myślę, ze gdyby zmixować jego z G. to byłby wkkwista idealny🙂
galopada_ konie jak konie to oczywiste, że łapią za oko 😜 ! Ale jakie mają super górki na padoku !!! 🙂
Katharina
Mają górki, dołki, jeziorko i lasek. Droga na padok czesto jest zalana (kiedyś prawie po brzuchy), więc wchodzenie do wody nie jest nigdy problemam. Rowy też są, wiec jak szaleją to i przez rowy skaczą. 🏇
Jesienna Zorza (Sentender - Jurata po Przedświt XIII-4) 🙂