Z woj. pomorskiego polecam p. Andrzeja Staśkowiaka. Kuł mi konia 3 razy (zwierza mam od paru miesięcy) ma super podejście do mojego nerwusa, przy nim koń stoi jakby go zaczarowano. Tłumaczy każdą zmianę jaką wprowadza, mówi jakie powinny być za jakiś czas tego efekty.. Raz nawet zasiedział się na jakieś pół godziny po podkuciu bo tłumaczył mi jak to jest z korekcją kopyt u mojego zwierza. Jest bardzo słowny. Raz nie udało mu się przyjechać w wyznaczonym terminie bo podobno samochód mu padł, ale wcisnął mnie między terminy od razu na następny dzień. I za każdym razem przyjeżdża ok 20 minut przed czasem. Jestem b. zadowolona. Gorąco polecam 🙂
Mi kiedy konia kuł Durka no byłem zadowolony natomiast wściekły że umawia się a nie przyjeżdża... wrrr wsciekły byłem jak nie wiem zmieniłem kowala na Tadeusza Gwarde kuł mi kobyłem przez okres ok 1 roku brał 120zł za same przody po 2 tyg spadła podkowa, zadzwoniłem do niego a on mówi ze jest na wakacjach wiec kobyła stała tydzien poi tygodniu dzwonie a on do mnie 150 zł plus dojazd 20 zwariował koleś...!!! Teraz kuje mi Marczewski jestem baaaardzo zadowolony dojezdza na czas umawia sie i jest kuje za 120 przody. GODNY POLECENIA JEST. i POLECAM !!
Ada, chodzi o technikę strugania, podejście do konia, czy też zachowanie względem właściciela. Fiet tani jest i podobno robi dobrze technicznie, tylko o traktowaniu koni baaardzo duzo słyszałam. Mój boi się facetów, a w szczególności obcych.
Burza, zazwyczaj każdy jest przy kuciu swojego konia i nie ma z tym problemu. Czasami kogoś nie ma i wtedy kowal zazwyczaj sam idzie po konie ponieważ już je zna. Kowala, o którym mowa nie widziała u nas w stajni już długooo bo nikt akurat nie korzysta z jego usług. Wiesz co to zależy jaki kowal, w stajni gdzie stacjonuje jest prawie 30 koni a generalnie przyjeżdzają trzej kowale. Ja zazwsze jestem jak jest kowal poniważ przyjeżdza aż ze Szczecina. Ale przyjeżdza również kowal z okolic, który zna konie i stajnię więc sam chodzi po konie. Nie jest to na zasadzie takie że idzie bo nikt inny nie pójdzie, stejenny lub ktoś z pensjonariuszy napewno by pomógł jednak kowal nie widzi w tym problemu.
Dramka, a to jak kowal po konia sam idzie to oznacza że jest dobrym kowalem ? Akurat wynikła taka sytuacja a nie inna.
jeśli chodzi o Mazowieckie to chyba jeszcze nikt nic nie napisał o Maćku Kozie. Zaczął robić moje konie 2 lata temu jako uczeń Darka Liszki i powiem szczerze, bałam się na początku bo to bardzo młody chłopak dopiero uczący się a doświadczeń z kowalami kiepskich już kilka miałam. Okazało się, że ma chłopak talent. miał już kilka cięższych przypadków u nas w stajni i daje rade naprawdę spoko. prowadzi nam źrebaki , zrobił folbluta w zasadzie bez kopyta.. koń któremu nie ma do czego podkowy przybić a bez kuleje non stop - teraz chodzi jak zły, kobyłę z transportu wyciągniętą która ledwo stawała na nogach przez zaniedbane kopytka i ma się co raz lepiej, i na maxa krzywego małopolaka który kopyto każde inne ma i przewracał się pod ludźmi non stop a teraz już nie. ma u nas w zasadzie prawie całą stajnie i się spisuje - fakt faktem jego "mistrz" 😉 pan Liszka zawsze ma nas pod kontrolą ale można już chłopaka na głęboką wodę wypuszczać. niedawno zajął 2 miejsce na mistrzostwach Mazowsza podkuwaczy w Walewicach - na pewno nie bez powodu 😉 i ma tą zaletę, że jeśli nie wie albo nie umie to się do tego przyzna (nie ściemnia i nie kombinuje) i prosi o rade pana Darka. polecam naprawdę.
Mam pytanko do osób z Łodzi. Czy jest u Was tylko jeden kowal Tomasz?(na forum znalazłam tylko Fieta) bo był dziś u nas kowal, dwa razy prosiłam o powtórzenie nazwiska i trzeci raz było mi głupio 😡 i zastanawiam się czy to ten 😉
[quote author=budynio link=topic=97.msg297009#msg297009 date=1247579107] jeśli chodzi o Mazowieckie to chyba jeszcze nikt nic nie napisał o Maćku Kozie. Jak go złapać ? Przyjedzie do stajni na północnych obrzeżach W-wy ?