Forum konie »

KOWALE

Jest państwowy egzamin i na podkuwacza i na kowala. no i masę kursów na podkuwacza...  Podkuwacz na swoim egzaminie musi tylko konia podkuć (nie jestem pewna czy na gorąco czy na zimno), ten drugi musi nie tylko podkuć konia, ale jeszcze wykonać podkowę z płaskownika, wie dużo więcej o obróbce metali - na takich kursach czeladniczych jest na serio przekazywana ogromna wiedza... Szkoda, że nie każdy umie z niej korzystać...

Z Tych kowali, którzy oglądają robotę przed i po - Kaźmierczak, Ciołki (i Janek i Paweł i Piotrek), Piotrkowi Okle też się zdarza, Kotfas chyba też (widziałam tylko jak kuł na zawodach dla kowali w Walewicach), Ufnal jak mi kuł, to też łaził.
Dobrze jeszcze by było, by kowal oglądając jak koń chodzi przed robotą i po, faktycznie patrzył i myślał.
Niektórzy niestety ściemniają z tym oglądaniem ( każą konia oprowadzić, ale nic z tego nie wynoszą), bo wiedzą, że tego oczekuje klient.  😵
sztampa, rutyna i olewstwo... co za tym idzie kasa, bo wiele ludzi którzy maja konie, nie zdaje sobie sprawy z tego, że swoim zwierzakom robi krzywdę złym kowalem... bo jak można np zrobić każde kopyto innym, doprowadzić do kulawizn, zagwożdżeń, wąskich-zamkniętych kopyt, zaniku strzałki, lub najzwyklej jak to opowiadała znajoma, obciąć byle jak i puścić tekst, a teraz proszę pół godziny biegać po asfalcie, na pytanie właścicielki po co? padła odpowiedź, no koń się wyrówna i otarnikuje...
to prawda że kowale udają, że dużo mówią mydląc oczy, ale na ciężkie pytania odpowiadają jakby rozumy zjedli, a mało który z nich potrafi powiedzieć tak by dotarło to do człowieka...
Janka znam kilka ładnych lat, czasami popatrzy na mnie i mówi wiesz, i ja wiem o czym mówi, co chce przekazać, ale ja sama robię, wiec wiem... dobre wytłumaczenie to takie które dociera do człowieka i daje mu pełen obraz tego co z danym kopytem się stanie jak sie je obrobi, takie które świadczy o wiedzy, a trudne pytania tylko to utwierdzają, bo dla dobrego kowala nie ma trudnych pytań...
Z Jankiem C. znamy się dwa lata.Potwierdzam,że jest to osoba,która myśli przed,po i w trakcie roboty.Jak ma wątpliwości,to po każdym machnięciu tarnikiem robimy spacerki.Nigdy nie upiera się przy swojej wersji,zawsze dyskutujemy co i gdzie ma zrobić. I są efekty.Pozytywne.Z niemożliwego(zdaniem wielu innych) stało się możliwe.
Co do nazewnictwa,to słyszałam ze źródła,że właściwe określenie to:pielęgniarz kopyt.
Co Wy na to?
A zna ktoś Łukasza Zdunka? Słyszałam kilka pozytywnych opinii...
ja znam 😉 PW jak coś
.
Vanilka a możesz zdradzić, czemu jesteś na nie? pytam z czystej ciekawosci 😉

Na temat krzywych , asymetrycznych kopyt nie ma zielonego pojęcia . Nie ogląda konia jak chodzi , robi mechanicznie , pazura nie zaokrągla ,ściany nie robi na grubość , tylko z góry tarnikuje w dół po ścianie , podeszwę wycina ale nie bardzo mocno . Koleżanki konia asymetrycznego sknacał i zdarzało mu się kuć każda inna podkowa na inne kopyto.  Kobyłe koleżanki z mega zaciśnionymi pionowymi kopytami nadal kuje na za małe podkowy (bo właścicielka nie chce żeby spadały) , jak właściciel chce to kuje na 4.  Generalnie jak koń ma w miare ok kopyta to nie zrobi raczej krzywdy , natomiast przy jakiś sztorcach , przykurczach , asymetriach i innych wadliwych kopytach - nie polecam . Proste kopyto czasem zostawi z jednej strony więcej z drugiej mniej .  Plusem jest to że można sobie z nim fajnie pogadać nie na temat kopyt , sympatyczny człowiek i nie podnosi ręki na konie, ale jeśli chodzi o warsztat zwłaszcza struganie - nie polecam . Młody , ma siłe więc rach ciach obrabia całą stajnie  😎

Generalnie standard w tych czasach 😉
.
Vanilka w porównaniu do Radosława M . to Łukasz 'prawie' tej podeszwy nie wycina  😁
.
trochę się wetnę, ale mam dziwną sprawę. nie wiem, czy mogę tu, ale to chyba jedyny wątek o kowalach. otóż mój sąsiad ma siekierę i wymyślił sobie, że potrzebują ją "obić" czy naostrzyć, nie znam się na tym. w każdym bądź razie potrzebuje on kowala który zająłby się czymś takim. chodzi o województwo śląskie, okolice Katowic, Sosnowca, DG. ma ktoś namiary na kogoś takiego? najlepiej na pw, żeby tu nie zaśmiecać, bo troszkę zbacza to z tematu 🙂
ok, dzieki za odpowiedzi 😉
od siebie mogę dodać tylko tyle, że widziałam pare koni, które on kuje i ja nie mam im nic do zarzucenia 😉
Dramka, 😉 No fakt. Moge nieskromnie powiedziec, że kopyt mozna nam zazdrościć. Kute na 4, a działają i wyglądają bez zarzutu. 😉
A ja znam kowala który mówi że nie musi widziec konia w ruchu, wystarczy że spojrzy na kopyto i wie jak ten koń chodzi.
Jest to możliwe?
Kopyto bardzo dużo mówi. Bardzo. Jeśli koń dużo chodzi i ściera sobie kopyto od spodu, to nawet po tym jak je ściera można wiele wnioskować. Widać, czy ściera katy wsporowe odpowiednio mocno, czy ma szeroki tył kopyta - to świadczy o tym, że dużo kroków jest z piętki. Ale jednak nie zastąpi to obejrzenia konia w ruchu. Bo mimo wszystko można się przejechać na takim wnioskowaniu. Dużo to nie kosztuje i dużo czasu nie zajmuje.
\Tak sobie skromnie uważam.
Poza tym kopyto PRZED robotą nie powie nic o tym, jak koń pójdzie PO robocie 😉
Dokładnie, o tym jak koń CHODZIŁ, wiem patrząc na kopyto (niepodkute szczególnie), ale o tym jak mu się moje działania podobają nic mi nie powie kopyto, dopiero następnym razem... Dlatego przed rzadko oglądam konia w ruchu, po - często.
Quanta, do rozkucia i rozczyscic awaryjnie na raz Bartka Kazmierczaka mozesz wziac na pewno.
Czytałam dyskusję na "kowalskie tematy" i czuję się w obowiązku rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące braku profesjonalizmu Michała Bukowińskiego. Według mnie jest to jedyny podkuwacz (korzystam z Jego usług od min.10-u lat - moje konie oraz konie moich pensjonariuszy) i jeżeli miałabym przeprowadzić się na drugi koniec Polski to na pewno jeżeli tylko byłaby taka możliwość to dalej chciałabym aby to własnie on rozczyszczał i kuł moje konie. Na przestrzeni tych lat widzę jak poprawiły się kopyta wielu koni, jak jego praca wpływa na ruch i swobodę poruszania się. Dodam też, że owszem...kuje on konie, ale jeżeli nie ma takiej potrzeby to odradza podkowy w niektórych przypadkach co według mnie też świadczy o właściwym podejściu i mega profesjonaliźmie, bo pewnie inny chcąc zarobić powiedziałby: "kuć". Robi on dokładnie, nie na czas i nie na ilość. Dla mnie nr 1 🙂


A zna ktoś Łukasza Zdunka? Słyszałam kilka pozytywnych opinii...

U mnie Łukasz kuje Niuńka. Polecił mi go dr Karcz, odkąd zdiagnozował u Niuńka zdeformowaną trzeszczkę i zalecił kuć go na przód na NBS. Nie narzekam poza tym, że zawsze strasznie długo sie na niego czeka.
A kojarzy ktoś Wojciecha Grysia?
Zna ktoś Pawła Stulpę?
Od września korzystam z jego usług i jestem bardzo zadowolona. Szczególnie, że mój koń pod względem kucia jest dość... nietypowy.
Kucie i struganie jest zawsze idealne, koń spokojnie przechodzi 6-8 tygodni, kopyta też jakby lepsze (w porównaniu z poprzednim kowalem, pan Paweł dużo mniej go wycina), jakieś dawne problemy z kulawiznami po kuciu odeszły w niepamięć.
I - co również jest bardzo ważne - pan Paweł zawsze jest na czas, interesuje się koniem również w okresach pomiędzy kolejnymi wizytami, ogółem - wszystko super. Polecam!
dla wszystkich zainteresowanych zdrowiem Janka Ciołka, powoli wraca do zdrowia, na pewno nie weźmie od razu wszystkich koni, musi ograniczyć wysiłek więc stopniowo, coś przebąkiwał o końcu tygodnia jeśli rehabilitacja będzie tak szła jak idzie...
a wszystkich co się martwią pozdrawia, wątek czasami czyta, więc wie że się martwicie
(chciałam go namówić by się zalogował ale na net trzeba mieć czas, On go nie ma, szkoda bo byłby skarbnicą wiedzy 😉 )
m.indira Wspaniale! Bardzo się cieszę że wraca do zdrowia  😉 muszę napisać smsa czy bajardo będzie na początku czy na końcu jego kolejki bo nasz termin mija w środę i muszę wiedzieć czy mam czekać  👀
Burza a jaki jest nr tel. do tego Maćka?
Endurka, 502 115 886
Poszukuję numeru telefonu do Maćka Broźnego 🙂 dosyć pilnie
Nadżafowa, post wyżej  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się