Ramires, aaa, spoko, przyjrzałam się jeszcze raz, to faktycznie szczota i przez to, że odrywa nogę od ziemi plus jasne tło jakoś dziwnie to wygląda. Jakby jednego obwoju zabrakło. 😉
darolga, buu ja u Gilsona neva eva takiej grzywy nie uzyskam 🙁
Rekreanty! Jaram się!! Gilson jest ostatnio super, a dziś był po prostu przegenialny! Oczywiście wciąż na naszym amatorskim poziomie, ale zawsze. Miałam dziś parę takich przejść, że je normalnie chyba telepatycznie wykonaliśmy. 😜 Ale nie zgadywane (oj, ja dobrze wiem, kiedy on zgaduje :hihi🙂, tylko takie, no... takie że by się naturals ze swoją "sugestią" nie powstydził 😂 I w ogóle cała jazda była bajeczna. Taka, że nie che się schodzić 😍 W ogóle ostatnio tyle komplementów słyszę od przeróżnych ludzi, że zaraz w samouwielbienie popadnę razem z Grillkiem.
Żeby jeszcze tylko wiosna przyszła, to już w ogóle nie będę miała ochoty wychodzić ze stajni 😀
Tulipan, aniaagre - merci :kwiatek: on jest przedstawicielem gatunku "kulka" i to dość proporcjonalna, więc niezależnie od roboty, sam z siebie wygląda dobrze 🙂 ale wiem jak potrafi wyglądać w szczycie formy i serio - teraz jest kiepski, nie ma pleców, zadu i jest tłusty :-P ale fakt faktem i tak mam z nim dobrze - wiem ile trzeba pracować nad formą niektórych koni i jak łatwo ją one tracą - nam każde mięsko w porównaniu z nimi przychodzi z łatwością i bardzo szybko, a ucieka dopiero po kilku miesiącach stania. Cóż, dzięki temu łatwiej przychodzi mi godzenie się z kolejnymi kontuzjami, przynajmniej nie płaczę za utraconymi mięśniami, a tylko nad rachunkami wet 😁
Strzyga - ma, nadal jest ogierem :-) ale rozważamy wycięcie, bo z jednym okiem stał się bardziej wrażliwy i elektryczny, być może byłoby mu łatwiej - a może i gorzej, bo mógłby się stać wypłochem. Mam nadzieję, że odpowiedzi na to pytanie udzieli kastracja chemiczna, którą ma na dniach i od której będzie zależał dalszy los jego nabiału.
Burza - :kwiatek: :kwiatek: plusy niegolenia i jajek, bo aktualna dieta to prawie 'tylko siano' 😁
Kujka - nie martw się, u mnie efekt będzie jeszcze tylko kilka dni, jak minie stan po dociążanej półtora roku metrowej grzywie po jednej stronie - pierdylion wicherków, którymi matka natura go obdarzyła, znowu rozczochra go jak kuca 😁 Świetnie się Ciebie czyta od jakiegoś czasu, oboje z Gilem niesamowicie się zmieniacie, rewelka!
Orzeszkowa - dziękujemy :kwiatek: noooo, ja też się cieszę z postrzyżyn, ale trochę mi szkoda, że nie dotrwałam do efektu andaluza 😁
darolga, możesz przybliżyć temat kastracji chemicznej? jakiś czas temu pytałam wetki w tym temacie, ale ani konkretów nie uzyskałam w odpowiedzi a według niej, nie działa... Jak to z tym tak na prawdę jest? jaki jest koszt i jak długo (jeśli) to działa?
Na razie stoimy w Górkach 🙂 Dzięki Precelek trafiłam na wspaniałą dzierżawczynię dla G. i wreszcie był sens wdrożyć go znowu do pracy 🙂 strasznie się cieszę 🙂
Co za cholernie pechowy dzień! Nie dość, że konie w terenie dzisiaj dostały mega korby a mama cudem uniknęła zaparkowania w drzewie i robiąc unik wpadła w innego konia, odnawiając kontuzję kolana, to jeszcze jak wracaliśmy już prowadząc konie, dosłownie 20 m od stajni Fliper poślizgnął się i przewrócił, najprawdopodobniej naciągając/skręcając staw pęcinowy w pt 🙁 Bardzo proszę o re-voltowe kciuki, żeby tak jak poprzednio w przypadku Łosia wszystko okazało się zwykłą pierdołą 🙁
Anaa dzięki 🙂 A jak po wakacjach jego nastawienie do roboty? Dzionka :kwiatek: Dla mnie akuratne, ale ja się źle czuje na koniach poniżej 170cm. Chociaż jak pierwszy raz wsiadłam na Caryce to czułam się.. nieswojo 😉 Orzeszkowa trzymam kciuki!
Orzeszkowa ocholerka, faktycznie pechowo, trzymam kciuki! tulipan rozmarzyc sie mozna patrzac na takie konie i takie jezdzenie, zazdraszczam okropnie! zdjecia piekne 🙂
rtk ogłowie 😍 darolga super Korab wygląda!🙂 a ten artykuł o leczeniu oka co ukazał się w gazecie masz też może w jakiejś wersji elektronicznej? chętnie bym przeczytała 🙂 Orzeszkowa taki dzień no... 🙁 :przytul:
U nas też cos kobyla nawywijala wczoraj na padoku. Wracała na 3 nogach ;( noga grzała, ale nie jakoś bardzo. Przed północą byliśmy jeszcze w stajni zmierzyć jej temperaturę i podać leki przeciwbólowe/przeciwzapalne z polecenia wetki. Dzis noga znacznie lepsza, nadal kuleje ale nie grzeje. Oby to nie było nic poważnego.
U nas też sporo kulawców, jednak gruda nie sprzyja końskim nogom :/ Ja się modlę żeby mój wytrwał niepodbity do końca mrozów, bo przy tym jak biega po tej cholernej grudzie i zaczepia stojące WSZYSTKIE inne konie, to może być z tym ciężko.
ech widzę, że czas na kulawizny i kontuzje 🙁 dla wszystkich chorowitków duzo zdrowia :kwiatek:
Rudy w Gliwicach, stan zapalny w kolanie na pewno i ciul wie co jeszcze wyjdzie... 🙄 A liczyłam, że w tym sezonie uda nam sie pokazać na zawodach. Mam nadzieję, że kontuzja znowu nie wykluczy nas na 8364645 miesięcy 🙁
Anaa, eeej nooo przecież wiesz, że jakbym miała co wstawić, to bym tu pierwsza leciała ze zdjęciami! Póki co KR może liczyć tylko na moje pianie z gilotilasa niestety. Widziałam za to fotkę G na rozruchu i jestem zachwycona, on chyba nigdy nie wygląda jak emeryt, niesamowite 🙂
Dzionka, usisz kiedyś wpaść do Gilka i wsiąść (nie poznałabyś), wtedy zrozumiesz 😉 a co tam u Dzioneczka? my się póki co trzymamy dzielnie bez podbić.
darolga, :kwiatek: a grzywę rozczochraną jak u kuca znam doskonale 😉
Orzeszkowa, ale pech :/ wiadomo już co z Fliperem?
kujka, starać się trzeba! ludzi ciągać do stajni i wymuszać zdjęcia :P I w ogóle :P A G. jak to G. - bałam się, że będzie histeria i foch na powrót do jakiejś pracy (umówmy się - delikatnej) - a tu wszedł na halę jak stary wyjadacz 😉 Dumna jestem z niego. A co do wyglądu - on jak jest w formie - tzn jak nie jest chudy (zdarzyło mu się schudnięcie chyba 2 razy w życiu) to wygląda dobrze 😉 Można wrzucać oszukane fotki do wpływu treningu :P
rtk a ja słyszałam o burzach śnieżnych w okolicach Wrocławia 😉, ale pewnie skończyło się tak jak zwykle "w moich rodzinnych stronach", jeszcze dobrze nie spadło, a już zaczęło się topić 😵. Zaczynam widzieć plusy przeprowadzki na mazury, jak już spadnie śnieg to jest się w stanie utrzymać do momentu dojechania do stajni 😀, o ile dojazd przy takich opadach będzie w ogóle możliwy 😁, ale póki co cieszę się pięknem śniegu przez okno w pracy, być może będę go jeszcze dziś przeklinać 😉
marlin, śnieg utrzymuje, ale widać coraz więcej wody. Mam dzis nocke w pracy, podejrzewam ze wszystko zamrozi i bedzie katastrofalna noc. Nawet nie jade do stajni, boje sie nawet lonzowac na śniegu.
Póki co, widok z mojego okna przedstawia sie tak: To bardzo, bardzo, bardzo duzo śniegu jak na Wrocław! 😉