wymodelowana - bardzo bardzo dziękujemy, Kochana! :kwiatek:
faith - Ty wieeeesz :kwiatek: bardzo Ci dziękujemy 🙂 Jeeeej, Siwa wygląda przebosko! Jaka zmiana, już całkiem zapomniałam, że była takim brzydalkiem 😁 Jest teraz w świetnej formie, czysta przyjemność z patrzenia, gratulacje! 👍
Olson - dziękujemy! :kwiatek: Trzymam kciuki za rumaka w takim razie, nie chcę zapeszać, więc o nic nie podpytuję, ale liczę, że się od razu pochwalisz jakby co! 👀
anai - przy takim koniu jak Korab człowiek szybko się uczy optymizmu 😉 Dziękuję za ciepłe słowa, ten otwarty parkur trochę udziamgany i przekombinowany przeze mnie, ale fajnie mały szedł, na halówkach był już lepszy (chociaż parkurmajster dał "zagadek" co nie miara, dystanse same połówki 😁, a cały parkur z krzywych linii, tyle, żę ułożonych pod kątem bardziej zbliżonym do prostego... 😁 taka sytuacja, słuchaj, nie ma to jak przyjazny parkur dla dzieciaków, młodych koni i innych LL-kowiczów, chociaż w odległościach to i stary by się chyba pogubił 😉 ) - podrzucę potem filmik - ale i tak cieszę się jak dzieciak z każdego z tych startów 🙂
Dzionka - o rajutku, gratulacje!!! 🏇
lusia722 - i ja również, bardzo dziękujemy :kwiatek: Raaaany, Twój Książę jest taki przepiękny 😍 Ominęło mnie sporo, co się Wam za kontuzja przytrafiła? PS Spacery na sedalinie dobra i rozsądna rzecz, sprawdzone na wielu - jeśli czujesz taką potrzebę to dałabym mu bez skrępowania parę kresek do spapuniania, szkoda zdrowia, bo przecież w rekonwalescencji chodzi o jego przywrócenie a nie sprawdzanie co jeszcze da się popsuć 😉 dużo zdrówka (i spokoju!) dla Przystojniaka!
tulipan - merci! :kwiatek: Gratuluję udanego szkolenia, duuużo energii bije ze zdjęć, więc widać, że było owocne! 🙂 A zdjęcie Katarzynki mega - aaaale macie tam fajnie! A co u Waldemara?
Moon - jestem tego samego zdania, już dawno przestałam udowadniać innym cokolwiek (do dzisiaj nie jestem w stanie sprecyzować komuż to konkretnie miało być to coś (yyy....no właśnie, co?...) udowadniane 😉 ), jeżdżę dla siebie i mam fun, niezależnie od wysokości 🙂 cieszy mnie powrót Małego do startów (choć i bez tego może być fajnie!) i one same będą mnie cieszyć nawet, jeżeli miałabym nigdy nie wyjechać poza takie wysokości 😉 Tak czy siak bardzo dziękujemy, Kochana :kwiatek:
ententa - :kwiatek: oj tak, dzielny jest bardzo, a nie miał lekko na tych rozprężalniach, wiesz dobrze co się tam dzieje w takich konkursach 😁 M. wygląda kwitnąco, rozwijacie się niesamowicie!
tuch - :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: Ależ Wam pasuje takie wydanie! 🙂 Co u Was poza tym? 🙂
Hermes - kurczę, nie wiem co powiedzieć 😡 ogromnie Ci dziękuję za tak ciepłe słowa, to motywuje niesamowicie 🙂 raaaaaany 🙂
Świetnie wyglądacie z Siwym, dawno mnie tu nie było, ale widzę u Was ogromny progres - super! Trzymam kciuki zatem w środę, oby przyszły u Was kolejne dobre zmiany, skoro potrzebne - a wraz z nimi hamulce w parkurze 😁 PS Na przyszłość - śmiało pisz, będzie mi bardzo miło, chociaż odpisuję z różną częstotliwością 😁 - życie czasem pochłania - więc nieraz trzeba się bez skrępowania przypominać 🤬 🙂 Przesyłamy uściski z Korabem :kwiatek:
Nasturcja-Renata - super! Duuuużo zdrówka i spokojnego powrotu 🙂
xxmalinaxx - smutne wieści, bardzo mi przykro, wypadłam trochę z życia i aktualności internetów, więc czytając teraz Twój post zrobiłam wielkie oczy - nie wiedziałam, że aż tyle przygód miałyście w międzyczasie. Pamiętaj jednak - a Korab jest tego świetnym przykładem - że maksyma "Never give up" serio sprawdza się w życiu. Nie przekreślaj Waszej przyszłości i nie spisuj Was od razu na spacerowiczów (chociaż to też może być fajne) - wiem, że wrócicie na czworoboki i będzie w końcu z górki. Wrzody to nie wyrok, choć nie pomagają w codzienności. Ale kto da radę jak nie Wy? 🙂 Przesyłam moc wsparcia i uścisków od Bezkonkurencyjnego Mistrza Chorowania - wierzę, że możesz być już tym zmęczona, masz absolutne prawo, ale takim podejściem niestety wiele nie zdziałasz ani sobie nie pomagasz 🙁 Moja rada? Cóż, masz dwie ścieżki do wyboru: albo przekształć najpierw smutek w złość na to wszystko, a ją z łatwością już w motywację i zagraj losowi na nosie, wygrywając walkę o tego konia; albo znajdź chwilowy substytut jeździectwa, niech to będą nawet te cholerne spacery, naucz się tym cieszyć, miej z tego frajdę, naciągnij potrzeby do sytuacji, nawet jeżeli musisz je zminimalizować - na ten moment to konieczne, abyś znowu poczuła satysfakcję z posiadania konia i miała poczucie realizowania się z nim (nawet jeżeli to coś innego niż sport) - i gwarantuję Ci, że ani się obejrzysz a będziesz znowu na czworoboku, bo to przyjdzie samo 😉 A wiem co mówię, Kochana - mam w tym doświadczenie 😁 W wyborze jednej ze ścieżek nie pomogę, ale wiem, że każda z nich przynosi wiele dobrego :kwiatek: Duuuuużo sił, ściskamy Was obie z Korabskim :kwiatek:
Minosia - bardzo miło mi to słyszeć, dziękujemy :kwiatek: straaasznie mnie takie słowa radują i motywują, naprawdę merci! 🙂 Gratuluję bardzo udanych startów, wspaniała z Was para 🙂 Zdrówka dla Grubej i owocnego sezonu :kwiatek:
Pospamuję zatem jeszcze kilkoma i znikam co to by nie zacząć wyskakiwać Wam z lodówki 😁
Jak widać, Mały nie tylko jest w końcu zadowolony i wychillowany pod siodłem, ale i złapał świetny kontakt, przestał się chować po 5 latach (wohooooo, niezły czas, super-rider ze mnie 😁 😁 ) - wbrew pozorom dużo dobrego do naszej współpracy wniosła historia z okiem 😉





i z cyklu "family photo", czyli moje drugie szczęście 🙂

A tak poza tym to on się miewa tak (zdjęcia jeszcze wprawdzie z lata, ale niewiele się w tej kwestii zmieniło od tamtej pory 😁 ):




(siła odśrodkowa?)


Pozdrawiamy!