Forum towarzyskie »

Zaginął owczarek niemiecki Aron - bardzo proszę o pomoc.

Zwracam się do was z prośbą o pomoc w odnalezieniu psa owczarka niemieckiego Arona. proszę rozglądajcie się, nagłaśniajcie sprawę, mówcie komu możecie.
podaję link do wydarzenia na facebooku oraz artykułu z gazety. pies nie jest mój, jego właścicieli też nie znam, ale należę do grupy Owczarka Niemieckiego, bardzo kocham te zwierzęta i jest mi strasznie żal i psa i jego właścicieli, którzy robią wszystko by psa odnaleźć. dodajemy ogłoszenia gdzie tylko możemy. wszystkie szczegóły są na wydarzeniu, kontakt do właścicieli również. ostatni trop prowadzi do Gliwic tak więc jeśli ktoś jest z tego miasta lub okolic proszę o szczególne rozglądanie się. cecha charakterystyczna Arona to krótszy ogon niż typowy dla Onków.

https://www.facebook.com/SzukamyArona?hc_location=timeline

[[a]]http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140919%2FCZTERYLAPY04%2F140919613[[a]]




Jakaś dziwna sytuacja z tym psem jest. Niby wiadomo gdzie jest, a odebrać go nie można. Może ktoś ich jednak zwodzi, chciałby nagrodę, a pies w rzeczywistości nie żyje, albo nie wiadomo jaki jest jego los. Smutne.
wiadomo tyle że ludzie którzy byli u rodziny bądź znajomych w Białogardzie zabrali psa do Gliwic. Pan który zadzwonił w tej sprawie teraz milczy, telefon ma wyłączony jednak wszystko wskazuje na to że wie gdzie pies jest.
dla mnie sytuacja okropna, wyobrażam sobie co czują właściciele, ogromnie im współczuję i podziwiam za to że nie rezygnują ale wciąż szukają, mimo że już upłynęło sporo czasu...


bardzo proszę jeszcze raz jeśli jest ktoś z Gliwic i kojarzy Arona niech się skontaktuje z właścicielami.
Możliwe, że ktoś go przygarnął, polubił psa i zwyczajnie nie chce go oddawać :/
Mnie też kiedyś zaginął owczarek niemiecki, niestety nie znalazł się 🙁 również długowłosy - te chyba mają większe wzięcie...

Ogólnie to lubił uciekać i pewnego dnia "przygarnął" go sąsiad z niedaleka i gdyby nie pani mieszkająca obok to by sobie go zachował na zawsze. I tłumaczył się, że on sam wszedł na podwórko, i nie widział ogłoszeń.
A były wszędzie...

Trzymam kciuki za znalezienie  :kwiatek:
wciąż szukamy Arona 🙁
Powiadają, że nadzieja umiera ostatnia, ale z drugiej strony trochę czasu już minęło....
Niemniej jednak mocno trzymam kciuki.
Cała ta sprawa jest dziwna od początku :/ Białogard to naprawdę dość małe miasto - pochodzę stamtąd i często bywam. Pies powinien bez problemu wrócić do domu a przynajmniej kręcić się w okolicy, gdzie zgubił właścicieli. Osobiście wydaje mi się, że ktoś tego psa po prostu ukradł i wywiózł a wszystkie podszepty, że ktoś gdzieś psa widział są blefami. Podobno pies był widziany w każdym zakamarku miasta tylko nie w okolicach domu - trochę to bez sensu.
napisałam dziś do właścicielki psa, żeby dowiedzieć się więcej. dla mnie też dziwne, że niby jakiś ślad jest a Arona dalej nie ma. może faktycznie ktoś celowo ukradł psa...
naprawdę nie wiem. w każdym bądź razie szukamy dalej....
Pies zgubił się w okolicach Niedalina. Udało mu się tyle kilometrów lasami wrócić do Białogardu a do domu już nie? nijak to się nie trzyma kupy.
masz rację, jest wiele nieścisłości bo ktoś coś niby widział, niby nie....
ale jeśli nawet został skradziony to i tak warto szukać bo może w końcu albo kogoś ruszy sumienie albo skusi nagroda.
pies równie dobrze może gdzieś leży już dawno martwy... ale tak jak Huzar napisał "nadzieje umiera ostatnia" więc szukać trzeba. ja na pewno szukałabym swojego psa do skutku.
jakaś kobieta zrobiła mu zdjęcie w centrum miasta - wiedziała jak pies ma na imię i jest poszukiwany. Na tamten dzień nagroda wynosiła 2 tysiące. No to sorki, ale każdy by się skusił żeby przetrzymać psa gdziekolwiek i zgarnąć hajs.
Ale tak jak pisałam wcześniej - nie zawsze te pieniądze są wyznacznikiem. My w ogłoszeniach też pisaliśmy o nagrodzie ale i tak trafił się pan, który mając takie na słupie przed swoim domem psa by nie oddał, gdyby nie sąsiadka 🙁

Owczarki niemieckie, szczególnie długowłose wielu ludziom się podobają i czasem po prostu myślą "a po co mi ta kasa, będę miał ładnego pieska".
ale ta kobieta, która pstryknęła zdjęcie psa nie zabrała.
I jak sprawa owczarka? Cos się wyjaśnilo?
niestety nie 🙁


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się