I przeklenstw. Moj sasiad goral zaczyna dzionek od kurwowania na krowy, a potem wyciaga konia. Porozumiewa sie z nim bez bata, lejce wlasciwie sobie wisza, komendy slowne kon ma opracowane do perfekcji, ale sa to same przeklenstwa.
Masz rację. Gupi ja 😕 Od dziś przestaję myć zęby i używać dezodorantów i mydeł. Smrodek im nie zaszkodzi a jak pójdę do stajni umyty, to pod boksem mogę znaleźć leżącego ekooszołoma.
[quote author=Misiek69 link=topic=95695.msg2236601#msg2236601 date=1417615951] Przecież ten koń ledwo idzie!!! Uwolnić go!!! 😀 Sami se ciągnijcie to żelastwo!!!
chyba patyki, bo to jakieś radło z epoki Króla Ćwieczka 😉
A koń pomimo tego pomstowania i ciągania tych patyków bez sensu wte i we wte jaki zadowolony. A jaki grubiutki. 🙂 [/quote]
Lemiesz jest stalowy 🙂 pewnie, ze zadowolony, bo moze sobie odpoczac. Jakby nie trzeba bylo orac to by do lassa poszedl.
Było kilka wątków dla mnie nowych: - pan redaktor zapytał dyrektora TPN z jakiej racji Park angażuje się finansowo w sprawę, mogąc przeznaczyć swoje środki na inny cel. Temat pojawił się gdy dyrektor próbował się odcinać od sprawy fiakrów mówiąc, że droga nie należy do parku a wcześniej opowiadał, że TPN rozpisał przetarg na wóz hybrydowy. No i został złapany na sprzeczności. Drugą ciekawą sprawą było tajemnicze zastąpienie zapisu "dorożka" terminem "zaprzęg konny" w umowach i aneksach do nich. Tu tłumaczenie było już całkiem pokrętne ale program się kończył i zabrakło czasu na drążenie. No i jeszcze ciekawe było jak fiakrzy twierdzili, że oni tu są "od wieków" lub "z dziada pradziada" a okazało się, że transport konny do MO funkcjonuje od .... 1989 roku. Pani od obrońców zwierząt była znakomicie przygotowana, spokojna i uzbrojona w argumenty. Po stronie fiakrów jak zawsze były emocje i powoływanie się na tradycję, która jak zawsze wszystko usprawiedliwia.
jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że o dutki . Animalsi też chcą żyć przecież na zagłodzonych koniach nie zarobią a jeszcze tyle problemu z nimi to najlepiej by nie tykać. Co innego konie z MO są jak pączki , zadbane przez bogatego górala to może sypnąć dutkami co by nikt się ich nie czepiał a i jakie to medialne. A że góral z natury dzielić się nie lubi dutkami , więc jest afera. ( nie dotyczy górala z Białego Dunajca od którego kupiłem konia śląskiego należy mu się jeszcze skrzyneczka gorzałki)
http://tpn.pl/nowosci/przetarg-na-prototyp-zaprzegu O, jest informacja o przetargu. 200 tys. Bogaty ten TPN jak chce wywalić tyle kasy na prototyp pojazdu, jakiego żaden z fiakrów nie kupi. No chyba, że TPN przejmie przewozy i inwestuje w siebie? To by było ciekawe. link - o tu inny projekt TPN, fajny. To taka hybryda prototyp kosztuje prawie połowę. Może park uznał górali za swoją faunę i ich też chroni? 😉
Tania, 1989 rok? Hmmm, nie pamiętam gdzie to było ale wydaje mi się, że widziałam zdjęcia z XIX wieku. Może znowu rodzaj manipulacji faktami. Może usankcjonowany transport konny w takiej postaci jak obecnie to od 1989 r? Pierwsze schronisko przy Morskim Oku wybudowano jakoś w pierwszej połowie XIX w. Na pewno wożono tam wtedy ludzi i sprzęt końmi, a nie busikami. 😉
Tania, 1989 rok? Hmmm, nie pamiętam gdzie to było ale wydaje mi się, że widziałam zdjęcia z XIX wieku. Może znowu rodzaj manipulacji faktami. Może usankcjonowany transport konny w takiej postaci jak obecnie to od 1989 r? Pierwsze schronisko przy Morskim Oku wybudowano jakoś w pierwszej połowie XIX w. Na pewno wożono tam wtedy ludzi i sprzęt końmi, a nie busikami. 😉
No tak tam powiedziano. Być może chodziło o obecną formę transportu? Czy też odrestaurowanie jej w nowej Polsce? Nie wiem. Napisałam o tym, bo też mnie to zaskoczyło.
Tania, mi się wydaje, że przed 89 rokiem jeździły na górę również auta. Dopiero później zamknięto trasę dla motoryzacji, co spowodowało rozwój transportu konnego.
[quote author=_Gaga link=topic=95695.msg2300209#msg2300209 date=1424770967] Tania, mi się wydaje, że przed 89 rokiem jeździły na górę również auta. Dopiero później zamknięto trasę dla motoryzacji, co spowodowało rozwój transportu konnego. [/quote] I mnie też. Jakiś był konflikt z wyrzucaniem taksówek chyba? Może Rzepka się tu odezwie i wyjaśni? Bo ja tam byłam w podstawówce czyli strasznie dawno.