Jak w temacie: pęknięcie czaszki u konia. Spotkał się ktoś z takim urazem? Jak wyglądają objawy?
Mamy w stajni podejrzenie czegoś podobnego, koń uderzył się wczoraj w głowę, dziś na lonży - luzem, bez wypięcia - co jakiś czas trzepał lekko głową na boki. Było to głównie w momencie przyspieszenia kroku, więc na razie nie panikujemy. Weterynarz kazał poobserwować jeszcze dzień lub dwa, ja zasięgam dodatkowej opinii.
mieliśmy kiedyś konia w stajni który dostał tak mocnego kopa od innego konia że pękła mu czacha, nikt nie widział tego wypadku, przez kilka dni koń miał gluty z nosa i pyska, ogólnie miejsce było mocno spuchnięte i z rany wyciekała ropa, koń po kilku dniach pojechał do kliniki dopiero tam się okazało co się stało, poza mułowatością otępieniem i tymi glutami innych objawów nie było
a tak z ciekawości, jakieś rtg bądz usg nie pokaże tego? Mnie w ciąży robiono usg złamania i dopiero jak na nim się okazało, że jest bardzo źle to zdecydowali się na rtg, stąd wnioskuję, że te badania jakoś obrazują stan kości.
Może być tak, jak mówisz, aleqsandra, bo z "macania" wychodzi, że to bardziej delikatny guz niż jakieś rozległe uszkodzenie, przy dotyku którego koń reaguje nerwowo. Był macany i pukany po całej głowie zgodnie z zaleceniem weterynarza, tylko przy bardzo mocnym nacisku cofał się w jednym miejscu, poza tym reakcji - zero. Poza tym nie było żadnych objawów, o jakich napisała famka - gluta z nosa wg relacji właścicielki zupełnie nie, dużej opuchlizny nie, żadnej rany, i koń także w normalnej formie: ma ochotę biegać, reaguje po swojemu, tj skulonymi uszami do innych koni, i poza tym trzepaniem głową na lonży ŻADNYCH OBJAWÓW. Isabelle oczywiście, że pokaże 😉
Dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedź, myślę, że trochę się pospieszyliśmy z "cywilną" diagnozą, i że koń w pełni zdrowy, trochę tylko obity 🙂
Gillian może dlatego, że jest weterynarzem i wie lepiej niż my? 😉 Skoro każe czekać i obserwować, ma jakiś powód, choćby to, że koń nie zdradza typowych objawów jak przy urazie czaszki. Nie wiem. Ale nikt z nas nie będzie kwestionował jego zdania, skoro nie dzieje się nic nagłego i niespodziewanego, i jak na razie, wykluczają się kolejne poważne urazy. Ja swoje pytanie zadawałam po części z ciekawości, bo z tego co wiem, pęknięcie czaszki to u konia rzecz rzadka i w necie nie ma zbyt wiele na ten temat.
xxmalinaxx, może to jakiś magik i ma rtg w oczach? kurde, jakby to był mój koń to rtg byłoby pierwszym badaniem. Oglądać powierzchownie i czekać na objawy przy urazie głowy? no powodzenia. Cieszę się, że koniowi nic nie dolega, ale takie podejście uważam za mocno niefrasobliwe.
Isabelle no to już nie moja decyzja, ale postaram się ze swojej strony zasugerować takie badanie. Dam znać na pewno. Dzięki :kwiatek:
Tania zmieniłam 😉
Gillian po pierwsze, koń nie jest ani mój, ani Twój, o czym już pisałam. Po drugie, nie będę kwestionować decyzji weterynarza, bo kimże jesteś Ty czy ja, żeby się "znać" lepiej od osoby upoważnionej do leczenia i diagnozowania zwierząt? 🤔wirek:
Gillian po pierwsze, koń nie jest ani mój, ani Twój, o czym już pisałam. Po drugie, nie będę kwestionować decyzji weterynarza, bo kimże jesteś Ty czy ja, żeby się "znać" lepiej od osoby upoważnionej do leczenia i diagnozowania zwierząt? kukunamuniu xxmalinaxx trochę pokory....... Miałam do czynienia z takim bardzo poważnym przypadkiem, i niestety przegraliśmy walkę ...... Miałam opisać co i jak, choć jest to dla mnie bardzo bolesne. Ale skoro jesteś taka nafukana, to po kiego grzyba pytasz ? Nie Twój koń, nie Twój wet, nie Twoje metody.... Jak padnie, to też nie Twoje zmartwienie
xxmalinaxx, czekanie na objawy to czasami podpisywanie wyroku śmierci na zwierzę. Ale masz rację - to nie mój koń. Mój ma opiekę weterynaryjną i w razie takiego wypadku stanęłabym na rzęsach aby uniknąć krwiaka pourazowego chociażby. No ale co ja tam wiem przecież. Ja tylko kawę piję i nic o przypadkach medycznych nie wiem 🥂
Hamer, Gillian szanuję Waszą wiedzę i poglądy. Ale wet jest wetem. Dostałam już opinię od osoby, której koń miał krwiaka. Wysłałam właścicielom. Zostało skonsultowane z wetem. On stwierdził, że zapewne nie jest to nawet krwiak, a lekkie obicie, bo koń NIE WYKAZUJE żadnych objawów poza machaniem głową, co może nie mieć żadnego związku ze sprawą. Podjedzie, obejrzy. Sam zadecyduje o tym, co robić dalej. To wszystko.
PS Co do pokory, gdyby nie ten dość gwałtowny, atakujący post Gillian, nie zareagowałabym. Nie ja pierwsza się tu zdenerwowałam. Także ze spokojem, dziewczyny 😉
xxmalinaxx, jaki ton? Chyba jedyną osobą z "tonem" jesteś tu ty. To ze ktoś jest wetem nie znaczy że jest guru i wyrocznią. Niestety. Mało jest przypadków tu na forum, że się jakiś wet pomylił, olał, nie podszedł do sprawy poważnie? Baa, mało to się o lekarzach w szpitalu, przychodni słyszy takie rzeczy że włos się na głowie jeży? Piszesz na forum, znaczy że szukasz opinii, nawet takich co to mogą podważyć zdanie twoje, weta czy kogokolwiek. Skoro wiesz że wszystko ok, to po co zgłaszać problem?
No a ja nie olewam, tylko staram się wysłuchać wszystkich stron, nie wpaść w panikę i komuś pomóc informacjami 🙂 Zasiałaś jakiś niepokój, więc doprowadziłam do tego, by wet obejrzał to dokładnie i wykonał wszelkie badania, jakie uzna za stosowne. Reszta nie zależy już ode mnie. Może dla spokoju ducha zdecydują się na zdjęcia.
xxagaxx chyba nie zrozumiałam. Pytałam o objawy. Napisałam, dlaczego. A wątek służy do dyskusji. 😉
Ile kosztuje zdjęcie ? 50 zł ? To nie majątek a przynajmniej ma sie pewność, bo jeśli nic niby na to nie wskazuje to nie rozumiem po co wątek zakładałaś.
To jest ciekawy temat. I może się przydać (tfu!tfu!) Objawy kliniczne przy urazie głowy. Można wymienić doświadczenia. Znajomość objawów może pozwolić precyzyjniej udzielić informacji w wywiadzie klinicznym.Nie chodzi o leczenie raczej. Tak zrozumiałam.
To jest ciekawy temat. I może się przydać (tfu!tfu!) Objawy kliniczne przy urazie głowy. Można wymienić doświadczenia. Znajomość objawów może pozwolić precyzyjniej udzielić informacji w wywiadzie klinicznym.Nie chodzi o leczenie raczej. Tak zrozumiałam.
Ja znałam konia, który miał takie szczęście, że zawsze musiał w coś przygmocic głową, no fajtłapa taka 😉 To nigdy nie miał jakiegoś urazu czaszki, jednak dwa razy pojawiła mu się ropa w okolicach ucha, którą wet wyciągnął i oczyścił - i było po bólu, raz miał obolałą potylicę - i też tak ciągle machał głową - zawołaliśmi fizjoterapeutkę, założyliśmy magnesy i po jakimś czasie mu przeszło. Ach, no i raz doszedł ból zatok, (i tu też machał głową), to pomogła znów pani fizjoterapeutka, plus leczenie przez weta 😉
Na prośbę osób zainteresowanych odzywam się: koń został zdiagnozowany. Machanie głową było objawem delikatnego krwiaka, czy raczej siniaka, w miejscu uderzenia. Czaszka cała. Ze swojej strony dziękuję osobom zaangażowanym za wszelkie informacje 🙂
U nas jak poszła czaszka koń stał w boksie. Złamanie objawiało się mocnym krwawieniem tuż po urazie oraz "ruchomą" czaszką. Pod palcami było czuć jak coś się tam przemieszcza. 😵 Nie zakładaliśmy kantara, woda tylko z wiadra bo picie z poidła powodowało ponowne krwawienie z nosa. Po jakiś 2 miesiącach koń wyszedł na osobny padok.
Menda gonił koleżankę z padoku. Ta próbowała uciec skacząc przez płot- niestety zamiast skoczyć wpadła w niego i połamała dragi. Fordon dostał rykoszetem. Oczywiście wszystko w niedzielę wieczór 😵
Odkopuję. Czesiek wczoraj uderzył się potężnie w głowę. Wet z przenośnym rtg przyjedzie dziś popołudniu. Zwierzak nie nadaje się do przetransportowania do szpitala, który zresztą mam 10 min od stajni.
Czesiu uderzył się nad okiem i tam też skaleczył. Dziś miejsce to jest lekko spuchnięte. Najbardziej spuchł na potylicy i tam też go bardzo boli, unika dotyku. Generalnie jest obolały i osowiały. Je, ale wolniej niż zwykle. Obawiamy się, że to nie tylko krwiak...
Edit. Na całe szczęście to tylko stłuczenie i krwiak (nawet oko ma biedak czerwone). Neurologicznie wygląda dobrze. Siatkówki są nieodklejone w jednym i drugim oku. Jedno wielkie uffff!