Witaj Patrycjo. Dobrze, że znalazłaś czas, żeby wyjaśnić nam Waszą skomplikowaną sprawę. Mam nadzieję (maleńką, ale jednak), że konia uda się znaleźć. Przykro czytać, że nawet przyjaciół trzeba pilnować na każdym kroku.
Pytanie retoryczne na koniec: Czy każdy człowiek, który oddaje konia w darmową dzierżawę, lub w dzierżawę za koszty utrzymania ma moralny obowiązek odwiedzania go? Przecież to prawie jak sprzedaż. Inna sprawa,że większość właścicieli, jeśli może, to odwiedza konie, bo tęskni. Tu nie było takiej możliwości.
Mam pytanie, jaki koń ma paszport bo dziwi mnie brak jakiegokolwiek śladu w centralnej bazie koniowatych, jeżeli miałby paszport hodowlany to powinien w niej być, chyba ze miał tylko paszport pzj a wtedy sie sytuacja komplikuje niestety
Fakt faktem, Dworcika też nic konkretnego nie wnosisz 😉 Jakby koń się znalazł to na pewno pojawiłaby się tutaj taka informacja, a każde inne teksty to po prostu zbędne bicie piany, więc myślę nie ma co się strzępić na darmo, dajcie spokój. Po roku czasu wątpię, żeby się znalazł.
Po prostu jest to dla mnie sytacja bardzo dziwna ze ktos po takim czasie opamietal sie ze kiedys mial konia a teraz wielka akcja poszukiwania wypisywanie na revolcie jaka to straszna milosc szkoda ze wczesniej o tym nikt nie myslal ze tak moze sie stac moja kolezanka tez kiedys sprzedala konia w dobre rece a na koniec trafil do handlarza ktory tuczyl go na mieso tez ciezko bylo Nam odnalez konia ale sie udalo I zyje teraz szczesliwy
Libeerte, za to Ty wypowiadasz się wszędzie 😉 Nie mam nic do ciebie, bo cię nie znam, ale to też jest dziwne i na pewno nie pomaga w odnalezieniu Skarbnika.
shilton, po prostu trochę dziwna sytuacja dla mnie. Osoba nie związana z forum nagle wpada tutaj z pretensjami... Sprawia na mnie wrażenie, że jest jakoś tym związana, ale chce zachować anonimowość.
Tak zwiazana ciekawe czym hehe a tam naprawde czy uwazacie ze na forum mozna odnalez konia ktorego kupil handlarz? Bo raczej handlarze nie wchodza na forum .
shilton, po prostu trochę dziwna sytuacja dla mnie. Osoba nie związana z forum nagle wpada tutaj z pretensjami... Sprawia na mnie wrażenie, że jest jakoś tym związana, ale chce zachować anonimowość.
dobrysort, NIE ZWIĄZANA, czytaj ze zrozumieniem. Nie wydawaj wyroku, bo nie takie rzeczy się dzieją. Jak się koń odnajdzie to na pewno ktoś o tym napisze. Tymczasem jeżeli chcesz pomóc to zrób coś w tym kierunku, a nie wpadasz z m***a.
Może skontaktujcie się w tej sprawie z prawnikiem? W końcu to coś jak kradzież mienia - koń pięć złotych nie kosztuje, także chyba powinna się tym również zająć policja...