Forum konie »

Zaginął koń Skarbnik

Strasznie smutne...
Nie będę tutaj nikogo linczowała, że przez rok nie zajął się koniem, ale myślę, że jest jeszcze szansa na odnalezienie staruszka. Gdyby mi przytrafiła się taka sytuacja, dałabym ogłoszenie do prasy. Myślę również że bardzo pomocna okazałaby się nagroda za odnalezienie go lub chociaż wskazówka/trop gdzie szukać. Może akurat osoba u której przebywa Skarbnik (bądźmy dobrej myśli) potrzebuje kasy? Wyznaczenie chociaż 800 zł nagrody zapewne ruszyłaby niektórych do pomocy. Ja osobiście wysłałam ogłoszenie do znajomej która miała do czynienia z podobnymi sprawami. Jeśli czegoś się dowiem dam znać.
Jara no w tej konkretnej sytuacji to już nic nie zmieni, niestety. Jednak może przeczytanie tego wątku,  nasunie kolejnym chętnym na oddanie konia komukolwiek za darmo/z pełnym zaufaniem, drobną lecz istotną refleksję, co by zrobić i jak,  żeby dramatu nie było. Przecież tu się nie rozchodzi o właścicielki, bo one mają się dobrze, ale o konia, który skończył nie tak jak powinnien. Tylko tyle, także ku przestrodze.
Mamy już na forum specjalny wątek o rozważaniach na temat oddawania koni na emeryturę. Chyba jeden wystarczy.
W tym lepiej byłoby się skupić na pomysłach, jak pomóc w tej konkretnej sytuacji.
pomyslow jest wiele ale byloby milo gdyby same zainteresowane napisaly co do tej pory zrobily, bo jak 10 osob napisze, zeby poszly na policje, a one jeszcze tego nie zrobily to mija sie to z celem jakimkolwiek. Pisanie przez kolejnych 10os. zeby pojechaly na miejsce szukac handlarza tez nic nie da jak zainteresowane siedza u siebie i jeszcze nigdzie nie pojechaly. Jak napisza co do tej pory zrobily, gdzie dzwonily, dokad pojechaly, gdzie zglosily sprawe, to mozna kombinowac dalszych rozwiazan.
Nawet założycielka tematu nie odzywa się w wątku
nie wiemy czy sprawa zgłoszona na policję, czy ktoś konia fizycznie szuka, czy też jedynie utworzono wydarzenie na FB i wątki na kilku forach i to wszystko
Przy takim podejściu (czyli odkrycie zaginięcia konia po roku) wcale bym się nie zdziwiła
Mam nadzieję, że zwierzak znalazł się w jakiś fajnych i odpowiedzialnych  rękach i ... że już go nie znajdą...
no właśnie, sama jestem ciekawa jak aktualnie sprawa wygląda. Czy ktoś jeździ i szuka  👀 Czy policja jest poinformowana ???
Ja bym chyba zjeździła całą polskę aby znaleźć swojego konia...
Nie mam nieraz czasu wejsc i cos napisac. Przekazalam watek wlascicielkom, zadajecie tyle pytan , oczywiscie zrozumialych , a ja za bardzo nie znam sytuacji. Wiec sila rzeczy nie chce sie wypowiadac. Napisalam , zeby sie zalogowaly i same pisaly.
gaga masz racje, popieram.
A wlasnie dlatego to napisalam, bo mozemy podawac  tyle rozwiazan ale czy ktos cos robi? 20os. napisalo, zeby laski poszly na policje, to chyba oczywiste, ze tak nalezy ale czy rzeczywiscie poszly tego nie wiemy, dziewczyny forumowe pisaly i dzwonily i szukaly w bazach koni, ZHK, itp, ale czy zrobily to wlascicielki? lub czywgl tu weszly i przeczytaly to to juz nie wiemy. Nie mamy zadych pretensji do zalozycielki watku, bo zrozumiale, ze chciala pomoc kolezankom, jednak wlascicielki rozdmuchaly temat i w sumie tyle po nich sladu, nie pisza, nie odzywaja sie. Z boku, dla mnie jako osoby, ktora chciala pomoc na fb udostepnila cala sprawe waglada to na totalna olewke ze strony wlascicielek...
temat zaczęła domiwa w imieniu właścicielek, nie powinniśmy od razu osądzać, bo może właścicielki śledzą wątek, i korzystają z wszystkich podanych rad, może sprawa już się wyjaśniła, a może nadal szukają i nie mają czasu na siedzenie na forum. Ja w każdym razie życzę powodzenia dziewczynom
Mnie "bawi" cena sprzedaży. 600. Nieprzypadkowa. Znikoma szkodliwość. Przy dobrym "gadanym" i próbach ścigania - nawet wykroczeniem nie będzie.
Spróbujcie zgłosić, że skradziono wam telefon za tyle, to usłyszycie co wam rzekną.
To bezkarny proceder.
Jedynie totalny ostracyzm środowiska mógłby go powstrzymać. A ostracyzmu nie będzie, bo to naiwny jest winien - w powszechnym przekonaniu, nie - oszust. Oszust jest jak śnieg: stworzono okazję? Stworzono. Wykorzystał? Co się dziwić w ciężkich czasach 🙁
Brr.
mi kiedyś ukradli wózek dziecięcy (parasolka- nówka) o wartości 120 zł i sie tak wściekłąm, ze poszłam na komendę. Nikt mnie nie wyśmiał. Mało tego, kilka dni później zauważyłam ludzi z dzieckiem w tym wózku, zadzwoniłam na policję, która dorwała mój wózek i mi zwróciła 🙂
mi kiedyś ukradli wózek dziecięcy (parasolka- nówka) o wartości 120 zł i sie tak wściekłąm, ze poszłam na komendę. Nikt mnie nie wyśmiał. Mało tego, kilka dni później zauważyłam ludzi z dzieckiem w tym wózku, zadzwoniłam na policję, która dorwała mój wózek i mi zwróciła 🙂


😀 Haha, Marysia, to myśle, że jak już właścicielki SAME  znajdą konia i zadzwonią na policję to wtedy będzie szansa, że do nich wróci 😀 😀 😀
milenka- ale jakbyś widziała, jaka akcja była - podjechał radiowóz na deptak, wsiadłam do niego, i chodnikiem za nimi jechaliśmy, potem policjanci wybiegli między bloki i ich dorwali 🙂 Chodzi mi tylko o to, że małe kwoty też nie są dyskryminowane 🙂
mnie by było wstyd publicznie szukać konia, którego nie odwiedzałabym rok albo więcej

i jeśli to były koleżanki/dobre znajome to nie wierzę, no nie wierzę, że nie poinformowała, że konia utrzymywać nie będzie bo jest w ciąży ( czy tam inny problem)....

bardzo łatwo się potem oczernia - nie płacąc nic


trzymam kciuki, żeby koń nie trafił na karmę ... może żyje sobie spokojnie gdzieś ... oby
jak zwykle koni żal
Haha - rozumiem Marysia, bardzo obrazowo to opisałaś 😀 Musiał być czad! A co zrobili z dzieckiem? Haha  👍
O mamo, sory za OT 🙂  :kwiatek:
Nie rozumiem podejścia zbyt wielu osób. Z jakiej racji poprzednia właścicielka powinna się wstydzić ? Świat nie jest pełen tęczy i jednorożców, są sprawy ważne i ważniejsze, jak choćby rodzina. Łatwo oceniać nie znając sprawy, ja w takich przypadkach się nie wypowiadam, bo snuć teorię to łatwo, dlatego uważam tą wielką i przynajmniej póki co bezpodstawną. Nie popadajcie w paranoję. Niedługo będzie lincz, za samą sprzedaż konia, bo jak to, przecież to ukochane zwierze, jak tak można !  Bestialstwo ! Jeszcze niejako mogłabym zrozumieć postawę niektórych osób w tym wątku, gdyby koń był oddany do nieznanej osoby, to wiadomo, wypadałoby nadzorować w jakikolwiek sposób coby się upewnić, że warunki są takie jak był przedstawione.
nie zgodze się z Twoja wypowiedzią. Co innego sprzedaż a co innego pozostawienie własnego konia u innej osoby. Dopóki kon jest Twoja własnoscią to sorki ale należy od niego zadbać i sprawdzić. Jeśli nie mogła osobiście mogła prosić znajomych. U konia nikt nie był ponad rok.
Faza :kwiatek:
elle, mnie daleko do tęczy i jednorożców🙂

W naszych czasach, żeby dowiedzieć się o konia nie trzeba jechać osobiście... można zadzwonić, napisać smsa, maila...cokolwiek.  I sorki- wymówka typu- nie miałam czasu- jest bzdurą bo smsa mozna napisać siedząc w WC....

marysia550, nie no - kiedyś znajoma pogoniła policję o... patelnię 😀 Też się zajęli. Palcem pokazała przez okno gdzie jest jej patelnia 🤣 (i inne drobiazgi).
Nie chodzi o to, że oleją - bo niekoniecznie, tylko, że karalność - nikła. W praktyce można "przestępcy" - skoczyć.
Nie wiem czy czytałyście, ze właścicielka konia miała z osobą u której przebywał kontakt telefoniczny, w którym zapewniała, ze wszystko jest w najlepszym porządku?!
Później "dzierżawca" zaczął utrudniać wizyty w stajni (co by mi dało do myślenia) i spławiał telefonicznie.


edit:
Dlaczego wątek został odklejony?
JARA, pewnie dlatego że ani założycielka wątku, ani właścicielka konia nie są zainteresowane jego kontynuacją
O ile domiwa, pisała, że nie zna szczegółów - o tyle prosiła właścicielkę konia o zalogowanie się na forum i pisanie czegokolwiek... nie znamy szczegółów sprawy, nie wiemy czy powiadomiono policję, czy właścicielka fizycznie szuka konia, czy jedynie wstawiła wydarzenie na FB i liczy na cud...
Sądzę, że dlatego mod odkleił wątek - jedynie my sobie gdybamy a aktualna sytuacja mocno niejasna 🙁
_Gaga, właśnie jest tak, jak piszesz 😉
A nie pomyślałyście, że dziewczyny działają i szukają i dlatego mogą nie mieć czasu, żeby siedzieć na forum i czytać jak bardzo są głupie?
Libeerte, nie pomyślałyśmy... jeśli re-volta w jakikolwiek sposób ma pomóc - potrzebne są informacje
informacji brak
pomocy raczej też (poza udostępnieniem wydarzenia na FB oraz rozglądaniem się przy okazji)
A nie pomyślałyście, że dziewczyny działają i szukają i dlatego mogą nie mieć czasu, żeby siedzieć na forum i czytać jak bardzo są głupie?


Tyle, że wątek był założony w celu pomocy w poszukiwaniach. Więc udzielanie informacji jest elementem poszukiwań konia i warto by było naleźć na to czas. Nie trzeba zaraz cały dzień na forum siedzieć. Odpowiedzenie na pytania zajmie kilka minut.
Informacje dotyczące konia są, jeśli ktoś widział, to zadzwoni do właścicielek. A jeśli ktoś nie wie, to i tak nie pomoże, a nawet jeśli będzie chciał, to też może zdzawonić.
!
No i pięknie. Życzę żeby wszystko skończyło się dobrze. Jednak co do pkt 7, to juz zostaje tylko jako Twoja satysfakcja, czy też spłacenie "długu" u konia. Bo ja nikogo osadzac nie zamierzam, nie mam co do tego ani informacji, ani prawa😉
[s]mam nadzieję, że nie oddasz go już nigdzie i zostanie z Tobą?  🙄

Gratuluję znalezienia, oby więcej takich spraw.[/s]

edit: źle, źle źle...  😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się