Zaległe z wczoraj
Dzień 8Wegański "sernik" z kaszy jaglanej na dzień dobry i bieg na 6 łap na dobranoc 😉
Dzień 9Nawet nie wiem od czego zacząć
Przemek cudownie mnie skatował rano na jodze, koń zechciał w końcu współpracować, a potem, w trakcie przejażdzki rowerowej, mogłam przez 50 km oglądać cudowne widoki.