Forum konie »

Złamany OGON !

No jak ktos mnie obraza i sie ze mnie smieje to raczej nie bede tego toletowac...

Z tego co zauważyłam to jego to nie boli... Chciałam sie dowiedziec czy ktoś sie spotkał z takim przypadkiem jak mojego konia i czy może wie ( badź tez zauwazył) w takim przypadku czy kon odczuwa jakikolwiek bol.
Kochana, edycja jest po to, aby poprawic błędy ortograficzne, literówki i ewentualnie, jak coś się zapomniało - coś dopisac. Kompletna zmiana treści pierwszego postu kompletnie niszczy dyskusje, ktoś, kto przeczytał post po zmianie kompletnie nie wie o co chodzi i jakiekolwiek rady mogą się okazac po prostu bezsensowne.
Po to jest ta edycja żeby to zmieniac, prawda ? Każdy ma prawo robic ze swoim wpisem to na co ma ochote czyż nieprawda? No skoro są tutaj eksperci z 20-latnim doswiadczenim to raczej powinni sie orientowac czy coś takiego może go bolec?

Justysia możesz robić co tylko zechcesz. Tylko, że jest coś takiego jak regulamin korzystania z forum i albo dostosowujesz się do zasad albo nie korzystasz w ogóle.

Analogicznie- to czy ekspert z 20-letnim stażem będzie miał ochotę podzielić się z tobą swoją wiedzą to tylko jego dobra wola i chęci.
A jak ton jest opryskliwy to dobrej woli nie ma 😀
Dobrze, ok przyznaje się do błedu i przepraszam, ale wysmiewanie sie z drugiej o soby tez nie jest fair.


Tania- bardzo dzieękuje za odp 🙂
Szczególnie, że gdyby nie internet, to za takie rady trzeba by było po prostu zapłacic pieniążki, czasami dośc spore 😉 A tutaj ludzie nie dośc, że poświęcają czas, to jeszcze swoją wiedzę - ZA DARMO. Niestety, zdarza się, że mimo to ktoś przyjdzie, nie dostosuje się do zasad, będzie opryskliwy i nawet "dziękuję" nie powie 🤔
kajpo- ok zgodze sie z Toba, ale jesli pisze ze ma taki staż, wie więcej niz inni to niech sie pochwali swoją wiedza a nie wysmiewa z innych...

ikarina-masz racje to kosztuje i to sporo, pewnie kazdy z nas miał okazje sie juz o tym nie raz przekonac... dlatego tez m.in napisałam tutaj.
a jesli ktoś nie chce sie dzielic swoją wiedzą to po prostu niech tego nie robi, niech nie siedzi na tych blogach....

nie bede dziekowała komus kto mne obraza i sie wysmiewa bo nie ma za co....
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
ma być prawda i wprost?proszę:
- nie czuje potrzeby "chwalenia się" wiedzą i doświadczeniem, szczegolnie przed rozkapryszonymi dziećmi.
- nawet ci ze 100-letnim stażem nie sa w stanie po nic nie opisującym opisie okreslić czy kogos cos boli czy nie. bez oglądania, badania. jeśli ktoś tak uważa, to jego wyobrażenia mają się do rzeczywistości jak nasze seriale do rzeczywistości. a sprawdzenei czy stworzenie odczuwa ból przy palpacji to chyba najłatwiejsze rzecz jaką można zrobić. 
zciśnij ten ogon. jak obudzisz się pod ścianą pare metrów dalej, z siniakiem w kształcie kopyta,  znaczy że boli. daramm.... ot cała filozofia - i nawet przed studiami to wiedziałam. też powinnaś.
chcesz? skonsultuje. za odpowiednie wynagrodzenie i zwrot kosztów. jak i inne osoby tu - także weci.

- śmiejemy się? a jak się nie śmiać jak ktoś takie bzdury pisze? poza powyższym np.:
  - koń dziedzicznie ma złamany ogon
  - koń nie miał złamania wczoraj, a dziś ma, wiec ma je od urodzenia

twoja logika tak samo prawidłowa jak zachowanie....

tak, śmiejemy się z durnych tekstów. i nei przestaniemy. nie podoba się - leć na galopuje.pl
każdy z nas jakby taką bzdurę napisał zostałby tak samo wyśmiany - a nawet mocniej.
różnica taka, że by się przyznał do tego, ze się pomylił bo by rozumiał....i odp.... z taktem!
justysia mialas dzwonic do weta i co powiedział?
horse_art- mocno 🙂 napisałam, ze go to nie boli, na tyle rozumu i wiedzy mam zeby to sprawdzic i zauwazyc.
Nie chodziło mi oto ze kon dziedziczy złamania (bo to jest logiczne ze nie ;p) Tylko oto ze słyszałam ze sie z takim czyms rodzą ( osoba z wieloletnim stażem mi to powiedział), i napisałam jeszcze ze kto nie miał wczoraj złamania a dzisiaj je ma wiec sie RACZEJ z tym nie urodził... Czytajcie uważniej wpisy.

TheWunia- wet przyjedzie dzisiaj wieczorem uśmiech
Edycja postów jest m.in. po to, żeby nie pisać post pod postem.

Co do reszty, horse_art mnie wyręczyła więc nie będę się produkować 😉
To pisz co tam wykryje u niego 🙂
Czy tylko ja zauważyłam, że autorka wątku CO CHWILA zaprzecza sama sobie? 😵
Czytajcie uważniej wpisy.


Ty też uważniej je pisz, bo cżłowiek czyta, czyta i nie wie, o co ci chodzi
justysia19, napisalas jak zacytowałam. to że zmieniasz wpisy (zeby zlikwidowac ślady po głupotach - wyjść na niewinną ofiare wstrętnych starych voltopirów. jak mamy czytać wpisy skoro je zmieniasz?) nie zmienia tego co czytaliśmy. i z dziedziczeniem i pytając czy boli - nas...przez neta. bzdure napisalas - dlatego się nabijamy. i tyle. dołożyłaś chamstwem....

i nie - nie możesz zmieniać jak ci się podoba, nie mozesz też pisac posta pod postem. rejestrując się tu zobowiązałaś się do przestrzegania reguł. więc się stosuj.
justysia19,
ogon mógł być złamany wcześniej. Jeśli koń nie wykazuje reakcji bólowej, to istnieje szansa, że uraz jest stary.

Myśmy mieli przypadek uszkodzenia ogona u nasady, po przewrotce na plecy.
To już może być niebezpieczne, bo uszkodzenie rdzenia w tym miejscu,
może mieć przykre następstwa. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
[quote author=ms_konik link=topic=93797.msg1997243#msg1997243 date=1391099066]


Myśmy mieli przypadek uszkodzenia ogona u nasady, po przewrotce na plecy.
To już może być niebezpieczne, bo uszkodzenie rdzenia w tym miejscu,
może mieć przykre następstwa. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

[/quote]

A czy koniom przypadkiem rdzeń kręgowy nie kończy się na 1-2 kręgu krzyżowym?   W kręgach ogonowych już rdzenia nie ma.. Więc jakie przykre nastęstwa(no chyba  że złamanie otwarte.. zakażenie..)? Od razu mówię, że nie piszę chamsko, tylko z czystej ciekawości 🙂
Z tego co wynika z zacnego dzieła o doniosłym tytule "Układ Nerwowy Obwodowy Zwierząt Domowych" u zwierząt występuje od 4 do 8 par nerwów ogonowych a skoro występują nerwy rdzeniowe przebiegać musi też rdzeń. Dodam że owszem tworzą one splot między innymi z gałęziami ostatnich 2 nerwów krzyżowych.

edit: dopisek
Z tego co wynika z zacnego dzieła o doniosłym tytule "Układ Nerwowy Obwodowy Zwierząt Domowych" u zwierząt występuje od 4 do 8 par nerwów ogonowych a skoro występują nerwy rdzeniowe przebiegać musi też rdzeń.

😂
Ale żarcik na wieczór.
Weź mnie Tania nie dobijaj bo ja się z tej przebrzydłej książki uczyć muszę :/
Weź mnie Tania nie dobijaj bo ja się z tej przebrzydłej książki uczyć muszę :/

????
To się ucz. I nie pisz, że koń ma rdzeń w ogonie.
Mnie tam zawsze uczyli, że rdzeń u konia kończy się tam gdzie napisałam... No ale może ja się z jakiś innych, złych źródeł uczę
nerwy wychodzą z rdzenia, ale nie są wzdłuż niego, razem z nim...
czyli nie musi być rdzenia w ogonie (na koniach to sie nei znam...ale u ludzi kończy sie w odc lędźwiowym... a z nerwów wychodzących z rdzenia i ręce i nogi unerwione...i "ogon"

no i co...że nowym tylko wytykamy? Biczowa, poczytaj raz jeszcze 😉)))
Nie wiem czy to wytyk 🙂 ale przydał się no i Tani humor poprawiłam  😁, zrobiłam sobie już stosowną notatkę w książce. horse_art książka jest bardzo ogólnikowa w niektórych tematach,
czyli nie musi być rdzenia w ogonie [...] ... a z nerwów wychodzących z rdzenia i ręce i nogi unerwione...i "ogon"
Widzisz na to nie wpadłam 😁 znaczy o kończynach to wiedziałam ale z ogonem zrobiłam złe założenie, zwłaszcza że w książce było nawiązanie do nerwów rdzeniowych co mi zasugerowało obecność rdzenia przynajmniej w początkowym odcinku ogonowym, dobrze że z tym wyjechałam na rv, lepiej walnąć głupotę tutaj niż przy prowadzącym 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się