a ja jestem w szoku! tak mało mam czasu żeby tu wchodzić, dzisiaj chwile znalazłam a żeby znaleźć swój ukochany kącik r-v musiałam wejść aż na 3 strone! Co to się porobiło 👿
Melduje że Lolek, Czek i kucyki mają się bardzo dobrze 🙂 u Lolka zmagałam się z wielką grudą.. która powstała w ciągu 3dni..
Fuerte jest wałachem.. Bardzo dziwnie się to wymawia Fuerte-wałach? Nie pasuje mi to do niego. W klinice był zaledwie 10dni 🙂 ale kilka dni po powrocie do domu trochę sącząca rana nas poddenerwowała.. + opoje, z nocy na noc robiły się większe, aż do stawów skokowych. Jednak już wszystko mamy pod kontrolą i dzielnie Fuerte wraca do pełnego zdrowia 🙂 Śmieje się że równo po 2 latach od zakupu, pozbawiłam go męskości.. a co będzie w kolejne? 😁
A ja wpadam się pochwalić, że Młody powoli ogarnia stanie przy wsiadaniu bez trzymania przez kogoś. 😅 Póki co mamy za sobą dwa wsiadania, kiedy nie miał mi kto go potrzymać, a on stał jak wmurowany - do kącika puchnących z dumy to się jeszcze nie nadaje, ale powoli do przodu. 🙂 W innych kwestiach też się powoli wychowuje. Małe rzeczy, ale cieszą.
Dziś drugie wsiadanie po 2 latach 🙂 Parisa jest boska, pamięta wszystko. Chętnie chodzi, pomimo ze jest wciąż niepodkuta. Złoty koń 😍 Ze mną jest gorzej, niestety mięśnie nie rozciągnięte. Strasznie jestem obolała 🙂
rtk widziałam dziś Parisę i wiesz co? strasznie wielka jest, nie wiem czemu kojarzyłam ją z niedużym koniem 😂
Ja mimo odległości jaką mam do swojej Kluski jestem mega szczęśliwa, że jestem w tej stajni, takiej stajni szukałam.Mega rodzinna atmosfera i jest po prostu swojsko, właściciel super człowiek, dobry człowiek dla koni 🙂 Poza tym jestem mega szcześliwa samym posiadaniem takiej oazy spokoju w postaci swojej polskiej wersji shire horse 😁. Wczoraj pierwszy teren i Kluska dzielnie się spisała na prowadzeniu 😀 Warto było tyle czekać na tego konia 🙂
Nas też dawno nie było - walczymy z pogodą i jeździmy 😁 Na weekendy jeździmy do Aromeru, Pams był od czwartku do niedzieli ostatnio, super mi się jeździło. Coś tam nawet poskakaliśmy. Siweczek też był w Aromerze, on od soboty do niedzieli. Mega grzeczny i dzielny był!!! 🙂 w niedziele zaliczył pierwsze skoki luzem, nie było tragicznie, aczkolwiek on jest chyba za mądry bo szukał drogi ucieczki do innych koni (i ją znalazł 😁 )
Jak dobrze pójdzie to mały w ciągu najbliższych dni pójdzie pod siodło - wpierw najprawdopodobniej pod moim znajomym, a później pode mną będzie sobie hasać w tereny i troszkę po placu. 😅
Znowuż nie było mnie tu wieki świetlne, cały czas coś śledziłam, więc można powiedziedzieć, że jestem w miarę na bieżąco... 😉
Hermes, ogromne gratulacje zdanej licencji!!! 😅
rtk, nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia! No radocha poziom HARD! 😀 A Parisa wygląda super, w ogóle nie widać po niej tej przerwy w pracy pod siodłem!
juliadna, Fuerte (bardzo mi się ostatnio spodobała Twoja ksywka na niego: Knurczi 😁 To takie... w prawie moim stylu, hahaha 😉 ) bez nabiału? No w końcu ;-) Na pewno będzie od razu lżej chodzić bez obciążenia ;-)
anai, stateczny senior, to teraz żeś walnęła... 😂 Ale przynajmniej widać, ze się dobrze czuje. No i nie lubam Cię za tę kropkowaną derkę! 😉
ekuss, o w mordę 😲 ale lipa na święta, przykro strasznie, a brrr. U nas wśród znajomych też wczoraj odszedł jeden młody koń, strasznie smutno...
U nas, w zasadzie (już) u mnie... cóż, zmiany, zmiany, zmiany. Na końcówkę roku sobie zafundowałam takie oto "żeby życie miało smaczek...", niby nie lubię i boję się zmian, ale jak już idzie to idzie falowo ;-) No więc z ostatniej niemocy do Kulla, a raczej mojego mentalnego doła pt. "czego ja tak naprawdę chcę?!" wyszło tyle, że ów Kull... poszedł na kilka jazd w szkółce i tamże został. 🙂 Póki co wydaje się, że człapanie sobie po ścianach, a nie szukanie równowagi na zadzie, jest jego życiowym powołaniem, więc niech tak zostanie. Ja psychicznie odpoczęłam (chociaż ostatnio napatrzyłam się na konsultacje z A. Lusiną w Sopocie... 😍 I żesz w mordę, skakać mi się chce! 🤔 - moja pani trener najlepsiejsza skwitowała to gromkim śmiechem i "a nie mówiłam?!"...) no i co... Nawet nie musiałam się zbytnio rozglądać za czymś nowym do dzierżawy, bo coś nowe mi samo w ręce wpadło. Tzn wpada właśnie, w przyszły poniedziałek jadę zasadzić zada i zobaczyć czy będzie między nami chemia ;-) Narazie nie chcę zapeszać, więc napiszę tylko, że nowe jest baaardzo zacnie wyglądającym 5 latkiem, przy wzroście 157cm z petardką w dupce. 👀 Się pochwalę jak będzie już 'mój' 🙂
Przy okazji skrobnięcia, życzę wszystkim rekreantom wesołych, spokojnych świąt, żadnych kontuzji w Nowym Roku i spełnienia marzeń! 😉
U nas niestety leje i wichora od tygodnia, konia na oczy nie widzialam nawet 🙁 Przymuoswe ferie zimowe ma.
Ale mimo to chce wam pozyczyc zdrowych, bezkontuzyjnych, wypchanych swiezym sianem, pachnacych swiat w cudownej atmosferze 🙂 Sciskam wszystkch was i wszystkich kopytnych podopiecznych 😀
Kochani, ja już dziś w podróży do rodzinnego domu na święta, więc...
Chciałabym życzyć wszystkim Rekreantom zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w rodzinnym gronie, wymarzonych prezentów pod choinką i smacznego karpia na wigilijnym stole!
Derka, moja najulubieńsza, to weatherbeeta Joules. Moon, a stateczny, bo zdjęcia z padoku to zawsze" Dino stoi, Dino je trawkę, Dino paczy. A tu rozróba mi się trafiła 😉 Trzymam kciuki za nowe zwierzę! dairoxroxi, ale czad to drugie zdjęcie!
Wybaczcie efekty dźwiękowe, ale musiałam sobie jakoś dopomóc przy tylko jednej ręce lonżującej. Kobyłka brzucha zrzuciła od czasu przyjazdu i zaczyna z głową schodzić w dół - czego niestety na filmie nie ma ale to wiadomo czemu :P.