Wypróbowałam dzisiaj mojego nowego hacka z czankami opisywanymi parę stron wcześniej 🙂
Nie mam porównania do jazdy na zwykłym hacku, bo jeździłam na nim bardzo, bardzo dawno temu. Mam wrażenie, że te czanki są trochę mocniejsze w działaniu niż te zwykłe. Jeździło mi się trochę gorzej niż na bosalu - ale może to dlatego, że nie jesteśmy z koniem przyzwyczajeni. Złapałam się na tym, że bardziej kontroluję ręce, czy za mocno nie działam. Tak czy siak, pojeżdżę trochę na tym hacku i zobaczę, jak się to dalej rozwinie.
Ale wizualnie przepiękne 😉
