hmm jak byłam u ginekolga prywatnie u babki to tylko sie mnie zapytala ile lat juz mam okres zrobila "badanie palcowe" zapytała o to i owo i przepisała mi tabletki,cilest sie to chyba nazywa,ale nie brałam tego...za duzo watpliwosci 😉
hmm jak byłam u ginekolga prywatnie u babki to tylko sie mnie zapytala ile lat juz mam okres zrobila "badanie palcowe" zapytała o to i owo i przepisała mi tabletki,cilest sie to chyba nazywa,ale nie brałam tego...za duzo watpliwosci 😉
I dobrze. Nie musisz - nie bierz. Jak sie raz wsiaknie, to potem ciezko sie wydostac z tego hormonalnego bagienka, bez mniejszego czy wiekszego uszczerbku na zdrowiu...
Takie badanie jak przeprowadzone na Incognito jest ... to skandal 😉 to jak radzić się przez telefon 'mam czerwoną plamkę wielkości 50gr na ramieniu" .. "hmmm.. to rak"
ehh... czyli czas do gina zapytac gdzie k*** podzial sie moj okres? :/
Co zrobic... Tak czy tak, na 99% gin powie: "No coz, tak bywa po odstawieniu..." i dostaniesz cos na wywolanie. Jesli okaze sie, ze jest torbiel - to cos na wywolanie i antytorbielowego (ach ta moja nomenklatura pseudomedyczna...) w jednym. A potem pozostanie sie modlic o to, zeby wszystko wrócilo do normy. Niestety, zazwyczaj te problemy tak latwo nie dadza o sobie zapomniec. 🙁
Hmm, ja po odstawieniu Diane i potem też po odstawieniu Yasminelle nie miałam żadnych problemów. No, poza tym, które wróciły, a miały zostać zredukowane poprzez tabletki 😎 A teraz jestem dziwnie nadwrażliwa i płaczliwa, nie wiem czy to nie efekt Yasminelle 🙄
ehhh.. dzisiaj bylam odebrac wyniki cytologii. Ostatnia nie wyszla - stan zapalny. Przedostatnia robilam 2 lata temu - wtedy byla 2 grupa.
Laikiem jestem i nie wiem do konca, co ten wynik oznacza, szczególnie, ze patrzylam na niego jakies 10sek, ale - zaznaczona mialam opcje 'wuynik nieprawidlowy' i 'komórki nowotworowe, stan zapalny, costamcostam'.
Trzymaj się Hiacynta, daj znać co lekarz powiedział. Ja od wczoraj biorę luteinę. Tabletki odstawione w maju, krwawienie z odstawienia było, a okresu brak. W sumie nie przeszkadzało by mi to, tylko jak to mam przed okresem jestem non stop głodna i tyję. I to mi przeszkadza. Ciąża wykluczona, miałam robione usg. Teraz tylko czekać pozostało, aż ta luteina zadziała.
Hiacynta kochana jeju trzymaj sie ... nie za ciekawy ten twój wynik. NIe straszę ani nie robie jakieś sztucznej atmosfery ale jeśli wynik jest na 3 to niestety nie jest za dobrze 🙁 Myslę jednak że wszystko skończy się super bo pilnowalaś wcześniej badania cytologi. Daj znac co i jak.
Wlasciwie to mam nadzieje, ze 3 a nie gorzej 👀 Wszystkiego sie dowiem we wtorek po poludniu, dam znac jak to wyglada! Nie stresuje sie na zapas. Bedzie ok 😉 Dzieki!
Hiacynta, trzymam kciuki za 'pomyslna interpretacje' :kwiatek: . sama wybieram sie do gina, jak tylko wypisza mnie ze szpitala, skad aktualnie nadaje 😉
Hiacynta, i co powiedzial?? a szpital nic powaznego- niewielka operacja (guzki). wlasnie zebralam bure za bieganie po kawe z automatu 2h po ,zamiast lezec w lozku 😉
a ja znowu musze wrocic do tabletek :/ razem z dermatologiem zdecydowałam się na nową kurację, ale zanim ją rozpocznę, muszę zacząc brać tabletki (a najlepsze, ze razem z tabletkami mam uzywac gumek. 2 metody na raz); trochę jak z deszczu pod rynnę
Dziewczyny, czlowiek stary i glupi... 🤔wirek: Zamiast wziac ten wydruk do domu wtedy i poczytac na spokojnie, to ja tylko na niego zerknelam. I co? Dzisiaj, jak dostalam go do reki, okazalo sie, ze zaznaczone sa zmiany NIEnowotworowe - zwykly stan zapalny 😂 Dobrze, ze nie jestem panikara, bo pewnie bym dwa razy umarla z nerwów od soboty do dzisiaj 🤔wirek: 🙄
Wg opisu Bethesdy, wiec pewnie wg Pap. bylaby to stara dobra 2 gr. Ale teraz czeka mnie dalsze poszukiwanie sprawcy zamieszania, bo ten stan zapalny to mi sie ciagnie juz uuu. Posiew nic nie wykazal, wiec teraz bede robic w kierunku dwóch konkretnych bakterii. Marne 200e dzisiaj posz-lo! Trudno, co zrobic...
Szafirowa, niewielka niewielka, ale zawsze to interwencja chirurgiczna... Wiec lepiej sobie odopczywaj, polez, pudelka poczytaj... 😉
z cera walczę od conajmniej 6 lat. teraz jest znacznie lepiej w porownaniu z tym co mialam na buzi 3 lata temu, ale meczy mnie to, ze ciagle cos mi wyskakuje. zadne kremy, antybiotyki i hormony nie działają w 100%, a po ich odstawieniu wszystko wraca 🙁 generalnie nie mam az tak zlej cery, natomiast jest to dla mnie problem, ktory wplywa na moja psychikę i poczucie pewności. wiem na co sie decyduje, ale jezeli ta terapia ma 70% szans na to, ze po odstawieniu leku nic nie wroci, to chce sprobowac. dermatolog jest na tyle sensowny, ze bedzie mnie wysylac na wszystkie badania w regularnych odstepach czasu (w tym i badania watroby). a ze mam do niego zaufanie, to nie obawiam sie tej terapi az tak bardzo 😉