Ja też inwestuje swój czas i ograniczony budżet właśnie dlatego, że coś takiego w tym sporcie jest, że nie potrafię przestać. Wiem, że nie mam szans na top. Wiem, że przyjdzie taki moment, że nie będzie mnie stać, żeby się dalej ścigać - skończy się możliwość wyjechania na zawody wyższego szczebla, bo poprostu nie będzie takiej kasy.... Wiem i brnę, narazie z pasji, skończy się pasja pewnie przestanę brnąć... Jak kasa ograniczy mnie wcześniej, to chyba będę uprawiać sztukę dla sztuki. Na przykład inwestować to co mogę w szkolenie z coraz lepszymi, mimo braku możliwości dalszego udziału w wyścigu - nikt mi nie odbierze, tego czego się nauczę. Chyba miałeś rację jestem trochę idealistką, fajnie się dowiedzieć, że i Ty też trochę jesteś 😉
W tym sporcie nie ma NIE idealistów !!! , 🤣 🤣 🤣 Każdy kto liczy na to że ma gigantyczny talent czy bogatych rodziców albo ze mu się coś zwróci jest albo idealistą albo frajerem . 🤣 🤣 🤣 Z tego sportu wymiekli ludzie posiadający MILIARDY ( I to w Polsce ) !!! Bo inwestując miliony zobaczyli że to nie ma sensu ani żadnego ekonomicznego uzasadnienia . 😉
P.S Ale nigdy nie mów nigdy ,zawsze możesz zakochać się w szejku Arabskim ( tylko nie takim co cię zamknie w charemie na pustyni ) który będzie się cieszył twoimi sukcesami i patrząc na twoją rozpromieniona buzię ,będzie sprzedawał szyby naftowe żeby ci sprawić przyjemność . Tops kupił teraz Edwinie Aleksander jakiegoś wspaniałego wałacha za chyba11 milionów Euro żeby jego dziewczyna ( żona ) miała na czym powalczyć w jego rozgrywkach Global Champion Tours . 🤣 🤣 🤣 Ale ktoś tu zaczął od wygranej w Totolotka . 🤣 🤣 🤣 Nie słyszałem o takiej kumulacji żeby pozwoliła na wejście na TOP Ligi Europy Zachodniej !!! 🤣 🤣 🤣
A TALENT !!! To ma TOPS bo kupił od pana Lemańskiego ( w zasadzie z Elizówki , Castiglione L posadził na nim nikomu nie znanego Araba nauczył go szybko jeździć i wysłał na konkurs Grand Prix 160 cm . A pan Arab dzielnie trzymając się grzywy przejechał go z 1 zrzutką zajmując wyższe miejsce niż ktokolwiek startujący z naszej Polskiej ekpiy z p. Lemańskim włącznie . 🤣 🤣 🤣 🤣
Dlaczego się nie dojdzie ??? Ja inwestuje w 2- gie pokolenie ( a świat nalezy do nich ) . Takim pozytywnym przykładem jest Lostak.( Przepraszam że przytaczam prawie personalnie ,ale bez wątpienia jesteś ) Jeżeli już na początku zaczynasz od 0 i od koni to towje szanse sa podobne do określenia dokładnej liczby Pi przy pomocy ułamka dziesiętnego . 🤣 🤣 🤣 Ale jeżeli dostaniesz szansę wejścia na pewnien przyzwoity poziom razem z solidnymi podstawami taki powiedzmy Polskich konkursów Grand Prix ,a w życiu ci wypali to masz szansę zrealizować część marzeń i dopiero wtedy możesz przy okazji spróbować zrealizować swoje marzenia występu na Eurosporcie . 🤣 🤣 🤣 🤣 Lostak jeździ od wielu lat ,ale dopiero teraz od paru lat stać ją na profesjonalną zabawę za własne pieniądze i jeszcze z tego żyć i pomagać innym . 😉
Ale ktoś tu zaczął od wygranej w Totolotka . 🤣 🤣 🤣 Nie słyszałem o takiej kumulacji żeby pozwoliła na wejście na TOP Ligi Europy Zachodniej !!! 🤣 🤣 🤣
To halo zaczęła, przy przykładzie perełki a ja pociągnęłam, żeby coś zobrazować. Żadna kumulacja nie wyniesie nikogo na top światowy - nie ten poziom finansowy. Ale już dobrze zainwestowana kumulacja może przynosić coraz większą kasę, która kiedyś może osiągnąć oczekiwany poziom finansowy. Tylko nie można tej kumulacji zainwestować w jeździectwo, bo na tym można tylko stracić 😉
Dlaczego się nie dojdzie ??? Ja inwestuje w 2- gie pokolenie a świat nalezy do nich . Takim pozytywnym przykładem jest Lostak.( Przepraszam że przytaczam prawie personalnie ,ale bez wątpienia jesteś ) Jeżeli już na początku zaczynasz od 0 i od koni to towje szanse sa podobne do określenia dokładnej liczby Pi przy pomocy ułamka dziesiętnego . 🤣 🤣 🤣 Ale jeżeli dostaniesz szansę wejścia na pewnien przyzwoity poziom razem z solidnymi podstawami taki powiedzmy Polskich konkursów Grand Prix ,a w życiu ci wypali to masz szansę zrealizować część marzeń i dopiero wtedy możesz przy okazji spróbować zrealizować swoje marzenia występu na Eurosporcie . 🤣 🤣 🤣 🤣 Lostak jeździ od wielu lat ,ale dopiero teraz ją stać na profesjonalną zabawę za własne pieniądze i jeszcze z tego żyć i pomagać innym . 😉
Ale Lostak to jeszcze nie jest światowy top. Lostak jest doskonałym przykładem, że mądrze inwestując można daleko dojść, czy na światowy top? Czy Lostak żyje z tego? Kiedyś pisała, że nie. Ona chyba ciągle jeszcze pracuje zawodowo, żeby móc dalej inwestować w swój rozwój. Ale o tym może nam powiedzieć już tylko ona sama.
Ale Lostak to jeszcze nie jest światowy top. Lostak jest doskonałym przykładem, że mądrze inwestując można daleko dojść, czy na światowy top? Czy Lostak żyje z tego? Kiedyś pisała, że nie. Ona chyba ciągle jeszcze pracuje zawodowo, żeby móc dalej inwestować w swój rozwój. Ale o tym może nam powiedzieć już tylko ona sama.
Jeszcze nie światowy poziom ,ale już powoli wbija się do czołówki Polski . 😉 Ma swoj piękny ośrodek , bardzo dobre konie , trenuje zawodników , to powiedzmy ,zaczyna być na plusie przy inwestycji w jeździectwo co już samo w sobie jest sukcesem na miarę Mistrzostwa Świata 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 Jeżeli godzi to jeszcze z pracą zawodową to podchodzi pod Olimpiade 🤣 🤣 🤣
A czy ma na nią sznse ??? . Myślę że tak ,bo . Jest zdeterminowana i pracowita , korzysta z najlepszych możliwych szkoleniowców , ma dobre konie , trenuje u siebie , jest niezależna finansowo i jeszcze bardzo młoda . No i jest ekonomicznym cudotwórcą ,bo potrzafi zarabiać na tym na czym wszyscy tracą Więc . Czemu nie !!! 😉 🤣 🤣 🤣 🤣
P.S No ale dyskusja się zaraz zakończy bo : U nas w Polsce nikt nie lubi przykładów YaPiS. I drugi aspekt , ukazaliśmy sytuację bez wyjścia ,albo z wyjęciem które nie będzie odpowiadać 99,9999999 % zainteresowanych. Ogólnie dyskusja niepolityczna bo wielu wyciągając wnioski z tej dyskusji przestanie być klientami osób które tutaj dyskutują 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
Jeszcze nie światowy poziom ,ale już powoli wbija się do czołówki Polski . 😉 Ma swoj piękny ośrodek , bardzo dobre konie , trenuje zawodników , to powiedzmy ,zaczyna być na plusie przy inwestycji w jeździectwo co już samo w sobie jest sukcesem na miarę Mistrzostwa Świata 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 Jeżeli godzi to jeszcze z pracą zawodową to podchodzi pod Olimpiade 🤣 🤣 🤣
A czy ma na nią sznse ??? . Myślę że tak ,bo . Jest zdeterminowana i pracowita , korzysta z najlepszych możliwych szkoleniowców , ma dobre konie , trenuje u siebie , jest niezależna finansowo i jeszcze bardzo młoda . Więc . Czemu nie !!! 😉
Oczywiście, że ma szansę, jeśli tylko nie ograniczą jej finanse. Ma tą szansę właśnie dlatego, że bardzo mądrze podchodzi do swojego rozwoju i ciągle w swoje jeździectwo inwestuje. Ale poza tym, że ona inwestuje, żeby gonić top, to top też nie spoczywa na laurach, top też inwestuje a już na wstępie jest na topie 😉 więc pozycje wyjściowe mają nierówne, ona aspiruje do tego co oni już mają. To jest ciągła pogoń, na każdym etapie i są przykłady, które pokazują, że warto gonić, bo jest szansa, żeby doganiać - dokładńie takim przykładem jest lostak.
Ogólnie dyskusja niepolityczna bo wielu wyciągając wnioski z tej dyskusji przestanie być klientami osób które tutaj dyskutują 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
Nie przestaną, bo:
W tym sporcie nie ma NIE idealistów !!!
Jak przestaną to i tak nie mieli szans w tym sporcie 😉
Jak przestaną to i tak nie mieli szans w tym sporcie 😉
Dlatego uwielbiam te rozmowy ze szczypiorkami o młodych talentach 🤣 🤣 🤣 🤣
Uważam że : Uczciwie było by każdemu kto chce wchodzić w jakikolwiek sport jeździecki ,już na samym początku uzmysłowić jakiego rodzaju pieniądze i na jakim etapie będą musieli posiadać żeby ten talent można było choć ociupinkę rozwinąć. 🤣 🤣 🤣 🤣 Tylko wtedy , co z klientami . ????
Zaczynając od początku ,czyli od kucyków do końca juniorstwa czyli właśnie takiej kl CC/CS to będzie ok 10 lat i chociaż z milion złotych a potem to już tylko więcej . 🤣 🤣 🤣 🤣
Więc jak nie masz takiej kasy to baw się ale nie licz na sukcesy na miarę zawodów międzynarodowych dla Juniorów.!!!! 😉 Albo idź na studia jeździeckie ( sarkazm ) 🤣 🤣 🤣 🤣
Uważam że : Uczciwie było by każdemu kto chce wchodzić w jakikolwiek sport jeździecki ,już na samym początku uzmysłowić jakiego rodzaju pieniądze i na jakim etapie będą musieli posiadać żeby ten talent można było choć ociupinkę rozwinąć. 🤣 🤣 🤣 🤣 Tylko wtedy , co z wtedy z klientami ???
No jak to co, zostaną Ci dwie kategorie klientów:
Pierwsza to Ci co zrozumieją, że: jak nie masz takiej kasy to baw się ale nie licz na sukcesy na miarę zawodów międzynarodowych dla Juniorów.!!!! 😉 a mimo wszytsko będą się chcieli bawić.
Druga to tacy, którzy udźwigną obciążenia finansowe.
Czy dla Ciebie jako usługodawcy ma znaczenie, do której grupy należą. Ja bym brała jednych i drugich. Jedni i drudzy będą mi dostarczć funduszy a w dodatku ci, którzy będą się ścigać, będą też pracować na moją markę. Tak chyba robią trenerzy, którzy na przykład przyjeżdżają do lostak na kliniki. Popatrz na listy osób biorących udział w tych klinikach - zaryzykuje i powiem, że niektórzy to nawet nie czynni zawodnicy zawodów regionalnych. I to jest dobre, bo dzięki temu lostak ma taniej 😉 bo gdyby trener powiedział, że warunkiem jest, że uczestnicy kliniki mają mieć wyniki w sporcie, to pula uczestników się ogranicza, czyli albo dzielimy wypłatę dla trenera na mniejszą liczbę osób = płacimy więcej. Albo szukamy chętnych, którzy spełniają kryteria - w Polsce w ujeżdżeniu, to będzie bardzo trudne. Bo o ile grono kilku osób jest, to trzeba by ich jeszcze przekonać że chcą zainwestować w ten konkretny trening. Zakładam, że jakieś kryteria trener i tak określa... Chociaż czy na klinikę zamkniętą nie przyjmie jeźdźca początkującego - tego nie byłabym pewna.
Poza tym czy mi jako trenerowi czegoś ubywa, bo trenuje nie tylko zawodników? Czasu - to oczywiste. Ale jeśli mojego czasu nie wypełnia całkowicie trenowanie zawodników? Jakimś cudem się te konsultacje odbywają. Lostak pisze, że to nawet nie takie trudne znaleźć sobie trenera za granicą, pod warunkiem własnej wypłacalnosci.
Oczywiście że nie trudno znaleźć Trenera na zachodzie ,bo ci ludzie też muszą zarabiać i płacić rachunki , pomijam fakt że i u nich jest konkurencja . Ale metoda działania i wkład w rozwój jeździectwa Lostak jest lepszy i większy niż całego PZJ-tu. Po pierwsze udostępnia trenerów i ośrodek ogółowi ,po drugie dba o jakość i wybiera najlepszych po trzecie robi to regularnie i kto chce naprawdę może się szkolić no i najważniejsze to nie są kolesie Lostak tylko trenerzy uznani w całej Europie i nie tylko .( Chociaż może już teraz się i z nimi kumpluje 🙄 ) . 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
Przydała by się jeszcze taka osoba w skokach 😉
P.S Powiadasz że mimo to będa chcieli się bawić . 🙄 No ale widziałem już wielu co popłyneli na tej zabawie. 😉 Do tego naprawdę trzeba mieć bardzo stabilną sytuację materialną . 😉 .
No ale weźmy na przykład takiego Helgstranda. Nie dość że nie dokłada, to jeszcze zarabia kupę kasy w swojej firmie Helgstrand Dressage AS (http://www.proff.dk/firma/helgstrand-dressage-as/vodskov/landbrug/14461300-1/ w 2012 zysk firmy netto wynosił 16 000 000 koron). Stać go na dobre konie, i utrzymuje się w światowej czołówce.
Oczywiście żeby osiągnąć to co ma dziś, musiał wcześniej mieć wyniki, umiejętności by zrobić papiery licencjonowanego ujeżdżacza (do tego nie potrzeba rodziców milionerów), następnie zostać zatrudnionym w Blue Horse a potem już poszło.
Ale i do szejkow jej daleko. W każdym razie ,takich pozytywnych przykładów jak na 40 000 000 naród można by na palcach jednej ręki policzyć i jeszcze by palców zosrtało 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
To co robi lostak dla ujeżdżenia nie potrzebuje obrony, to broni się samo. Jak ktoś tego nie widzi, to już kwestia jego optyki.
P.S Powiadasz że mimo to będa chcieli się bawić . 🙄 No ale widziałem już wielu co popłyneli na tej zabawie. 😉 Do tego naprawdę trzeba mieć bardzo stabilną sytuację materialną . 😉 .
Będą tacy, co będą się chcieli bawić, dla samej zabawy. Mimo świadomości tego, że są ograniczenia, których nie przeskoczą, coś w tym sporcie będzie ich pociągać na tyle, że będą chcieli w to brnąć. Nawet wiedząc, że i tak na spełnienie marzeń nie ma szans. Będą tacy co popłyną bo źle ocenią swoje możliwości - nie ochronisz ich przed tym, bo nie będą Cię słuchać. Będą tacy, co pobawią sie trochę i stwierdzą, że jednak bez wyczynu to już nie jest to. Ale w dalszym ciagu jakie to ma znaczenie dla usługodawcy, dopóki płacą to czy ich motywacja tak naprawdę jest ważna.
Ale i do szejkow jej dalekok
To teraz zapytam Cię tak jak Ty mnie o lostak:
Ale czy nie ma szansy tam dojść? Ma stabilną sytuację materialną, ma stawkę własnych bardzo dobrych koni, ma własną stajnię, ciągle się szkoli (lostak pisała, że korzysta z tego samego trenera co Ulla). Już jest na topie w Polsce, z roku na rok jest coraz wyżej w rankingach europejskim i światowym. Bardzo dobrze kieruje swoją karierą. Biorąc pod uwagę ten sport, to nie jest też w wieku emerytalnym 😉 Myślę, że jest już na etapie, na którym wiecej wyjmuje niż wkłada.
Chciałeś przykład z Polski - P. Milczarek to doskonały przykład. Helgstrandowi też do szejków jeszcze trochę bark 😉
A ilu jest szejków na ponad 6 miliardów ludzi na świecie???
Rozumiem Twoją krucjatę a z drugiej strony nie ochronisz ludzi przed nimi samymi..
To nie kwestja ochrony ,poza tym bardzo szanuję panią Kasię Milczarek a jeszcze bardziej to co osiągnęła . Jest tak jak napisałem ,jest parę osób które już na jeździectwie zarabiają ,ale . Ich jest pare .Pani Kasia zaczynała dość dawno ( kiedy było ciut łatwiej )a dopiero teraz łapie oddech . Pomijam drogę jaką przeszła i ile w to zainwestowała. Poza tym Andreas w stajni Lego ( Blue Horse ) zaczynał dawno temu i od skoków a że zrealizował się w ujeżdżeniu to kwestja przypadku oraz tego że trafił na dobre konie .patrz BH Matine 😉 Tyle że tam są inne możliwości , w tej stajni oprócz tego że jeździ dużo ludzi to jeszcze sa wspaniałe klasowe konie i trenerzy .+ kasa nieziemska 😉 Więc jak dla mnie takie przykłady podawane młodym ludziom w Polsce sa oderwane od rzeczywistości i tylko mieszają młodym w głowach. Naoglądają się YouTube Andreasa na Olimpiadzie ,pomyślą że to tylko kwestja nauki w Wyższej Szkole Jeździeckiej gdzie dostaną do jazdy Konia klasy BH Matine ,wykłady poprowadzi im Sjef i robiąc tytuł Magistra jeździectwa będą na Poziomie 70 % na GP Kur MŚ . A tu dupppa . Koń to rekreacyjna Baśka po 100 kontuzjach ,trener w życiu nie jechał Ujeżdżenia a tylko zrobił z niego doktorat a po zrobieniu Magistra jego szczęście będzie jak uda mu się wspiąć na poziom srebrnej odznaki . 😉 Jak się mylę to niech mnie kto poprawi !!!
Natasha, umknęło ci chyba to drobne: "chyba, że nie będzie wiedział (o niemożności) i to po prostu zrobi". Wiele osób w PL próbuje mniej lub bardziej sensownie realizować swoją pasję i coś z tego wynieść. A i - coś osiągnąć (choćby - jak Smok pisze). Można osiągnąć całkiem niemało. Tak - tego męża szejka (wolałabym radżę 🙂😉 nie sposób wykluczyć. Lostak? Szanse na olimpiadę ma. Na wygranie? Hmm. Choćby była faktycznie najlepsza. Ale to inna sprawa. Pod tym względem skoki... uczciwsze 🙂 Pieniądze w życiu nie załatwiają wszystkiego! (motywacja, motywacja, motywacja!) Ale są niezbędne. Niemałe. Szkoda, że to nie idzie zgodnie - motywacja do sportu z pieniędzmi. Bo tak się składa, że kto ma pieniądze - ma milion innych wartościowych zajęć. Jasne, że dobre wyszkolenie nikomu nie zaszkodzi. Choćby po to, żeby mieć frajdę z jazdy a nie męczyć się ciągle i ciągle.
edzia69 - fakt, zapomniało mi się napisać o prestiżu 😀
Jeszcze tak ogólnie. Uzasadniłam dlaczego nie wierzę, że podstawa tworzy top. W dodatku jestem przekonana, że jest całkiem odwrotnie - że top tworzy podstawę. Po to trwa zabawa na wysokim wyczynowym poziomie, żeby miliony kupowały czapraki z właściwą metką 😀 W kraju jesteśmy w dupnej sytuacji. Kiedyś był top (względny, choćby dlatego, że obowiązywało pojęcia "sportu amatorskiego"😉 - ale nie było politycznego przyzwolenia na rozwój "szerokich mas jeździeckich". Top (względny) był, bo Związek Radziecki miał interes w sportowym prestiżu "bloku wschodniego". I można było utrzymywać zawodników i twierdzić, że uprawiają inne zawody np. żołnierza zawodowego 🙂 (inna rzecz, że ci zawodnicy nie mieli szans się na tym dorobić). Zniknął sponsorat sportowy - a mas napędzających rynek - nie było. Wszystko powstaje od zera, mozolnie. Dlatego mizerne. Do tego w warunkach socjo-politycznych, w których sama sztuka przetrwania jest wyzwaniem a jakieś tam realizowanie pasji? Phi.
Na moje, to trzeba by pomyśleć o CELU szkolenia. Top? Chyba nie. Szkolenie luzaków i berajtrów na zachodnie rynki? Może. Wszechstronny rozwój młodych ludzi, by byli potem skuteczni w zupełnie innych zawodach? Może. O to pytam: PO CO właściwie szkolić? Z sentymentu? Żeby trener miał parę pieniążków? Szaszkiewicz twierdzi, że "mamy" uczyć tak, że gdy jeździec trafi na "tego" konia - to zajdzie na szczyt. Już wiemy, że "ten jeden koń" to daleko za mało. Ale fakt - ewentualności trafienia na naprawdę sprzyjające warunki zupełnie wykluczyć się nie da. Kiedyś Andrzej Orłoś myślał w ten sposób: PO CO hodujemy konie w PL? Na top sportowe się nie nadają (no i wsparcie dla sportu nikłe). Ale - jest spore zapotrzebowanie na tanie a efektowne konie rekreacyjne na rynkach zachodnich. Mają być duże i maściste. A że miał sporo do powiedzenia w praktyce (czyli - władzę) dość szybko przestawił znaczącą część hodowli. Co z tego wynikło? Gdy się projektuje system - mający oddziaływać na przyszłość, trzeba to dobrze przemyśleć. I trafić z wizją w przebieg wydarzeń 🙂 To ja nadal proponuję: szkolić potencjalnych trenerów dla Chińczyków, żeby uczyli (w przyszłości) mieszkańców Afryki 😀
Halo - Strasznie namotałas choć dużo w tym prawdy . 🤣 🤣 🤣 halo napisała ,,, Szaszkiewicz twierdzi, że "mamy" uczyć tak, że gdy jeździec trafi na "tego" konia - to zajdzie na szczyt "" . Trafił na Pallegro . Gdzie ten szczyt ???? Trafił na Key Largo - Gdzie ten szczyt ??? Trafił na Zinadine - I Gdzie ten szczyt ??? Oraz wiele wiele innych ,a do szczytu dlaeko jak od nas na Mt. Ewerest . Nawet trafił na sponsorów z gigantyczną kasą do tych koni . No i gdzie ten szczyt ????? Był trenerem w bardzo bogatych klubach , miał mega bogatych sponsorów i bogatych zawodników ,wspaniałe konie . No i gdzie ten szczyt . ???
Więc jak to było halo z tym trenowaniem na szczyt ???? Zapomniał dodać że jak zawodnik trafi na tego wspaniałego konia i 30 000 000 euro w eurolotto to wtedy może ma szanse , ale jak jeszcze weźmie Jana Topsa a nie p. H. Sz do trenowania . 🤣 🤣 🤣 🤣 Tyle że zaraz się dowiecie że co to za Trener jak to zwykły zawodniczyna 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
Johannes Augustinus Petrus "Jan" Tops - holenderski jeździec sportowy. Złoty medalista olimpijski z Barcelony. Specjalizował się w skokach przez przeszkody. Brał udział w czterech igrzyskach.
To on wprowadza szejków Arabskich w arkana jazdy konnej i na szczyt jeźziecki ,,czyli wasz TOP '' Jest twórcą i szefem ,, Global Champion Tours '' ( Mąż Edwiny Aleksander )
P.S Parę sportowych koni na handel udało się wyhodowac . 🤣 🤣 🤣
A tu ciekawy artykulik i mnie się omskło bo pisałem że Jan Tops kupił konia za 7mln Euro a to było 11 🤣 🤣 🤣 🤣
Jan Tops kupił konia za 11 milionów euro! … piękny prezent dla małżonki
Edwinie Tops Alexander, od pewnego czasu brakowało spektakularnych sukcesów w konkursach Grand Prix. Należący do zawodniczki znakomity wałach Cevo Itot du Chateau rasy Selle Francaise, sklasyfikowany na 8 miejscu w rankingu skoczków FEI ma już 17 lat. Prawdopodobnie będzie więc powoli wybierał się sportową emeryturę. Amazonka stawiała w tym roku także na sponsorowanego przez firmę Gucci, 11 letniego ogiera rasy KWPN Guccio. Udało im się zająć 3 miejsce w konkursie Global Champions Tour rozegranym w Monte Carlo i 7 w Chantily. Przypomnijmy, że Jan Tops, mąż walczącej w barwach Australii Edwiny jest organizatorem cyklu GCT.
Smok10, powiedzmy, że były powody (np. zejście konia 🙁). Nie będę wnikać w warsztat trenerski H.Sz. bo... bo nie będę. Podobno nie mam prawa. Ale przecież te konie i jeźdźcy z nieba mu nie spadli? Minimum - to mieć dobre gadane i dbać o networking. To też sztuka 🙂
Do P.S. A Belgowie w tym czasie niemal od zera wyhodowali wspaniałą sportowa rasę koni.
Smok10, powiedzmy, że były powody (np. zejście konia 🙁). Nie będę wnikać w warsztat trenerski H.Sz. bo... bo nie będę. Podobno nie mam prawa. Ale przecież te konie i jeźdźcy z nieba mu nie spadli? Minimum - to mieć dobre gadane i dbać o networking. To też sztuka 🙂
Do P.S. A Belgowie w tym czasie niemal od zera wyhodowali wspaniałą sportowa rasę koni.
Jak koń zszedł ,miał już swoje lata i był od wielu lat trenowany i startował . Pomijam fakt że był to jeden z najlepszych koni w PL .( Miedzyczasie niewiele gorszych było mnóstwo a większość była w rotacji . ) ale też nie wnikam ,tylko nie lubie jak ktoś wszystkich ma za psie gówno a sam uważa że jest debeściak . 😤
Smok myślisz się ale nie będę Cię poprawiać. Bo nie jesteś na to gotowy, aktualnie odkryłeś swoje ograniczenia i one tak Cię przytłoczyły, że nie jesteś się w stanie zrozumieć, że inni mogą już to wiedzieć a mimo wszystko robić swoje dalej. Tak to dokładnie wygląda. Bronisz swojej prawdy, jakby była jedyną prawdą we wszechświecie. Pod wieloma względami masz rację ale nie bierzesz pod uwagę, właśnie tej jednej rzeczy, o której napisała halo: kiedyś przyjdzie ktoś, kto nie będzie wiedział, że nie da się zrobić i zrobi. Ty walczysz o to, żeby wszyscy wiedzieli, że nie da się zrobić. Może to i szczytna idea ale w dalszym ciągu - "nie idź za tłumem, bo nigdzie nie zajdziesz" 😉
Halo nie umkneło mi, napisałam przecież, że każde jedno słowo to prawda 😉 nie rozwijałam tego wątku, bo to tak oczywista oczywistość, że co tu rozwijać. Ja nie jestem zwolenniczką zabijania marzeń na wstępie, nawet jeśli wszyscy do okoła wiedzą, że marzenia są nieosiągalne. Pamiętam jak kiedyś, dawno, dawno (choć to pojęcie względne) Michał Rapcewicz oznajmił nam w stajni, że w przyszłym roku jedzie Mistrzostwa Polski - delikatnie rzecz ujmując pokładaliśmy się ze śmiechu a on w przyszłym roku pojechał.
Natasha - Wciskasz mi coś czego nie napisałem , Marzenia trzeba mieć bo inaczej nikt by do niczego nie doszedł ,ale trzeba też mieć świadomość że dojście do tych marzeń to nie taka prosta sprawa. Spełnienie marzeń to nieraz dzieło przypadku ,byće we właściwym miejscu o właściwej chwili ,spotkanie kogoś po drodze kto pomoże ,umożliwi ,lub po prostu można mieć zwykłe szczęście . Szczęściu jednak trzeba dopomóc choćby faktem że robimy wszystko w tym kierunku jakbyśmy na szczęście nie liczyli a gdy ono przychodzi to jesteśmy gotowi. 🤣 🤣 🤣 🤣 Krótko w życiu trzeba mieć wiedzę i farta.( jedno bez drugiego jest niewiele warte ) Ale , żeby nie było tak prosto to ani sama wiedza i umiejętności bez farta nie wystarczą do sukcesu ,ani na samym farcie daleko się nie zajedzie , dlatego tak ważne jest żeby ci co mają marzenia potrafili im własciwie dopomóc a nie na dzieńdobry zostali nabici w butelkę . 😉 🤣 🤣
i talent (wyczucie jeździeckie, instynkt - coś czego najlepszy trener nie nauczy bo się to ma albo nie)
Czyli jeszcze zmniejszasz szansę . 🤣 🤣 🤣
Natasha - O ograniczeniach wiedziałem od początku ( zostałem uprzedzony przez trenera x lat temu ) ,ale mimo to jakoś radzę i wszystkim tego życze . 🤣 🤣 🤣 🤣 Ale jak słyszę rózne młode drogi dojścia do sukcesu np , studia jeździecki ,Technikum Hodowli Koni kupno konia bez zaplecza i tysiące innych pomysłów to fajno było by jak trenerzy czy instruktorzy informowali by na początku co i jak wygląda , młodym było by łatwiej a nie potem 😲 I to nawet bardzo szybko. 🤣 🤣 🤣 🤣 Rodzice razem mają 5 tys na m-c a dziecko im oznajmia że będzie robic karierę jeździecka , nie mając nawet samochodu i przyczepy 🤣 🤣 🤣
No zmniejszam ale taka prawda co do topowych jeźdźców.
To jak z aktorstwem. Owszem można wyćwiczyć pamięć i być w stanie nauczyć się kilkudziesięciu stron tekstu. Ale talentu aktorskiego nikt człowieka nie nauczy.
Smok nie napisałeś ale i ja nie piszę, że napisałeś. Taki się jakiś sfrustrowany wydajesz - tak odbieram to co piszesz ale to Twoje podsumowanie jest idealne.
Spełnienie marzeń to nieraz dzieło przypadku ,byće we właściwym miejscu o właściwej chwili ,spotkanie kogoś po drodze kto pomoże ,umorzliwi ,lub po prostu można mieć zwykłe szczęście . Szczęściu jednak trzeba dopomóc choćby faktem że robimy wszystko w tym kierunku jakbyśmy na szczęście nie liczyli a gdy ono przychodzi to jesteśmy gotowi. 🤣 🤣 🤣 🤣 Krótko w życiu trzeba mieć wiedzę i farta.( jedno bez drugiego jest niewiele warte ) Ale , żeby nie było tak prosto to ani sama wiedza i umiejętności bez farta nie wystarczą do sukcesu ,ani na samym farcie daleko się nie zajedzie , dlatego tak ważne jest żeby ci co mają marzenia potrafili im własciwie dopomóc a nie na dzieńdobry zostali nabici w butelkę . 😉 🤣 🤣
Świadome ograniczanie, świadomość ograniczeń - rozmawialiśmy już o tym...
P.S. Wiem jak wygląda sytuacja Michała nie dalej, jak tydzień temu rozmawialiśmy w stajni...
Smok nie napisałeś ale i ja nie piszę, że napisałeś. Taki się jakiś sfrustrowany wydajesz - tak odbieram to co piszesz ale to Twoje podsumowanie jest idealne.
Ja sfrustrowany 😲 😲 😲 😲 Broń cię panie boże , ciężko bym zgrzeszył . 😲 😲 😲 Pewno ,raz jest lepiej raz gorzej ,jak to w życiu . Ale jak czytam niektóre wpisy to ręce opadają . Na przestrzeni lat zdobyłem olbrzymie doświadczenie konsumenckie zeby do pewnych spraw podchodzić mało emocjonalnie i podniecać się talenatami wygrywającymi LL-ki . Niektórzy rodzice od razu widzą taki talent na pudle Olimpijskim ,a apetyt rosnie w miarę jedzenia . To troszkę przeradza się w hazard ,wciąga ,zaczyna się rywalixacja dzieci , rodziców ,koni i po pewnym czasie juz niewiadomo kto z kim rywalizuje ale też nie wiadomo jak z budżetu domowego zniknąły im całe oszczędności i jeszcze musieli pożyczyc . 🤣 🤣 🤣 🤣 Dlatego do tego całego wyścigu powinien być zatrudniony polewacz z zimną wodą w kuble 🤣 🤣 🤣 🤣 Taki uświadamiacz kosztów i ograniczeń ,zanim nasi trenerzy na fali gównianych sukcesików nie wypompują całej kasy z nakręconych hazardem ( wspomnianego wyścigu szczurów 😉, rodziców naszych przyszłych mistrzów Olimpijskich . 🤣
P.S Natasha - Ty odnośnie nadzieji i szans młodzieży na TOP, też jakoś specjalnie nie tryskasz optymizmem 🤣 🤣 🤣 🤣
Jak przestaną to i tak nie mieli szans w tym sporcie 😉
halo - To proponuję zabawę ,ty czy ktokolwiek inny ,napiszecie jak według was taka nadzieja wygląda tzn , jak ją zmaterializować ,a ja zabawie się w księgowego i wyliczę jakie to miały by być koszty 🤣 🤣 🤣 A potem dla tej nadzieji ( jeszcze nie personalnej ,czyli pana/ni X ) ,wspólnie poszukamy sponsora. 🤣 🤣 🤣
P.S Pierwszy ruch już jest - W Świecie Koni jest artykuł z Prezesem PZJ-tu . 🤣 Pan Prezes wyliczył że wPolsce konno jeździ ok 400 000 osób ( rekreacyjnie ) więc jeżeli każdą w jakiejś formie opodatkuje na rzecz PZJ to pozyska z rynku jeździeckiego 300 000 000 zł dla całej branży ( w tym PZJ ) ,więc na kanwie tych oświadczeń możecie już szlifować swoje perełki 🤣 🤣 🤣 🤣 Wprowadzą podatek od wyjazdu w teren ,oraz akcyzę na dupogodziny w siodle dla rekreacji 🤣 🤣 🤣 Po to żeby wysłać twoją perełkę po złoty medal Olimpijski 😉
Smok10, bez pieniędzy nic się nie zdziała (nie interesują mnie w tym momencie problemy PZJ). Ale bez nadziei też nie. Człowiek, przy pełnym wsparciu, ma szansę zrobić tylko to - na co ma nadzieję. Nikt, żeby wydał zawartość kilku banków, nie osiągnie więcej - niż CHCE. Zrobi co najwyżej tyle, ile wynika z aspiracji. Prawdziwych i weryfikowanych życiem a nie tylko deklarowanych. Gigantyczne pieniądze są potrzebne, ale nie ma takich pieniędzy, które pozwolą osiągnąć szczyt, jeśli jeździec tego NIE CHCE. A nie - że może chciałby, ale 100 000 innych rzeczy ważniejsze. Zwycięstwa nie są dla tych, którzy "kochają sztukę kompromisu". To był hazard, jest hazard i będzie hazard. W hazardzie bywa, że trzeba rzucić na szalę wszystko - ryzykując np. kompletną porażkę życiową - jeśli chce się WYGRAĆ. Nie to, żebym radziła 🙂 Ale tak już jest - sięgając po to co wysoko i dla garstki dostępne nie da się jednocześnie zapewnić sobie tego, tamtego i jeszcze owego. Nie da się zapewnić sobie jednocześnie - bezpieczeństwa, gdy człowiek decyduje się na ogromne ryzyko. Mamy takie czasy, że to bezpieczeństwo, zwyczajne - życiowe, jest dla nas wszystkich najważniejsze, także dla (bajecznie?) bogatych rodziców dzieciaków. Konie? No ok. Ale najpierw - szkoła 🤬 I faktycznie, jeśli tych rodziców nie stać, żeby zapewnić zasoby na swobodne życie dziecka - byłego sportowca, któremu się nie powiodło po kres dni jego (i jego dzieci) to mają rację ustalając priorytety. Mówisz, że sport kosztowny? Że starty kosztowne? Kosztowne to są - dzieci 😀