Dziewczyny polecały mi wcześniej rozjaśniacz, niestety na sam koniec nie ostały się zadne i wzięłam jakiś z Wibo... hmm, szału nie ma, czy każdy rozswietlacz musi miec tyle brokatu?
Jak wrażenia po so couture? Waham się miedzy nim i Astorem babydoll... Któras ma? opinie na wizazu o couture b. dobre, a o babydoll umiarkowane
Graba., kupilam So Couture i jest okropny! Szkoda kasy!
I już wyjaśniam, o co chodzi. Moim absolutnym hitem jest tusz MaxFactora Masterpiece Max- który pogrubia, pięknie wydłuża i utrzymuje podkręcone na zalotkę rzęsy niemal w tym samym stanie przez cały dzień. Jego minusami jest to, że szybko wysycha i pod koniec opakowania lubi się kruszyć.
So Couture miał być lepszy, ale nie jest. Podkręciłam rzęsy zalotką, wytuszowałam (trochę to trwało) i z początku efekt wow- bo rzęsy wydawały się mega długie.... ale... brak im zupełnie pogrubienia 🙁 a 2h później rzęsy się wyprostowały i wyglądały tak, jakby zupełnie nie było na nich tuszu. Nawet przy pocieraniu powieki się nie umazałam. Nie ogarniam tego tuszu.
Scottie może jakiś wadliwy egzemplarz Ci się trafił? Ja mam już jakiś czas ten tusz i jestem mega zadowolona Nie zauważyłam żeby był jakiś perfumowany, a noszę soczewki i nie każdy tusz się dla mnie nadaje. A trwały jest jak cholera, wręcz ciężko jest się go pozbyć z rzęs.
Ja używam od jakiegoś miesiąca tego i pierwsze dwa dni nie podobała mi się szeroka szczoteczka, trochę zostawiał grud i średnio byłam przekonana. Teraz go uwielbiam i nie wyobrażam sobie innego. Pięknie kryje, bez grudek, nie skleja nic. Tylko, że ja jestem nastawiona na naturalny efekt. Mam bardzo gęste i długie rzęsy naturalnie, więc nie wymagam od tuszu pogrubienia czy wydłużenia tylko własnie naturalnego efektu żeby były karykaturalne...
smarcik, mialam kiedys ten tusz (ale nie wodoodporny). Szczoteczka jest gigantyczna, moja pierwsza mysl byla taka ze wydlubie sobie nia oko 😉 byl calkiem ok ale nie kupilam nastepnego opakowania.
fruity_jelly, może... to było moje pierwsze wrażenie, jeszcze dam mu szansę, chociaż jestem zawiedziona. Musiałabyś powąchać tusz MaxFactora i Loreal, to zauważysz różnicę- ja mam bardzo wrażliwe oczy na światło i mocne zapachy (od razu łzawię) i po tuszach Loreala zawsze łzawiłam. I faktycznie, plus za to, że się nie pokruszył. Pomaluję dziś nim rzęsy na nockę w pracy i się zobaczy, jak ją przetrwa 🙂
tak 😉 tylko nie we wszystkich drogeriach kasa nalicza rabat, niestety
No mi dzisiaj w Rossmanie ,w Ostródzie , nie chciało na kasie naliczyć rabatu na Long 4 Lashes 😲 . Chociaz na półce z odżywką było -49%.. Ostatecznie nabito mi rabat ręcznie , ale pani kierownik , kazała zabrać reszte odżywek do magazynu 😎. Dziwne ....
Kupiłam dzisiaj zachwalaną szminkę z Bourjois Rouge Edition Velvet i jestem ZAŁAMANA (mam kolor Grand Cru). Nie wiem, czy źle ją nakładam, czy co, ale w ogóle nie zostaje na ustach! Mazgam i mazgam, a ona po prostu znika. Usta wyglądają, jak lekko umoczone w zaschniętej krwi. Po prostu tragedia. 25zł w błoto...
Akurat Grand Cru trzeba bardzo dokładnie nakładać, to jest chyba jedyny "wadliwy" kolor. Najlepiej nakładaj ją pędzelkiem, powinno wyglądać dobrze wtedy.
Scottie, story of my life. Gdybym kupiła go w cenie regularnej, to pocięłabym się łyżeczką... Wróciłam z podkulonym ogonem do Lovely Extra Lasting, który wytrzymał mi wczoraj caaaały dzień z jedna poprawką 🙂
Achaja też lubią tą pomadkę z Lovely, a dokupiłam ostatnio tint z Lovely/Wibo i jakoś nie możemy się na razie dogadać, ale jak już jakimś trafem dobrze go nałożę, to dosyć długo się trzyma.
może trochę nie w tym temacie ale tez o makijażu tylko nóg. Czy stosowałyście może rajstopy w sprayu np. Lirene? Jakie wrażenia, jak się zachowują na spoconej skórze? Czy nie brudzą ubrań? Jak sie nakłada taki wynalazek? Czy nie robią sie smugi przy nakładaniu i w trakcie użytkowania?
Ja używam Sally Hansen. Efekt jest wow, skóra bardzo gładka, świetnie się rozprowadza, dobrze zmywa z rąk. Używam latem, nie zauważyłam problemów ze spoconą skórą (na pewno na spoconą nie nakładałam). Jak zakładałam białą spódnicę to rant od wewnątrz był przybrudzony i ciężko się spierał. Jak odczekasz trochę od nałożenia rajstop do ubrania ciuchów to nie powinno już brudzić.
Ja też używałam Sally Hansen, trzeba trochę wprawy w nakładaniu, ale smug nie ma. Ubrania jeśli się brudziły, to minimalnie- ja akurat nosiłam służbową szarą spódnicę (ołówkową, bardzo opiętą wokół ud) i nie widziałam śladów.