To może się wydać kontrowersyjne co napiszę, ale znam z opowiadań dwóch osób które prowadzą działalność kilka lat. Że takie działania firmy są prowadzone w przypadku zmiejszenia mniejszych zamówień, oraz zwiększenie na korzyść tych większych. Robi się wtedy tak że zwiększa się np koszt usługi, połowa klientów odpada. Połowa zostaje, czyli mamy te same pieniądze i mniej pracy. Może firma ma ugruntowany poziom sprzedaży od kilku dużych odbiorców, i żeby zadbać o tych większych pozbywa się tych mniejszych...
To może się wydać kontrowersyjne co napiszę, ale znam z opowiadań dwóch osób które prowadzą działalność kilka lat. Że takie działania firmy są prowadzone w przypadku zmiejszenia mniejszych zamówień, oraz zwiększenie na korzyść tych większych. Robi się wtedy tak że zwiększa się np koszt usługi, połowa klientów odpada. Połowa zostaje, czyli mamy te same pieniądze i mniej pracy. Może firma ma ugruntowany poziom sprzedaży od kilku dużych odbiorców, i żeby zadbać o tych większych pozbywa się tych mniejszych...
Mimo wszystko na miejscu tych większych zastanowiłabym się pięć razy nad zamówieniem czegoś od firmy, która działa w ten sposób... Żeby wiedzieć, że wg sklepu jestem ok, bo zamawiam tonę, a nie worek, musiałabym mieć kulę do wróżenia (no bo przecież jako klient nie wiem, że oni tylko "eliminują tych, co za mało zamawiają"😉. A po przeczytaniu takich opinii, jak w tym wątku, tym bardziej bałabym się zostać "idealnym klientem Atosa", bo to by oznaczało wyparowanie (albo co najmniej zamrożenie) niemałej gotówki.
Mój znajomy psychiatra mawia (co poparte jest wynikami badań naukowych), że 60% (nie jestem pewna czy dobrze podaję liczbę, ale ten rząd wielkości) populacji nadaje się do leczenia psychiatrycznego.... To by była taka ładna pointa ;p
nie ma ludzi zdrowych, są niezdiagnozowani :hihi;
a tak na poważnie, ja z firmą nie chcę mieć nic wspólnego
Na FB jest grupa otwarta - Żywienie koni, do której zaprasza p. Monika, reklamując porady specjalisty 🤔. A tym specjalistą jest osoba reklamująca swoje mieszanki paszowe, po technikum zt. Kreatywność i wiara w naiwność ludzi jest chyba proporcjonalnie duża do faktycznie dużej naiwności i braku chociażby zdrowego rozsądku pot. klientów.
miałam podobne przeżycia z firmą Atos jak Wy. na pasze czekałam półtora miesiąca, ponieważ właścicielka wykręcała się tym, że sa święta i sylwester. mimo ,że święta były w weekend. moje zamówienie przyszło w dwóch ratach, tzn jeden worek paszy przyszedł, drugiego nigdy ze zobaczyłam. więc anulowałam zamówienie i czekałam na kasę. oczywiście pani wykręcała się różnymi rzeczami. wysłałam jej informacje, że sprawa została złożona na policje jako wyłudzenie i ma czas 3 dni robocze na zwrot kasy. kasa była na drugi dzień na koncie. wydrukowałam wszystkie rozmowy na gg wszystkie maile i regulamin sklepu, który w ogóle nie pokrywał sie z zaistniałą sytuacją. a pani MK była na tyle bezczelna, ze na swojej stronie z paszami z hartoga zamieściłam info, że pasze na zamówienie, którego wcześniej nie było zanim ja nie zrobiłam awantury. po prostu w tym momencie wykazała się zupełnym brakiem mózgu. tak jak u was też dostawałam nie miłe komentarze na maila i na gg, że jakim prawem pisze złe rzeczy na re-volcie. moja współpraca skończyła się szybciej z tym sklepem niż się zaczęła.
Ja też zamówiłam wysłodki na początku lipca to na na stępny dzień przyszedł mail że pasza doje za 2 dni do dzisiejszego dnia się ni doczekałam! anulowałam i zamówłam gdzie indziej ;(
Szkoda bo maja niektóre na prawdę fajne rzeczy. Wystarczyłoby uczciwie powiedzieć po prostu- nie ma teraz, nie będzie w ogóle, lub będzie wtedy i wtedy zamiast zwodzić i mówić nieprawdę. W większości przypadków prawda zaspokaja klienta🙂
No cóż... szkoda, że prędzej tutaj nie zajrzałam😉 Mądry Polak po szkodzie... 10 października przelałam na konto "Atosa" pieniążki za worek paszy i jak pewnie się domyślacie- nie otrzymałam jej do teraz.... Skusiłam się na promocje;/ Monitowałam non-stop i dzisiaj dostałam zawiadomienie że "zamówienie zostało zrealizowane";/ Ciekawe czy faktycznie... Już nawet nie mam siły się złościć🙁
Ja równiez nie polecam. Obsługa fatalna, wręcz bezczelna. Ta Pani kłamie na każdym kroku! Towar zaginął w czasie i przestrzeni, a jak się później okazało to moje zamówienie wogóle nie było zgłoszone do hurtowni, z której ta Pani bierze towar. Na szczęście znajomy, który sprzedaje pasze, jest dystrybutorem poinformował mnie, ze ta Pani jest niewypłacalna, ma mase długów, nie popłacone zaległości i dlatego hurtownia nie chce dać jej nowego towaru. To dla tego pewnie się tyle czeka na zamówienie.....
Słuchajcie Ludzie! Właścicielka Atosa czyta to forum i najwidoczniej ma z tego dobrą zabawę. Ona najwidoczniej jest niereformowalna. Każdy normalny człowiek weźmie uwagi klientów do serca i będzie to dla niego motywacja do lepszej pracy, ale nie dla tej kobiety! Standardowo otrzymałam "miłego" maila od tej typiary za zamieszczenie poprzedniego postu na forum Cytuję: "Witam, no ale pieśni i bajki Pani pisze normalnie historia na zimowe wieczory. O jakie super zamówienie chodzi ? To może pomogę " . Szkoda Moniko, że masz czas pisać na forum pogróżki, a nie masz czasu by odpisać na maila do klienta lub odebrać od niego telefon! Super zamówienie? Owszem super i za dużą kwotę, ale więcej takich juz nie będziesz mieć, już więcej na mnie nie zarobisz! Swoją drogą list do urzędu skarbowego oraz UOK tez wysłałam + kopie wszystkich postów na tym forum jako dowód na rzeszę poszkodowanych klientów przez ciebie (z małej litery).
a jaki ma nick na rv? Pytam z ciekawości, bo często przez forum kupuję i sprzedaję różne rzeczy i zawsze wszystkie transakcje przebiegały w atmosferze wzajemnego zaufania, a teraz nie chcę być podejrzliwa wobec ludzi zastanawiając się czy nie rozmawiam z naszą "bohaterką"...